|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Czyli jeśli nie opowiada o bitwie a o działaniach jednostki to już nie jest historyczny? No proszę...
Marco D’Aviano to postać realna, nie wymyślona. I jej działalność w czasie najazdu tureckiego została odtworzona bardzo wiernie, podobnie jak masa szczegółów, które świadczą o poważnym podejściu do opowiadanej historii.
Producent na każdym kroku podkreślał kto jest autorem scenariusza, i na czym będą akcenty rozłożone (to fakt, ze nie na bitwie, ale co to ma do rzeczy?).
Film został zagrany średnio, zrealizowany słabo, zmontowany fatalnie a efekty specjalne są tragiczne. Na dodatek "gwiazda" od scenariusza i konsultanci przy filmie nie ustrzegli się wielu wpadek.
O tym jak się robi film przygodowo-historyczny powinni pogadać choćby z twórcami "Czterech pancernych" albo "Czarnych Chmur". A najlepiej "Szeregowca Ryana" bo to sztandarowy przykład. A film historyczny to już jak najwierniejsze odtwarzanie przeszłości - wspomnę "Śmierć prezydenta" żeby było niewojennie i "o działaniach jednostki" _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Czw 25 Paź, 2012 23:56
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grendel
Pułkownik
Posty: 4610 Pochwał: 13
|
|
|
Dragon,
Chodzi o to, że posty jednozdaniowe, ba- wręcz jednosłowne, nic do wątku nie wnoszące i zaśmiecające go zwą się SPAMEM. Takich postów kolega w tym watku wyprodukował kilkanaście. Wystarczy.
Proszę więcej tego nie robić. Forum iOH to ne bulletin board.
Pozdrowienia
Grendel _________________
Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego
Pon 29 Paź, 2012 1:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
panc
Moderator Podpułkownik
Posty: 3184 Pochwał: 30 Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183 Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leuthen
Kapitan
Posty: 839 Pochwał: 6 Skąd: Wrocław
|
|
|
Byłem na "Bitwie pod Wiedniem" miesiąc temu (14 XI). Moim zdaniem wszelakie kontrowersje i krytyczne uwagi biorą się z błędnego zaklasyfikowania gatunku, do jakiego należy ten film (a czy tej klasyfikacji dokonuje dystrybutor, recenzent czy jeszcze kto inny, to temat na osobną dyskusję). To nie jest stricte film batalistyczny (choć jest sporo scen walk), historyczny (choć opowiada o historycznych wydarzeniach), przygodowy (choć można doszukać się pewnych wyznaczników takowego) czy jeszcze inny. To jest film religijny.
Nie wiem, czy dotarły do Was wiadomości o tym, że zarzucono, iż ta produkcja jest antymuzułmańska! Nie wiem, co sprawiło, że ktoś wyraził taką opinię. Skoro pod Wiedniem w 1683 r. nastąpiło zderzenie nie tylko dwóch kultur, dwóch cywilizacji, ale też dwóch religii, to trudno, żeby z perspektywy katolika przyjemnym wydawał się ktoś, kto w filmie deklaruje, że z bazyliki św. Piotra w Rzymie ma zamiar zrobić meczet, a z kościołów we Wiedniu stajnie. Są zresztą pewne akcenty potępiające antymuzułmańską fobię (scena ataku na dom starego Turka) i tolerancji. Niemniej zaparcie się przez owego Turka swej żony (pokryjomu ochrzczonej) może stanowić przesłankę ku temu.
O tym, że jest to film prezentujący katolicki światopogląd, może świadczyć np. krzyż papieski (kompletnie ahistoryczny w warunkach odtwarzania ostatniej ćwierci XVII wieku), który ma podczas bitwy brat Marco czy scena cudu w kościele na początku filmu.
Sob 15 Gru, 2012 13:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|