andrzejja napisał:

JBo jeśli dalej iść tym tokiem myślenia to narodu ukraińskiego nie ma, jako takiego.

Dokładnie tak uważam, co najlepiej pokazują wydarzenia Pomarańczowej rewolucji i ostatnich wyborów.

andrzejja napisał:

Ale nie można zapominać że na tym terenie to my byliśmy obcy gdyż Ukraińcy jako tacy żyli tam od wieków.

Nie mogę sie zgodzić. Od wieków żyli tam Rusini, Polacy i Tatarzy, ale na pewno nie Ukraińcy Ukraińcy to po prostu południowo małopolscy Rusini i tyle.

andrzejja napisał:

A jeśli chodzi o kozatczyznę to nasuwa się tu analogia do Stanów Zjednoczonych, a nikt nie mówi że narodu amerykańskiego nie ma. Pozdrawiam

Ja mówię Naród charakteryzuje sie m.in. wspólna świadomoscią i tożsamością narodową, wykształconą w toku wspólnych historycznych dziejów. A jakie wspólne dzieje łącza Murzyna z Sudanu, Portorykańczyka, Chińczyka, Włocha czy Polaka?
Pozdrawiam!

Pią 31 Mar, 2006 22:26

Dzięki Piotrek za poparcie. A myślałem że tylko ja jestem tego zdania że wspólna świadomosć i tożsamość narodowa, to główne cechy narodu
A jeśli chodzi o tereny Ukrainy to nie różnią się one niczym od terenów Polski. Plemiona które zamieszkiwały te rejony należą w zasadzie do tego samego kręgu kulturowego. Ale jeśli przez wieki funkcjonowała tu zasada, iż jest to Ruś to w pełni Cię popieram że nie może z nikąd wyskoczyc Ukraina. Co do południowej Małopolski to nie bardzo się mogę zgodzić bo od wieków funkcjonującą nazwą była tam Ruś Kijowska. Ale to nie zmienia kwestii, że co do głównego wątku jesteśmy zgodni.

Wto 04 Kwi, 2006 22:24

andrzejja napisał:

Co do południowej Małopolski to nie bardzo się mogę zgodzić bo od wieków funkcjonującą nazwą była tam Ruś Kijowska.

Do niedawna też tak myślałem, ale ostatnio poczytałem trochę o historii tych rejonów. W najbardziej znanym podręczniku historycznym napisanym przez Ukraińca, Hrycaka, zamieścił on mapkę, z której wynika, że rdzenne ziemie Ukraińskie dochodzą aż do Krakowa Ale nie ma się co dziwić, ten sam "historyk" radzieckie oddziały na terenie Ukrainy w czasie IIWŚ nazywa "partyzantką", a UPA to dla niego "armia powstańcza"
A określenie "Ruś Kijowska" zostało nadane tym terenom przez historyków dużo później, i w tamtych czasach nie występowało.
Ale suma sumarum chodzi nam o to samo
Pozdrawiam!

Sro 05 Kwi, 2006 13:23

W najbardziej znanym podręczniku historycznym napisanym przez Ukraińca, Hrycaka, zamieścił on mapkę, z której wynika, że rdzenne ziemie Ukraińskie dochodzą aż do Krakowa

Znam to opracowanie i tę mapkę. Ale to nie jedyne absurdy w historiografii ukraińskiej. Nie nam to jednak komentować.
My wiemy swoje.
pozdrawiam

Sro 05 Kwi, 2006 17:13

Piotrek napisał:

W najbardziej znanym podręczniku historycznym napisanym przez Ukraińca, Hrycaka, zamieścił on mapkę, z której wynika, że rdzenne ziemie Ukraińskie dochodzą aż do Krakowa Ale nie ma się co dziwić, ten sam "historyk" radzieckie oddziały na terenie Ukrainy w czasie IIWŚ nazywa "partyzantką", a UPA to dla niego "armia powstańcza"

A ja czytałem niejakiego pana Balbusa z IPN, dla którego UPA to "partyzantka niepodległościowa", zaś polskie pododdziały chroniące Polaków przed UPA po wkroczeniu Armii Czerwonej jako jednostki sowieckie (dawna samoobrona) to "formacje polskojęzyczne".
Zacznijmy "naprawę" od siebie...

Czw 06 Kwi, 2006 17:43

A nie lepiej zacząć od IPN?
Chociaż po co zaczynać kolejny raz walkę o świadomość Polaków. To mogliby zrobić młodzi, bo może starczy im lat, by nauczyć czegoś kilka pokoleń. Ale my, nieco(?) zaawansowani wiekowo, po prostu nie zdążymy. I dalej się będzie nazywać, że my rysujemy granicę od Smoleńska po Łabę, a Ukraińcy od Kaukazu po Kraków, Litwini swój kraj z Suwałkami, a Białorusini z Białymstokiem i Siedlcami.
Pozostaje nam tylko przypomnieć sobie, że Zygmunt Waza był królem Szwecji i upomnieć się o jego ojcowiznę oraz modlić się, by Czesi nie przypomnieli sobie, że mieli na tronie polskim Wacława, bo oni też mogą się upomnieć nie tylko o Śląsk Cieszyński.
Najlepiej byłoby zrobić listę wzajemnych pretensji i wydać wszystkim stronom po kałachu. Niech "sąd boży" rozstrzygnie. A potem, jeżeli ktoś zostanie, to zaorze i zabronuje i posadzi las. Nie było nas był las i nie będzie nas będzie las.
Jarecki
_________________
Quidquid agis, prudenter agas et respice finem.

Czw 06 Kwi, 2006 20:07

Święte słowa

Czw 06 Kwi, 2006 21:00