Legalne wykopki. Jak to ugryźć?

Witam
Dawno już nie zaglądałem na to forum, ale wróciło lato tak więc wróciły też wykopki:)
Zwracam się do Was kolegów o pomoc w pewnej nietypowej sprawie. Ostatnio wpadł mi do głowy trochę dziwny pomysł. Otóż zachciało mi się legalnie pokopać ;D A tak dokładniej w mojej miejscowości, jak i w każdej innej znajduje się kościół. Znajduje się na niedużym, ogrodzonym placu. (ma naprawdę niezłą przeszłość, kościół jak i ten plac) I tu moje pytanie... Czy istnieje możliwość by przeprowadzić jakieś legalne, powierzchniowe wykopki na tym placu? Wyobrażałem sobie to tak, że wcześniej jakimś sposobem dogadałbym się z proboszczem
a potem on (jeśli by mu się spodobał ten pomysł) zacząłby działać dalej, i może dałby radę coś załatwić. Znalezione przedmioty byłyby np w jakiejś gablocie w kościele.
I drugie moje pytanie - Jest t w ogóle możliwe? No i od czego zacząć? Jak to ugryźć?
Pozdrawiam

Czw 13 Maj, 2010 14:47

musisz mieć po pierwsze pozwolenie od proboszcza a po drugie pozwolenie od konserwatora zabytków na prowadzenie poszukiwań, z tym drugim może być najtrudniej, lub nawet niemożliwe w przypadku zabytkowego kościoła.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Czw 13 Maj, 2010 14:56

druga sprawa-raczej napewno dookola kosciola byl /lub jest/ cmentarz-wiec lepiej takie miejsca pozostawic w spokoju..moze byc bardzo negatywnie zauwazone.
Poszukaj w okolicy - karczmy,targowiska,duktow-tam pokop.

Pią 14 Maj, 2010 0:11

Moim zdaniem raczej nikt się na to nie zgodzi począwszy od proboszcza, gdyż ten wyrażając zgodę bez porozumienia z konserwatorem zabytków też wówczas by naruszył prawo zakładając, że Kościół jest zabytkowy, a pewnie jest. Nadto krzywo patrzyliby na niego parafianie
_________________
pozdrawiam Krzysiek

Per aspera ad astra =

Pią 14 Maj, 2010 6:43

Pogadaj szczerze z proboszczem a do konserwatora zabytków nawet nie pisz bo nie ma sensu.Daj sobie z nimi spokój.Jak proboszcz pozwoli to sprawdz teren.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=CnHDI2MvNQw

Pią 14 Maj, 2010 16:18

Kris501 napisał:

Moim zdaniem raczej nikt się na to nie zgodzi począwszy od proboszcza, gdyż ten wyrażając zgodę bez porozumienia z konserwatorem zabytków też wówczas by naruszył prawo zakładając, że Kościół jest zabytkowy, a pewnie jest. Nadto krzywo patrzyliby na niego parafianie

Nie chce obrazac nikogo ale czesto kler jest bardzo pazerny-mialem przypadek kiedy klecha sam sie zglosil by mu przekopac XVII-XVIII wieczny cmentarz.
Ale hiena nie jestem- odmowilem,
Dwa to fanty- dla niego. a ja to chyba za "bog zaplac" i to ponad 300km od domu...

Sob 15 Maj, 2010 7:45

Inna sprawa to taka że kościól to miejsce publiczne i zazwyczaj dobrze widoczne, zaraz się znajdzie ktoś niezadowolony, lub dociekliwy z pytaniami co tam robi i czy ma na to stosowne kwity
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Sob 15 Maj, 2010 9:39

już raczej po ptokach... najpierw poszliśmy pogadać z wikarym, był jak najbardziej za. Rzeczywiście mówił, że wokół kościoła jest na 100% cmentarz, ale jeśli prowadzilibyśmy wykopki do <30cm to nie ma szans trafić na kości. Bardzo spodobał mu się pomysł by przedmioty potem umieścić w gablocie. Myśleliśmy, że coś z tego wyjdzie, jednak wtedy do akcji wkroczył proboszcz, który nie życzy sobie "burdelu" w miejscu świętym, a co więcej jakichś dołów na trawniku (20 cm to nie dół...) i powiedział nam, że jesteśmy jacyś nienormalni skoro myślimy, że w ziemi coś może być, przecież w ziemi na pewno nic nie ma... Ogólnie uznał nasz pomysł za durny. No i niestety na tym się skończyło. A szkoda, bo historia tego placu jest naprawdę niesamowita, i jestem pewien, że leżałby tam fant na fancie i fantem poganiał.
Ale dzięki za rady, mogło coś z tego wyjść...

Ale chyba nie odpuszczę... któregoś dnia proboszcz wyjrzy przez okno na plac a tam setki dołków... Nie no... żartuję sobie

Nie 16 Maj, 2010 12:39

Sądze że jest tam pełno monet, medalików itp fantów, tam gdzie ludzie często chodzili to tez dużo gubili
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Nie 16 Maj, 2010 12:43