| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czy możliwa była unia polsko-słowacka w 1918 roku?

Witam,
Całkiem przypadkowo czytając materiały na temat organizacji armii słowackiej natrafiłem na wzmiankę, że w 1918 roku prowadzono zaawansowane rozmowy z Polską Komisją Likwidacyjną w Krakowie na temat możlwości stworzenia wspólnego państwa - czy możecie może wskazać jakieś źeódła na ten temat lub choć trozwinąć sam wątek?
Pozdrawiam

Sro 09 Gru, 2009 11:47

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czy wiadomo jak została rozwiązana kwestia zagarniętych w 1769 roku zamków na Słowacji? Czy była w ogóle poruszana w trakcie negocjacji?
Pozdrawiam

Pon 14 Gru, 2009 11:22

Powrót do góry
patrynius
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 513
Pochwał: 3
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No w Lubowli powstała w 1918 jedna z pierwszych polskich rad narodowych a jeszcze w 1920 r. mieliśmy nadzieję na odzyskanie starostwa Spiskiego.

Czemu Rada Ambasadorów zdecydowała inaczej? Och to i data ma chyba znaczenie (lipiec 1920).

pzdr

_________________
http://www.dws.org.pl

Sro 26 Maj, 2010 21:06

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ciekawe jednak, że temat praktycznie nie istnieje w naszej historii - zupełnie jakbyśmy zakladali, że Rzeczpospolitej był z natury obcy duch ekspansji... :lol:

Sro 30 Cze, 2010 14:44

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Martyrologia i bohaterszczyzna - to chyba wytłumaczenie jakieś?
Piłsudski wprost z twierdzy, Powstanie Wielkopolskie, Powstania śląskie, marsz na Wilno... O wyprawie kijowskiej nie wspominając , a o cudzie nad Wisłą nie zapominając Laughing
A jakieś tam negocjacje , rozmowy w kuluarach dyplomatycznych salonów- to za bardzo wysublimowane, więc oficjalna propaganda i historiografia raczej nastawiona była wówczas na - hej, kto Polak na bagnety - lance do boju, szable w dłoń - ułan i Zosieńka - Rozmaryn itepede Laughing
Bo ducha trzeba było kształtować.
I jakoś tak się poukładało, że Wersal, umowy międzynarodowe, polityka- schodziła na plan dalszy; nuda przecież- ot siedzą i gadają Rolling Eyes , no i jak tu patriotycznie młodzież kształtować na tych rozmowach Twisted Evil ?
Pozdrawiam

Wto 20 Lip, 2010 0:12

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ciekawe jednak, że po pierwsze osobiście natrafiłem na materiały, że Słowacy woleli tworzyć kraj raczej z nami i dopiero "nasz rezerwa" skłoniła ich do rozpoczęcia rozmów z Czechami...
A dwa, że przecież na roku 1918 sie sprawa wcale nie zakończyła - wątek wrócił wszak w latach trzydziestych, keidy to ewidentne niezadowolenie ze związku z Czechami skłoniło Słowaków do sondaży co do powrotu do tej koncepcji - nawet w wariancie poslkiego protektoratu...
Czyżby tak reklamowane przez Becka dobre stosunki z Węgrami - które po prawdzie czy dały - poza seria pompatycznych gestów coś realnego II Rp... były ważniejsze od konretnych zdobyczy własnych w postaci związku ze Słowacją... Wyraźnie widać, że ktoś tam nie lubił słowackiego piwa :beer: a fakt taki chyba dostatecznie dyskwalifikuje każdego polityka :wink: :beer:

Wto 20 Lip, 2010 14:08

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Raczej nie aż tak...
W latach 1918-1921 młoda polska państwowość miała raczej inne, poważniejsze problemy, niż unię ze Słowacją.
A w latach 30. taki zwrot w naszej polityce i utworzenie unii wymagałoby zmiany konstytucji oraz szeregu istotnych zmian innych uregulowań prawnych - a to pożera całą masę czasu, bo diabeł tkwi w szczegółach.
Zresztą- najpierw Słowacja jako taka musiałaby ogłosić zerwanie związku z Czechami- czyli niepodległość...
Pozdrawiam

Czw 22 Lip, 2010 0:10

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Oj Zubku - rozumiem, że jako prawnik jesteś legalistą ale:
po pierwsze przyjrzyjmy się jakim zgrabnym trickiem uchwalono konstytucję kwietniową 1935 roku :wink: Trudno to nazwać inaczej niż kuluarową intrygą...
po drugie - praktyka jej stosowania przez cały okres obowiązywania to jakby zupełnie osobna historia - zawsze mnie dziwiło jakim cudem obóż rządzący tak sobie lekceważył swoją własną konstytucję - patrz kazus "drugiej osoby w państwie"
Jak władze, które nie respektowały swych własnych norm miałyby się nimi przejmować w prowadzeniu dowolnej polityki zagranicznej :wink:
Prawdopodobnie było najbardziej banalnie na świecie - "Elite" rządząca po prostu nie wiedziala co z tą biedną Słowacją miałaby począć, jak rozstrzygnąć jej spory z Węgrami itp. No i ktoś jeszcze tym musiałby zarządzać a przykład kresów śwadczy, ze nie było z tym jakoś szczególnie dobrze...Lepiej było siedzić na swoim grajdołki, nie wychylać się i patrzeć co los przyniesie...
Pozdrawiam

Czw 22 Lip, 2010 17:45

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cóż-
- nie tylko konstytucję kwietniową, wiele ustaw bywa uchwalanych zgrabnymi trickami przy wykorzystaniu kuluarowych zagrywek- vide np. sztandarowa Konstytucja 3 Maja Laughing ,
- praktyka stosowania konstytucji - każdej zmusza państwa do powoływania Trybunałów Konstytucyjnych ( w niektórych krajach funkcję taką wykonuje Sąd Najwyższy) -a ponadto - vide "falandyzacja " prawa w czasach Prezydenta Wałęsy, spory między Prezydentem Kaczyńskim a rządem o politykę zagraniczną ( zakończone orzeczeniem tegoż TK), nominacje czy zasady reprezentacji Państwa Polskiego,
- lekceważenie przez obóz rządzący swojego własnego ( tzn. polskiego) prawa bądź jego instrumentalne traktowanie przerabialiśmy niedawno za rządów PiS i "przystawek" np. ,
- czyli - nihil novi sub sole Laughing

Ale - alians ze Słowacją, integracja dwóch organizmów w jeden, przy rozpadzie innego państwa- Czechosłowacji - to juz problem europejski, a nie tylko tych trzech zainteresowanych stron. Byłoby to łamanie wersalskiego porządku, nadwyrężenie systemu umów i sojuszy, rodziłoby niebezpieczne implikacje międzynarodowe, gdyby ktoś chciał wykorzystać moment słabości Polski, Słowacji czy Czech w chwili rozdziału i integracji, jednym słowem- zgody na takie posunięcie by nie było.
Dlatego też żadnych konkretnych ruchów nie wykonywano.
Inna sytuacja była w roku 1918-19, wtedy można było coś zagarnąć kosztem sąsiada, nie oglądając się na innych- vide Węgry czy Polska np.

A nie wychylać się? owszem, ale w tym sensie i na tym przykładzie Rolling Eyes

Pozdrawiam

Pią 23 Lip, 2010 1:30

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zubku - a kto miałby tej wręcz symbolicznej "zgody" w jakiej formie udzielić??? :wink:
"Następcy" marszałka starsznie się starali lansować tezę, że niby kontynuują jego politykę - moim zdaniem bujda na resorach - pytanie czy marszałek potrzebował czyjejkowliek zgody na realizację swoich celów...
A Panowie rządzący byli jak spora część dzisiejszych członków rad nadzorczych - "jak nic nie zrobim to może nas nie wywalą"...
Bo na proste pytanie - czy za rządów Piłsudskiego mogłoby dojść do sytuacji w której nasz południowy sąsiad przy naszej total bierności dostaje się de facto w ręce potencjalnego wroga, który ma nas w dosłownym szachu strategicznym chyba nie trzeba udzielać odpowiedzi...bo jakoś wydaje się oczywista.
Jakoś dziwnie wyglądała ta kontynuacja...

PS. konstytucja 35 roku jednak była uchwalona tylko pewnego rodzaju zgrabną intrygą czy manewrem - za to nasza sztandarowa 3 maja to jednak moim zdaniem inny kaliber - zdecydowanie mniej sympatyczny...

Pozdrawiam

Pią 23 Lip, 2010 11:55

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Kto miałby udzielić zgody?
Przede wszystkim parlamenty Czechosłowacji i Polski, a poprzez system umów dwustronnych czy wielostronnych - także i sojusznicy, gdyż rozpad Czechosłowacji i wchłonięcie de facto Słowacji przez Rzeczpospolitą zagrażałby w istotny sposób sojuszom politycznym i wojskowym.
Nie od rzeczy - gdy mowa o drugiej połowie lat 30. - byłoby zastanowić się, czy aby tak ukierunkowana polityka RP nie byłaby odbierana jako przejaw aneksjonistycznych, agresywnych zamiarów?

A czy za rządów Piłsudskiego- itd? W 1939 r. to już ani taka sama Polska, ani takie same Niemcy, więc raczej nie było możliwości zaprotestowania zbrojnego, zważywszy także na postawę sojuszników...

Pozdrawiam

Nie 25 Lip, 2010 14:10

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jeżeli już poroszyliśmy ten wątek to ciekawe jak RP była odbierana po "poczęstowaniu" się Zaolziem... czy wcześniejszym "wodzu prowadź...'' Jakoś nie sądzę, żeby komukolwiek zależało na dbałości o wizerunek w tej materii...
Jakoś natomiast nie mogę mimo, ze sie staram ogarnąć głębokiej mądrości naszej polityki wobec rozpadającego się państwa czechosłowackiego. Słowacy wprost piszą, że byliśmy głusi na wszelkie propozycje...
Zdaje się, ze A.Eden powiedział w tym czasie o polityce Becka, że byłaby może i dobra gdyby Polska leżała na odległej wyspie...

Nie 25 Lip, 2010 16:48

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jeżeli już poroszyliśmy ten wątek to ciekawe jak RP była odbierana po "poczęstowaniu" się Zaolziem...

Generalnie- fatalnie, ale już gdzieś o tym dyskutowaliśmy przecież Rolling Eyes ?

Cytat:
Słowacy wprost piszą, że byliśmy głusi na wszelkie propozycje...

Ciekawe, chyba nie nacjonaliści i chadecy spod znaku ks. Tiso?

Cytat:
Zdaje się, ze A.Eden powiedział w tym czasie o polityce Becka, że byłaby może i dobra gdyby Polska leżała na odległej wyspie...

Hehehe, cwaniak Eden- sam siedział na wyspie Laughing

Pozdrawiam

Nie 25 Lip, 2010 19:12

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ciekawe, że lansując na prawo i lewo chasło o "braku wyboru" nie bardzo umiemy racjonalnie wytłumaczyć działania naszego MSZ w latach 38-39 - cwaniackie na pewno one nie były tylko własnie jakie...
A.Eden powiedział też wprost, że nie wie o co właściwie chodzi min. Beckowi... :wink:

Pon 26 Lip, 2010 11:45

Powrót do góry
videl6
Starszy szeregowiec

Starszy szeregowiec




Posty: 25
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

pozwolicie że wtrące się do dyskusji:
ja jestem bardzo pragmatyczna i dlatego wciąż zadaję Panu Markowi jedno pytanie: po co!?co dałaby nam malutka Słowacja?zastępy żołnierzy, złoża ropy?czy uważasz, że w jakikolwiek sposób zmieniłoby to naszą sytuację w 39?a związek z Węgrami i owszem-przynajmniej mieliśmy gdzie uciekać!!

Wto 27 Lip, 2010 14:52

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jeżeli mówimy o pragmatyźmie to polecam analizę na płaszczyźnie szachów - sądzę, że powinna dac dobrą choć nie kawa na ławę odpowiedź dlaczego...
Jeżeli dbałość o południowy front jest w naszym rozumieniu pojęciem nieistotnym a polski żółnierz "latający" nawet na dzwiach od stodoły "ma być" bohaterem gdzie fundujemy mu dodatkowe kilkaset kilometrów do obrony i ryzyko załamania "całej obrony" to ja nie wiem o czym mamy rozmawiać...
Najlepsze jest zaś ten entuzjazm, że "przynajmniej mieliśmy gdzie uciekać" - może się drastycznie różnimy ale jeżeli zaczynam "wojnę" to po to aby ją wygrać a nie po to aby "mieć gdzie uciekać"
A na marginesie tego poslkiego kolejnego sukcesu czy droga na Rumunię była jakoś specjalnie gorsza??? :wink:

Wto 27 Lip, 2010 15:59

Powrót do góry
videl6
Starszy szeregowiec

Starszy szeregowiec




Posty: 25
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

jak zwykle piszesz bardzo enigmatycznie, zadałam proste pytanie i oczekuje odpowiedzi, reszta wypowiedz także jest co najmniej dziwna, co dało by nam przesuniecie granicy?????proszę wyjaśnij mi też o co chodzi w zdaniu o polskim żołnierzu latającym na drzwiach od stodoły?czyżbyś sugerował, że Słowacja dostarczyłaby nam czegoś wiecej niż drzwi od stodoły?heh natomiast mój entuzjazm jeśli chodzi o ucieczke jest chyba zrozumiały(nie chodzi tu o ucieczke dla uniknięcia walki w ogole ale możliwość zorganizowania jakiejś realnej)czy sugerujesz, że Polacy powinni zostać i polec na polu chwały(bo, że by polegli nie ma wątpliwości, ewentualnie mogliby wylądować w obozie jenieckim)ach i btw mogę się mylić ale zawsze wierzyłam, że to nie my wojnę zaczeliśmy, błagam błagam szczerze i uniżenie o proste odpowiedzi gdyż niestety nie potrafię rozszyfrowac twojej gmatwaniny!!!
P.S.rumunia???że co?a to nie tam internowano nasz rząd?żyjemy chyba w równoległych światach

Wto 27 Lip, 2010 16:39

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

1/ bierność polskiego MSZ i brak zainteresowania róznymi nieformalnymi propozycjami GB i F jesienią 38 roku w istotny sposób przycznił się do takiej a nie innej postawy nieprzygotowanych do wojny krajów zachodnich a w konsekwencji do postawienia Czechosłowacji w beznadziejnej sytuacji strategicznej.
2/ Bezbronnośc Czechosłowacji była niekorzystna z poslkiego punktu widzenia poniważ stwarzała Niemcom możliwośc podporządkowania sobie tego państwa a w efekcie stworzenia beznadziejnego oskrzydlenia z kolej RP,
3/ O ile wchonięcie przez Niemcy samych Czech nie oznaczało jeszcze tragedii to już pozowlenie na wejście wosjk niemieckich na Słowację stawiało nas w sytaucji całkowitej beznadziejności dowolnego planu obronnego i koniczność oddania niejako na starcie ogromnych połaci kraju... Stąd wszelkimi sposobami należało temu zapobiec - czy to takie dziwne???

To tak może w prosty sposób... :wink:

Pozdrawiam

Wto 27 Lip, 2010 16:53

Powrót do góry
videl6
Starszy szeregowiec

Starszy szeregowiec




Posty: 25
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

a widzisz nie bolalo:]a o ile szybciej możemy dojść do jakichś wniosków!
1-tu prosiłabym o dokładniejsza wypowiedz, co za propozycje?co do czechosłowacji to ich nie żałuje, ale nie wiem czy o to Ci chodziło,
2-tu sie zgadzam, Niemcy przejęli także ich uzbrojenie,
3- to wszystko mrzonki, można dyskutować godzinami i dniami, że a jak tą wioskę byśmy obronili a tamten czołg wysadzili a tutaj ich nie przepuścili to by było to i tamto, cokolwiek byśmy nie zrobili Niemców sami byśmy nie pokonali, opóźnienie ich ofensywy o kilka dni nie ma dużego znaczenia
również pozdrawiam:]

Wto 27 Lip, 2010 17:27

Powrót do góry
ALF
Major

Major





Posty: 1637
Pochwał: 1
Skąd: Mysłakowice
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie siedzę w stosunkach polsko-czechosłowackich w latach 1921-1938...czy mógłby ktoś jakoś w pigułce je skomentować? Bo odnoszę wrażenie, że największe błędy w polityce środkowo-europejskiej zaszły właśnie na granicy ww stosunków. I chyba w tym kontekście sprawa słowacka jest mniej znana. A temat jest ciekawy Uśmiech
_________________
Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945

Wto 27 Lip, 2010 23:02

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

marek8888 napisał:
1/ bierność polskiego MSZ i brak zainteresowania róznymi nieformalnymi propozycjami GB i F jesienią 38 roku w istotny sposób przycznił się do takiej a nie innej postawy nieprzygotowanych do wojny krajów zachodnich a w konsekwencji do postawienia Czechosłowacji w beznadziejnej sytuacji strategicznej.
2/ Bezbronnośc Czechosłowacji była niekorzystna z polskiego punktu widzenia poniważ stwarzała Niemcom możliwośc podporządkowania sobie tego państwa a w efekcie stworzenia beznadziejnego oskrzydlenia z kolej RP,
3/ O ile wchonięcie przez Niemcy samych Czech nie oznaczało jeszcze tragedii to już pozowlenie na wejście wosjk niemieckich na Słowację stawiało nas w sytaucji całkowitej beznadziejności dowolnego planu obronnego i koniczność oddania niejako na starcie ogromnych połaci kraju... Stąd wszelkimi sposobami należało temu zapobiec - czy to takie dziwne???

To tak może w prosty sposób... Wink

Pozdrawiam


Sorry, teraz to i ja poproszę o szersze ( i to bardziej szersze Wink ) uzasadnienie w/w tez:

ad. 1 - jaka bierność, brak zainteresowania jakimi nieformalnymi propozycjami, przez kogo, kiedy i komu składanymi, w jakiż to istotny sposób, do czego konkretnie się przyczynił i co to ma wspólnego z Czechosłowacją i jej sytuacją strategiczną?

Bo czytając to odnoszę wrażenie, jakby do Monachium doszło z inspiracji, zaniechania czy może inicjatywy polskiego MSZ Zszokowany

ad.2 - Czechosłowacja wcale bezbronna nie była, a na jej rozbiór, pomimo zawartych sojuszy, wyrazili zgodę jej alianci w Monachium; w efekcie, poprzez układ monachijski, już w 1938 r zagrożona została lewa flanka II RP,

A tu natomiast akurat Polska guzik miała do gadania, wszystko to działo się poza i ponad, więc totalnie nie rozumiem korelacji i odniesień Rolling Eyes ...

ad.3 - na wchłonięcie przez Rzeszę Czech nikt zgody przecież nie wyrażał, wręcz przeciwnie, lecz co ma do tego polski rząd, w sytuacji, gdy niepodległa już i niezależna, uznawana przez Niemcy Słowacja, której władze poprosiły o współpracę wojskową Rzeszę, w ramach której niewielka ilość jednostek Wehrmachtu weszła na teren tego państwa, jak mógł temu zapobiec Zszokowany

Bo to czysta fantasmagoria Embarassed

A demonizowanie i dezawuowanie rządów Beck- Rydz w latach 36-39 nie bardzo ma sens, bo - tu kluczowe pytanie - jakie tak naprawdę inne realistyczne wyjście miała ówczesna polska władza - polityczna ( MSZ) wiosną 1939 r., a wojskowa ( MSW, GISZ)- latem 1939r.?

Więc proszę o uzasadnienie, bo zaprawdę powiadam wam, że nic, ale to nic z wypowiedzi kolegi nie rozumiem Rolling Eyes
Pozdrawiam

Sro 28 Lip, 2010 16:26

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ach maluczcy :) Zeby to wszystko komleksowo wyłożyć musiałbym napisać książkę - która w kraju nie lubiącycm tak naprawdę dyskusji poza utartymi schematami gdzie tak naprawdę powtarza się sobie nawzajem już znane i zaakceptowane poglądy nie sprzedawałaby się ona zbyt dobrze :wink: :wink: :wink:
Ale musicie uzbroić się w cierpliwość bo aby przygotować szczegółowe kaledarium z przywołaniem konkretnych protokołów rozmów i notatek muszę trochę posiedzieć nad tematem...
Na pytanie Zubka zas odpowiem dziś krótko - co robić - a może po prostu należało zacząć negocjować z GB ale na przełomie sierpnia/września 1938 roku gdy otrzymało się sygnały, ze rozpoczęciem takich rozmów jest zainteresowana :wink: Może pewne póxniejsze wydarzenia w tym siłą rzeczy porozumienie ze Słowacją nie byłyby potrzebne ? :wink:

Sro 28 Lip, 2010 16:54

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zeby to wszystko komleksowo wyłożyć musiałbym napisać książkę

Cóż- wystarczy streszczenie. I bibliografia. Mamy czas Laughing
Pozdrawiam

Czw 29 Lip, 2010 0:20

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

To nie jest wcale takie proste Zubku oraz Koleżanko Videl6 - problem polega bowiem na tym, że istnieją poważne rozbieżności w protokołach i notatkach z rozmów przeprowadzonych min. pomiędzy dyplomatami polskimi, angielskimi czy włoskimi. Z dokumentów np. brytyjskich wynika wprost, że złożono min. Beckowi w sierpniu 1938 propozycję przedstawienia swojej wizji współpracy militarnej i wojskowej co do Czechosłowacji ale i w szczególności w kwestii strategii powstrzymania Hitlera jako szerszego planu (pisałem już o tym w innym wątku) z możliwością sojuszu włącznie... z polskich min. Diariusza Szembeka wynika skrajnie inny przebieg tej samej rozmowy...
ktoś na pewno się pomylił lub rzecz mocno upiększył lub nawet przekłamał ale kto?
Niestety takich rozbieżności pomiędzy naszymi relacjami a protokołami z tej samej rozmowy dyplomatów zagranicznych jest kłpotliwie dużo - czytając je ma się kłopotliwe wrażenie, że pisano o innych rozmowach...
Wszystko to jest dostępne bądź w internecie bądx w literaturze - problem chyba jest w tym, ze po namyśle nie widzę sensu "nawracania nawróconych" Jeżeli potrafimy w naszym kraju świętować z pompą mit konstytucji 3 maja, która choć de facto w istotny sposób przyczyniła się do zagłady kraju jest postrzegana jako symbol... nie wiem sam czego - bo marna to manifestacja niezależności , która doprowadza kraj do niewoli...
Tak samo w tej kwestii - nawet gdyby odnaleziono bezpośrednie pisemne dowody, że minister Beck prowadził po prostu głupio i bez zdolności przewidywania swoją politykę i bez potrzeby wprowadził RP jako pierwszą do wojny - czy ktokolwiek by w to uwierzył??? :wink: Nie chciałbym być takim niefortunnym znalazcą a przeiceż nie trzeba az tak spektakularnych dowodów- te materiały, które są znane i tak pokazują, ze mozan mieć wiele pytań co do sensowności konkretnych posunięć...
Pozdrawiam

Wto 03 Sie, 2010 11:21

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam, parę zdań do kolejnych ogólników kol. Marka
Cytat:
problem chyba jest w tym, ze po namyśle nie widzę sensu "nawracania nawróconych"

To po zabierasz głos, rzucając ogólnikami Zszokowany ?

Bo deklarowałeś:
Cytat:
Ale musicie uzbroić się w cierpliwość bo aby przygotować szczegółowe kaledarium z przywołaniem konkretnych protokołów rozmów i notatek muszę trochę posiedzieć nad tematem...

Brak argumentów? Lenistwo? Czy po prostu poprzestajesz na wyświechtanych komunałach?

Cytat:
nawet gdyby odnaleziono bezpośrednie pisemne dowody, że minister Beck prowadził po prostu głupio i bez zdolności przewidywania swoją politykę i bez potrzeby wprowadził RP jako pierwszą do wojny - czy ktokolwiek by w to uwierzył???


Trudno odnaleźć coś, czego po prostu nie ma.
Jest masa literatury na ten temat- szukali i przeciwnicy polityczni sanacji we Francji i Anglii - od lewa do prawa- w latach 1939-45 po klęsce wrześniowej i inni przeciwnicy tejże sanacji w latach 1944-56 w Polsce ( a poniekąd w Moskwie), a i później wielu polskich historyków krajowych i emigracyjnych zajmowało sie analizą tak polityki, jak i sylwetki min. Becka. Wiele można mu zarzucić- ale nie to, że bezrozumnie, głupio, w zadufaniu i bez poczucia realizmu wpędził Polskę w wojnę.
To bowiem było wypadkową całej polityki polskiej dwudziestolecia międzywojennego.

Jeszcze szczegół- dokumenty dyplomatyczne, notatki i protokoły ze spotkań trzeba czytać z uwagą i z kontekstem - i między wierszami nieraz...
Dlatego, jeżeli z zapisków różnych osób
Cytat:
wynika skrajnie inny przebieg tej samej rozmowy...

to oznacza po prostu, że każda ze stron zanotowała to, co dla niej było najistotniejsze, tym bardziej, jeżeli wspólnego komunikatu czy protokołu nie ogłoszono.

No i - nb- w oficjalnym komunikacie czy protokole żadnych rozbieżności być nie może, to już taki konwenans w dyplomacji- albo jest zgodny i podpisany przez wszystkie strony, może też zawierać tylko pewne kwestie, bez innych, wzbudzających zastrzeżenia którejś ze stron, albo protokołu czy komunikatu takiego nie ma, pozostają tylko notatki czy oświadczenia stron.

Tyle w kwestii ogólnikowych uwag ( zamiast wyjaśnienia i uzasadnienia swego stanowiska) kolegi Marka.

Cytat:
bo- tu kluczowe pytanie - jakie tak naprawdę inne realistyczne wyjście miała ówczesna polska władza - polityczna ( MSZ) wiosną 1939 r., a wojskowa ( MSW, GISZ)- latem 1939r.?

- na moje pytanie, dodam - żadnej merytorycznej odpowiedzi...

Pozdrawiam

Wto 03 Sie, 2010 20:08

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony 1, 2, 3  Następny Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.