kolor czcionki

maxikasek w innym watku napisał:

Czerwony kolor czcionki należy do moderatorów, proszę go nie stosować.

A niby czemu? Nie żeby czerwony kolor był mi szczególnie do czegoś potrzebny, ale primo - słowa o tym zakazie w regulaminie nie ma, secundo - skoro mogą z tej opcji korzystać tylko moderatorzy, to czemu dostępny jest dla wszystkich?

P.S. kolor tego postu jest wynikiem czystej przekory
_________________
Gdańskie odznaczenia i pieniądze
Gdańskie flagi, sztandary i inne weksylia

Sro 29 Sie, 2007 15:07

A dlatego, że rzuca się najbardziej w oczy i od czasów szkolnych kojarzy się z uwagami
Jasne, że nie ma o tym w regulaminie, bo jest to "prawo zwyczajowe". Tak się utarło, jako dżentelmeńska umowa, dlatego użyłem słowa "proszę". Na innych forach też to jest stosowane.
A jakby wszystko wpisywać do regulaminu to wyjdzie w końcu Konstytucja UE
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sro 29 Sie, 2007 15:42

Danziger nie bądź upierdliwy. To taka świecka tradycja. Czy jak idziesz do kogoś w odwiedziny to wycierasz buty na wycieraczce czy włazisz w zabłoconych? Czy jest to gdzieś napisane? Ot po prostu pewne ułatwienie dla modów. Czytanie postów userów w kolorach niebieskim czy zielonym bądź czerwonym to istna katorga. Zatem kolory te zwyczajowo stosujemy tylko i wyłącznie gdy chcemy coś wyraźnie podkreslić.
Szczerze mówiąc Maxi niefortunnie sklecił zdanie, bo kolor nie należy do modertorów, a jedynie jest używany w celu wyraźnego pokazania dopisku lub uwagi przez nich czynionej.

Sprawa jest bardziej niż oczywista. Jeżeli osoba w pewnym sensie odpowiedzialna za kształt forum o coś prosi ("proszę go nie stosować") to chyba jest to proste i jasne. Chyba że sa tu same dzieciaki, które widzą w przekorze zabawę, a jedyną rozrywką jest bazgranie sprajem po murach. Tego typu był własnie post o dependencjach Korony Brytyjskiej, więc reakcja była prosta, skuteczna i uzasadniona.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Sro 29 Sie, 2007 15:51