|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert05
Pułkownik
Posty: 4539 Pochwał: 9
|
|
|
Bomby kasetowe.
Witam, znalazłem wzmiankę że podobno pierwsze użycie bomb kasetowych, miało miejsce w we wrześniu 1939r. gdzie Luftwaffe użyło bomb SD-2. Czy wiadomo coś więcej na ten temat? Pozdrawiam.
Wto 08 Paź, 2019 11:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Speedy
Porucznik
Posty: 575 Pochwał: 7 Skąd: Wawa
|
|
|
Robert05 napisał: | Witam, znalazłem wzmiankę że podobno pierwsze użycie bomb kasetowych, miało miejsce w we wrześniu 1939r. gdzie Luftwaffe użyło bomb SD-2. Czy wiadomo coś więcej na ten temat? Pozdrawiam. |
Na pewno nie pierwsze w ogóle, już w czasie I ws używano takich rzeczy.
Co do SD 2 mam wątpliwości. Znaczy też o tym polskim przypadku kiedyś widziałem wzmiankę, ale póki się coś solidnie nie potwierdzi, to byłbym sceptyczny. Jest też podobna do tej "polskiej" pogłoska o użyciu ich w kampanii francuskiej, też niepotwierdzona.
Póki co dobrze udokumentowanym debiutem SD 2 jest nalot na Ipswich 27.X.1940. Naprawdę masowo "motylki" wyroiły się 22.VI.1941, już w tym pierwszym zmasowanym ataku na radzieckie lotniska zrzucono ich multum. _________________ Pozdr.
Speedy
Wto 08 Paź, 2019 16:22
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4539 Pochwał: 9
|
|
|
Cytat: | Na pewno nie pierwsze w ogóle, już w czasie I ws używano takich rzeczy. |
Witam, a może pamiętasz nazwy tych bomb kasetowych z PWS?
Pozdrawiam.
Wto 08 Paź, 2019 20:16
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Speedy
Porucznik
Posty: 575 Pochwał: 7 Skąd: Wawa
|
|
|
Przepraszam, postaram się znaleźć więcej informacji jak będzie więcej czasu. Na szybko link, to jest z książki Popiela o polskim uzbrojeniu lotniczym do 1939.
https://dobroni.pl/n/myszka-lotnicza-bomb/14377
Sporo takich bomb zagarnięto w czasie Powstania Wielkopolskiego. Przenoszone były w zasobnikach typu niezrzucanego po 144 szt. jeśli się nie mylę. W ogóle widać że to jest fajnie zrobione, powiedziałbym że mądrzej niż polska bomba 1 kg wz. 34 "T".
Na pewno nie pierwsze w ogóle, już w czasie I ws używano takich rzeczy.
Co do SD 2 mam wątpliwości. Znaczy też o tym polskim przypadku kiedyś widziałem wzmiankę, ale póki się coś solidnie nie potwierdzi, to byłbym sceptyczny. Jest też podobna do tej "polskiej" pogłoska o użyciu ich w kampanii francuskiej, też niepotwierdzona.
Póki co dobrze udokumentowanym debiutem SD 2 jest nalot na Ipswich 27.X.1940. Naprawdę masowo "motylki" wyroiły się 22.VI.1941, już w tym pierwszym zmasowanym ataku na radzieckie lotniska zrzucono ich multum. _________________ Pozdr.
Speedy
Wto 08 Paź, 2019 21:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4539 Pochwał: 9
|
|
|
Witam, wychodzi na to że myszka lotnicza T wz.34 była zrzucana z samolotu w kasetach. Czyli że można ją uznać za subamunicję polskiej bomby kasetowej. Pozdrawiam.
Pią 11 Paź, 2019 15:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Speedy
Porucznik
Posty: 575 Pochwał: 7 Skąd: Wawa
|
|
|
Robert05 napisał: | Witam, wychodzi na to że myszka lotnicza T wz.34 była zrzucana z samolotu w kasetach. Czyli że można ją uznać za subamunicję polskiej bomby kasetowej. Pozdrawiam. |
Tak jest, przenoszona była w zasobnikach po 10 szt., typu zrzucanego (ale otwierały się zaraz po zrzucie), podwieszanych na wyrzutniku bomb 12,5 kg.
Tyle że sama bomba marna trochę, z odcinka rury gazowej (bomba rurowa ) więc ścianki niezbyt grube i efekt odłamkowy taki sobie. Jak sobie próbowałem liczyć coś tam z równania Motta (to był taki gościu od teorii fragmentacji, jeszcze w latach 40. ub.w.) to mi wyszedł promień rażenia 6 m. Największe zaś zastrzeżenia mam do jej morderczo prostego zapalnika. Z rysunków jakie widziałem wynika, że on w ogóle nie był zabezpieczony. W ogóle. W żaden sposób. W zasobniku bomba była upakowana tak, że teoretycznie nie mogła dziobem w nic uderzyć (a ciekawe jakby się praktycznie samolot rozbił?) a więc jak wypadała to już przez samo to była odbezpieczona. To jest proszenie się o katastrofę. A jakby ją ktoś upuścił przy ładowaniu do zasobnika? Albo całym zasobnikiem dupnął o beton? No sorry, ale nie pojmuję skąd ta desperacja autora. _________________ Pozdr.
Speedy
Sob 12 Paź, 2019 1:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4539 Pochwał: 9
|
|
|
Witam, możliwe że chodziło o zachowanie jak największej prostoty i co za tym idzie niskiej ceny tych bomb.
Może masz informacje czy te bomby były używane bojowo we wrześniu 1939r?
Pozdrawiam.
Pią 18 Paź, 2019 13:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
Cytat: | Z rysunków jakie widziałem wynika, że on w ogóle nie był zabezpieczony. W ogóle. |
W sumie była chyba wtedy taka szkoła, w ZSRR też zdarzało się stosować subamunicję z niezabezpieczonymi zapalnikami (AM-A bez wiatraczka, o ile pamiętam?).
Pią 18 Paź, 2019 15:20
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Speedy
Porucznik
Posty: 575 Pochwał: 7 Skąd: Wawa
|
|
|
Grzesio napisał: |
W sumie była chyba wtedy taka szkoła, w ZSRR też zdarzało się stosować subamunicję z niezabezpieczonymi zapalnikami (AM-A bez wiatraczka, o ile pamiętam?). |
No i co z tego? To nadal jest zły pomysł
Bomba "myszka" z I ws, przejęta po Niemcach i będąca także na uzbrojeniu nowo utworzonego lotnictwa polskiego miała zapalnik z zabezpieczeniem. _________________ Pozdr.
Speedy
Nie 20 Paź, 2019 17:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|