| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roman60_2012
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 107
Skąd: duszą na Dzikich Polach:)
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jestem ostatnia by kogos potępiac czy osądzać . Zwłaszcza że sama pochodzę z terenów "spornych'/sąsiedzkich.
Fota piekna , zazdrościć takich pamiątek. Jesli znajdziesz jakie fakty historyczne /czy takie tam zwykłe ludzkie dotyczące stosunków "sąsiedzkich" , to proszę o umieszczenie w wątku.

jeśli Cię zainteresują stare zdjęcia z tamtych terenów-okres międzywojeny-to poszukam w albumie:)huculi itd.

Pon 16 Sty, 2012 22:15

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Na mocy Traktatu Galicja znalazła sie pod panowaniem Polski.Mniejszość Ukraińska miała zapewnioną równość wobec Polaków.
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://www.torugg.org/History/history_of_galicia.html
Niezbyt delikatnie mówiąc pozytywnie nasi sąsiedzi wypowiadaja się o tym okresie stosunków sąsiedzkich
Cytat:
. . Pod koniec lipca, Polacy uzyskali kontrolę nad całym Galicji Wkrótce jednak Polska -. Rosyjskiej wojny rozpoczął, jako przywódca Ukrainy Wschodniej (Ukraina Republiki Ludowej) Symon Petlura podpisał Traktat Warszawski z Polaków w kwietniu 1920 roku, zgodnie z którą porzucił roszczeń do Galicji i Wołyń zachodnich dla polskiej pomocy wojskowej przeciwko sowieckiej bolszewików. . Polskich i ukraińskich siły zdobyły Kijów 6 maja, ale bolszewicy montowane kontrofensywę i tak daleko jak obrzeżach Warszawy (Rosjanie zatrzymali się ciężkie walki w Warszawie z 1920 r.) przed poruszać się z powrotem na prawy brzeg Ukrainy. W tym momencie okupacji krótko Galicji Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (1920) było procalimed przez bolszewików. Ale po bitwie warszawskiej, w październiku 1920 roku, Polacy rozejm z Sowietami i marca 1921 Polska i Związku Radzieckiego podpisały traktat w Rydze mocy której Polska uznała ZSRR jurysdykcję nad prawym brzegu, ale utrzymali Galicji i Wołyniu.
. Tak więc po I wojnie światowej i nieudanych walk o niepodległość, Galicja zakończony został w Polska ponownie. Ukraińskiej Galicji przeszedł polonizacja i dyskryminacji durind tych lat. Nie mógł dostać pracy państwowej, jeśli nie stanie się Polskie Rzymsko-Katolickie.


Mniejszość Ukraińska w II R.P. Asymilacja czy też zachowanie własnej odrebności ?
Cytat:


--------------------------------------------------------------------------------


Zamieszkiwali oni głównie województwa stanisławowskie ( około 70 proc. mieszkańców), tarnopolskie (45 proc. mieszkańców), wołyńskie (70 proc. mieszkańców),lwowskie (40 proc.) Ponad 80 proc. Ukraińców mieszkało na wsi i utrzymywało się z pracy na własnych mocno rozdrobnionych gospodarstwach rolnych. Udział Ukraińców wśród mieszkańców miast był niewielki i wahał się od kilku do 35 proc. mieszkańców. We Lwowie, który był największym ośrodkiem ukraińskiej ludności miejskiej ich liczba wynosiła 50 tys. na 312 tys. mieszkańców miasta. Inteligencja ukraińska była nieliczna i nie przekraczała 2 proc. populacji. Składała się ona głównie z osób duchownych, nauczycieli, reprezentantów wolnych zawodów , działaczy politycznych itp.

Głównym ośrodkiem życia ukraińskiego w II Rzeczypospolitej był Lwów. W nim mieściły się zarządy centralne większości ukraińskich towarzystw i instytucji. Tu mieściła się też siedziba metropolity Kościoła Greckokatolickiego, który niewątpliwie sprawował rząd dusz na Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej i rościł sobie pretensje do roli ukraińskiego Kościoła narodowego.

W okresie międzywojennym nastąpił szybki wzrost świadomości narodowej Ukraińców we wszystkich regionach, choć niewątpliwie prym wiodła Małopolska Wschodnia. Aktywność ukraińska przejawiała się głównie w rozwoju różnorakich towarzystw i instytucji. Niektóre powstały jeszcze przed I wojną światową, inne już w Polsce międzywojennej. Największe znaczenie dla kształtowania tożsamości ukraińskiej miały takie organizacje jak: Naukowe Towarzystwo im. Tarasa Szewczenki, Towarzystwo Kulturalno- Oświatowe „Prosvita”, Ukraińskie Towarzystwo Pedagogiczne- "Ridna Szkoła".

Praca organiczna
W życiu gospodarczym Ukraińców dużą rolę odgrywała spółdzielczość, działająca pod czapka Rewizyjnego Związku Ukraińskich Kooperatyw. Podlegały mu m.in. centrale: mleczarska, zaopatrzenia i zbytu produktów rolnych, handlu detalicznego i hurtowego. Ukraińcy mieli też własny Ziemski Bank Hipoteczny o kapitale 5 mln złotych oraz Centralny Bank Spółdzielczości i Towarzystwo Asekuracyjne „Dniestr”, dysponujące niemal stoma tysiącami polis ubezpieczeniowych. Dla modernizacji gospodarstw wiejskich Ukraińcy utworzyli towarzystwo „Wiejski Gospodarz”.

Ukraińska młodzież miała zaś do dyspozycji takie organizacje jak: "Płast", "Sokół", "Łuck". Kobiety uczestniczyły w pracach Związku Ukrainek. Działały tez inne ukraińskie organizacje społeczne i kulturalne.

Generalnie rzecz biorąc mniejszość ukraińska w Polsce prowadziła pracę organiczną, naśladując polskie wzory z Wielkopolski, będącej pod pruskim zaborem. Władze polską traktowała ona jako "przejściową„ i ”okupacyjną". Nie chciała się ona identyfikować z dorobkiem wieloetnicznej Rzeczypospolitej, lecz z własnym efemerycznym państwem istniejącym na przełomie 1918 i 1919r. , czyli na Zachodnioukraińską Republiką Ludową. Postulaty budowy niepodległego państwa ukraińskiego zgłaszały wszystkie legalnie działające w II RP partie ukraińskie. Zarówno lewicowe, jak i prawicowe. Największe znaczenie wśród nich miało Ukraińskie Narodowo- Demokratyczne Zjednoczenie UNDO. Na arenie międzynarodowej występowało ono przeciw legalizacji polskiej władzy na ziemiach polskich uznawanych przez nie za ukraińskie. W sejmie i senacie, w którym zawsze dysponowało znaczącą reprezentacją domagało się wykonania przez Polskę międzynarodowych i konstytucyjnych zobowiązań wobec ludności ukraińskiej.


http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,miedzywojnie?zobacz/polityka-ii-rzeczypospolitej-wobec-ukraincow-1

P.S.
Romanie jesli posiadasz ciekawe foty , a moze na temat o Łemkach cos z tych tetenów.?
Piwo

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...


Ostatnio zmieniony przez groszek dnia Wto 17 Sty, 2012 3:19, w całości zmieniany 1 raz

Wto 17 Sty, 2012 2:44

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dla przejżystości nowy post... bowiem teraz przedstawie jak my wypowiadamy sie niezbyt pochlebnie o naszych sąsiadach w prasie miedzywojennej.
Cytat:
Toruń w okresie międzywojennym był najważniejszym ośrodkiem wydawniczym województwa pomorskiego. Wpłynęły na to przede wszystkim tradycje wydawnicze zaboru pruskiego (drukowano tutaj jedną z najstarszych gazet na Pomorzu - "Gazetę Toruńską") oraz podniesienie miasta do rangi stolicy województwa, centrum życia społeczno-kulturalnego i politycznego. W latach trzydziestych, pomimo konkurencji bardziej uprzemysłowionego Grudziądza i nowo wybudowanej Gdyni, Toruń pozostał przodującym ośrodkiem wydawniczym na Pomorzu. Wciąż ukazywała się w nim największa liczba tytułów (1935: Toruń 28, Grudziądz 22, Gdynia 11), a ponadto znajdowało się w nim najwięcej drukarń w regionie, łącznie dziewięć w mieście i trzy w powiecie toruńskim1. Prasa toruńska przez cały okres II RP była najsilniejszym narzędziem oddziaływania politycznego. Charakterystyczna dla tego regionu Polski była tożsamość redaktorów czołowych dzienników, głównie endeckich i centralnych oraz miejscowych działaczy partyjnych2. Specyfika układu sił politycznych i preferencji wyborczych społeczeństwa powodowała, że toruńska prasa miała przede wszystkim charakter centrowy i prawicowy. Nie zdołało się również ukształtować żadne poważniejsze pismo apolityczne. Liczne próby jego powołania podejmowały najczęściej grupy osób oderwane od szerszego zaplecza społeczno-politycznego. Z tego powodu gazety o charakterze niezależnym upadały już po wydaniu kilku numerów.
Pejoratywny wizerunek Rusinów ukształtował jeszcze w XIX wieku Henryk Sienkiewicz w "Ogniem i mieczem". Powieść miała znaczny wpływ na utrwalenie wzajemnych antagonizmów. Popularność książki spowodowała konieczność zabrania głosu przez stronę ukraińską. Jako pierwszy wypowiedział się w tej kwestii ukraiński historyk Włodzimierz Antonowicz, według którego Sienkiewicz "przypisuje Ukraińcom takie cechy jak wyjątkowe okrucieństwo, prymitywizm umysłowy i moralny, brawurowa odwaga, nagminne pijaństwo, dzikość"5. Endeccy dziennikarze ze "Słowa Pomorskiego" pochlebnie wypowiadali się o obrazie zaprezentowanym przez pisarza. Uważali, że "romantyzm nasz budował się na stepach, kurhanach i Kozakach. Szereg pokoleń naszej inteligencji śpiewał rzewne piosenki ukraińskie o minionej sławie kozackiej, nie bacząc na to, że ta sława kozacka to była przede wszystkim sława rżnięcia Polaków i buntów przeciw Polsce. Ale nie było ani jednej pieśni o sławie polskich dragonów pancernych i husarzach, którzy swymi piersiami bronili stepów ukraińskich od zagonów tatarskich. Jeden bodaj z poetów i powieściopisarzy naszych, który w Wołyniu, Podolu i Ukrainie widział kraj polskiej pracy cywilizacyjnej i organizatorsko-państwowej, a w wojnach kozackich wspomagany przez dzicz tatarską bunt barbarzyńskiego warcholstwa - to był Sienkiewicz"6. Także "Expressowi Pomorskiemu" przypadł do gustu utrwalony na kartach książki wizerunek: "jak wiadomo wracają "Dzikie Pola" do dziejów odrodzonej Rzeczpospolitej. Wracają w mniejszej grozie obrazowej, ale za to z większym niebezpieczeństwem politycznym. Zniknął ich tylko romantyczny czar opisany mistrzowskim piórem Sienkiewicza"7.

Na wzajemnych kontaktach już na wstępie zaważyło wspólne dążenie do zawładnięcia terenami Galicji Wschodniej. W późniejszych latach często powracano do wydarzeń wojny polsko-ukraińskiej. "Obrona Ludu" przypominała krwawe wydarzenia i pisała o spalonych przez stronę ukraińską siedmiu nagich żołnierzach polskich, owiniętych dodatkowo drutem kolczastym8. "Dzień Pomorza" zmniejszał liczbę ofiar do pięciu, jednak bardziej wnikał w drastyczne szczegóły: "mordercy znęcali się nad Polakami, a następnie półprzytomnych z pokrajanymi członkami powiesili za nogi w stodole, którą po tym podpalili.
Niechętny obraz Ukraińców podtrzymywał także kult Orląt Lwowskich, silnie występujący w II Rzeczpospolitej.
W 1928 roku doszło do ekscesów wywołanych sprofanowaniem 1 listopada pomnika Obrońców Lwowa. Doszło wówczas do starć pomiędzy narodami oraz z policją. "Słowo Pomorskie" pisało, iż "w dzień uroczystości dziesięciolecia obrony miasta Lwowa przed hajdamackimi hordami ukraińskich siczowników, prowokująca ręka tajnej Ukraińskiej Organizacji Wojskowej spowodowała nowy rozlew krwi"13. Dodawało, iż rozwija się ona praktycznie pod okiem policji, zaś nocami szykuje się do zadania kolejnego zbrodniczego ciosu14. Według gazety, do rozlewu krwi w listopadzie 1918 roku przyczyniła się złośliwa polityka Austro-Węgier, które tuż przed rozkładem świadomie rozogniły sprawę oraz sprowadziły do Lwowa pułki rusińskie ,,wyposażając je w duże zasoby broni i amunicji".
Wizerunek żądnych krwi hajdamaków podtrzymywały opisy zbrodni, ukazujące się na łamach gazet. "Głos Robotnika" wspominał, iż "nad Wschodnią Małopolską, zroszoną tyle razy już krwią polską, zawisły znów ciężkie chmury. Budzi się niesyty krwi hajdamaka i ostrzy noże..."16. Często odnoszono się do drastycznych faktów, mających zdyskredytować stronę ukraińską. Rozpisywano się o masowych gwałtach i morderstwach, jakich miały dopuścić się na ludności polskiej terroryści ukraińscy. Podawano przykłady napadów i rabunków świątyń rzymsko-katolickich. Ludności polskiej Kresów Wschodnich szczególnie dawały się we znaki podpalenia folwarków. Pisano o nich często na pierwszych stronach, z oburzeniem informując o kolejnym spalonym polskim dobytku w Galicji Wschodniej: Małopolska Wschodnia w łunach pożarów. Akcja sabotażystów ukraińskich zaczyna być niepokojąca; Hajdamacy palą już całe wsie, mszcząc się na ludności polskiej17. "Dzień Pomorski" twierdził zaś, że: "Niszczenie linii komunikacyjnych, kolejowych i telefonicznych, napady na ambulanse pocztowe, podpalenia, systematyczne niszczenie dobytku ludności polskiej, profanacje pomników i cmentarzy, niegodziwy, bezmyślny mord na ś. p. Tadeuszu Hołówce, zamachy na funkcjonariuszy państwowych i działaczy politycznych - oto etapy tej podstępnej i opętańczej walki, jaką grupka ukraińskich nacjonalistów, terrorystów wydała państwowości polskiej".

http://www.rosjapl.info/ukraina/ukraincy_w_polsce_miedzywojennej.php
Hmm..obiektywnie zamieszczam relację każdej ze stron konfliktu sąsiedzkiego.
Jeden na drugiego , pretensje i zarzuty..jakby to powiedziec kazdy winny i nikt nie winny. Nienawiść.

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Wto 17 Sty, 2012 3:08

Powrót do góry
Robert05
Pułkownik

Pułkownik




Posty: 4535
Pochwał: 9
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam, w 1930r. na terrorystyczne działania OUN-u, sanacja odpowiedziała "akcją pacyfikacyjną", http://pl.wikipedia.org/wiki/Pacyfikacja_Ma%C5%82opolski_Wschodniej powtórzoną w 1938r. http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_polonizacyjno-rewindykacyjna_1938_roku
PS. w źródłach ukraińskich przywódca pierwszego powstania kozackiego Krzysztof Kosiński, jest określany jako szlachcic-Rusin wyznania prawosławnego.
Pozdrawiam.

Wto 17 Sty, 2012 13:48

Powrót do góry
roman60_2012
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 107
Skąd: duszą na Dzikich Polach:)
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

http://www.youtube.com/watch?v=gvstKg-8gwY&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=5d1HWklOlN8&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=-Spt21v52pw&feature=related
a teraz z innej "beczki"-dziwisz się temu że Polacy nie moga zapomnieć-Ci z Kresów-bo reszta raczej ma to na niskiej połce:(

http://www.youtube.com/watch?v=O90jLAqGygs
http://www.youtube.com/watch?v=AhHl1YWVUHg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=wpCNsyKatrY&feature=related

a to osobno
http://www.youtube.com/watch?v=zAfC_FBH1pg&feature=related

Wto 17 Sty, 2012 22:04

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tak znam te filmy , jeszcze dojdziemy do tego. Na razie jeszcze międzywojnie a potem spokojnie zaczniemy czas II sw.
Hmm...te czasy i te zbrodnie były po obu stronach , bowiem poznałam ludzi z " obydwu stron płota'.
Zamiast filmów moze znasz lektury omawiające stosunki Polsko/Ukraińskie w międzywojniu.

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Wto 17 Sty, 2012 22:31

Powrót do góry
roman60_2012
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 107
Skąd: duszą na Dzikich Polach:)
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Rozmawiamy ze sobą prawie codziennie przez skypa:) może Ty zechcesz i mój imiennik porozmawiać ze sobą-ma duzo informacji.
masz filmik z nim czyli Romkiem z Sądowej Wiszni gdzie Kierownikiem PSO przed wojną był mój stryjeczny Dziadek Kazimierz Kułakowski.Na innej stronie o Sądowej Wiszni dałem zdjęcia z przed wojny-jesli interesuje Cie temat wschodni-zobacz-jeśli nie? cóżUśmiech
pozdrawiam Romek

http://www.youtube.com/watch?v=n-qOEdVFqyM

http://tkpzl.wizyt.net/

Sro 18 Sty, 2012 0:07

Powrót do góry
Robert05
Pułkownik

Pułkownik




Posty: 4535
Pochwał: 9
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam, warto również przeczytać wersję ukraińską o "pacyfikacji Galicji w 1930r." http://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%9F%D0%B0%D1%86%D0%B8%D1%84%D1%96%D0%BA%D0%B0%D1%86%D1%96%D1%8F_%D1%83_%D0%93%D0%B0%D0%BB%D0%B8%D1%87%D0%B8%D0%BD%D1%96_(1930) Oczywiście poza konfliktami dochodziło do prób porozumienia, najważniejszą z niech podjęto w 1935r. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ugoda_polsko-ukrai%C5%84ska_z_1935_roku Niestety jak to zwykle z ugodami bywa, jej postanowienia nie zostały zrealizowane. Pozdrawiam.

Sro 18 Sty, 2012 21:31

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czas miedzywojnia nie wpłynął na poprawe stosunków sąsiedzkich , można powiedziec iż wręcz przeciwnie....nienawiść wzajemne oskarżenia wręcz walka. .
Lata 30 to lata wielkiego kryzysu , krysysu który równiez dotknął II RP.
Troche szkolnej wiedzy ku przypomnieniu Mr. Green
Cytat:
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że załamanie gospodarcze, pogłębiające się ubożenie ludności, brak pracy wpływały na zmniejszenie zaufania poszczególnych społeczeństw do instytucji państwa, oraz do jego przedstawicielstw (a więc do parlamentu oraz rządu). Nie mogący liczyć na poprawę swej egzystencji ludzie, coraz częściej pocieszenia szukali w rodzących się prądach ideologicznych. Tak więc na popularności zyskiwał komunizm, faszyzm, ksenofobia czy nacjonalizm. Nie bez znaczenia był fakt, że okres ich rosnącej świetności zbiegał się z apogeum gospodarczego załamania, a więc z latami 1932-1933. Przed rządami i parlamentami poszczególnych państw stawało więc trudne zadanie. Należało szukać sposobów przezwyciężania kryzysu, oraz przekonać społeczeństwo, by ponownie zaufało sprawującym władzę. A wszystko to w trudnych politycznie latach 30-tych XX wieku.
Polityka wewnętrzna Polski w roku 1930.

W roku 1930 został w Polsce rozwiązany parlament. Ugrupowania polityczne wchodzące w skład Centrolewu, zawiązały we wrześniu tegoż roku blok wyborczy o nazwie Związek Obrony Prawa i Wolności Ludu.

Także we wrześniu 1930 (dokładnie 9 i 10) na polecenie pełniącego urząd ministra spraw wewnętrznych, niejakiego Sławoja Składkowskiego, zostali aresztowani działacze opozycyjni partii PPS, PSL "Wyzwolenie", Stronnictwo Chłopskie oraz PSL "Piast". W gronie 18 zatrzymanych osób był także Wincenty Witos. Z czasem, dalsze aresztowania objęły jeszcze blisko 5 tysięcy przeciwników politycznych obozu sanacyjnego.

Po przewiezieniu wspomnianych 18 działaczy opozycyjnych do twierdzy w Brześciu, dołączył do nich także Wojciech Korfanty. Przez cały okres zatrzymania byli oni przez władze oraz strażników twierdzy szykanowani oraz poniżani. W czasie przesłuchań nierzadko zaś byli bici i fizycznie maltretowani.

Pomimo niesprzyjającej atmosfery politycznej, ale także społecznej i gospodarczej, przystąpiono do organizowania kampanii przedwyborczej. Szczególnie krwawy przebieg miała ona na terenie Ukrainy. Tam bowiem, z polecenia Ukraińskiej Organizacji Wojskowej napadano na polskie zabudowania, palone je, a miejscową administrację polską z premedytacją szykanowano. Na reakcję władz polskich nie trzeba było długo czekać. Jeszcze we wrześniu 1930 roku, wiele spośród ukraińskich organizacji społecznych, gospodarczych czy politycznych, zwyczajnie przestało istnieć. Wszelki opór ze strony ludności ukraińskiej był gaszony z wykorzystaniem siły. Wielu ludzi dotkliwie pobito, znalazły się także wśród Ukraińców ofiary śmiertelne.

Pomimo animozji polsko-ukraińskich oraz konfrontacji politycznych z przeciwnikami w kraju, sanacja konsekwentnie dążyła do odniesienia zwycięstwa w zbliżających wyborach. Na chwilę przed wspomnianymi wyborami, minister Składkowski poinformował starostów, że ich obowiązkiem jest doprowadzenie, jak się wyraził do zwycięstwa idei marszałka.

16 listopada 1930 przeprowadzono wybory, zwane brzeskimi. Do głosowania przystąpiło3/4 osób uprawnionych. Unieważnieniu uległo około 480 tysięcy oddanych głosów. Sanacja zdobyła 55% wszystkich mandatów parlamentarnych.

Po wygranej wyborczej, Piłsudski rezygnując z dalszego pełnienia funkcji premiera powierzył misję tworzenia nowego gabinetu Waleremu Sławkowi. Z kolei prezydent Mościcki, zapowiedział przystąpienie do prac nad przygotowaniem projektu nowej ustawy zasadniczej.

Społeczeństwo było oburzone postępowaniem sanacyjnych władz. Organizowano manifestacje, tworzone petycje, domagając się zwolnienia przetrzymywanych w Brześciu więźniów politycznych. Petycje sygnowali swymi nazwiskami wybitni przedstawiciele polskiego świata naukowego, prawniczego, medycznego oraz twórczego.

Pod naciskiem społecznym, więźniów brzeskich do czasu rozpoczęcia się ich procesu, zwolniono. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że rządy sanacyjne cieszyły się coraz mniejszym poparciem i uznaniem Polaków. Autorytet Piłsudskiego także uległ wyraźnemu nadszarpnięciu. W obliczu zaistniałej sytuacji społecznej, gospodarczej oraz politycznej usunął się on w cień, rezygnując z oficjalnych wystąpień oraz skupiając się na kurowaniu swego nadszarpniętego chorobą, zdrowia

http://www.bryk.pl/teksty/liceum/historia/xx_wiek/4448-wielki_kryzys_gospodarczy_lat_30_tych_a_polska.html
Cytat:

"Lachy za San" (czyli o mniejszości ukraińskiej).

Ukraińcy byli najliczniejszą z mniejszości (i to z nią kolejne rządy polskie miały "największy problem"), przy czym pojęcie "mniejszość" jest tu po części nieadekwatne, gdyż na terenach dawnej Galicji Wschodniej i Wołynia Ukraińcy nierzadko stanowili ponad połowę mieszkańców, a na wsi dominowali w tamtych rejonach niemal zupełnie. Kwestia świadomości narodowej "mniejszości" ukraińskiej jako całości jest dość problematyczna, jako że jej zdecydowaną większość stanowili niewykształceni chłopi. Jednakże nie podlega dyskusji fakt, że Ukraińcy (szczególnie ci z dawnej Galicji Wschodniej) przejawiali bardzo silne dążenia niepodległościowe, a przynajmniej autonomiczne.

Omawianie stosunków polsko-ukraińskich należy rozpocząć od "austriackiego dziedzictwa", czyli wkładu jakie wniosły władze austriackie Galicji w rodzeniu konfliktów narodowościowych. W celu ułatwienia sobie sprawowania władzy na tym terenie Austriacy, za pomocą różnych metod podburzali "Rusinów" (tak wtedy oficjalnie określano Ukraińców) przeciwko Polakom i odwrotnie, pozostawiając sobie rolę arbitrów, w powstałych w ten sposób sporach. Władze w Wiedniu zakładały, że dużo korzystniejsze dla cesarstwa jest to, aby ich poddani różnych narodowości zwalczali się wzajemnie, niż żeby całą swą energię poświęcili na dążenia do niepodległości. Wykształcona w ten sposób wrogość przetrwała dużo dłużej niż austriackie panowanie.

Koniec I wojny światowej przyniósł zarówno Polakom jak i Ukraińcom nadzieje na niepodległość i pierwsze konflikty (min. Lwów), które zostaną omówione w temacie o kształtowaniu się granic Polski, tu tylko zaznaczę pewne kwestie. W Polsce wykształciły się dwa poglądy, programy jeśli chodzi o kształt granicy wschodniej i stosunek od ludów wschodnich. Reprezentowany przez Piłsudskiego i jego otoczenie program federalistyczny zakładała utworzenie związku RP z niepodległymi: Ukrainą, Białorusią i Litwą, które to państwa miały być czymś w rodzaju strefy buforowej oddzielającej nas od Rosji. Wprost przeciwny pogląd (tzw. inkorporacyjny) prezentowała endecja, która domagała się włączenia w skład Polski tych ziem wschodnich, na których inne narodowości stanowiłby mniejszość, umożliwiającą ich asymilację, całkowicie ignorując w ten sposób ich dążenia do niepodległości.

Początkowo jako Naczelnik Państwa, Piłsudski realizował program federalistyczny, który jednak nie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem jego adresatów. Dopiero wspólne dla Ukraińców i Polaków zagrożenie - polityka Rosji, spowodowało, że w kwietniu 1920 r. zawarta została umowa Piłsudskiego z Petlurą (przywódca Ukraińskiej Republiki Ludowej). Pozostawieni na jego mocy po polskiej stronie granicy Ukraińcy galicyjscy rozpoczęli intensywną antypolską propagandę wśród swoich rodaków ze wschodu, co było jedną z przyczyn klęski tzw. "wyprawy kijowskiej" i samego porozumienia polsko-ukraińskiego. Brak poparcia dla koncepcji federalistycznej (ze strony Białorusinów uzyskała je jedynie od niewielkiego oddziału gen. S. Bułaka-Bałachowicza, Litwini byli jej całkowicie przeciwni), spowodował że Piłsudski w efekcie realizował program inkorporacyjny, któremu początkowo był przeciwny.

W Niepodległej Polsce, po raz pierwszy problem ukraiński próbowano rozwiązać już na Sejmie Ustawodawczy. Pracowano nad jakąś formą autonomii dla dawnej Galicji Wschodniej, która miała po pierwsze rozwiązać nabrzmiewające konflikty narodowościowe w tym rejonie, a po drugie w celu uzyskania akceptacji mocarstw zachodnich dla polskiej granicy wschodniej (w 1922 r. granica ta nie zyskała jeszcze uznania międzynarodowego, teren Galicji Wschodniej był zaś tylko terytorium mandatowym RP). PPS zgłosiła projekt ustawy, autorstwa M. Niedziałkowskiego, przewidujący szeroką autonomię terytorialną dla dawnej Galicji Wschodniej, z dużymi uprawnieniami polsko-ukraińskich władz miejscowych (istnienie lokalnego Sejmu Krajowego). Projekt ten nie został zatwierdzony, silną pozycję w Sejmie miały stronnictwa prawicowe, dla których tak daleko idące ustępstwa były nie do przyjęcia. Projekt centrolewicowego rządu premiera J. Nowaka nie przewidywał autonomii dla całej Galicji Wschodniej, ale dla poszczególnych województw: lwowskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego. Miały w nim powstać sejmiki wojewódzkie, (których jedną izbę mieli wybierać Polacy, a drugą Ukraińcy), jednak wydawane przez nie akty prawne musiały dla swojej ważności uzyskać zatwierdzenie władz centralnych w Warszawie. Planowano też powołanie uniwersytetu ukraińskiego. Również ten projekt nie spotkał się z aprobata prawicy, ostatecznie na jego podstawie uchwalono ustawę kompromisową (IX 1922 r.), dotyczącą samorządu wojewódzkiego na terenie całego kraju, a nie tylko w dawnej Galicji Wschodniej, bardzo ograniczającą autonomię tego regionu. Akt ten zresztą nie miał już żadnego znaczenia, jako że nigdy nie został wprowadzony w życie. W 1923 r. mocarstwa zachodnie uznały polską granicę wschodnią, w tym samym roku powstał prawicowy rząd Chjeno-Piasta, przeciwny jakimkolwiek ustępstwom dla mniejszości narodowych.

Tak wyglądał polityka władz polskich wobec Ukraińców przez cały okres II RP. Kolejne rządy nie potrafiły wypracować jednolitego stanowiska w tej kwestii. Lawirowano między koncepcjami przyznania im pewnego zakresu autonomii (lewica), a dążeniami do polonizacji kresów, drogą min.: osadnictwa wojskowego (przyznawania byłym polskim wojskowym gospodarstw rolnych na tych terenach) czy likwidacji ukraińskiego szkolnictwa (pozostałego jeszcze po monarchii habsburgów), reprezentowanego głównie przez endecję. Wyrazem tej ostatniej tendencji był "Pakt lanckoroński" (umowa koalicyjna endecji z PSL-Piast), w kwestii polityki narodowościowej zapowiadający zapewnienie "polskiej większości" w parlamencie i samorządzie drogą "racjonalnej zmiany ordynacji wyborczej do sejmu i senatu na zasadach konstytucją ustalonych"(?) oraz kolonizację Polakami "obszarów ważnych pod względem wojskowym i narodowym" (czyli min. kresów). W zakresie polityki narodowościowej planowano "całkowita zmianę systemu na kresach w duchu państwowym i narodowym", popieranie polskości, obsadzanie administracji "siłami państwowo pewnymi". Rząd "Chjeno-Piasta" upadł w 1924 r. i nie zdążył wprowadzić w życie całości tych zapisów, jednakże istniał on wystarczająco długo by wzmóc jeszcze konflikt z Ukraińcami.

Równie zróżnicowana była postawa Ukraińców względem Polaków. Zdecydowanie antypolski charakter miała Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy (czyli w praktyce sekcja ukraińska Komunistycznej Partii Polski - zmierzała ona do włączenia kresów wschodnich do radzieckiej Ukrainy) na lewicy i nacjonalistyczna Ukraińska Organizacja Wojskowa (UOW) dążąca do utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego (z terenów wchodzących ówcześnie w skład Polski i ZSRR), na prawicy. Ukraińskie dążenia emancypacyjne popierali także duchowni Kościoła Greckokatolickiego (unici), z jego przywódcą arcybiskupem lwowskim A. Szeptyckim (notabene bratem jednego z generałów wojska polskiego S. Szeptyckiego). Bardziej umiarkowana była Ukraińska Socjalno-Demokratyczna Partia (USDP), współpracująca z polską PPS. Do współpracy z Polakami nawoływały: Ukraińska Socjalistyczno-Radykalna Partia (USRP) i Ukraińskie Narodowo-Demokratyczne Zjednoczenie (ukraiński skrót UNDO), jednak były one zbyt słabe aby ograniczyć radykalny nacjonalizm niektórych grup społeczności ukraińskiej.

Konflikt narodowościowy był potęgowany przez spory natury gospodarczo-społecznej, wynikająca z tego, że ludność ukraińską w większości stanowili niezamożni chłopi, ziemiaństwo zaś było zdominowane przez Polaków. Stąd często Ukraińcy szli do walki z hasłem zemsty na "polskich panach". Problem ten mogła rozwiązać radykalna reforma rolna, jednakże ta w kształcie z 1925 r. nie spełniła oczekiwań chłopów, ani polskich, ani ukraińskich.

Bardzo ważną dla dalszego rozwoju ukraińskiej świadomości narodowej była kwestia ukraińskiego szkolnictwa wyższego. Po powstaniu II RP, na Uniwersytet Lwowski (nazwany teraz Uniwersytetem Jana Kazimierza) przyjmowano znacznie mniej Ukraińców niż miało to miejsce przed I wojną światową. Nie zrealizowano również obietnicy utworzenia uniwersytetu ukraińskiego (z ukraińskim językiem wykładowym). Dlatego też we Lwowie na początku lat 20. działał tajny uniwersytet ukraiński, rozbity w 1923 r. przez policje drogą aresztowań. Stosowanie metod bardzo podobnych do tych, które niegdyś zaborcy stosowali wobec Polaków świadczy o bardzo "krótkiej pamięci" władz polskich.

Konflikt polsko-ukraiński rozgorzał na nowo w 1924 r. Polonizacyjna polityka rządu "Chjeno-Piasta", a przede wszystkim kryzys gospodarczy, który w szczególnie silny sposób uderzył w biedne i zacofane ukraińskie gospodarstwa rolne spowodował falę działań wymierzonych w polską administrację i ziemiaństwo na kresach wschodnich. Do walki z Polakami nawoływali zarówno komuniści z KPZU, jak i nacjonaliści z OUW-u. Sytuację tą próbował wykorzystać Związek Radziecki, wspierając niezadowoloną ludność dostawami broni i grupami dywersantów (plany utworzenia jednej "radzieckiej" Ukrainy były wtedy wśród mniejszości ukraińskiej w RP bardzo popularne - zmianę tych nastrojów przyniosły dopiero wieści o kolektywizacji i związanych z nią represjach), przez bardzo słabo strzeżoną granice polsko-radziecką. Uzbrojone grupy Ukraińców odnosiły liczne sukcesy w atakach na polskich urzędników i majątki ziemskie (uosobienie polskości na tych terenach). Na krótki okres udało im się nawet opanować przygraniczne miasteczko Stołpce, usiłowali również dokonać zamachu na prezydenta RP, S. Wojciechowskiego we Lwowie. Sytuację udało się opanować dopiero po utworzeniu (na wniosek ministra spraw wojskowych, gen. W. Sikorskiego) tzw. Korpusu Ochrony Pogranicza, którego głównym zadaniem (oprócz strzeżenia granicy) było utrzymywanie porządku i bezpieczeństwa na tym "wewnętrznym froncie".

Do następnej fali "niepokojów" na Kresach doszło w 1926 r. w czasie "przewrotu majowego", kiedy Ukraińcy próbowali wykorzystać dla osiągnięcia swoich celów kolejny okres destabilizacji sytuacji politycznej w Polsce. W ten sposób mniejszość ta ułatwiła przejęcie władzy obozowi Piłsudczyków (niechętny Marszałkowi gen. Sikorski, dowódca Okręgu Korpusu we Lwowie, nie wysłał swoich wojsk na pomoc siłom rządowym, właśnie w obawie przed Ukraińcami).

Lata 1926-30 były chyba najspokojniejszymi w historii stosunków polsko-ukraińskich. Prosperity gospodarcze w połączeniu z względnie ugodową polityką władz sanacyjnych osłabiły wpływy radykalnych ugrupowań ukraińskich. Jednakże kryzys polityczny związany z tzw. "wyborami brzeskimi" w 1930 r., odbił się równie silnie na stosunkach narodowościowych. Przed wspomnianymi wyborami ukraińscy nacjonaliści spod znaku OUN-u (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, następczyni UOW-u), rozpoczęli kampanię o charakterze antysanacyjnym i w ogóle antypolskim pod hasłem "Lachy za San" ("Lach" to po ukraińsku Polak), polegając na zbrojnych napadach na polskie urzędy, instytucje, kościoły, dwory. Władze polskie zareagowały brutalną akcją pacyfikacyjną, w wyniku której zginęło lub odniosło rany wielu Ukraińców, niepokornych chłopów karano chłostą (co rodziło szczególnie nieprzyjemne skojarzenia z okresem gospodarki pańszczyźnianej i rządów "polskich panów"), byłych ukraińskich posłów aresztowano, zlikwidowano niektóre instytucje ukraińskie, które przetrwały do tego czasu.

Te wydarzenia spowodowały zwiększenie jeszcze nienawiści narodowościowej na Kresach i na dobrą sprawę pogrzebały wszelkie możliwości kompromisu w tej kwestii. Wielki Kryzys Gospodarczy (1929-35), który uderzył ze szczególną siłą w ludność chłopską (a co za tym idzie w większość Ukraińców), doprowadził do znacznej radykalizacji nastrojów wśród mniejszości ukraińskiej. Tendencje nacjonalistyczne wzrastały nawet w umiarkowanych dotąd partiach jak np. UNDO. Jako, że nadzieja na wyzwolenia ze wschodu okazał się ułudą (jasne stało się, że ZSRR stanie się raczej kolejnym ciemiężycielem niż "wybawicielem") coraz większe wpływy osiągali nacjonaliści z OUN-u (ich przywódcą był przebywający w Wiedniu E. Konowałec, w Polsce zaś działaniami organizacji kierował S. Bandera), widzący jedyną szansę dla niepodległej Ukrainy w sojuszu z Niemcami, wspierani przez Abwehrę (niemiecki wywiad wojskowy).

Członkowie OUN-u organizowali liczne zamachy terrorystyczne, mające na celu destabilizację sytuacji w RP, min.: w 1931 r. zamordowali T. Hołówkę, wiceprezesa BBWR-u, współpracownika Marszałka Piłsudskiego i orędownika porozumienia polsko-ukraińskiego, a w 1934 r. ministra spraw wewnętrznych płk. B. Pierackiego (co stało się oficjalnym powodem do założenia przez władze "obozu odosobnienia" w Berezie Kartuskiej, gdzie umieszczani byli nie tylko ukraińscy terroryści). Władze polskie nie zamierzały tolerować działalności OUN-u. W celu zwalczania partyzantki działającej na Wołyniu i Podlasiu w latach 1932-33, wysłano na te tereny znaczne oddziały wojskowe i policyjne, które stosowały surowe represje wobec osób podejrzanych o wspieranie partyzantów (min. równano z ziemią wsie podejrzane o ich ukrywanie).

W 1935 r. podjęto ostatnią próbę rozwiązania konfliktu. Grupa ugodowo nastawionych polityków ukraińskich zawarła porozumienie z władzami sanacyjnymi, którego efektem było mianowanie Ukraińca - W. Mudrego - wicemarszałkiem Sejmu. Jednakże kompromis ten został odrzucony przez zdecydowaną większość polityków ukraińskich, zarówno prawicowych jak i lewicowych. Rozwój nacjonalizmu, nie tylko ukraińskiego, ale również polskiego, spod znaku ONR-u (skrajnie prawicowa partia polska), którego program polityki wobec mniejszości, pod koniec lat 30., był częściowo przejmowany przez obóz rządzący, spowodował, że o jakimkolwiek skutecznym kompromisie nie mogło być mowy.


http://www.dws-xip.pl/wojna/2rp/ad2.html

P.S
Romanie flim niezmiernie interesujący ...piekne tereny obejrzałam z przyjemnością Piwo

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Sro 18 Sty, 2012 21:40

Powrót do góry
roman60_2012
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 107
Skąd: duszą na Dzikich Polach:)
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=OdgU3a0pjqI

Też pozdrawiam:)

PS.W 1941r moja Rodzina po opuszczeniu Wołosowa mieszkała we Lwowie-ostani rok:(-
film poniżej-wersja niemiecka

http://www.youtube.com/watch?v=C15VQ-gLqFs&feature=related

Sro 18 Sty, 2012 21:58

Powrót do góry
ArturJr
Major

Major





Posty: 1836
Pochwał: 9
Skąd: Leśna/Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

to ja pozwolę sobie podrzucić stronę z kilkoma tekstami źródłowymi, np. ugoda hadziacka, Konwencja wojskowa między Rzecząpospolitą Polską a Ukraińską Republiką Ludową (1920) - http://pl.wikisource.org/wiki/Kategoria:Historia_Ukrainy

Na uwagę zasługuje Umowa między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Ukraińskiej Republiki Ludowej 21 kwietnia 1920. Zawiera kilka ciekawych kwestii:
Cytat:
Rząd Rzeczypospolitej Polskiej z jednej strony i Rząd Ukraińskiej Republiki Ludowej z drugiej strony - w głębokim przeświadczeniu, że każdy naród posiada przyrodzone prawo samostanowienia o swoim losie i określenia stosunków swoich z sąsiadami i jednako ożywione chęcią ugruntowania podstaw pod zgodne i przyjazne współżycie dla dobra i rozwoju obu narodów - zgodziły się na następujące postanowienia:
[...]IV Rząd ukraiński zobowiązuje się nie zawierać żadnych umów międzynarodowych skierowanych przeciwko Polsce; do tego samego zobowiązuje się Rząd Rzeczypospolitej Polskiej wobec Ukraińskiej Republiki Ludowej.
V Prawa narodowo-kulturalne, jakie Rząd Polski zabezpieczy obywatelom narodowości ukraińskiej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, będą nie w mniejszym stopniu zabezpieczone obywatelom narodowości polskiej w granicach Ukraińskiej Republiki Ludowej i odwrotnie.
VI Zostają zawarte umowy ekonomiczno-handlowe między Rzecząpospolitą Polską a Ukraińską Republiką Ludową.[...]


Zachęcam również do odwiedzenia strony poświęconej Włodzimierzowi Bączkowskiemu, który:
Cytat:
należał w latach trzydziestych do najbardziej aktywnych publicystów zajmujących się problematyką stosunków polsko-ukraińskich. Czynił to na łamach redagowanych przez siebie pism: tygodnika Biuletyn Polsko-Ukraiński (ukazującego się w latach 1932-1938), miesięcznika Problemy Europy Wschodniej (1939) i kwartalnika Wschód-Orient (1931-1939), a także w tygodniku Myśl Polska (1936-1939). Swe rozważania na temat relacji polsko-ukraińskich nierozerwalnie wiązał z refleksją o geopolitycznej sytuacji Polski w okresie międzywojennym i stosunkach polsko-rosyjskich [...]

http://www.omp.org.pl/stareomp/index61e4.php?module=subjects&func=printpage&pageid=19&scope=page

Sro 18 Sty, 2012 22:04

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

I tak doszłam do najbardziej kontrowersyjnej części stosunków polsko/ukraińskich . Zbierając materiały do opracowania tematu "sąsiadów" starałam sie zrozumiec przyczyne nienawiści której apogeum mieliśmy w zbrodniach ludobójstwa porównywalnych do czystek enicznych w Ruandzie czy byłej Jugoslawi. I niezależnie której stronie zadasz pytanie , każdy był niewinny a przecież jak już kiedys wspomniałam nie było "niewinnych czarodziei"nie było bieli i czerni tylko wszech obecna szarość.
I gdy Niemców wychowanych w przeświadczeniu wyższości aryjskiej rasy nad podludzmi oraz jako zbrodniczych najeżdzców można zrozumic to tu mamy sąsidów /często powiązanych więzami rodzinnymi.
Gdy we wrzesni 1939 Niemcy zaatakowali Polske na rubieżach walczącego kraju na Kresach R.P. OUN poczęła działania dywersyjne. Rząd polski skierował w te rejony W.P. oraz Policję. Zaczęły sie działania które doprowadziły do pogromów.

Cytat:
Przeciwko działaniom dywersyjnym Polacy wysłali duże siły policji oraz wojska. Stłumiono w ten sposób wystąpienia ukraińskie w Mikołajewie i Żydaczowie, po stoczeniu zaciętych walk, jednak z dużymi stratami (np. w walce o wieś Nadiatycze policja straciła 12 zabitych i 31 ciężko rannych). Członków OUN schwytanych z bronią w ręku zwykle rozstrzeliwano na miejscu, m. in. rozstrzelano w ten sposób 6 Ukraińców w wiosce Duliby, z kolei w Stryju rozstrzelano 40 Ukraińców. Wsie, z których padały strzały w stronę patroli WP, zwykle palono. Wywołało to kontrakcję bojówek OUN. Zdarzało się również branie zakładników spośród ludności ukraińskiej, którym grożono śmiercią w razie ostrzału polskich oddziałów[15].

Kolejne nasilenie wystąpień dywersyjnych nastąpiło po 17 września 1939, głównie na Wołyniu i południowym Polesiu, ale również w województwach tarnopolskim i stanisławowskim. W powiatach brzeżańskim i podhajeckim doszło nawet do "niewielkiego powstania"[16].

OUN-owcy mordowali głównie polskich osadników, rozbrojonych żołnierzy, a także zwykłych miejscowych chłopów[6], w akcjach brała też udział część miejscowej ludności, a także bojówki komunistyczne i margines społeczny, m. in. we wsi Koniuchy i Potutory zginęło łącznie ok. 100 Polaków, a w Kolonii Jakubowice spalono 57 zagród i zamordowano ok. 20 Polaków. We wsi Sławentyn w powiecie Podhajce zabito dalszych 85 osób. Szczególne nasilenie akcji ukraińskich akcji przeciwko Polakom miało miejsce w powiatach Brzeżany i Podhajce.

Ogółem w akcjach przeciwko polskiej ludności cywilnej we wrześniu i październiku 1939 zginęło około 2000 Polaków w Małopolsce Wschodniej i około 1000 na Wołyniu[5].

W wielu akcjach dywersyjnych brali udział członkowie OUN, jak również petlurowcy. Część wystąpień przeciw ludności cywilnej była efektem działania zwyczajnych kryminalistów i miała charakter rabunkowy. Jednak największą część wystąpień należy przypisać (według Andrija Rukkasa, Grzegorz Motyka uważa to za prawdopodobne)[potrzebne źródło] ruchowi komunistycznemu.

W akcjach dywersyjnych prowadzonych przez oddziały specjalne OUN, w dniach pomiędzy 29 sierpnia a 23 września 1939, wzięło udział 7729 osób, w większości członków grup militarnych OUN. Akcje te objęły 183 miejscowości polskie. Członkowie OUN zdobyli jeden czołg, kilka samolotów i dział, 23 ciężkie i 80 lekkich karabinów maszynowych, 3757 karabinów, 3445 pistoletów i 25 samochodów. Wzięto do niewoli 3610 Polaków, zabito 769, raniono 37. Ukraińcy, głównie na skutek akcji oddziałów Wojska Polskiego i policji, stracili 160 zabitych i 53 rannych. Spalono co najmniej 4 polskie miejscowości i zniszczono 1 most. Polska kontrakcja spowodowała spalenie 5 wsi ukraińskich

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dywersja_OUN_w_1939_roku
Sytuacje na Kresach w tym okresie najlepiej obrazuje artykuł w R.P.
Cytat:
We wrześniu 1939 roku na ziemiach wschodnich RP doszło do rebelii. Wojsko Polskie tłumiło ją w sposób zdecydowany

Data 17 września wywołuje dziś niemal automatyczne skojarzenia. Nota Mołotowa o bankructwie państwa polskiego, kolumny tanków na granicy oraz niemieccy i sowieccy żołnierze częstujący się papierosami na moście w Brześciu. Sołdaci w łapciach z rozdziawionymi gębami podziwiający bogactwa „pańskiej Polszy", szalejące na zapleczu frontu NKWD.

Przebieg kampanii 1939 roku na ziemiach wschodnich opisuje się na ogół zgodnie z tym schematem. W obrazie tym wszystko jest jasne i poukładane. Tocząca bój z Niemcami Polska otrzymuje zdradziecki (używanie w tym kontekście tego przymiotnika zawsze wydawało mi się sporym nieporozumieniem, zdradzić może bowiem przyjaciel, ale nie wróg) cios w plecy, który stanowi przypieczętowanie jej tragicznego losu.

W powszechnej świadomości Polaków właściwie nie istnieje zaś równie dramatyczny, ale za to znacznie bardziej złożony konflikt, do którego doszło w cieniu wielkich zmagań między Wojskiem Polskim, Wehrmachtem i Armią Czerwoną. Na ziemiach wschodnich rozegrała się bowiem swoista wojna w wojnie. Wojna, w której naprzeciw siebie stanęli Polacy i przedstawiciele tak zwanych mniejszości narodowych.

Do mówienia o walkach między narodami Rzeczypospolitej nikt się specjalnie nie pali. Z daleka od tematu wolą trzymać się Ukraińcy. Głupio bowiem się przyznać, że w momencie załamania się państwa polskiego ukraińscy nacjonaliści rzucili się do gardła przegranym Polakom. Nie chcą o tym mówić Białorusini, bo wstyd, że tylu ich rodaków weszło w skład komunistycznych jaczejek i bojówek.

Temat jest niewygodny dla Żydów. Bo tłumy wznoszącej bramy triumfalne dla bolszewików młodzieży – smutny widok, który tak mocno wrył się w zbiorową pamięć mieszkańców kresowych miasteczek – może służyć jako argument na potwierdzenie stereotypu o żydokomunie.

O sprawach tych niechętnie mówią wreszcie sami Polacy. Na pierwszy rzut oka „zdrada mniejszości" wydaje się idealnie wpasowywać w polską martyrologię. W obraz Polaka – wiecznej ofiary, prześladowanego przez sąsiadów. Problem jednak w tym, że jeżeli przyjrzeć się sprawie nieco bliżej, okazuje się, że owa zdrada spotkała się – rzecz to w Polsce niemal zupełnie nieznana – z odwetem, czasami drastycznym.

Rzeczpospolita

http://www.rp.pl/artykul/61991,718277.html

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Sob 28 Sty, 2012 3:26

Powrót do góry
roman60_2012
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 107
Skąd: duszą na Dzikich Polach:)
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Moi Dziadkowie-Rodzice mej Mamy mieszkali we wspomnianych Brzeżanach. Moja Rodzina Drudzy Dziadkowie i Rodzice oraz rodzeństwo zamieszkiwali swój mająteczek Wołosów-wiem co się działo na tamtych terenach.Ale bez sensu jest maglowanie tego w koło macieju:( -pisząca ten "serial" historyczny groszek próbuje ? dotrzeć do prawdy i zrozumieć? nie zrozumiesz moja Droga.Jak mniemam jesteś w ?"połowie"i "tamta i ta"podział mimo wszystko zawsze będzie-był od wieków i pozostanie.Nie zamaże się .
Bez przebaczenia.
Te gesty wcześniejsze w kierunku Niemców czynione przez Biskupów polskich -"Przebaczamy i prosimy o przebaczenie"-to bzdury,pokryte płaszczykiem hipokryzji religijnej:(.Podobne gesty w kierunku Ukraińców również mijają sie z celem.

Sob 28 Sty, 2012 10:00

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
groszek próbuje ? dotrzeć do prawdy i zrozumieć? nie zrozumiesz moja Droga.Jak mniemam jesteś w ?"połowie"i "tamta i ta"podział mimo wszystko zawsze będzie-był od wieków i pozostanie.Nie zamaże się .
Bez przebaczenia.


Własnie zrozumialam. Twoja wypowiedz uswiadomiła mi prawdę.
Nienawiść hodowana / pielęgnowana by nie umarła..jak dżuma co co jakis czas wypuszcza swe szczury by szły umierac wśród ludzi...
Zwykła pospolita nienawiść...jakże łatwo nienawidzic i jakze trudno wybaczyć . Nienawidzic wnuki za czyny dziadów ? Mścic sie do 10 pokolenia ? I to odnosi sie do jednej strony jak i drugiej .Tak masz racje jestem troche tu trochę tam.
Cytat:
Te gesty wcześniejsze w kierunku Niemców czynione przez Biskupów polskich -"Przebaczamy i prosimy o przebaczenie"-to bzdury,pokryte płaszczykiem hipokryzji religijne

Poczytaj sobie "Idąc rakiem' Guntera Grasa.
Cytat:
( -pisząca ten "serial" historyczny groszek próbuje ? dotrzeć do prawdy i zrozumieć? nie zrozumiesz moja Droga

A dociągne do końca "serial' bo wiesz...warto. Nie każdy miał rodzine na Kresach R.P. nie każdy wie /interesuje się tym tematem ale każdy ma jakis tam wpływ na przebieg historii jako że żyjemy w panstwie demokratycznym i poprzez wolne wybory możemy coś zdziałac by nie powtórzyło się to ludobójstwo.

P.S.
Pamietaj że nienawiśc to odczucie destrukcyjne..odbija sie od celu nienawiści i wraca 10 krotnie zwiększona do nas .
Pamietac tak Exclamation Czcić pamięć ofiar tak Exclamation Poprzez modlitwe kwiaty i świece i poprzez wybaczenie by nigdy więcej to sie nie powtórzyło. Wykorzystywanie ofiar do szerzenia nienawiści , obraża tych co zginęli . Bo uczciwych procesów mordercom nie wytoczymy niestety. Pozostaje wierzyć . I odnosi sie to do każdej ze stron konfliktu.

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Sob 28 Sty, 2012 14:01

Powrót do góry
roman60_2012
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 107
Skąd: duszą na Dzikich Polach:)
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dalej mnie nie rozumiesz:( ja nie żyje w nienawiści-bzdura,ja nie zapominam to wszystko-
ale szkoda rozmowlaty jak by powiedzieli Ukraińcy-jak w Dniu świra -moja racja jest mojsza:)-to nie chodzi o to-mordowaliśmy sie wzajemnie-i teraz przeliczamy kto więcej wymordował i kto zaczął-potrwa to jeszcze długo kiedy mojsza będzie jeszcze bardziej mojsza-mnie już nie będzie a moje dzieci i wnuki już nie interesują sie tym co było -Tam -może dobrze? ja jestem pewnie jeden z ostatnich

Sob 28 Sty, 2012 15:06

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
moje dzieci i wnuki już nie interesują sie tym co było

I dobrze i zle zarazem.
Dobrze bo pielęgnacja nienawiści doprowadza do tego co G.Gras opisał w "Idąc rakiem" a zle bo nalezy pamietac by nie powtórzyć błędów ale jak ktos już kiedys napisał ....Historia uczy nas tego że nic nas nie nauczyła ".

Cytat:
Dalej mnie nie rozumiesz:( ja nie żyje w nienawiści-bzdura,ja nie zapominam to wszystko-
ale szkoda rozmowlaty jak by powiedzieli Ukraińcy-jak w Dniu świra -moja racja jest mojsza:)

A szkoda że nie chcesz "rozmawiac". Jako człowiek majacy korzenie na Kresach znasz moze fakty mało znane , którymi mógłbys sie podzielić.
Fakt ja nie rozumiem tego co działo sie tam na Kresach R.P. (nie rozumiem przyczyn tej nienawiści która doprowadziła do ludobójstwa ) dlatego prowadze ten "serial' . Nie upieram sie przy "racjach" bo i racji nie mam , nie wysnuwam wniosków. Napisałam o nienawiści ,która nie wygasa bo z taka spotykam się w wypowiedziach jednej i drugiej strony.
Temat to trudny i przykry być może właśnie dlatego że żyją świadkowie tamtych wydarzeń jak i dlatego ze w pewnych kręgach (jednej i drugiej strony ) hodowana jest nienawiść/chęć zemsty.
Czasy drugiej wojny światowej to cd. historii.

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Sob 28 Sty, 2012 22:35

Powrót do góry
roman60_2012
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 107
Skąd: duszą na Dzikich Polach:)
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Temat to trudny i przykry być może właśnie dlatego że żyją świadkowie tamtych wydarzeń jak i dlatego ze w pewnych kręgach (jednej i drugiej strony ) hodowana jest nienawiść/chęć zemsty.
Czasy drugiej wojny światowej to cd. historii.

No to trzeba wyrezat wsech:) i skończy się "hodowana" nienawiść.
Oj Groszku nie ujmując wiedzy i zapału - nie tacy jak Ty próbowali rozwiazać od wieków ten problem.Nie baw sie w Matkę Teresę -dojdziesz do ściany i nabijesz sobie guza:) ale może dobrze -cos zrozumiesz że nie rozumiesz nic:)
Ale zapał w dążeniu do "prawdy" godny pochwały a więc chwalę Cię-jak w powiedzeniu Ukraińskim-
"Mamuniu tak nas chwalet.A kto Doniu?-Ja Was a Wy mene:)))

to na tym koniec moich odwiedzin na "stronie:)"- dyskusja jeśli ją można tak nazwać jest bezwartościowa a to z powodu wiedzy,którą opierasz na ciągłych pisanych i ustnych przekazach , które zawsze będą subiektywne.Ale po co ja to piszę?Uśmiech) i tak nie dojdzie to do Ciebie-Twoja natura która pcha Cie do "naprawy " świata nie pozwala Ci trzeźwo wbrew pozorom spogladać na przeszłość i teraźniejszość- Przypominasz mi troche "chodzących" po domach świadków Jechowy-upartych,wierzących w swoją rację bo ich jest mojsza-
wsio

Nie 29 Sty, 2012 11:21

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Oj Groszku nie ujmując wiedzy i zapału - nie tacy jak Ty próbowali rozwiazać od wieków ten problem.Nie baw sie w Matkę Teresę -dojdziesz do ściany i nabijesz sobie guza:) ale może dobrze -cos zrozumiesz że nie rozumiesz nic:)

Nie rozwiązuje problemu, nie o to kaman. Zwyczjnie poprostu w skrócie przedstawiam dzieje "sąsiadów".
Matka Teresa zajmowała sie biedotą bez kastowa..gdzie tu powiązanie Laughing

II wojna światowa niosła nadzieję Ukrainie na niepodłegłość. Dlatego tez ukraina związała swe losy z nazistowskimi Niemcami.
OUN....dla przypomnienia:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_Ukrai%C5%84skich_Nacjonalist%C3%B3w
Powstało:
Bataillon Ukrainische Gruppe Nachtigall
Batalionu Ukrainische Gruppe Roland
Freiwilligen-Stamm-Regiment 3 i 4 (Rosjanie i Ukraińcy)
I najsłynniejsza jednostka
14 Dywizjia Grenadierów Waffen-SS "Galizien"
Cytat:
Inicjatorem utworzenia dywizji ukraińskiej mającej walczyć w składzie armii niemieckiej w wojnie ze Związkiem Sowieckim był Otto Gustav von Wächter, gubernator Dystryktu Galicja, SS-Gruppenführer. Heinrich Himmler, szef SS, wyraził zgodę na pomysł swego podwładnego i 6 kwietnia 1943 roku SS-Gruppenführer Gottlob Berger, odpowiedzialny za Urząd Uzupełnień Waffen-SS, powiadomił dowództwo o utworzeniu ukraińskiej komisji rekrutacyjnej.

WIERNI FÜHREROWI


Ponad połowę ochotników stanowili mieszkańcy niektórych byłych powiatów karpackich. Liczba zgłaszających się przekroczyła 80 tysięcy, co zaskoczyło samych Niemców. Gdyby władze okupacyjne pragnęły wykorzystać wszystkich chętnych, możliwe byłoby utworzenie od razu całego ukraińskiego korpusu. Nie zrobiono tego jednak, a z nadwyżki ochotników sformowano policyjne pułki SS. Mobilizację prowadzono z rozmachem, a naborem starano się zainteresować także mniej świadomą narodowo ludność Łemkowszczyzny. Komisje poborowe działały między innymi w Komańczy, a także w odległej Łabowej w Beskidzie Sądeckim.

Dywizja formalnie powstała 30 lipca 1943 roku. Ochotnicy składali przysięgę na wierność przywódcy III Rzeszy: "Przysięgam przed Bogiem, że w walce z bolszewizmem będę bezwzględnie posłuszny najwyższemu dowódcy sił zbrojnych Niemiec Adolfowi Hitlerowi oraz jako dzielny żołnierz będę gotowy w każdej chwili oddać życie za tę przysięgę". Formowanie poszczególnych jednostek odbywało się na poligonie SS Wrzosowisko w Pustkowie koło Dębicy. Pod koniec grudnia 1943 roku dywizja liczyła 12 634 żołnierzy (zamiast planowanych 14 749). Wyraźnie brakowało w niej oficerów i podoficerów. Wyższe stanowiska zajmowali prawie wyłącznie Niemcy. Dowódcą był SS-Oberführer Fritz Freitag. Z początkiem 1944 roku szkolenie przeniesiono do poligonów w Neuhammer i Trawnikach. Z kilku pododdziałów utworzono grupę bojową Beyersdorff, którą przerzucono na Roztocze i południowo-wschodnią Lubelszczyznę do walki z operującymi tam silnymi zgrupowaniami Armii Krajowej. 27 czerwca 1944 roku 14 Dywizja Grenadierów Waffen-SS "Galizien" licząca 15 299 ludzi odjechała na front.


http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/historia/dwa-zycia-ss-galizien,1,4873403,wiadomosc.html
I z wszechwiedzy wiki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/14_Dywizja_Grenadier%C3%B3w_SS_(1_ukrai%C5%84ska)
Stosunki "Sąsiedzkie" dobrze obrazuje artykuł
http://interia360.pl/artykul/stosunki-polsko-ukrainskie-1939-1945,25388
cytat:
Cytat:
Głównym twórcą nacjonalizmu Ukraińskiego był Dmytro Doncow, który w swej doktrynie głosił ideologię zemsty, nienawiści i bezwzględności. Jego wydana w 1926 roku książka pt. „Nacjonalizm” stała się podręcznikiem szkoleniowym dla OUN-UPA. Oto kilka fragmentów z tego właśnie utworu: "Fanatyzm narodowy to broń narodów silnych, przy pomocy której dokonywane są wielkie czyny (...) W historii siła jest jedynym miernikiem znaczenia, bowiem ona jest tym samym co życiowość, a życiowość oznacza prawo do życia - co oznacza bezapelacyjną prawdę. Racje ma silniejszy. (...) Sensem życia jest posiadanie i panowanie; jego istota jest walka o przewagę, o rozrost i poszerzenie o potężność, bowiem żądza potężności jest właśnie żądzą życia (...). Dążenia, które postrzegamy wśród ras ludzkich: dążenia do zawładnięcia cudzych ziem, właściwe są wszystkim gatunkom organizmów(...). Prawo przyrody jest prawem siły, ekspansja jest nie tylko samo utwierdzeniem własnej woli życia, ale jednocześnie zaprzeczeniem jej u innych(...) Wrogość jest nieunikniona, bowiem każda wola istnieje dla siebie jako różna i przeciwstawna innym silom. (...) Społeczeństwo, które odrzuca ekspansje jest w stanie upadku. (...) Wola życia i wola władzy przekształcają się w wolę wojny. Wola wojny między narodami jest wieczna”.

Na podstawie dzieła Doncowa, sporządzono "Dekalog", czyli dziesięć najważniejszych zasad, którymi mieli się kierować nacjonaliści:

1. Zdobędziesz państwo Ukraińskie, albo zginiesz w walce o nie.

2. Nie pozwolisz nikomu plamić chwały, ani czci Twojego narodu.

3. Pamiętaj o wielkich dniach naszych walk wyzwoleńczych.

4. Bądź dumny z tego, że jesteś spadkobiercą walk o chwałę Włodzimierzowego Tryzuba.

5. Pomścisz śmierć wielkich rycerzy.

6. O sprawie nie mów z tym, z kim można, lecz z tym, z kim trzeba.

7. Nie zawahasz się wykonać największego przestępstwa, jeżeli tego wymagać będzie dobro sprawy.

8. Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmował wroga Twojej nacji.

9. Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani śmierć nie przymuszą Ciebie do wyjawienia tajemnicy.

10. Będziesz dążył do poszerzenia siły, chwały, bogactwa i przestrzeni państwa Ukraińskiego.


_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Nie 29 Sty, 2012 17:32

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

OUN...
A dla zainteresowanych tematem ten adres :
http://www.irekw.internetdsl.pl/oun.html
Tu już cytaty z Wiki.
Cytat:
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (ukr. Організація Українських Націоналістів) – ukraińska nacjonalistyczna organizacja polityczno-wojskowa założona w 1929 w Wiedniu.

OUN kierowała się ideologią integralnego ukraińskiego nacjonalizmu[3][4], dążąc do zbudowania na ziemiach uznawanych przez nią za ukraińskie niepodległego państwa[5] o ustroju zbliżonym do faszyzmu[6][7]. W praktyce działała konspiracyjnie, głównie w Drugiej Rzeczypospolitej[8][9], prowadząc działalność terrorystyczną, dywersyjną, szkoleniową i propagandowo-oświatową[10][11].

W 1940 doszło do rozłamu OUN na dwie frakcje, następnie organizacje: OUN-B (banderowców pod przywództwem Stepana Bandery) oraz OUN-M (melnykowców pod przywództwem Andrija Melnyka).

OUN-M (Melnykowcy) - nazwa frakcji (później niezależnej organizacji) Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, powstałej ostatecznie w lipcu 1940 w Krakowie. Nazwa pochodzi od nazwiska przywódcy Andrija Melnyka.

Oddziały zbrojne OUN-M zaczęto formować w marcu 1943, a na naradzie aktywu w maju 1943 w Ławrze Poczajowskiej uchwalono powołanie „Wojskowych Oddziałów". Utworzono tzw. "bazy", tj. jedną w postaci dwóch sotni w powiecie krzemienieckim (M. Danyluka Błakytnego i M. Nedzwećkiego Chrona), drugą w powiecie włodzimierskim (jedna sotnia O. Biłego Arijca)), i trzecią o charakterze rajdowym (Wołyncia).

Żywot melnykowskich formacji zbrojnych był krótki, bowiem po nieudanych próbach przeciągnięcia melnykowców do szeregów OUN Bandery, oddziały Melnyka zostały rozbite przez banderowców pod dowództwem Iwana Kłymyszyna „Kruka" i Petra Olijnyka „Eneja" 7 lipca 1943, a grupa Wołyncia rozbrojona w sierpniu 1943. Kadrę dowódczą melnykowców banderowcy zamknęli w obozie o zaostrzonym rygorze i tych, którzy odmówili podporządkowania się OUN Bandery, po pewnym czasie rozstrzelali. Pozostali działacze poukrywali się, a siatka organizacyjna zanikła.

Jesienią 1943 melnykowcy zaczęli odtwarzać organizację i w tym czasie doszli do porozumienia z Niemcami, tworząc u ich boku Wołyński Legion, przemianowany później na Ukraiński Legion Samoobrony.

Oprócz tego w Bieszczadach w 1944 utworzono oddział im. hetmana Pawła Połubotka.

OUN-B (OUN-R (rewolucjoniści), "banderowcy") – frakcja (później niezależna organizacja) Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, powstała ostatecznie w lipcu 1940 w Krakowie.

Potoczna nazwa "banderowcy" pochodzi od nazwiska przywódcy Stepana Bandery. OUN-B odegrała kluczową rolę w inspirowaniu i przeprowadzeniu przy pomocy UPA ludobójstwa polskiej ludności cywilnej[1].


http://pl.wikipedia.org/wiki/OUN-B
Z perspektywy stosunków sąsiedzkich bardziej interesujący jest odłam OUN-B i postac Stephana Bandery
Cytat:
Stepan Andrijowycz Bandera, ukr. Степан Андрійович Бандера (ur. 1 stycznia 1909 we wsi Uhrynów Stary, zm. 15 października 1959 w Monachium) – ukraiński polityk niepodległościowy o poglądach skrajnie nacjonalistycznych, przez część badaczy określanych jako faszystowskie[1][2], jeden z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, od 1940 r. przywódca jednej z dwóch istniejących frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – OUN-B (później osobnej organizacji). Został zabity przez agenta KGB Bohdana Staszynskiego.

Pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Wiktora Juszczenkę tytułem Bohatera Ukrainy, dekret prezydenta został uchylony prawomocnym orzeczeniem Okręgowego Sądu Administracyjnego w Doniecku[3]. 2 sierpnia 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny Ukrainy utrzymał w mocy decyzję donieckiego sądu.

Współtworzona przez Banderę frakcja OUN-B ponosi odpowiedzialność za zorganizowane ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, którego ofiarą padło co najmniej 100 tys. osób.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Stepan_Bandera
Cytat:
Banderowcy - potoczna nazwa stosowana przez Polaków i Żydów na określenie Ukraińców, którzy brali udział w ludobójstwie Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej oraz dokonywali pogromów antyżydowskich. Ukraińcy banderowcami określali zwolenników Stepana Bandery, którzy dokonali rozłamu w OUN i utworzyli własną frakcję - OUN-B.

Polacy we wspomnieniach używając określenia banderowcy mają na myśli stronników Stepana Bandery - upowców, własnych sąsiadów oraz wszystkich Ukraińców, nawet tych którzy nie utożsamiali się z Banderą a dokonywali masowych mordów na polskiej ludności cywilnej. To określenie używane jest również przez część historyków.

Żydzi wspominający banderowców stosują je do członków OUN-B, partyzantów z UPA lub do ukraińskiej milicji.

Również Ukraińcy, którzy zaznali terroru ze strony OUN-B albo UPA - najczęściej dlatego, że nie popierali tych organizacji, albo dlatego, że współpracowali z NKWD - też opisywali i wspominali swoich ukrańskich morderców jako „banderowców".


http://pl.wikipedia.org/wiki/Banderowcy
Ciekawe opracowanie postaci sławnego/niesławnego S.Bndery:
http://www.irekw.internetdsl.pl/obraz_step_bandery.html
fragment:
Cytat:
Bandera, choć często podkreślał i manifestował swoją wrogość do Polski i Polaków, był bardzo mocno związany z polską kulturą i państwem polskim. Znał on dobrze język polski, gdyż miał z nim styczność w gimnazjum w Stryju, na politechnice we Lwowie i w akademii rolniczej w Dubljanach. Poza tym środowisko polskie otaczało go i wpływało na jego socjalizację. Pracując nad własną tożsamością narodową Bandera orientował się na wzorze polskim, jaki dobrze znał ze szkoły, gazet i książek. Podczas swojej kariery narodowego rewolucjonisty - chcąc nie chcąc - podświadomie przejmował i przetwarzał rytuały polskich bohaterów narodowych oraz naśladował ich zachowania. Do orientacji i samokontroli wykorzystywał natomiast dobrze mu znany kod kulturowy polskiego patriotyzmu i nacjonalizmu. Można zatem stwierdzić, że Bandera, wbrew swojej własnej woli, jak i woli ukraińsko-nacjonalistycznego środowiska, w którym się ukształtował, był produktem polskiej kultury narodowej, przeciwko której się zbuntował i obrócił. Z polską kulturą był on związany również wbrew woli Polaków, przede wszystkim tych z Wołynia i Galicji Wschodniej, którzy szczerze nienawidzili zarówno Banderę, jak i wszystkich innych ukraińskich nacjonalistów.

Ludzie w Polsce mieli okazję po raz pierwszy dowiedzieć się o Stepanie Banderze słuchając audycji radiowych lub czytając artykuły prasowe o rozprawach sądowych przeciwko nielegalnej w II Rzeczypospolitej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, które odbyły się w 1935 roku w Warszawie i w 1936 roku we Lwowie. W procesie warszawskim sądzonych było 12 a we lwowskim 23 członków OUN zamieszanych w zabójstwo Ministra Spaw Wewnętrznych Rządu Polskiego - Bronisława Pierackiego. Polityk zamordowany został 15 czerwca 1934 roku w Warszawie przez członka OUN Hryhorija Macejko. Władze polskie nigdy nie ujęły sprawcy. Zabójstwo zostało przez nie zainscenizowane jako tragedia narodowa i wykorzystane do tego, żeby rozprawić się z OUN. Organizacja ta, bowiem, od kilku lat mniejszymi lub większymi rabunkami, zamachami i różnymi akcjami terrorystycznymi skierowanymi przeciwko organam państwa polskiego, dawała się władzom we znaki

Opracowanie tematu Służb bezpieczeństwa OUN-B przez Grzegorza Motykę
GRZEGORZ MOTYKA (1967) - historyk, badacz stosunków polsko-ukraińskich. Autor m.in. książki Tak było w Bieszczadach. Walki polsko-ukraińskie 1943-1948 (Warszawa 1999). Pracownik naukowy BEP IPN oraz ISP PAN.

http://niniwa2.cba.pl/sluzba_bezpieczenstwa_oun_b.htm
Fragment
Cytat:
Początkowo głównym zadaniem Służby Bezpieczeństwa OUN-B było rozpracowywanie i zwalczanie melnykowskiej frakcji OUN, operacyjne zabezpieczenie grup marszowych, mających posuwać się za nacierającą armią niemiecką, a także tworzenie struktur SB OUN-B na wschodniej Ukrainie. Prawdopodobnie jej dziełem była między innymi likwidacja działaczy melnykowskich w Żytomierzu - Omelana Senyka i Mykoły Ściborskiego.

W latach 1941-1942 głównym kierunkiem działań SB OUN-B było: wykrywanie sowieckiej agentury, zbieranie informacji o ewentualnych niemieckich represjach wymierzonych w OUN-B i przeciwdziałanie im, "neutralizacja" OUN-M, rozpracowywanie polskiego podziemia i kontrola wewnętrzna OUN-B.

Struktura Służby Bezpieczeństwa była ściśle powiązana ze strukturą OUN. Ośrodkiem kierowniczym była referentura SB Centralnego Prowidu OUN. Referaty SB istniały przy prowidach krajowych, okręgowych, nadrejonowych i rejonowych. Przy kuszczach (najniższych komórkach OUN obejmujących kilka wsi) działał informator SB. Struktura ta ulegała jednak pewnym zmianom - w niektórych sprawozdaniach mowa jest o referatach obwodowych (usytuowanych pomiędzy okręgiem i krajem) oraz podrejonowych.

Zasadniczo referat SB OUN-B składał się z dwu pionów: wywiadowczo-informacyjnego oraz policyjno-śledczego. Przy nich istniała tzw. dowidkowa łanka, która zajmowała się przechowywaniem dokumentów. W pierwszym pionie musiała znaleźć się jedna kobieta, która mogła być nawet jego szefem. Pion wywiadowczo-informacyjny zajmował się zbieraniem informacji na wszelkie tematy będące w polu zainteresowania organizacji, przede wszystkim dotyczących działalności sowieckich organów bezpieczeństwa. Sprawy, które wymagały przeprowadzenia śledztwa, były kierowane do pionu drugiego.

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Pon 30 Sty, 2012 1:38

Powrót do góry
Robert05
Pułkownik

Pułkownik




Posty: 4535
Pochwał: 9
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam, ja bym jeszcze wrócił do września 1939r. Po stronie faszystowskiej w agresji na RP brał udział Legion Ukraiński. http://pl.wikipedia.org/wiki/Legion_Ukrai%C5%84ski
Poza tym pozwolę sobie zamieścić relację ppłk. Ludwika Dudka, w której opisuje sytuację jaką zastał w Drochobyczu rano 13 IX 1939r. Relacja jest o tyle ciekawa, że oddaje klimat tamtego okresu.
" a) Dnia 13.IX. o godz. 12 mieli być w magistracie Niemcy i omówić poddanie miasta.
b) Nowy prezydent miasta inż. Szczepko wydał odezwę, którą rozlepiono na murach, że miasto wita zwycięskie wojska niemieckie.
c) Brygidki całe rozpuszczone - więźniów mnóstwo włóczy się po mieście - są kradzieże i rabunki.
d)Stworzono straż obywatelską prawie wyłącznie z Rusinów, którym dano broń.
e) Wioski okoliczne utworzyły już własne ukraińskie władze gminne, tworzą oddziały wojskowe, uzbrajają się.
f)Niemcy kierują ich robotą przez instruktorów-spadochroniarzy, których Ukraińcy skrzętnie ukrywają.
g) Szpiegostwo niesamowite - każdy Ukrainiec to szpieg pod różnymi postaciami.
h) Demoralizują nasze grupy wojskowe:
1)gdy spotykają na drodze większą grupę naszych żołnierzy, straszą ich, że wszędzie w lasach i wioskach są Niemcy, szkoda każdego oporu- niechaj oddadzą broń i mundury- za to dostarczą im ubrania cywilne.
2)gdy spotykają małą grupę, to napadają i siłą rozbrajają.
Na drogach i szosach ciągła strzelanina.
3) Niemcy i Ukraińcy dezerterowali wprost z wojska polskiego do swych wiosek i tam stawali na czele organizujących się oddziałów ukraińskich.
4) Polaków, którzy stali na kierowniczych stanowiskach w administracji, policji, zaangażowanych w pracę społeczną i polonizacyjną - Ukraińcy mordowali.
i) Wiele naszych oddziałów większych i mniejszych, grup i poszczególnych żołnierzy błąka się po okolicznych lasach, nie chcąc wpaść w ręce niemieckie. Znikąd nie mogąc zasięgnąć prawdziwej informacji - gdyż Ukraińcy rozpuszczają celowo fałszywe wieści o zajęciu wszystkich wiosek i lasów przez Niemców.
j) Miasto oświetlone - opl nie obowiązuje. Rozkazałem każdego spotkanego z bronią aresztować - broń odebrać. Po dojściu do koszar zebrałem ok. 60 uzbrojonych.''
Pozdrawiam.

Pon 30 Sty, 2012 22:09

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ciekawe Robercie Super .
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_antypolskiego_powstania_w_1939_roku
Cytat:
23 sierpnia 1939 Niemcy podpisały porozumienie z ZSRR, w związku z czym Prowid Ukraińskich Nacjonalistów przekazał kierownictwu krajowemu OUN zakaz wzniecania powstania. W tym samym dniu zapadła decyzja Niemiec o niewykorzystywaniu oddziałów ukraińskich w planowanej wojnie.

24 sierpnia 1939 członkowie Naczelnego Komitetu UNDO uchwalili jednogłośnie deklarację o wypełnieniu obywatelskiego obowiązku względem państwa polskiego. Na podstawie tej deklaracji 2 września wicemarszałek Wasyl Mudryj zadeklarował w Sejmie lojalność ludności ukraińskiej względem Polski. Jednak w nocy z 1 na 2 września na rozkaz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych rozpoczęło aresztowania działaczy i polityków ukraińskich oraz kierowanie ich do obozu w Berezie Kartuskiej. Część aresztowanych była jednak zwalniana od 5 września przez starostów, na podstawie przysługujących im uprawnień.

Oprócz NK UNDO, deklaracje o poparciu polskich władz państwowych złożyli: emigracyjny rząd Ukraińskiej Republiki Ludowej, metropolita Andrzej Szeptycki jako przedstawiciel Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, oraz Stepan Skrypnyk jako reprezentant Ukraińców Wołynia.

W czasie kampanii wrześniowej w Wojsku Polskim służyło od 106 314 do 111 910 żołnierzy-Ukraińców. Z tej liczby poległo co najmniej 7800, a rannych było około 15 000. Do niewoli niemieckiej dostało się około 60 000, a do sowieckiej około 20 000 żołnierzy[7].Ogółem w akcjach przeciwko polskiej ludności cywilnej we wrześniu i październiku 1939 zginęło około 2000 Polaków w Małopolsce Wschodniej i około 1000 na Wołyniu[5].

W wielu akcjach dywersyjnych brali udział członkowie OUN, jak również petlurowcy. Część wystąpień przeciw ludności cywilnej była efektem działania zwyczajnych kryminalistów i miała charakter rabunkowy. Jednak największą część wystąpień należy przypisać (według Andrija Rukkasa, Grzegorz Motyka uważa to za prawdopodobne)[potrzebne źródło] ruchowi komunistycznemu.

W akcjach dywersyjnych prowadzonych przez oddziały specjalne OUN, w dniach pomiędzy 29 sierpnia a 23 września 1939, wzięło udział 7729 osób, w większości członków grup militarnych OUN. Akcje te objęły 183 miejscowości polskie. Członkowie OUN zdobyli jeden czołg, kilka samolotów i dział, 23 ciężkie i 80 lekkich karabinów maszynowych, 3757 karabinów, 3445 pistoletów i 25 samochodów. Wzięto do niewoli 3610 Polaków, zabito 769, raniono 37. Ukraińcy, głównie na skutek akcji oddziałów Wojska Polskiego i policji, stracili 160 zabitych i 53 rannych. Spalono co najmniej 4 polskie miejscowości i zniszczono 1 most. Polska kontrakcja spowodowała spalenie 5 wsi ukraińskich.

Mozna powiedzieć że ...

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Pon 30 Sty, 2012 22:34

Powrót do góry
Robert05
Pułkownik

Pułkownik




Posty: 4535
Pochwał: 9
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
W akcjach dywersyjnych prowadzonych przez oddziały specjalne OUN, w dniach pomiędzy 29 sierpnia a 23 września 1939, wzięło udział 7729 osób, w większości członków grup militarnych OUN.
Witam, ciekawe jak oni policzyli, tak dokładnie tych rebeliantów, w ówczesnych realiach było to niemożliwe. Poza dywersantami nacjonalistycznymi w działaniach brali udział dywersanci komunistyczni i różnej maści ochotnicy (w dawnych wiekach nazywani czernią).
Wystąpienia ukraińskie można podzielić na dwie fazy, po nagłym nasileniu dywersji w daniach 12-13IX, do 16IX udało sie wojsku i policji w znacznym zakresie stłumić te działania. Niestety po 17IX wybuchły one z nową siła i miały bardziej ofensywny charakter oraz zdecydowanie większy zasięg. Było to spowodowane min. brakiem skutecznych działań wojska i policji, które wykonywały rozkaz "generalnego odwrotu".
Co się tyczy taktyki dywersantów, to w pierwszym okresie polegała ona na łączeniu się w większe oddziały, dochodzące do kilkuset ludzi mających za rdzeń dezerterów z WP. Okopywali się oni w umocnionych wioskach, które miały się łączyć w większe obszary. Do czego jednak nie dopuściły zdecydowane działania wojska i policji, które likwidowały bunty poprzez zajmowanie zbuntowanych wsi. Szczególną rolę w tych działaniach odegrał oddział policji ppłk. Karola Wysłoucha. (składał się on z asystencyjnego batalionu policji, niepełnego batalionu policji oraz plutonu kolarzy). Oddział ten poruszał się na zarekwirowanych furmankach miejscowych. Znajomość dróg przez furmanów umożliwiała przemarsz oddziału w nocy, co było dużym zaskoczeniem i hamowało działania dywersantów.
Pozdrawiam.

Pon 30 Sty, 2012 23:45

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Robert napisał:
Cytat:
Witam, ciekawe jak oni policzyli, tak dokładnie tych rebeliantów, w ówczesnych realiach było to niemożliwe

Właśnie ..ogólnie mamy tylko info z jednej strony. Archiwa "sąsiadów' sa (mi w każdym razie) niedostępne , niestety. Brak opinii " z drugiej strony miedzy' ..wyważonej , spokojnej i merytorycznej opinii. Spojrzenia na 'historię ludzką' oczyma sąsiadów zza miedzy.

Robercie ciekawe to co piszesz Super . A może Ty masz dostęp do materiałów ukraińskich ?

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Wto 31 Sty, 2012 20:26

Powrót do góry
Robert05
Pułkownik

Pułkownik




Posty: 4535
Pochwał: 9
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

[quote="groszek"]
Cytat:
A może Ty masz dostęp do materiałów ukraińskich ?
Witam, niestety nie mam dostępu do takich materiałów. Możliwe że coś jest w necie, niestety ostatnio nie mam za wiele czasu na szukanie. Pozdrawiam.

Pią 03 Lut, 2012 0:37

Powrót do góry
groszek
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6454
Pochwał: 5
Skąd: Gd.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Możliwe że coś jest w necie

A coś znalazłam.
Wpisałam w google przetłumaczone hasło na ukraiński i takie cos mi wyskoczyło.

http://www.archives.gov.ua/Sections/Wolyn/docs.php?162
Ile prawdy w prawdzie ?
Dalsze rozwinięcie tematu II sw. cdn.

_________________
Jest nad zatoką dąb zielony,
Na dębie złoty łańcuch lśni;
I całe noce, całe dni
Wędruje po nim kot uczony...

Pon 06 Lut, 2012 3:10

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.