|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
Broń nietypowa
Tutaj wypisujemy wszystkie dziwactwa ,śmiesznie wyglądające, prototypy, nieudane egzeplarze...
1)pistolet Liberator - odbiorca Office of Strategic Services -jednostrzałowy, łuskę usuwało się dzięki spec.prętowi , lufa nie gwintowana. Zrzucano je dla partyzantów pod koniec wojny wraz z obrazkową instrukcją i 10 nabojami.Jedno co mi się podoba to amunicja 0,45 ACP , niska ,wręcz zerowa celność - do użycia z bliska.
2)13 mm MBA Gyrojet
mała ręczna wyrzutnia rakietowa ,strzelał amunicją 13 x 38 mm składająca sie z litej lub wypełnionej mat.wybuchowym głowicy umieszczonej w walcowatej obudowie zawierającej materiał pędny.
Gyrojet był niecelny i nie wyszedł nigdy poza stadiun testów.
Wto 27 Gru, 2005 17:31
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
Tak a propos, to słyszałem ongi wersję, że Liberator opracowany został z myślą o AK. Ciekawe jest w nim też to, że to jeden z niewielu współczesnych bojowych pistoletów jednostrzałowych. Owe 10 naboi mieściło się w chwycie.
Ja mogę dorzucić np. Semmerling - współczesny małogabarytowy pistolet powtarzalny ręcznie - bynajmniej nie sportowy. Po każdym strzale wymaga ręcznego przeładowania - żeby było jeszcze śmieszniej - poprzez przesunięcie zamka w przód (a nie w tył, jak możemy wyczytać tu i ówdzie w internecie). Wbrew pozorom robi się to szybko i instynktownie, a szybkostrzelność jest niewiele mniejsza od konwencjonalnego pistoletu samopowtarzalnego.
Albo strzelba powtarzalna Neostead 12 - pompka produkcji RPA, układ bullpup, przeładowywana poprzez przesunięcie czółenka w przód (co naturalnie współgra z odrzutem) i wyposażona w dwa rurowe magazynki umieszczone obok siebie nad lufą - dzięki czemu można mieć w broni na raz dwa rodzaje amunicji.
Pzdr
Grzesiu
Sro 28 Gru, 2005 11:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
Minigun też można uznać za nietypową broń Ale to wszyscy znają
Inne:
Pistolet samoczynny Stieczkina
Pistolet oparty na konstrukcji Walthera PP tylko, że dołanczano koblbę i pruło się ogniem ciągłym.20 pocisków,był produkowany w latach1951-1975 Trochę długo jak na coś z czego nie szło celować
Sro 28 Gru, 2005 17:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
Czy ja wiem, czy Stieczkina można nazwać bronią nietypową? Prędzej VP-70 na to zasługuje, choć broni stricte nietypowych szukać najlepiej na nieco wcześniejszym etapie rozwoju - tak XIX i początek XX w najlepiej.
Bo czym jest minigun, jak nie kartaczownicą Gatlinga wyposażoną w napęd silnikowy? Kto dziś, jak wtedy, projektuje bronie działające na zasadzie obrotu albo wyrzutu lufy? Kto zrobi pistolet samopowtarzalny z długim odrzutem lufy? Rewolwer automatyczny? Rewolwer dwulufowy (druga lufa - jednostrzałowa, acz wyjątkowo zacnego kalibru - pełni rolę osi bębna)?
Choć pewne echo karabinu kapiszonowego Greena (gdzie ładunek miotający umieszczony był PRZED pociskiem) pojawia się jakby we współczesnym pomyśle na broń bezpociskową.
A wszystkie systemy zamków karabinowych sprzed półtora stulecia - wahliwych we wszystkie możliwe strony (Peabody i wariacje na temat - z "błyskawicznym" Werderem na czele, Snider, Waenzl, Albini, Berdan No. 1, Krnka, Spencer, Remington Rolling Block), klinowych (Sharps, Browning High/Low Wall), obrotowych (Werndl) - nawet banalne zdało by się zamki suwliwe potrafiono zrobić z jajem (Terry-Norman, Green właśnie, Carle)... To były czasy...
Pzdr
Grzesiu
Pią 30 Gru, 2005 11:42
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
Minigun to broń nietypowa bo nie da się jej przenosić i ledwo zalicza się do broni strzeleckiej skoro jest montowana jedynie na pokładach śmigłowców. A przy takiej szybkostrzelności rach ciach i cała amunicja szła w kosmos Jeszcze ten silniczek elektryczny, w przyszłości magazynek bedzie miał (do pistoletu) 100 naboi , granatnik, silnik elektryczny, trzy rodzaje prowadzenia ognia i wspomagacz w celowaniu
Przyszłość nierysuje się ciekawie
Pią 30 Gru, 2005 17:58
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
No i po co miniguna przenosić, przecież - jak sam zauważyłeś - jest to lotniczy karabin maszynowy?! Z tym rach-ciachem amunicyjnym też by nie przesadzał, wbrew pozorom w Wietnamie strzelcy pokładowi wszelakich Green Giantów i podobnych walili z minigunów ogniem zaporowym, bez specjalnych samoograniczeń - na filmach dokumentalnych dobrze to widać.
Czy przyszłość rysuje się ciekawie - sam nie wiem, obawiam się jednak, że wiele się - wbrew pozorom - nie zmieni. Broń palna osiągnęła już de facto szczyt swego rozwoju niemal 100 lat temu, wszystko co potem robiono to już jakby składanie nowych konstrukcji z klocków, które ktoś już kiedyś wymyślił. Były różne koncepcje zrobienia czegoś mniej lub bardziej nowatorskiego - choćby wspomniany konkurs ACR, mający wyłonić skuteczniejszy od M16 karabin(ek) piechoty, czy później taki właśnie - jak piszesz - ueberkarabin-granatnik z celownikiem termowizyjnym OICW, ale nic z tego nie wyszło - czy to z przyczyn finansowych (ACR), czy nieprzezwyciężalnych trudności technicznych (OICW). Magazynki są i 45 i 50 i 80 i 100 nabojowe - ale jak na razie od 50 lat standardem w broni indywidualnej jest 20-30 i jakoś się to nie zmienia. Jak na razie jedyne, co naprawdę widać, to szczelne opatulanie broni szynami picatynny i obwieszanie jej wszelakimi laserami, latarkami, kolimatorami czy celownikami holograficznymi - ale pod spodem, np. w przypadku amerykańskim, nadal jest stary dobry AR-15 w kolejnej odsłonie.
Pzdr
Grzesiu
Sob 31 Gru, 2005 18:35
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
Ciekawe czemu nie pasują Armiom 100 nabojowe karabiny ze względu na obniżoną celność , ze względu na to, że są ciężkie
Minigun nigdy nie osiągnął statusu CKM, czemu za duży, za duża skuteczność ognia ??
Sob 31 Gru, 2005 20:13
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
Z magazynkami to pewnie wszystko po trochu - wielonabojowe magazynki są ciężkie, bardziej skomplikowane (nawet zwykłe pudełka - wymagają choćby długich sprężyn), no i duże, co negatywnie wpływa na manewrowość broni indywidualnej. Myślę, że te ~30 naboi to po prostu taki złoty środek, który wyszedł przez lata praktyki.
Minigun przede wszystkim wymaga - jak na broń napędową przystało - zewnętrznego zasilania w prąd - wobec tego drobiazgu nie za bardzo może być używany luzem jako ckm. Ma też bardzo silny odrzut, wobec czego byłyby pewnie problemy z odpowiednio stabilną podstawą polową.
Pzdr
Grzesiu
Nie 01 Sty, 2006 23:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owca
Leutnant
Posty: 442 Pochwał: 1 Skąd: Wawa
|
|
|
Popieram Grzesia - moim zdaniem większe magazynki są po prostu za duże i za bardzo utrudniają operowanie bronią. Jest także problem ze sprężyną i ściskaniem jej przez większą ilości nabojów - ale ten problem pewnie można rozwiązać poprzes zastosowanie innych materiałów. Myślę jednak, że konstruktorzy pójdą w stronę plastikowych magazynków jednorazowego użytku o pojemności 30-35 nabojów. Dzięki temu łatwiej jest ograniczyć zużycie amunicji przez żołnierzy - babababach magazynek do zera i następuje konieczność zmiany magazynka, co z kolei daje chwilę na ochłonięcie..... A wyposażenie żołnierza w 10 lekkich magazynków nie będzie dużym problemem!
_________________ Żeby Owca była syta i cała.....
Jeden Naród!
Jedna IV RP!
Jedni Trzej Wodzusiowie!
Sro 04 Sty, 2006 1:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
A nie uważacie, że 30 nabojowy M4A1 jest beznadziejny słaba amunicja 5 mm.Niby lekki a jednak słaby, co innego AK47
Sro 04 Sty, 2006 22:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owca
Leutnant
Posty: 442 Pochwał: 1 Skąd: Wawa
|
|
|
Za to celność M4 jest zdecydowanie lepsza. On był skonstruowany jako broń do eliminowania wroga z pola walki niekoniecznie poprzez zabicie. Ranny żołnierz stanowi o wiele większe obciążenie dla swoich niż zabity.... Poza tym jest lekki tak, żeby nie zadręczać swoich własnych ludzi.
A kałach to "pulemiot" dla ruskiego chłopstwa, które i tak trafić w nic precyzyjnie raczej szansy nie miało. Tu twórcy poszli w opcję zasypania wroga gradem pocisków i przygwożdżenie do ziemi, tak żeby piechota miała czas na dopadnięcie żołnierzy przeciwnika i "zaciukanie" ich saperkami.
Po prostu broń dopasowywuje się i projektuje zależnie od taktyki na polu walki!
_________________ Żeby Owca była syta i cała.....
Jeden Naród!
Jedna IV RP!
Jedni Trzej Wodzusiowie!
Sro 04 Sty, 2006 22:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
l&m napisał: | A nie uważacie, że 30 nabojowy M4A1 jest beznadziejny słaba amunicja 5 mm.Niby lekki a jednak słaby, co innego AK47 |
Ale dlaczego porównujesz M4A1 do AK? Jeżeli już, to porównuj M16.
Natomiast trudno mi się zgodzić z Twoim przekonaniem co do słabości konstrukcji amerykańskiej - moc obalająca broni zależy bowiem nie od jej fizycznego kalibru, ale od energii kinetycznej pocisku w chwili trafienia w cel, a konkretnie od charakterystyki i prędkości oddawania tej energii w celu, czyli, nie ukrywajmy gorzkiej prawdy, w ciele - bo to rzutuje na objętość celu porażoną trafieniem pocisku - tzw. kanał chwilowy to się nazywa.
I muszę powiedzieć, że, z dwojga złego, zdecydowanie wolałbym oberwać z kałacha, niż z M16, który mimo mikrego kalibru ma prędkość wylotową sięgającą 1000 m/s i do tego pocisk koziołkujący - czy wręcz rozłamujący się na pół - po wniknięciu w ciało, przy czym kanał chwilowy sięga średnicą bodaj 10 cm; kałach ze swym gładko penetrującym pociskiem (bodaj 70 cm tkanki) to przy tym prawie 6 mm BB.
Pzdr
Grzesiu
Czw 05 Sty, 2006 12:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
-jak zbierzesz z M16 to pocisk może(nie musi) przejść na wylot , a z kałacha jak zbierzesz w ramię to ci doopą wyjdzie. M16 to broń bardziej humanitarna. Osobiście wole jednak kałacha
Czw 05 Sty, 2006 13:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
A ja nadal M16 - choć przyznam, że Twój przykład w wyjściem d**pą jest dla mnie nie do końca czytelny.
Postawmy sprawę jasno - wbrew widowiskowym efektom made in Hollywood - skuteczność pocisku zależy nie od jego fizycznego kalibru i maksymalnej możliwej głębokości penetracji, ale od ilości oddanej w ciele energii kinetycznej, przy jednoszesnym zachowaniu rozsądnej/optymalnej głębokości penetracji.
I dlatego w teoretycznym przypadku pocisków o podobnej energii kinetycznej lepszy jest ten, który d**pą nie wyjdzie, lecz zatrzyma się w ciele po powiedzmy 15-20 cm. Dlatego, że odda on przez to CAŁ? energię kinetyczną, która przekłada się na rozmiar wyrządzonych obrażeń (a zarazem przwdopodobieństwo wystąpienia szoku pourazowego, który jest głównym czynnikiem warunkującym statystycznie skuteczne działanie obalające pocisku); pocisk wychodzący d**pą pozostawia za sobą wąski kanał trwały o ograniczonej strefie obrażeń i zabiera ze sobą w ciemności zewnętrzne niespożytkowaną (=zmarnowaną) resztę energii kinetycznej. A tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Zresztą z tą rozsądną głębokością penetracji to też różnie bywa - takie np. pociski fragmentujące z rodziny MagSafe, jak wynika z ulicznej praktyki jedne z najskuteczniejszych, o ile nie najskuteczniejsze współczesne pociski do broni krótkiej, penetrują teoretycznie za płytko.
Pzdr
Grzesiu
Czw 05 Sty, 2006 14:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
Pociski z Kałacha wychodzą doopą i zadają ciężkie obrażenia tkanek wewnętrznych, ciału ofiary po prostu siada "hydraulika" i jest po facecie Mam tu na myśli radziecką (ktoś poprawi rosyjską, ale dla mnie to dalej ZSRR) , amerykańska amunicja do AK47 idzie tak jak do M16 czyli prościutko
Czw 05 Sty, 2006 21:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owca
Leutnant
Posty: 442 Pochwał: 1 Skąd: Wawa
|
|
|
To akurat prawda - amerykańska amunicja przelatuje na wylot!. Ale taka jest taktyka działania armii amerykańskiej - osłabić ale nie zabijać!
A co do 6mm BB - to w ogóle nie wchodzi w ciało... Choć jest bolesne. Mam kilka takich zabawek to mogę się mądrzyć!
A poza tym miało być o broni nietypowej a nie o kałachach i M4/16!!!
Z nietypowych rzeczy: może Błyskawica??? Jedyny pistolet maszynowy skonstruowany i produkowany seryjnie w warunkach konspiracji!
_________________ Żeby Owca była syta i cała.....
Jeden Naród!
Jedna IV RP!
Jedni Trzej Wodzusiowie!
Pią 06 Sty, 2006 3:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
No ja mam jedno śmieszne rozwiązanie na podorędziu - całkiem nowe, ale nie pamiętam nazwy oczywiście.
Tak jakoś w zeszłym roku, no może dwa lata temu, w USA popełniono karabin wyborowy na modny ostatnio jakoś nabój 50 BMG, ale żeby było ciekawiej - bazujący na designie AR 15. A żeby było jeszcze ciekawiej - jest to karabin niejako półautomatyczny, ale na odwrót niż to się zwykło stosować - ręcznie się w nim zamek OTWIERA, a nie ZAMYKA - po strzale, w celu przeładowania, należy odciągnąć rączkę zamkową (jak w powtarzalnym karabinie z zamkiem dwutaktowym) i puścić ją, a sprężyna powrotna załatwi resztę.
No i ciekawym patentem - skoro już przy zamkach jesteśmy - był XIX w bawarski jednostrzałowy karabin Werdera ze sprężynowo otwieranym zamkiem wahliwym (a la Peabody) - przed spustem znajdował się drugi spust, ale skierowany do przodu - naciśnięcie nań powodowało zwolnienie zatrzasku i otwarcie zamka tudzież wyrzucenie łuski; zamknięcie zamka następowało równie śmiesznie - przez napięcie kurka. Tak a propos - werdera obejrzeć można w naturze w muzeum w Liwiu.
Pzdr
Grzesiu
Pią 06 Sty, 2006 11:55
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
stryju68
Bosman
Posty: 85
|
|
|
Ciekawe, że w dziale o broni nietypowej nikt dotąd nie wspomniał o całej serii rosyjskich pistoletów na amunicję wyciszoną. W niedzielę po południu będę miał trochę czasu i postaram się wrzucić opisy i dane z ilustracjami. Chyba, że ktoś to zrobi wcześniej.
Poza tym dyskusję o skuteczności i efektywności pocisków proponuję przenieść do nowego tematu. Np. "Efektywność broni strzeleckiej".
W tym temacie mam trochę materiałów, ale niestety wszystko w papierze. Postaram się zeskanować ilustracje.
Sob 07 Sty, 2006 2:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
stryju68
Bosman
Posty: 85
|
|
|
Obiecane dane i fotki pistoletów na amunicję wyciszoną:
MSP- kaliber- 7,62mm, amunicja 7,62x38mm SP-3, masa pustego- 530 g; długość- 115mm; długość lufy- 66mm; pistolet dwulufowy; mechanizm spustowy bez samonapinania; ładowanie przez "złamanie". Konstrukcja powstała około roku 1972r. i była używana przez siły specjalne (Specnaz) i wywiad (KGB i GRU).
Opis załącznika:
Wyciszony nabój SP-3 w ładowniku |
|
|
Opis załącznika:
|
|
Nie 08 Sty, 2006 19:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
stryju68
Bosman
Posty: 85
|
|
|
Następny:
Pistolet S-4M: kaliber- 7,62mm; amunicja- 7,62x63 PZAM; długość- 140mm; długość lufy 88mm, dwulufowy, ładowany przez "złamanie". Pistolet powstał w późnych latach 70-tych. Używany do dziś m.in. w operacjach antyterrorystycznych.
Pocisk i skok gwintu był identyczny jak w AK, co utrudniało identyfikację broni.
Opis załącznika:
|
|
Opis załącznika:
|
|
Nie 08 Sty, 2006 19:41
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
stryju68
Bosman
Posty: 85
|
|
|
Kolejny model:
Pistolet PSS: kaliber- 7,62mm; amunicja 7,62x41mm SP-4; masa pusty- 700g; masa załadowany- 850g; długość- 170mm; pojemność magazynka- 6 nb. Powstał w pierwszej połowie lat 80-tych. Używany do dziś m.in. w oddziałach antyterrorystycznych.
Opis załącznika:
nabój SP-4 w porównaniu do 9mm Parabellum |
|
|
Opis załącznika:
|
|
Nie 08 Sty, 2006 20:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|