Kolejny kompleks Riese udostępniony dla turystów?

Ostatnio będąc na spacerze po kompleksie Gontowa (Riese) w Sokolcu zauważyłem, że przy wejściu do sztolni nr 3 trwają intensywne prace budowlane, które jak można się domyślać mają na celu udostępnienie obiektu dla turystów. Za całe przedsięwzięcie odpowiedzialne jest Centrum Rekreacyjno Konferencyjne "Harenda" (albo zapewne właściciel - firma "Margo"), które jak wiadomo położone jest u stóp Gontowej.

Szczegóły widać na filmiku (od ok. połowy):
http://www.youtube.com/watch?v=BabUoUSQSlE

Zastanawia mnie jednak jedna rzecz: jeśli udostępnia się coś dla turystów, to trzeba im tam coś pokazać - sztolnia nr 3 to 100metrowy korytarz kończący się przodkiem... Do zwiedzania moim zdaniem mało atrakcyjne. Co innego zaadoptować sztolnię 1 i 2 połączona systemem korytarzy. To by było o wiele ciekawsze...

Macie więcej informacji na ten temat?

Sro 20 Lip, 2011 22:26

Pokażą resztki zewnętrznej infrastuktury, , przegonią ludzi po lesie, ale główną atrakcją gonitwy będzie krótki odcinek sztolni. A może oni jednak szukają jakiejś tajemnicy.....???? ;D
_________________
Pozdrawiam,Wojtek.

Pią 22 Lip, 2011 0:05

grzes napisał:

sztolnia nr 3 to 100metrowy korytarz kończący się przodkiem... Do zwiedzania moim zdaniem mało atrakcyjne. ?

Troszkę się pomyliłem - ona nie ma 100m długości tylko... 10m! Miałem na myśli sztolnie nr 4.



Sztolnia numer 3 - wielkość wybranego urobku i platforma mogą wskazywać, że nie był to niewielki tunel, dochodzi tu także podwójny tor kolejki, natomiast relacje świadków mówią o głównym tunelu długości około 2km. Po rozkopaniu zawału i spuszczeniu wody, która sięgała do stropu, okazało się, że dostępna część wynosi około 10m, dalszą drogę blokuje zawał, jednak wszystko wskazuje, że za nim znajduje się dalsza część sztolni, z zawału wystają elementy stempli, woda przecieka z zawału, leci pod ciśnieniem. Chodnik ma długość około 10m wysokość 3m, szerokość 3,5m. [http://wroclaw.magma-net.pl/gont.htm]

Tym bardziej dziwne jest przygotowywanie tak krótkiego odcinka. Wygląda na to, że musieli odkopać coś więcej...

Pią 22 Lip, 2011 19:41

Gontowa ma dużo więcej do zaoferowania niż jest znane ogólnie. Sztolnie znane obecnie to tylko niewielki fragment prac prowadzonych w różnych miejscach tej góry, niestety piaskowiec źle znosi takie drążenia i wiele zostało w naturalny sposób zniszczone, ale jest tam naprawdę spore do pokazania. Zapraszam na spacery tylko dokładne a natkniecie sie na niejedna niespodziankę. polecam też lekturę Jacki Kalarus.

Pon 25 Lip, 2011 9:05

Robią pod turystów, chociaż im się zawaliło na przodku !

Opis załącznika: Na zewnątrz

Opis załącznika: Zawał

Czw 28 Lip, 2011 23:08

onibusek napisał:

Robią pod turystów, chociaż im się zawaliło na przodku !

Masz więcej info w tym temacie?

Pią 29 Lip, 2011 13:02

Nie mam więcej wiedzy w tym temacie, tak przy okazji zrobiłem parę zdjęć i od miejscowych uzyskałem info.

Pią 29 Lip, 2011 13:37

Ktoś możne wie jak zlokalizować sztolnie nr 4. Dokładnie gdzie ona jest?

Pią 29 Lip, 2011 13:51

onibusek napisał:

Ktoś możne wie jak zlokalizować sztolnie nr 4. Dokładnie gdzie ona jest?

Od "Harendy" kierujemy się drogą prowadzącą na Gontową. Po kilkuset metrach skręcamy w lewo przy charakterystycznym murze oporowym. Nie sposób go nie zauważyć - tym bardziej, że ostatnio go sporo odkopano. Po kilkuset metrach dochodzimy do sztolni numer 3, gdzie obecnie trwają prace budowlane. Sztolnia numer 4 znajduje się ok 250m dalej, więc omijamy ogrodzony plac budowy i idziemy dalej. Niestety droga robi się coraz bardziej zarośnięta i później już nawet ciężko ją nazwać "drogą". Dochodzimy do skraju łąki nad "Harendą", która jest w tym miejscu charakterystycznie "wcięta" w las. Musimy ją obejść (kilkanaście metrów). W tym momencie napotykamy "wyrównany" pas terenu (szer. kilka metrów), który biegnie od podnóża góry ku jej szczytowi - to pozostałość po platformie, którą wyciągane były wagoniki z dolnej "stacji" obok Harendy na teren budowy podziemi. Sztolnia numer 4 znajduje się tuż za tą platformą. Widać charakterystyczne wybranie ziemi, ale wejście jest zasypane.

Sztolnia numer 4, jej wlot wysadzono podczas maskowania, znaleziono resztki lontów, wysokość około 3m, szerokość około 4m, długość około 100m. Zachowało się wyposażenie, torowisko kolejki na metalowych podkładach łączone metalowymi kształtkami, wskazuje to na przodek, tego typu tory montowano na przodku na czas wybierania świeżego urobku, po przedłużeniu zastępowano je normalnymi torami z drewnianymi podkładami, zachowany wagonik, przewód do wentylacji podziemi (lutnia), przy stropie zachowane metalowe obejmy do jego mocowania. [http://wroclaw.magma-net.pl/gont.htm]

Sob 30 Lip, 2011 11:41

Przyznam, że aż mi kopara opadła. Na zdjęciach widać, że musiał pracować tam ciężki sprzęt, usunięto kawał ziemi, wyrównano teren i to dla 10 metrów chodnika??? Tak przy okazji, bywając na Gontowej zawsze zastanawiałem się, czy próbowano dostać się do chodnika od góry za zawałem (zapadlisko), tak chyba byłoby łatwiej i bezpieczniej (tak jak to miało miejsce na Soboniu przy dwójce - tam też wykonano głęboki szyb od góry za zawałem - nie mylić z zeszłorocznymi odwiertami na trójce).

Sob 30 Lip, 2011 19:27

Dzisiaj popatrzyłem sobie z dołu, będzie nieźle widać tą sztonie z drogi i bardzo ładnie będzie górować nad Harendą. Nieźle to wymyślili.
Nie zatrzymywałem się , żeby zrobić zdjęcie z drogi na sztonie górującą nad Harendą ale będzie jeszcze okazja.

Ostatnio zmieniony przez onibusek dnia Nie 21 Sie, 2011 10:38, w całości zmieniany 1 raz

Sob 30 Lip, 2011 22:35

Zastanawia mnie jedna rzecz, co się stało z tym strumykiem który wypływał z tej sztolni? Nie widać go na Twoich zdjęciach onibusek.
Dla porównania dwie moje fotki. Aż trudno uwierzyć, że to ta sama dziura...

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Nie 31 Lip, 2011 14:04

Mam prośbę czy możesz udzielić mi zgody na wykorzystanie twoich zdjęć dla porównania stanu obecnego.

Ostatnio zmieniony przez onibusek dnia Nie 21 Sie, 2011 10:38, w całości zmieniany 1 raz

Nie 31 Lip, 2011 15:01

Możesz, lecz wydaję mi się, że tylko szaleniec zabrałby się za tak poważne prace ziemne bez odpowiednich zezwoleń. Chyba, że gruby portfel załatwi sprawę.

Nie 31 Lip, 2011 15:28

Zdaje sobie sprawę, że dokumenty mają. Mam wątpliwości innej natury.

Ostatnio zmieniony przez onibusek dnia Nie 21 Sie, 2011 10:39, w całości zmieniany 1 raz

Nie 31 Lip, 2011 18:27

onibusek napisał:

Mam wątpliwości innej natury..

Co dokładnie masz na myśli?

Mnie osobiście cieszą takie inicjatywy jak ta. Pomimo tego, że celem jest zarobienie pieniędzy na biletach to jednak zawsze to maluteńki (ale jednak) krok do odkrycia tejemnicy tych gór. Może przy okazji coś odkryją jeszcze?

Nie 31 Lip, 2011 19:40

Ja również popieram inicjatywę Harendy i szacun im za to ale mnie interesują inne aspekty tego działania.

Ostatnio zmieniony przez onibusek dnia Nie 21 Sie, 2011 10:40, w całości zmieniany 1 raz

Nie 31 Lip, 2011 20:51

Nie jestem górniczym ekspertem, natomiast byłem dwa razy w "Gontowej" i wiem jedno - inwestor musi włożyć spore sumy w zabezpieczenie wyrobisk, bo tam wszystko wisi nad głową jak miecz Damoklesa Po drugiej penetracji stwierdziłem, że już nigdy tam nie wejdę, bo bardzo cenię swoje życie i nie zamierzam opuszczać tego świata szybciej, niż będzie to bezwzględnie konieczne...
No, ale jak udostępnią do zwiedzania ten kompleks, to się przejdę

PS I zostaną tylko 3 (w zasadzie dwa) znane kompleksy "dzikie": mój ulubiony - "Soboń" oraz "Jugowice Górne"

Czw 11 Sie, 2011 12:13

Co do Jugowic - fajny kompleks ale zupełnie zniszczony.
Zapominałeś jeszcze o Ludwikowicach przy tym kompleksie kryją się wszystkie inne ale też niszczeje i jest dewastowany na potęgę.

Co do Sobonia to może go lepiej nie ruszać on dla mnie jest zbyt tajemniczy i mroczny.

Czw 11 Sie, 2011 12:30

BTW to co z Soboniem? Nie było mnie tam rok czasu i nie jestem w temacie, ale pamiętam te szumne zapowiedzi rozpoczęcia prac przy trójce, po tym jak się do niej dowiercono w zeszłym roku. Co do Jugowic, to jestem ciekaw, czy ktoś podejmie się jeszcze kiedyś próby dobrania do szóstki (tej ze stalowymi drzwiami) . Pewnie będzie ciężko, tym bardziej, że nad sztolnią ktoś ma działkę rekreacyjną.

Czw 11 Sie, 2011 14:14

W "Soboniu" byłem w tym roku dwa razy - on ma w sobie to COŚ. Za drugim razem (25 VI) zabrałem ze sobą znicz i zapaliłem w bocznej odnodze sztolni. Ciekawe, czy "opakowanie" jeszcze tam stoi?

PS Jakby kogoś interesował udział w wyprawie mającej upamiętnić więźniów AL "Riese", zapraszam
www.turystyczni.info
http://turystyczni.iq24.pl/default.asp?grupa=81744&temat=113386

Czw 11 Sie, 2011 14:28

Leuthen napisał:

W "Soboniu" byłem w tym roku dwa razy - on ma w sobie to COŚ. Za drugim razem (25 VI) zabrałem ze sobą znicz i zapaliłem w bocznej odnodze sztolni. Ciekawe, czy "opakowanie" jeszcze tam stoi? PS Jakby kogoś interesował udział w wyprawie mającej upamiętnić więźniów AL "Riese", zapraszam www.turystyczni.info http://turystyczni.iq24.pl/default.asp?grupa=81744&temat=113386

Marsz Śmierci dobra inicjatywa tylko czy odbije się odpowiednim echem. Ja bardziej skierował bym się na nacisk na władze państwowe tego dziadowskiego państwa o upamiętnienie tych co wyparowali w Górach Sowich i śladu do dziś po nich nie ma. Nie znalazła go nawet Główna Komisja Ścigania Zbrodni Hitlerowskich no ale skoro zaczęła działać na tym terenie w latach sześćdziesiątych to nie dziwota. Dziwi mnie tylko taki stosunek władz do tego terenu, o Smoleńsk papę drą na cały Świat a o tysiące więźniów którzy wyparowali z tamtych terenów nikt się nie upomina.

Czw 11 Sie, 2011 15:16

Marsz Śmierci dobra inicjatywa tylko czy odbije się odpowiednim echem. Ja bardziej skierował bym się na nacisk na władze państwowe tego dziadowskiego państwa o upamiętnienie tych co wyparowali w Górach Sowich i śladu do dziś po nich nie ma. Nie znalazła go nawet Główna Komisja Ścigania Zbrodni Hitlerowskich no ale skoro zaczęła działać na tym terenie w latach sześćdziesiątych to nie dziwota. Dziwi mnie tylko taki stosunek władz do tego terenu, o Smoleńsk papę drą na cały Świat a o tysiące więźniów którzy wyparowali z tamtych terenów nikt się nie upomina.