| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Południowe peregrynacje - Fort Donelson, luty 1862

Jak tylko mam trochę wolnego, dopada mnie najstraszniejsza z chorób - "swędzące stopy"... Miast oddawać się wędkarstwu czy malowaniu akwarelowych pejzaży muszę tankowac samochód do pełna i ruszać na Południe, gdzieś za Linię Masona-Davisa.
Tym razem pognało mnie na pola bitew Zachodniego Teatru Operacyjnego, szlakiem gen. N.B.Forrest'a.
Wynikiem tego będzie taki mini-reportaż, ilustrowany i w odcinkach ;o)
Miałbym jednak prośbę - nie odpisujcie dopóki nie skończę.Chciałbym by posty następowały jeden po drugim, w odpowiedniej kolejności.
Zacząłem od miejsca, gdzie po raz pierwszy zabłysła Jego gwiazda, od Fortu Donelson w Tennessee.
W roku 1861, gdy wybuchła Wojna Domowa, podstawowymi szlakami transportowymi i komunikacyjnymi na Zachodzie (za jako wówczas uchodziły stany: Kentucky, Tennessee, Mississippi, Arkansas i Missouri) były rzeki.Linii kolejowych było niewiele.
Na samym początku wojskom federalnym z Illinois udało się zająć najważniejszy punkt zachodnich dróg rzecznych - miasto Cairo w Illinois, gdzie łączą się rzeki Mississippi i Ohio.Zbudowano tam Fort Defiance.
Posłużył on za bazę operacyjną mianowanemu dowódcą wojsk federalnych generałowi Grant'owi.
Południe odpowiedziało budową trzech fortów rzecznych: Fortu Henry - blokującego rzekę Tennessee, Fortu Donelson zamykającego rzekę Cumberland i potężnego artyleryjskiego fortu na Wyspie nr. 10, obok New Madrid, na rzece Mississippi.
Grant'owi w Cairo żyło się dobrze.Wojska przybywało,Rosły sterty zapasów.Hotel był wygodny, a stocznie opancerzały pierwsze rzeczne parowce.Gdy w końcu, ponaglany i krytykowany zdecydował się ruszyć, zima trwała w najlepsze.



Opis załącznika:
Południowy cypel Fort Defiance w Cairo, Illinois.Od prawej toczy swe muliste wody Mississippi ("jest zbyt błotnista by ją pić, a zbyt wodnista by orać"), od lewej - potężna Ohio.

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Wto 27 Lip, 2010 4:22

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Flotą rzeczną dowodził Andrew H.. Foote.Jego okręty i zmobilizowane parowce wysadziły dwie dywizje Grant'a na północ od Fortu Henry, na rzece Tennessee.Do oblężenia jednak nie doszło.Nadzwyczaj wysoki, powodziowy poziom wody doprowadził do zalania części fortyfikacji.Wały, normalnie wysokie na 6 metrównie przedstawiały sobą żadnej przeszkody.Główna prochownia fortu znalazła się zupełnie pod wodą.Kanonierki Foote'a mogły podejść pod same wały .O skutecznej obronie nie było mowy.Większość załogi opuściła go , by dołączyć do obrońców położonego niedaleko Fortu Donelson.Po krótkiej acz intensywnej wymianie ognia z kanonierkami Foote'a (jedna została silnie uszkodzona trafieniem w kocioł) pozostała na miejscu artyleria forteczna skapitulowała.
Rzeczne baterie Fortu Donelson były znacznie silniejsze, niż w Forcie Henry: były tam dwie 32-funtowe karonady, osiem armat 32-funtowych i9 przede wszystkim dwie kolumbiady: gwintowana, kalibru 6.4 cala oraz gładkolufowa, kalibru 10 cali.Od strony lądu baterii tych broniły przemyślane w narysie fortyfikacje ziemne.Obszar fortu wynosił 15 akrów i mieścił wewnątrz zimowe kwatery załogi.Nieco dalej znajdował się zewnętrzny pas obrony, otaczający okopami i bateriami artylerii polowej zarówno fort, jak pobliskie miasto Dover.Konfederaci zgromadzili nieco ponad 16000 żołnierzy.Naprzeciwko nich finalnie stanęło 24500 ludzi Grant'a i Foote'a (pierwszego dnia walk o ok. 10000 mniej - dotarli oni na miejsce z flotyllą Foote'a, 14-go lutego).
Upadek Fortu Henry i wielkość sił jankeskich nie podziałała dobrze na morale obrońców.Generałowie Floyd, Pillow i Buckner od początku wątpili w możliwość skutecznej obrony placówki z otwartą dla Jankesów rzeką Tennessee.Nawet o tej porze roku i podczas powodzi.
Kawalerią obrońców dowodził przyszły "Czarodziej siodła", wówczas pułkownik: Nathan Bedford Forrest.
12-go lutego 1862 roku wojska federalne, nękane i śledzone przez kawalerię konfederacką podeszły do linii konfederackich.Oblężenie miało sie rozpocząć.



Opis załącznika:
Pomnik żołnierzy konfederackich broniących Fortu Donelson.

Opis załącznika:

Opis załącznika:
W takich "chatkach" krytych płótnem mieszkała załoga Fortu Donelson.

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego


Ostatnio zmieniony przez Grendel dnia Wto 27 Lip, 2010 7:16, w całości zmieniany 2 razy

Wto 27 Lip, 2010 5:15

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Pierwsze ataki na pozycję wysuniętą rozpoczęły się rankiem następnego dnia.Było to klasyczne rozpoznanie walką.Na konfederackiej prawej flance artyleria odpędziła z łatwością atakujących Jankesów, jednak w centrum doszło do zażartej walki w której wyższe straty ponieśli atakujący.Wieczorem doszło do załamania pogody.Przyszedł silny, dwunastostopniowy mróz.Padający deszcz zmienił się w śnieg.Żołnierze obu stron bardziej myśleli o przetrwaniu zimna, niż o walce, gdyż duża ich część nie miała ani zimowych płaszczy, ani zapasowych kocy.Próba skrzesania ognia kończyła się strzałem snajpera...
Tymczasem załogę samego fortu zmniejszono do dwóch pułków piechoty (49.Tennessee i 50. Tennessee) i baterii artylerii kapitana Petera (Piotra) K. Stankiewicza.Na uzbrojenie tej ostatniej składały sie dwie żelazne, mocno niestandardowe armaty 9-funtowe, model 1836 i jedna żelazna haubica kalibru 8-cali, model 1841.Wydatnie wsparły one tego dnia atakowane prawe skrzydło.



Opis załącznika:
Współczesny wjazd do Fortu Donelson.Prowadzi przez środek Baterii Stankiewicza.Widać profil wału z fosą.

Opis załącznika:
Wały fortu.

Opis załącznika:
Armata 9-funtowa, żelazna, model 1836.Już w dwa lata później uznana za nieudaną - standardyzację wycofano.Jedynie brak artylerii na Południu sprawił, że armat tych uzyto w walce.

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Wto 27 Lip, 2010 5:51

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tej nocy, w miejskim hotelu Dover doszło do rady wojennej, podczas której zdecydowano, że forteczna artyleria nie powstrzyma "rzecznych pancerników" Foote'a, a od strony lądu odcięty od zaplecza fort się nie obroni...Jedynie generał Pillow i pułkownik Forrest nie utracili ducha walki.
Głównodowodzący przekazał Pillow'owi dowodzenie wojskami, które miały podjąć próbę otwarcia drogi na południe, w stronę Nashville.Atak miał nastąpić o świcie.
W śnieżycy i mroku żołnierze opuszczali okopy i koncentrowali się na lewym skrzydle linii obronnych, na wzgórzach nad miastem Dover.
Pod koniec manewru wysunięty jankeski snajper zastrzelił jadącego tuż obok Pillow'a adiutanta.Wstrząśnięty generał stracił ducha walki, przekonany, że jego plan został wykryty.Nakazał powrót na pozycje wyjściowe.
Tego dnia na pole bitwy dotarła flotylla Foote'a, przywożąc dodatkowe 10000 żołnierzy.Przeważająca ich część znajdowała się pod dowództwem gen. Lew Wallace'a, późniejszego polityka i autora bestsellerowej książki "Ben-Hur".
Grant poirytowany przedłużaniem się operacji (obiecał głównodowodzącemu Helleck'owi zniszczenie obu fortów do 8-go lutego!) nakazał Foote'owi natychmiastowy atak.Ten, acz niechętnie, rozkaz wykonał.W efekcie dostał się pod morderczy z odległości mniej niż 400 metrów ogień obu rzecznych baterii.Trzy z jego czterech "pancerników" odniosły ciężkie uszkodzenia, jeden zaczął tonąć (został jednak utrzymany na powierzchni).
Usiłując powtórzyć sukces z Fort Henry podpłynął pod same pozycje, zamiast wykorzystać większy zasięg własnej artylerii...W bitwie tej odniósł ranę, żeby było śmieszniej - stopy (zabawna zbieżność nazwiska i miejsca odniesionej rany - angielskie "foot" znaczy "stopa").



Opis załącznika:
Upper River Battery - dwie okrętowe, 32-funtowe karonady i gwintowana kolumbiada 6,4 cala (niestety - widoczne na fotografii armaty to repliki - wszystkie posotałe to oryginały).

Opis załącznika:

Opis załącznika:
Lower River Battery - osiem armat 32-funtowych (modeli 1821 i 1829)i dziesięciocalowego kalibru kolumbiada.

Opis załącznika:
Dziesięciocalowa, gładkolufowa kolumbiada model 1861 - "konfederacki Rodman" z Tredegar Foundry.

Opis załącznika:

Opis załącznika:
32-funtowa,gładkolufowa armata obrony wybrzeża model 1821 na lawecie barbetowej z przednią osią obrotu (lawety to rzecz jasna repliki).

Opis załącznika:
Lower River Battery - w tle armaty 32-funtowe, gładkolufoiowe, morskie, model 1829.

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Wto 27 Lip, 2010 6:50

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

O świecie 15-go lutego Konfederaci zaatakowali.Dywizja generała Pillow'a skoncentrowana na lewym skrzydle ruszyła naprzód.W krytycznym momencie miała ją wesprzeć dywizja Buckner'a, która po otwarciu drogi ewakuacyjnej miała stanowić straż tylną opuszczającej Fort Donelson armii.
Atak rozwijał się lepiej niż przypuszczano, gdyż gen. Grant nim opuścił swoją kwaterę jeszcze przed świtem, by odwiedzić rannego Foote'a, nie zostawił precyzyjnych rozkazów.
Pogoda była podła - mróz, zlodowaciały śnieg na ziemi.Oddziały federalne nie utrzymały pozycji.Kawaleria Forresta obeszła je z flanki, wychodząc na tyły.Dywizja McClernanda zaczęła "podawać tyły", choć trzeba przyznać, że robiła to w sposób zorganizowany, bez paniki.Konfederaci atakowali ze swym straszliwym okrzykiem bojowym, słynnym "rebel yell" (którego brzmienia nie potrafi dziś nikt odtworzyć, a fonetyczne zapisy są mało precyzyjne), który ponoć właśnie wtedy po raz pierwszy zabrzmiał na Zachodnim Teatrze Operacji.Droga ewakuacyjna została otwarta!
I właśnie wówczas zaczęła się cała seria pomyłek, błędów, irracjonalnych niemalże zachowań dowódców konfederackich, które w efekcie doprowadziły do klęski...
Dywizja Buckner'a weszła do ataku zbyt późno, nie wiążąc sił Lew Wallace'a.Ten, mimo, że zwlekał niepewny sytuacji i bez rozkazów nieobecnego Grant'a, zdecydował się wesprzeć jedną brygadą rozpadające się skrzydło McClernand'a.Osłabiło to konfederacki impet o kilkanaście krytycznych dla przegrupowujących się sił minut.
Uformowały one linię obronną na grzbiecie wzgórz nad drogą Lynn's Ferry.Utrzymały ją mimo trzykrotnego ataku Konfederatów.
Ci ostatni wycofali się, obsadzając sąsiedni grzbiet, odległy o ok. kilometr.
Grant wrócił w momencie, gdy ważyły się losy bitwy.Konfederaci wymykali się z potrzasku.
Niemal bez namysłu nakazał swej lewoskrzydłowej dywizji zaatakować osłabione pozycje obronne wokół fortu.
W tym momencie gen. Pillow popełnił NAJWIĘKSZY z możliwych błędów - zamiast rozpocząć marsz na wschód, ku Nashville, postanowił się przegrupować i uzupełnić zapasy.Nakazał POWRÓT NA POZYCJE WYJŚCIOWE, DO OKOPÓW! Widząc to, gen. Floyd uwierzył, że rozpoczynająca atak na jego prawym skrzydle jankeska dywizja gen. Smith'a została znacząco wzmocniona, nakazał ODWRÓT WSZYSTKICH ODDZIAŁÓW konfederackich na pozycje wyjściowe!
Grant nie wierzył własnym oczom.
Zreorganizowane oddziały federalne zajęły wieczorem swe poranne pozycje.



Opis załącznika:
Lewoskrzydłowe okopy konfederackie, nad miastem Dover.
W centrum sześciofuntowa, brązowa armata polowa, model 1841, gwintowana.

Opis załącznika:
Planowana droga ewakuacji.

Opis załącznika:
Konfederackie okopy nad Dover.W centrum żelazna, gładkolufowa, konfederacka seściofuntówka.

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Wto 27 Lip, 2010 16:44

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Podczas nocnej narady gen. Buckner defetystycznie stwierdził, że nie będzie w stanie powstrzymać nowego ataku wojsk gen. Smith'a dłużej niż przez 30 minut, a straty mogą sięgnąć nawet 3/4 stanu...Pogoda dalej była podła.Padał śnieg.Parowce wysłane z rannymi do Nashville miały wrócić dopiero następnego dnia wieczorem.Zdaniem Buckner'a wszystko było stracone.
Gen.Floyd, który za swoją prosecesjonistyczną działalność gdy był Sekretarzem Wojny w rządzie prezydenta Buchanan'a byl poszukiwany przez wojska jankeskie i któremu groził na Północy proces o zdradę nie namyślał się długo.Przekazał dowodzenie Buckner'owi i o świcie opuścił Dover (ewakuując dwa pułki virginijskiej piechoty) jedynym parostatkiem obecnym na przystani.Gen. Pillow uciekł jeszcze nocą na drugi brzeg rzeki Cumberland, przepływając ją w wiosłowej łódce...
Zdegustowany tchórzostwem i głupotą dowodzących płk. Forrest zebrał swych kawalerzystów i jeszcze przed świtem przedarł się przez bagniste łożysko Lick Creek ku wolności.
O świcie 16-go lutego Buckner wysłał do Grant'a prośbę o zawieszenie broni i pytał o warunki kapitulacji.Odpowiedź była oczywista - kapitulacja ma być bezwarunkowa! Wściekły na "nierycerskiego" Grant'a Buckner przełknął to jednak i fort poddał.Do niewoli trafiło pomiędzy 12, a 15 tysięcy żołnierzy.W ręce jankeskie wpadło też 48 jakże cennych dla Południa dział.



Opis załącznika:
Dwie kolumbiady w centrum Dover, Tennessee.

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego


Ostatnio zmieniony przez Grendel dnia Wto 27 Lip, 2010 17:38, w całości zmieniany 1 raz

Wto 27 Lip, 2010 17:14

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Posłowie

W południowej części Chicago, pośrodku podłej dzielnicy leży historyczny Cmentarz Oakwoods.W jego południowo-zachodnim kwadrancie znajduje się duża, teoretycznie pusta kwatera.Strzegą jej cztery historyczne armaty i sterty artyleryjskich pocisków.Pośrodku króluje pomnik.Całość zwie się "Konfederackim Kurchanem" ("Confederate Mound").
Wokół, w bezimiennych, masowych grobach spoczywają przeniesione tu z miejsca oryginalnego pochówku (na zamkniętym w latach sześćdziesiątych XIX wieku Cmentarzu Miejskim w Lincoln Park ) szczątki ofiar obozu jenieckiego Camp Douglas w Chicago.Tam trafiła większość nieszczęśników, którzy skapitulowali w rzecznych fortach (Henry, Donelson i na Wyspie Nr. 10).
Części z nich powrót na Południe nie był dany...

Pozdrowienia
Grendel



Opis załącznika:
Confederate Mound

Opis załącznika:

Opis załącznika:

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Wto 27 Lip, 2010 17:36

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Niesamowity temat, Grendel Piwo Czytałem z najwyższą przyjemnością ( a właściwie z ciekawością). Imienne listy na pomniku jeńców na Oakwoods robią wrażenie. Dzięki Piwo

Wto 27 Lip, 2010 19:08

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czy o Wyspie nr 10 też będzie?
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 27 Lip, 2010 19:22

Powrót do góry
Gutex
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 228
Skąd: Wielkopolska
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

i o Vicksburgu oraz rajdzie Forresta też będzie?

Wto 27 Lip, 2010 21:29

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Panowie - spokojnie ;o)
Nie jestem w stanie napisać o każdej ze stoczonych tam bitew ;o)
Seth,
Listy są niestety mocno niepełne, mimo usilnych starań setek ludzi...
Maxi,
Po fortyfikacjach, ani samej wyspie nie ma dziś śladu.Mississippi zmieniła nieco swój bieg w ciągu tych 150 lat.
Samą bitwę mogę opisać, lecz ilustracji nie będzie.
Gutex,
W założeniach miał to być taki historyczny reportażyk i niech taki zostanie.O oblężeniu Vicksburga napiszę innym razem i chyba raczej na papierze.
Rajdów Forrest'a też tutaj relacjonować nie będę - nie da się ich streścić w kilku odsłonach - każdy był epopeją sam w sobie.
To, co być może jeszcze za kilka dni popełnię, to krótki reportaż z pola bitwy, która wstrząsnęła nie tylko Ameryką, ale całym światem - z Shiloh.
Niemniej - zastanawiam się, czy zrobić to w formie podobnej do powyższej, czy raczej jako opowiastkę o artylerii polowej tamtej wojny.
Pozdrowienia
Grendel

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Wto 27 Lip, 2010 22:04

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Samą bitwę mogę opisać, lecz ilustracji nie będzie.

Byłoby miło- bo musiał to być desant na fortyfikacje z silną artylerią.
PS
Wyspę rozmyło czy jest obecnie kilka kilometrów z boku rzeki i nikt nie wie gdzie?

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sro 28 Lip, 2010 9:23

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Napiszę więc o tym dziś wieczorem.
Jeśli chodzi o samą wyspę - koryto Mississippi zmienia bieg ciągle - ta rzeka żyje pomimo systemu tam i śluz.Miejsce, gdzie w/g map była Wyspa nr.10 dziś znajduje się mniej więcej 200-300 metrów wewnątrz półwyspu, ale kilkanaście lat temu płynęła tam woda i po wyspie nie było śladu.Aktualnie miejsce, gdzie znajdowały się lewobrzeżne fortyfikacje powoli zaczyna wynurzać się z wody - na prawym brzegu ;o)
Z Fortu Henry również zostało niewiele - gdy zbudowano Tamę Kentucky (na rzece Tennessee) woda zalała resztki wałów.Wiem, że ludzie tam nurkują, ale woda w Kentucky Lake nie jest przejrzysta, a dno jest zamulone - sądzę, że niewiele można tam dziś dostrzec.
Na brzegu pozostały niewielkie fragmenty okopów zewnętrznego pasa obrony i cmentarzyk konfederacki.Miejsce jest urokliwe i warte odwiedzenia, gdy ktos będzie w pobliżu.Zabierzcie jednak dużą ilość środka przeciw owadom - jest ich tam dużo i tną bez opamiętania.

Pozdrowienia
Grendel

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Sro 28 Lip, 2010 17:32

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
Za 10-c dni jedziemy na ryby wlasnie w te rejony m.in Mississippi (Reelfoot Lake), w drodze do Memphis. Goscie z kraju "musza" odwiedzic Graceland. Wink
Jesli tylko bedzie taka mozliwosc zdjecia tez beda. Bardzo szczęśliwy

Cos na otarcie lez.
http://www.history.navy.mil/photos/sh-usn/usnsh-c/carndt-h.htm
Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Czw 29 Lip, 2010 18:49

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jak będzie Ci po drodze, odwiedź proszę Fort Pillow, w TN. Przydałyby mi się aktualne fotografie.Tym razem zabrakło mi czasu (moja lepsza połowa równiez musiała Graceland odwiedzić - nie mam mowy by przejeżdżać przez Memphis i tam (i na grób Forresta) nie zajechać - to stałe punkty programu.
Elvis'a nie sposób przecenić - był, jest i będzie Królem!
A jeśli ktoś nie wierzy - niech posłucha "Peace in a Valley"...

Pozdrowienia
Grendel

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Czw 29 Lip, 2010 20:55

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.