|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciacho
Kapral
Posty: 45
|
|
|
....
....
Ostatnio zmieniony przez ciacho dnia Sro 22 Wrz, 2010 17:45, w całości zmieniany 1 raz
Czw 06 Sie, 2009 11:24
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Miałeś kasę mogłeś udowodnić co tylko ci przyszło do głowy np. kniaź G Potiomkin i przyszła caryca Elżbieta zamówili sobie takie fikcyjne "drzewka" i zostali polskimi szlachcicami "pełną gębą" - ciekawe tylko po co to było osobom takiego formatu politycznego...
Reasumując polecam ciekawa i krótką refleksję N. Deviesa w Bożym Igrzysku na temat smaków i smaczków polskich herbów i przynależności do poszczególnych rodów...
Czw 06 Sie, 2009 14:22
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
de Villars
Generał dywizji
Posty: 8068 Pochwał: 6 Skąd: Kraków
|
|
|
Cytat: | ciekawe tylko po co to było osobom takiego formatu politycznego... |
Zapewne dla poprawienia samopoczucia i zaspokojenia własnego ego. Ludzie o znaczącej pozycji bywają zaskakująco małostkowi.. _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Czw 06 Sie, 2009 14:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Pytanie tylko czy dzięki tej legitymizacji do polskiego szlacheckiego stanu winniśmy ich traktować jako obywateli Rzeczypospolitej, którym powidło się na obcych gruntach??? Z tego co pamiętam G.Potiomkin wyraźnie żądał by tytułować go polskim szlachcicem i nie omieszkał nawet na poczet polskiej armii rozbudowywanej w trakcie Sejmu Wielkiego podesłać trochę artylerii...
Czw 06 Sie, 2009 15:06
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Cytat: | np. kniaź G Potiomkin i przyszła caryca Elżbieta zamówili sobie takie fikcyjne "drzewka" i zostali polskimi szlachcicami "pełną gębą" - ciekawe tylko po co to było osobom takiego formatu politycznego... |
Bo jako polski szlachcic był formalnie poddanym polskiego króla, co umożliwiało mu uzyskanie i nadań i kupno ziemi w Polsce; kwestie danin i podatków również były nie bez znaczenia podobno...
A poza tym - jak pisze jeden z jego biografów - miał jakąś dziwną słabość do Polaków i ich słowiańskiej duszy - lubił balować na całego
Pozdrawiam
Wto 11 Sie, 2009 23:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Przepraszam ale aby legalnie "posiadać" ziemię w dawnej RP wcale nie trzeba było być polskim szlachcicem - pomysłów na obejście prawniczych trudności było pod dostatkiem a na samym czele pomysłowych stali min. J. Zamoyski i J Sobieski. Zresztą o kilkunastu z nich wiemy min. dzieki tak nielubianemu przez szlachtę królowi Janowi Kazimierzowi, który od czasu do czasu próbował - bezskutecznie zlikwidować te bandyckie praktyki... Tym bardziej Potkimkin nie bawiłby się w tego rodzaju subtelności, tym bardziej, że marzyła mu się przecież "korona Dacji", którą przecież chciał wykroić min. z polskich południowych ziem...
Sro 12 Sie, 2009 17:12
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Własnie po to Serenissimus starał się o polskie szlachectwo ( ułatwił mu to Branicki) oraz o nabycie sporych latyfundiów w pd-wsch Polsce - chciał być polskim magnatem, posiadaczem ziemskim, obywatelem wreszcie ( był, tu pomogł mu także Lubomirski i caryca Katarzyna oraz sympatia króla Stasia...).
Podczas spotkania Katarzyny ze Stanislawem Augustem - ale nie pomne gdzie i kiedy- witał polskiego władcę jako wierny poddany, w polskim stroju szlacheckim, czy też magnackim ( znaczy się - takim wypasionym bardziej) z polskimi orderami i polskim sygnetem herbowym.
Jednym z celów Potiomkina była możliwość zostania polskim księciem Kurlandii, innym- polskim królem z wolnej elekcji - do wzięcia udziału w której jako obywatel -szlachcic oraz magnat miał prawo.
W pewnym okresie swego życia konsultował nawet z Katarzyną utworzenie nowego państwa, gdzieś pomiędzy Rosją, Austrią i Prusami, na pd ziemiach polskich - jako bufora pomiędzy tymi państwami, ale jednocześnie - przy swoich stosunkach politycznych- jako swego rodzaju języczka u wagi we wschodnio i srodkowo europejskiej polityce.
Podwaliny takiego zamierzenia tworzyć zaczął przy współpracy z
Lubomirskim, ale w miedzyczasie wciagnął go "projekt czarnomorski" - w skrócie i współczesnie mówiąc.
Imion Branickiego i Lubomirskiego nie pomnę...
Tyle mi zostało w pamięci z lektury Montefiore m.in.
Pozdrawiam
Pią 14 Sie, 2009 21:26
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Szeregowiec
Posty: 8
|
|
|
Witam, nie zawsze w dawnej Rzeczpospolitej szlachcic mieszkający w mieście tracił przywileje szlachecki, to było także uzależnione między innymi terytorialnie i chronologicznie a także innymi względami. Pozdrawiam M.
Pon 23 Lis, 2009 12:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Niekiedy także decydowała po prsotu wola lokalnego potentata - przypominam przxypadek opisany przez min. P. Jasienice przypadek samowolnego pozbawienia statusu szlachty kilkudziesięciu zbiedniałych rodzin szlacheckich przez proboszcza katedralnego płockiego...I tak to zbiedniałym szlachetkom przyszło bez sentymentów odrabiać pańszczyznę...
Pon 23 Lis, 2009 13:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
prospecteur
1'ere classe
Posty: 15 Skąd: Xięstwo Warszawskie
|
|
|
Zasadniczo w myśl litery prawa szlachcic decydując się zamieszkać w mieście tracił przywileje swojego rycerskiego wszak stanu.
Działo się to jednak tylko w przypadku gdy przyjmował on prawo miejskie co wiązało się z wpisaniem delikwenta do ksiąg miejskich jako obywatela.
W przypadku opisywanym przez ciacho rodzina (chyba) pozostawała "miejską" przez kilka pokoleń tak więc jej powrót do szlachectwa mógł odbyć się jedynie przez ponowną nobilitację, która mogła się wiązać z powrotem do starego herbu lub też przyjęcie nowego. _________________ "Każdy żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego narodu."
Artur Schopenhauer
Sro 02 Gru, 2009 14:54
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Szeregowiec
Posty: 8
|
|
|
Witaj, zdaje mi się, że zbyt uogólniasz. Nie było tak wszedzie. To o czym piszesz dotyczyło wiekszości miast na terytorium Korony. Wyjątkiem jednak były tu Prusy Królewskie i o ile wiem takie miasta jak Kraków i Lwów. Pozdrawiam Michael
Nie 06 Gru, 2009 3:32
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|