|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Maurycy Beniowski - król Madagaskaru
Witam,
Może warto poruszyć temat jednej z barwniejszych postaci jakie przewinęły się przez naszą historię, a której biografia jest tak niesamowita, że trudno uwierzyć, że może dotyczyć jednego człowieka.
Beniowski - wbrew pozorom wcale nie Polak, konfederat barski, więzień stanu ( za przedmiotową konfederację), zesłaniec na Kamczatce, pierwszy, który dokonał detronizacji Katarzyny Wielkiej w drodze przeprowadzonego zamachu stanu, odkrywca szlaku żeglugowego z Kamczatki przez Japonię do Chin (wspólczesny odkryciom kpt. Cooka), dworak Ludwika XVI, gubernator Madagaskaru, węgierski hrabia, agent handlowy na Kubie i wreszcie Wielki Władca Madagaskaru - zlikwidowany w końcu przez karną ekspedycję francuską - prawda, że wystarczyłoby tego dla wielu osób???
Pią 15 Maj, 2009 10:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
saddam44
Major
Posty: 1700 Pochwał: 6 Skąd: Guantanamo Bay Archiwum: Langley, Virginia
|
|
|
Szlachcic, ciekawe jakiego herbu ? Kariera nie powiem (gdyby był pracownikiem to by miał grubą teczkę akt osobowych) ? Warto dodać że wyruszył do USA aby zaproponować zajęcie Madagaskaru i stworzenie tam bazy przeciwko Anglii, królem (ampansakebe) obwołali go sami tubylcy, ciekawe co im obiecał pewnie to co Tusk
Urodził sie w mieście Vrbov na Słowacji i język słowacki był jego pierwszym językiem. Czy był Polakiem, nie wiem czasem się deklarował ale jak było nie wiem, mógł się też deklarować jako Burkińczyk
Nie ma co barwna postać ale chyba Polakiem nie był.
Był autorem:
"Historia podróży i osobliwych zdarzeń..." (wydanie polskie 1797, 1802).
Pisał o nim Słowacki (Słowacki o Słowaku ) w poemacie "Beniowski". Jego ojcem był Samuel Beniowski oficer węgierskich huzarów i węgierska baronówna, wiadomo że utykał na jedną nogę (pewnie złamaną w dzieciństwie). Zmienił też wyznanie z katolickiego na luteranizm. A z tym Puławskim to nie wiem ale na kartach historii coś by było wiadomo chyba nie mój dział historii albo nie doczytałem.
Przypomina mi się teraz kreskówka "Madagaskar" i ten król co wygina śmiało ciało hehe _________________ Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.
Ostatnio zmieniony przez saddam44 dnia Pon 18 Maj, 2009 5:58, w całości zmieniany 3 razy
Pią 15 Maj, 2009 13:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Ciekawe, że Beniowski zbijając kapitał na całkowicie zmyślonej opowieści o tym jakoby miał być adiutantem samego gen Pułaskiego i to odpowiedzilnym za skarb tejże Konfederacji Barskiej miał o nim bardzo niepochlebną opinię uważając za nałogowego karciarza i pijaka - wie ktoś może jak naprawdę było z tymi nałogami Pułaskiego?
Pozdrawiam
Pią 15 Maj, 2009 13:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
A nie był przypadkiem cesarzem Madagaskaru? _________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Pią 15 Maj, 2009 19:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mari von Wickerode
Podporucznik
Posty: 277 Pochwał: 1 Skąd: warszawa, mazury
|
|
|
Maurycy Beniowski 10 października 1776 roku został obwołany przez zgromadzenie wodzów ampansakebe - Wielkim Królem Madagaskaru. Ponadto posiadał tytuł hrabiego, stopień generała brygady, nosił honorową szpadę i krzyż św. Ludwika, przysługiwała mu dożywotnia pensja. Oprócz żony Anny Zuzanny z domu Honsch ze Spiskiej Soboty, na Kamczatce ożenił się z córką gubernatora Afanazją Niłow, którą zabrał na korwetę św. Piotra i Pawła podczas buntu w kwietniu 1771 roku, a potem w drodze porzucił. Beniowski to barwna, awanturnicza postać, szkoda, że tak młodo zginął od francuskiej kuli. Jego pamiętniki"Historia podróży i osobliwych zdarzeń" liczą 4 tomy i troszeczkę mijają się z historyczną prawdą, ale są bardzo ciekawe.
Wto 16 Cze, 2009 20:54
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
Cytat: | Oprócz żony Anny Zuzanny z domu Honsch ze Spiskiej Soboty, na Kamczatce ożenił się z córką gubernatora Afanazją Niłow, |
Cytat: | . Beniowski to barwna, awanturnicza postać, szkoda, że tak młodo zginął |
ile jeszcze żon mógłby pojąć
czyli poligamista i Ty to mario popierasz , a fuj to takie seksistowskie
_________________ Священная война
Sro 17 Cze, 2009 8:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
A czy przypadkiem Afanazja Niłow nie zmarła wraz z dużą liczbą rosyjskich emigrantów podczas epidemii w Singapurze w 1772 ?.
Swoją drogą ta czystka była Beniowskiemu wyjątkowo na rękę, gdyż usunęła ze sporej liczby rosyjskich emigrantów, którzy wraz z Beniowskim uciekali z kamczatki sporo osób, które mogły nieco zaćmić legendę naszego bohatera. Ciekawe, że pomimo tego, że ponad wszelką wątpliwość był postacią nietuzinkową bardzo zależało mu na opinii wielkiego żeglarza. Niestety "jego" główny" wyczyn czyli odkrycie tzw. drogi południowej z rosyjskiej Kamczatki wokoło Japonii do Chin z całą pewnością nie był jego zasługą a raczej mało dziś znanego rosyjskiego kapitana.
Sro 17 Cze, 2009 9:08
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
Cytat: | odkrycie tzw. drogi południowej z rosyjskiej Kamczatki wokoło Japonii do Chin z całą pewnością nie był jego zasługą a raczej mało dziś znanego rosyjskiego kapitana. |
Marku a znasz nazwisko Tego kapitana??????? _________________ Священная война
Sro 17 Cze, 2009 11:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Borysie - niestety nie pamiętam dokładnie nazwiska ale chodzi o dowódcę "Piotra i Pawła" t.j. bodajże kapitana Czurkina (?) - w każdym razie zmarł niemalże w dzień lub dwa po przypłynięciu do Singapuru. Niestety oratorskie popisy Beniowskiego na temat szczegółów rejsu jednozancznie przekonały oficerów angielskich, że facet nie ma pojęcia o czym mówi... późniejsze jego opowieści we Francji były już chociaż oparte o terminologię żeglarską ale podobno są żywą ilustracją zasady"szczytowo naukowe w formie skrajnie niedorzeczne w treści"
W każdym razie było to bardzo ciekawy człowiek - szkoda, ze nasz król Staś nie dał mu jakiegoś urzędu...
Sro 17 Cze, 2009 12:15
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
dziękuje Marku o to właśni chodziło ..... _________________ Священная война
Sro 17 Cze, 2009 14:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Ale gdyby jednak dostał np. tekę ministra d.s zagranicznych to nie byłoby wcale źle...
Czw 18 Cze, 2009 12:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mari von Wickerode
Podporucznik
Posty: 277 Pochwał: 1 Skąd: warszawa, mazury
|
|
|
Marek, dlaczego tak źle oceniasz Maurycego Beniowskiego? Przecież to wspaniała, barwna, pełna odwagi postać. Był szlachcicem węgierskim, mieszkał na pograniczu słowacko-polskim w Cesarstwie Austro-Węgierskim, walczył pod sztandarem konfederacji barskiej i czuł się Polakiem. Jego pamiętniki były przetłumaczone na wiele języków świata i stały się bestsellerem. Wszak uciekł z dużą grupą zesłańców i buntowników z Kamczatki. Z dzikiej krainy gejzerów, gór, wulkanów, lodowców, brunatnych niedźwiedzi, rosomaków poprzez Morze Ochockie, Morze Beringa, wzdłuż Archipelagu Aleutów, a to jest 70 skalistych, niebezpiecznych i zdradzieckich wysp rozrzuconych na przestrzeni 1900 kilometrów oceanu, nie wspominając o Wyspach Komandorskich. To północne akweny Pacyfiku, gdzie kilka razy w ciągu dnia szaleją orkany, sztormy i tornada. Uciekali na korwecie Św. Piotra i Pawła, a to już był wysłużony okręt, on w 1741 roku pod dowództwem Vitusa Beringa i Aleksieja Czurikowa odbywał naukową ekspedycję wzdłuż łuku Aleutów, podczas której zginął Bering. Beniowski wraz z 85 buntownikami w maju, a to okres monsunowych wiatrów, bardzo niebezpiecznych dla żeglugii na tamtych terenach, opuścił Kamczatkę pod polską flagą i dopiero po 134 dniach dopłynął do wybrzeży Chin. Niemiecki pisarz mieszkający wiele lat w Sankt Petersburgu August von Kotebue zauroczony przygodami Beniowskiego napisał sztukę "Graf Benjowsky", która rozsławiła postać naszego bohatera wśród elity oficerów carskich. Doszło do tego, że za czytanie tej sztuki, a była bardzo popularna, bo naśmiewała się z władzy carskiej, białogwardziści byli skazywani na zesłanie na Kamczatkę. Szkoda tylko, że jak Beniowski był królem Madagaskaru nie ściągnął tam polskich osadników, dawnych zesłańców, konfederatow barskich i nie stworzył drugiej Rzeczypospolitej, bo pierwsza przestała istnieć.
Czw 18 Cze, 2009 13:11
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Mari - dlaczego uważasz, że źle oceniam postać Beniowskiego - raczej wręcz przeciwnie - dlatego przecież założyłem ten wątek - jedyne czego się czepiam to przywłaszczenie sobie przez niego niuzasdnionej sławy wielkiego żeglarza - poza tym to fantastyczna postac, o której przecież wciąż nie wiemy wszystkiego np. był na Kubie czy nie był - spotkał się w końcu z Pułaskim we Francji czy też nie...
Jednak byłbym bardzo ostrożny w formuowaniu tezy, że na madagaskarze mogła powstać jakas polska kolonia lub namiastka RP. W chwili śmierci Beniowskiego RP była raczej zapomnianym krajem (nawet Rosjanie (a raczej ich wojska) wycofali się z Rzeczpospolitej a do II i III robioru brakowało jeszcze kilku lat...
Pozdrawiam
Czw 18 Cze, 2009 16:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mari von Wickerode
Podporucznik
Posty: 277 Pochwał: 1 Skąd: warszawa, mazury
|
|
|
Maurycy Beniowski to człowiek legenda, który przerastał ludzi swojej epoki. Kochają go Węgrzy, Słowacy, na Kamczatce ciepło wspominają go Kamczadale i Ewenkowie, snując o nim malownicze opowieści przy ogniskach, oficerowie Armii Czerwonej cenią go za odwagę i męstwo. A tam jest dużo baz łodzi podwodnych. Na Madagaskarze tubylcy Malgasze też go szanują, wszak był ich mądrym królem. Beniowski musiał być rozważnym żeglarzem i lubiącym przygody podróżnikiem, bo przepłynął kawał świata po bardzo niebezpiecznych morzach. Szachiści też go cenią za mat Beniowskiego. W Polsce jest niedoceniany i zapomniany, a szkoda.
Na Kamczatkę też był zesłany Benedykt Dybowski, lekarz i antropolog, leczył Kamczadali i prowadzil tam naukowe badania. Nawet kiedy mu się zesłanie skończyło wrócił na Kamczatkę i pomagał ludziom, tubylcy nazywali go "Białym Bogiem". Potem został profesorem na Uniwersytecie Lwowskim. Pracownik naukowy PAN-u Maria Dybowska prowadziła badania na temat Dybowskiego na Syberii i na Kamczatce i zebrała dużo informacji o Maurycym Beniowskim, który rozsławił ten odległy półwysep po świecie. Jak Cię to interesuje to mogę skontaktować...
Czy Beniowski był na Kubie, zapewne przybił do brzegów płynąc dwa razy do Stanów Zjednoczonych, ale Kuba ma obrzydliwy, tropikalny klimat i dla górala spod Karpat i Spisza to niebezpieczna strefa, groźniejsza niż dalekie morza i oceany.
Pią 19 Cze, 2009 7:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Mari - w pełni się z Tobą zgadzam co do tego, że "nasz" Beniowski był postacią wyjątkową - z jedym tylko małym wyjątkiem - nie był wielkim żeglarzem - jakim sposobem podczas pierwszego rejsu w swoim życiu miałby nagle posiąść umiejętności samodzielnej nawigacji - jeżeli tak naprawdę było to widać w klasztorze jezuickim w którym odbierał swe wykształcenie stosowano metody edukacyjne rodem z Matrixa - wszyscy znani odkrywcy mieli kontakt z morzem od wczesnego dzieciństwa, nawet jeżeli nie odebrali formalnego wykrztałcenia w tym kierunku - a tu masz pierwszy w życiu rejs i od razu takie popisy nawigacyjne - bo naprawdę pod tym względem był to imponujący rejs - cóż zawsze ci, którzy potrafią sugestywnie mówić, pisać o swoich osiągnięciach zajmują poczesne miejsce w historii - często kosztem prawdziwych bohaterów...
Ale to wszystko i tak nie zmniejsza mojej ogromnej sympatii dla Beniowskiego...faceta nie sposób nie lubić mimo, że nie do końca jest jasne co właściwie chciał osiągnąć jako król Madagaskaru...
Pozdrawiam
Pią 19 Cze, 2009 16:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
Marku
Cytat: | nie był wielkim żeglarzem - jakim sposobem podczas pierwszego rejsu w swoim życiu miałby nagle posiąść umiejętności samodzielnej nawigacji - jeżeli tak naprawdę było to widać w klasztorze jezuickim w którym odbierał swe wykształcenie stosowano metody edukacyjne rodem z Matrixa |
a ja się doczytałem w książce Janusza Roszko " Ostatni rycerz Europy",że imć pan Beniowski uczył się w szkole marynarki handlowej w Hamburgu.
z ciekawostek dodam ,że Jego przystąpienie do konfederacji barskiej nie było jakiś aktem patriotycznym tylko ucieczką przed sądem ,za zabicie sąsiada.
Winą sąsiada bylo ,ze zwrócił uwagę panu Beniowskiemu aby nie pił gdy na Anioł Pański biją . _________________ Священная война
Nie 21 Cze, 2009 11:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Borysie - jeżeli faktycznie tak było to czy wiadomo coś o jakiejkolwiek praktyce morskiej Maurycego w tej szkole - i czy nie jest kłopotliwy fakt, ze jakoś później nasz wielki żeglarz chyba samodzielnie jednak nie pływał??? (jako dowódca statku/okrętu oczywiście)
Pozdrawiam
Nie 21 Cze, 2009 17:30
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mari von Wickerode
Podporucznik
Posty: 277 Pochwał: 1 Skąd: warszawa, mazury
|
|
|
W necie jest, że Beniowski był elewem Szkoły Morskiej w Hamburgu, ale wydaje mi się, że raczej nie, ponieważ był austriackim banitą ściganym przez prawo w cesarstwie Habsburgów i by go szybko złapali. Ukończył Schorarum Pijarum /gimnazjum ojców pijarów/ w Szentgyorgy, obecnie Świety Jur koło Bratysławy, brał udział w wojnie siedmioletniej, zdezerterował i uciekł do Spiskiej Soboty koło Popradu. Oskarżony był przed Trybunałem Sądowym w Nyitra o dezercję i apoztazję - bunt i odstępstwo od wiary katolickiej. Przed wyrokiem sądu, ucieka do Polski do konfederatów barskich i walczy przeciwko rosyjskim wojskom. Potem wraca na Spisz i organizuje węgierski oddział wojskowy mający pomóc konfederatom. Jest aresztowany w domu rzeźnika w Spiskiej Sobocie i więziony w zamku w Starej Lubowni. Ponownie ucieka do konfederatów barskich i walczy w Okopach Św. Trójcy pod dowództwem Franciszka Puławskiego. Dostaje się do rosyjskiej niewoli, więziony jest w Kazaniu. Ucieka do Petersburga i chce się zaokrętować na okręt holenderski, ale kapitan go oddaje w ręce carskiej policji. Z karną ekspedycją pokonuje 9 tysięcy kilometrów przez bezdroża Syberii i zostaje uwięziony w twierdzy w Bolszerecku na Kamczatce. Stamtąd też ucieka organizując bunt więźniów.
Marku, pytasz czy był dobrym żeglarzem. Musiał być znakomitym żeglarzem, bo się szybko uczył - sztuki żeglowania i nawigacji. Wszak opłynął północne, niebezpieczne wody Pacyfiku, wybrzeże Syberii, Alaskę, Aleuty / na długo przed kapitanem Jamsem Cookiem/, Japonię, Chiny, Tajwan, Indie. Do tego trzy razy opłynął niemalże całą Afrykę i trzy razy zawitał na statku do Stanów Zjednoczonych, nie wspominając o Brazylii. Ponadto, u wybrzeży Madagaskaru, a to trzecia co do wielkości wyspa świata, walczył z azjatyckimi piratami.
Znał wiele języków obcych; słowacki, węgierski, polski, łacinę, francuski, angielski i rosyjski. Bardzo przyjaźnił się z Benjaminem Franklinem, grał z nim w szachy, a to był ambasador amerykański we Francji, orędownik demokracji, filozof, uczony - wynalazł piorunochron, współautor amerykańskiej Deklaracji Niepodległości i Konstytucji z 1776 roku. Przyjaźnił się też z Jerzym Waszyngtonem, generałem walczącym o niepodległość Ameryki z wojskami francuskimi i angielskimi, poźniejszym prezydentem USA dwóch kadencji.
Nasz bohater czuł się obywatelem Europy i świata, bo stare europejskie monarchie były dla niego za ciasne i skostniałe. I gdyby nie śmierć Kazimierza Puławskiego pod Savannah, być może Beniowski by walczył w szeregach armii amerykańskiej i został ich bohaterem narodowym. Może dlatego Anglicy go nie lubili i pomniejszali jego umiejetności żeglarskie. Jak na jednego człowieka, to życie miał barwne, pełne przygód, wiele setek mil przeżeglował i przyjaźnił się z ciekawymi ludźmi, którzy zmieniali na lepsze cywilizację i tworzyli zręby współczesnej demokracji. Najlepiej poczytaj jego pamiętniki...
Nie 21 Cze, 2009 19:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
mario na temat udziału Beniowskiego w w wojnie siedmioletniej nie słyszałem ano o dezercji, ale apoztazja czy wyrok za zabicie sąsiada za zwrócenie uwagi ,że pije w czasie gdy" na Anioł Pański biją" to od biedy mogło by się pokrywać.
Cytat: | Jest aresztowany w domu rzeźnika w Spiskiej Sobocie i więziony w zamku w Starej Lubowni |
ale ty chyba trochę pobłądziłaś.
Beniowski ucieka do konfederatów ścigany wyrokiem , przystaje do oddziału księcia Michała Lubomirskiego.Bierze udział w obronie Krakowa,ranny w bitwie pod Makowem jest aresztowany przez Rosjan i osadzony na zamku w Lubowli.
Ucieka i ukrywa się w Spikiej Sobocie u rzeżnika Henscha , któremu bałamuci córkę ,i trzeba było na gwałt księdza wołać.
jest to rok 1768 i Beniowski wraca do konfederatów......
cdn:lol: _________________ Священная война
Pon 22 Cze, 2009 7:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Mari
Jeżeli kiedyś czas pozwoli bardzo chętenie sięgnę do pamiętników naszego Maurycego. Ale co do tych jego możliwości żeglarskich to absolutnie nie jest to możliwe - i wtedy i dziś nie można nauczyć się sztuki nawigacji, manewrowania, aprowizacji ot tak improwizując.
W Polsce pokutuje mit ludzi genialnych ale tego wszystkiego nie sposób nauczyć się w krótkim czasie na zasadzie szczerych chęci lub nawet genialnego umysłu - potrzebne jest bowiem ogromne doświadczenie praktyczne, którego rqczej nasz Maurycy po prostu nie miał gdzie nabyć.
(największy geniusz nie zostanie świetnym komandosem po przeczytaniu nawet najlepszej książki na ten tamat...)
Poza tym to racej nie Anglicy lecz raczej Francuzi najbardziej zasłużyli się jako "destruktorzy" mitu o żeglarskich umiejętnościach Maurycego.
No i wątek Pułaskiego - nie zapominajmy, że kamieniem węgielnym kariery Maurycego była przecież komletnie zmyślona bajka jakoby był on osobistym adiutantem Pułaskiego i wiedział co stało się z mitycznym skarbem konfederacji. Gdy w tym samym czasie i Pułaski i Beniowski bawili przypadkiem w Paryżu nasz Maurycy pilnie uważał, żeby przypadkiem nie spotkać się z wodzem konfederacji - na jego szczęście Pułaski dość często nie był "na chodzie" i miał jak się okazuje wyjątkowo skromne możliwości dostępu do dworu królewskiego - w każdym razie nie doszło do komlikacji rozwoju kariery naszego bohatera.
Pon 22 Cze, 2009 9:31
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
Cytat: | Ponownie ucieka do konfederatów barskich i walczy w Okopach Św. Trójcy pod dowództwem Franciszka Puławskiego |
Okopów św.Trójcy broni Kazimierz,Franciszek broni Żwańca.Najmłodszy Antoni maszeruje już na Syberię.
Wymieniłaś Franciszka jako obrońcę Okopów św. Trójcy prawdopodobnie dlatego,że po aresztowaniu Józefa Pułaskiego ,Franciszek był "szefem" grupy Puławskich.
Wracają do Beniowskiego 27 I 1769 po powrocie w szeregi konfederatów znajduje się w Chocimiu , gdzie " posłuje" do Franciszka Pułaskiego, w imieniu księcia Michała,który stoi w Żwańcu .
Udziału w obronie Okopów nie bierze .Próbuje się potem dogonić Kazimierza , ale to Rosjanie doganiają Beniowskiego i zaczyna się Jego wędrówka na Kamczatkę.
tyle na temat czasów konfederackich naszego bohatera.
chociaż jeszcze coś jest ,ale pierwsze muszę to sprawdzić.
Cytat: | Ale co do tych jego możliwości żeglarskich to absolutnie nie jest to możliwe - i wtedy i dziś nie można nauczyć się sztuki nawigacji, manewrowania, aprowizacji ot tak improwizując. |
Marku anie było tak,że teoretyczna wiedza Beniowskiego pozwoliła mu pokierować osobami o większej praktyce???
Cytat: | Gdy w tym samym czasie i Pułaski i Beniowski bawili przypadkiem w Paryżu nasz Maurycy pilnie uważał, żeby przypadkiem nie spotkać się z wodzem konfederacji |
chyba się mylisz
_________________ Священная война
Pon 22 Cze, 2009 10:20
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Borysie - w takim razie uważasz, że Bieniowski miał interes w kontaktach z K.Pułaskim w Paryżu?
Co do tego "ogólnego kierownictwa" to raczej Beniowski zgrabnie manipulijąc nastrojami i w końcu stawiają ludzi w sytuacji bez wyjścia po prostu zmusił Rosjan do wspólnej ucieczki - a, że roztaczać sugestywne wizje niewątpliwie potrafił to jeszcze nie oznacza, że miało to związek z umiejętnościami nawigacyjnymi - zbyt wiele osób jakoś się tego czepiało - oczywiście mógł hipotetycznie być genialnym samoukiem mającym nieprawdopodobne wręcz umiejętności intuicyjne ale w tej branży to grubo.. grubo za mało - a przypisywanie mu "patronatu ideowego" nad faktycznie kierującym kapitanem to trochę nie fair...raczej patronatem tego rodzaju to nikt zbyt wiele nie osiągnął w tak ciekawej dziedzinie jak praktyczna nawigacja na kompletnie nieznanych wodach...
Ale u nas wizjonerzy zawsze w cenie - nawet przedowjenny Dyzma to przecie w pierwszej kolejności "człowiek z wizją"
Pozdrawiam
Pon 22 Cze, 2009 10:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
Cytat: | w takim razie uważasz, że Bieniowski miał interes w kontaktach z K.Pułaskim w Paryżu? |
tak to można nazwać.
To Beniowski ściągnął Pułaskiego do Paryża,chciał mu powierzyć dowodzenie nad swoją półtoratysięczną armią w wyprawie na Madagaskar ,może się bał ,że Puławski zacznie demontować jego barską legendę ??? jest rok 1773, Puławski odmawia. Ale nie ma dowodu ,że spotkali się .Jeden wyrusza na Madagaskar , drugi do Turcji.
Po powrocie Beniowskiego 1776 ,dochodzi do spotkania latem 1777, a dowodem jest na to ,że Puławski powiezie memoriał Beniowskiego ,w którym to "król Madagaskaru" proponuje Kongresowi projekt......wyprawy na Madagaskar.
Cytat: | Co do tego "ogólnego kierownictwa"..... |
trudno dyskutować , podałem tylko jeden z możliwych scenariuszy.A dlaczego trudno dyskutować .....nie wiemy, przynajmniej ja, jak wyglądała nauka w szkole morskiej czego uczono i czy była jakaś praktyka ??? _________________ Священная война
Pon 22 Cze, 2009 13:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mari von Wickerode
Podporucznik
Posty: 277 Pochwał: 1 Skąd: warszawa, mazury
|
|
|
Margaret Odrowąż-Sypniewska zachodnia badaczka dokonań Maurycego Beniowskiego znalazła dokumenty, iż Beniowski brał udział w bitwie pod Savannah z generałem Kazimierzem Puławskim w 1779 roku.
Beniowski będąc gubernatorem a potem królem Madagaskaru prowadził badania lingwistyczne języka malgaszkiego i stworzył słownik malgaszko-łaciński. Budował też tam drogi, porty, osady, zakładał faktorie handlowe, osuszał bagna, zbudował miasto Louisburg, jednoczył plemiona i bronił tubylców przed przemocą handlarzy i piratów francuskich i azjatyckich.
W 1777 roku pisze list do Marii Teresy cesarzowej Austro-Węgier i prosi o przebaczenie i zgodę na powrót do kraju. Amnestia obejmuje go 17 X 1777 roku. Wraca na Węgry do zamku w Beckokisfal, obecnie Beckovska Vieska na Słowacji i pisze projekt morskiego szlaku handlowego z Węgier do Chorwacji, przez port Fiume, obecnie Rijeka. A już w roku 1778/79 walczy w Prusach w wojnie austriacko-pruskiej.
W latach 1781-82 podczas drugiej wyprawy do USA w liście do generała Washingtona oferuje stworzenie legionu niemieckich ochotników, składającego się z piechoty, grenadierów, artylerzystów i kawalerii, ponad 3000 żołnierzy, którzy by walczyli o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Kongres 6 maja odrzuca jego propozycję. Beniowski wracając na Węgry odwiedza swojego brata Franciszka na wyspie Saint Dominque, obecnie Haiti, stacjonującego tam z francuskimi jednostkami.
Jack J. de Magellan członek Royal Society, potomek Ferdynanda Magellana wielkiego żeglarza i odkrywcy, przekłada na język angielski pamiętniki Beniowskiego napisane w języku francuskim. Rękopis zostaje złożony w British Museum Library. Pomaga Beniowskiemu zorganizować następną wyprawę na Madagaskar. Z tego widać, że Beniowski, był człowiekiem bardzo aktywnym, kreatywnym, świetnym organizatorem, dyplomatą, negocjatorem i posiadał dużo uroku osobistego skoro do ideii kolonizacji Madagaskaru zaangażował tak wiele rządów państw; Francji, Anglii, USA i Austrii.
Wto 23 Cze, 2009 7:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borys
Major
Posty: 2109 Pochwał: 3
|
|
|
Cytat: | Margaret Odrowąż-Sypniewska zachodnia badaczka dokonań Maurycego Beniowskiego znalazła dokumenty, iż Beniowski brał udział w bitwie pod Savannah z generałem Kazimierzem Puławskim w 1779 roku.
|
ja czytałem,o świadectwie dr.Fayssoux'a lekarza generalnego wojsk Południowej Karoliny :
"Pułaski w ostatnich godzinach życia miał przynajmniej pociechę obecności swego rodaka ,krewnego i przyjaciela,towarzysza broni z konfederackich walk.Hrabia Beniowski rozpoznany przez umierającego bohatera....".
ale dokument ten odkrył Mieczysław Haimen,o Margaret........szczerze powiedziawszy nie słyszałem.
Wracając do Beniowskiego nie wiemy co jest prawdą a co bluffem.
np. sam Beniowski w swoim memoriale do Kongresu z 13 XII MDCCLXXIX ani słowem nie wspomina o bytności o tym bardziej o pokrewieństwie z Puławskim. _________________ Священная война
Wto 23 Cze, 2009 8:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|