Wojna o niepodległość USA a oddziały cudzoziemskie

To ze USA w swojej słynnej wojnie pomagali różni tacy, to rzecz znana. Ale ostatnio napotkałem się na cosik takiego, że Brytyjczycy planowali uzbroić niewolników, różne sługi, w zamian obiecując im wolność po wojnie.
Pierwszym takim oddziałem miał być tzw. "oddział etiopski" ale zgromadzono tylko ochotników. Po czym jego los był tragiczny. Większość zachorowała na Odrę co przekreśliło tą próbę, jak i następne.
Przyznam że info niejasna bardzo, ktoś coś więcej o tym słyszał może?

pozdrawiam
_________________
http://www.dws.org.pl

Sro 14 Sty, 2009 22:02

Raczej na ospę* -Ethiopian Regiment Lorda Dunmore, królewskiego gubernatora Virginii :
“I do hereby declare all indented Servants, Negroes, or others,
free, that are able and willing to bear Arms,
they joining His Majesty’s troops as soon as may be."
-16 str:
http://books.google.com/books?id=i39kctjzyeUC&dq=Hidden+Heroism&printsec=frontcover&source=bn&hl=en&sa=X&oi=book_result&resnum=4&ct=result#PPA16,M1
Mniej znany epizod (wspomniany w powyższym linku ) to francuski odział ksiecia D'Estaing sformowany z 545 Haitanczykow ;w tym wielkie nazwiska Henri Christophe, Jean Baptiste Mars Belley,czy wreszcie Martial Besse.
A tu inna ciekawostka:
In 1779, the British general Henry Clinton made a more
complicated declaration: ‘rebel’ slaves taken prisoner in battle
were to be ‘purchased for the public service’ – deserters were to
be given their freedom. The offers worked. Many men of African
descent, including escaped slaves, fought on the British side.
These units included His Majesty’s Troop of Black Dragoons, His
Majesty’s Corps of Black Artificers and His Majesty’s Corps of Black
Pioneers. At the end of the conflict these troops were amalgamated
into a single unit called The Black Carolina Corps.

*Niektórych chorych pozostawiono na rebeliackich plantacjach jako swoistą broń B.
pozdr

Czw 15 Sty, 2009 4:55

Brytyjczycy Murzynów? Ja czytałem książki Jana Longina Okonia opowiadające o polskim pułkowniku Ryszardzie Kosie, który czynnie wspierał Indian pod wodzą Sagamore Tecumseha w II wojnie brytyjsko- amerykańskiej. Książka pasjonująca- gorąco polecam. Zresztą nieznacznie odstawająca od faktów. eli ktoś poszukuje konkretniejszych informacji odsyłam do wikipedii
_________________
"Venimus, vidimus et Deus vicit"

Wto 10 Mar, 2009 10:25

Jak się grało w Conquest, w tej misji to bronisz się na takich rzekach to dostawałeś tam oddziały w których byli sami czarni, a także mieszane ze ochotników.
_________________
,,za gruzy naszych miast, za braci naszych krew, szarpajmy wrogów ciała, niech zginie szwabski chwast, odpowie na nasz zew, powstając Polska cała"

Czw 12 Mar, 2009 15:27

Ci, o których mówisz to Metysi i Mulaci.
_________________
"Venimus, vidimus et Deus vicit"

Wto 17 Mar, 2009 7:20

Ale czarni. A czarny do czarnego podobny.
_________________
,,za gruzy naszych miast, za braci naszych krew, szarpajmy wrogów ciała, niech zginie szwabski chwast, odpowie na nasz zew, powstając Polska cała"

Wto 17 Mar, 2009 9:48

O wolność i niepodległość Stanów Zjednoczonych to walczył sławny Polak Kazimierz Puławski. Był marszałkiem i dowódcą konfederacji barskiej, chciał porwać króla - zdrajcę Stanisława Poniatowskiego i musiał uciekać z Polski. Udał się do Stanów gdzie walczył w armii Jerzego Waszyngtona w randze generała brygady. Dowodząc legionem kawalerii odniósł zwycięstwo w bitwie pod Charleston 10 maja 1779 roku. Niestety niedługo potem zginał, umierając z odniesionych ran podczas oblężenia Savannah przez Anglików, 11 pazdziernika 1779 roku. W Warce, w rodzinnym pałacu na Winiarach, gdzie spędził dzieciństwo znajduje się bardzo ciekawe muzeum poświęcone jego osobie, pełne oryginalnych olejnych obrazów znanych malarzy i pamiątek rodzinnych. Warto je zwiedzić.

Wto 17 Mar, 2009 14:17

Dlatego pewnie w Chicago jest dość duża ulica o nazwie Pulaski.

Mam projekt fajnego banknotu. Ale pisze mi, że opcja dodawania załączników w tej chwili nie dostępna.
_________________
,,za gruzy naszych miast, za braci naszych krew, szarpajmy wrogów ciała, niech zginie szwabski chwast, odpowie na nasz zew, powstając Polska cała"

Wto 17 Mar, 2009 17:48

mari von Wickerode napisał:

O wolność i niepodległość Stanów Zjednoczonych to walczył sławny Polak Kazimierz Puławski. Był marszałkiem i dowódcą konfederacji barskiej, chciał porwać króla - zdrajcę Stanisława Poniatowskiego i musiał uciekać z Polski.

Mari, tenże słynny Pułaski, konfederat barski, kazał-jak podaje ksiądz Kitowicz- powiesić w Częstochowie zwykłą wiejską dziewczynę, pod zarzutem szpiegostwa, wątpliwym zresztą.
Czy król Stanisław August był zdrajcą- rzecz do dyskusji, ja wolę się powstrzymać od tak radykalnej oceny.

Pią 20 Mar, 2009 0:29

O niepodległość Stanów Zjednoczonych walczył też Tadeusz Kościuszko w latach 1776 - 1784. Buduje wojskowe fortyfikacje wokół Filadelfii, Fort Ticonderoga, twierdzę w West Point, Saratogę i inne. Zostaje generałem brygady armii amerykańskiej. W większości swój żołnierski żołd przeznacza na wykupienie wolności dla murzyńskich niewolników i ich dalszą edukację. Przyjaźni się z Thomasem Jeffersonem, późniejszym prezydentem USA, który pełnił to stanowisko przez dwie kadencje.

Czarny Olku... co do króla Stanisława Poniatowskiego to uważam, że mądry władca nie powinien mieć milionowych dlugów /40/, pobierać pensji od dawnej kochanki - Katarzyny II, władczyni obcego mocarstwa, prowadzić hulaszczy tryb życia, jeździć nago po Warszawie, stroić się i balować, wzywać wojsk rosyjskich do stłumienia konfederacji barskiej...z całym szacunkiem dla jego połowicznych reform ustrojowych, mecenatu królewskiego nad artystami i pisarzami, Komisją Edukacji Narodowej i Konstytucją 3 maja. Mądry władca powinien przeznaczyć każde fundusze na uzbrojenie mobilnej armii, zwołać pospolite ruszenie, uwolnić chłopów od pańszczyzny, rozwijać gospodarkę i bronić wolności swojego narodu przed chciwymi sąsiadami.

Sob 21 Mar, 2009 17:25

Dzięki ale przyznam że akurat znacznie ciekawsze są dla mnie akurat tutaj kwestie owych oddziałów "innych" niż Polskie - bo to akurat jet opisane znakomicie.

Dzięki panc za info!
pzdr
_________________
http://www.dws.org.pl

Sob 21 Mar, 2009 20:16

MBS napisał:

Dlatego pewnie w Chicago jest dość duża ulica o nazwie Pulaski. Mam projekt fajnego banknotu. Ale pisze mi, że opcja dodawania załączników w tej chwili nie dostępna.

Nie tylko w Chicago. W Nowym Jorku co roku na poczatku pazdziernika odbywa sie parada Pulaskiego.
A w New Jersey masz most dlugi na 18480 stop (jakies 3500 metrow)i w najwyzszym miejscu jest 550 stop (140 metrow). Nazywaja to Pulaski Skyway. Wybudowano go w latach 1930-1932.

http://www.nycroads.com/crossings/pulaski/

Sorki za OT.
Mirek.
_________________
Have you ever had this feeling that you wanted to go and you still had this feeling that you wanted to stay!!!

Sob 21 Mar, 2009 22:22

patrynius napisał:

Dzięki panc za info! pzdr

Nie ma za co, z prawdziwą przyjemnością
Ulice itd.-ponad to można dodać Pulaski NY Upstate,poniżej coś w Rzymie :
http://events.mapchannels.com/Index.aspx?venue=1200
pozdr

Pon 23 Mar, 2009 3:49

W "Wojnie o wszystkie oceany" Roya i Leslie Atkinsów na str.492 w rozdziale opisującym akcję Brytyjczyków przeciw Nowemu Orleanowi jest informacja o 2 pułkach złożonych z werbowanych na miejscu Murzynów. jak się dowiadujemy z dalszej lektury fatalnie znosili mrozy i marli jak muchy.
A przy okazji- w "Patriocie" z Melem Gibsonem w finalnej scenie bitwy pod
Guilford Courthouse też widać wyraźne murzynów w szeregach armii króla Jerzego;)
I jeszcze przydatny link:
http://www.americanrevolution.org/blk.html

Pon 23 Mar, 2009 12:50

mari von Wickerode napisał:

Czarny Olku... co do króla Stanisława Poniatowskiego to uważam, że mądry władca nie powinien mieć milionowych dlugów /40/, pobierać pensji od dawnej kochanki - Katarzyny II, władczyni obcego mocarstwa, prowadzić hulaszczy tryb życia, jeździć nago po Warszawie, stroić się i balować, wzywać wojsk rosyjskich do stłumienia konfederacji barskiej...z całym szacunkiem dla jego połowicznych reform ustrojowych, mecenatu królewskiego nad artystami i pisarzami, Komisją Edukacji Narodowej i Konstytucją 3 maja. Mądry władca powinien przeznaczyć każde fundusze na uzbrojenie mobilnej armii, zwołać pospolite ruszenie, uwolnić chłopów od pańszczyzny, rozwijać gospodarkę i bronić wolności swojego narodu przed chciwymi sąsiadami.

Mari, pewien Poniatowski w rzeczy samej jeździł nago po Warszawie, ale z całą pewnością nie był to "król Staś" Co do innych Twoich zarzutów, to ...no cóż, to temat na dłuższą dyskusję i nie w tym wątku. Ostatnie zaś zdanie, jaki powinien być mądry władca, wybacz, ale jest ogromnie moim zdaniem naiwne.
Patrynius, przepraszam, piszę kompletnie nie na temat, ale uznałem za stosowne odpowiedzieć Mari
pozdrawiam

Sob 28 Mar, 2009 2:07

Kolejnym wojskiem cudzoziemskim w walce o niepodległość USA byli Niemcy a konkretnie Hesi, walczący po stronie angielskiej.
Ciekawa informacja na ich temat znajduje się w książce "Błędy militarne", a fakt ten związany był z bitwa o Nowy Orlean.
Coś więcej na ich temat znajduje się też w zapodanym poniżej linku

https://pl.wikipedia.org/wiki/Armia_najemna_Hesji-Kassel

Sro 13 Lut, 2019 11:55