| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PanzerII
Major

Major





Posty: 2121
Pochwał: 10
Skąd: Górowo Iławeckie
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bolków - tajemnicza hitlerowska fabryka [ciekawe fotki]

Cytat:
W piątek 21 listopada, po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat do podziemi Góry Ryszarda koło Bolkowa na Dolnym Śląsku wejdą zwiedzający. Do tej pory w podziemiach było zaledwie kilku eksploratorów. W czasie II wojny światowej we wnętrzu Góry Ryszarda działała tajna fabryka zbrojeniowa, w której – jak wynika z relacji świadków – produkowano części samolotów bezzałogowych V1 oraz części do V2. W 1945 roku Niemcy wysadzili wejścia do podziemi. Zaraz po wojnie usiłowali je bezskutecznie penetrować, najpierw Rosjanie, potem polskie wojsko. Nic nie znaleźli. W czasie prac doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło trzech saperów...


http://pejzaze.onet.pl/63614,g,1,27,0,polska_bolkow_tajemnicza_hitlerowska_fabryka,galeria.html



Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Pią 21 Lis, 2008 14:08

Powrót do góry
PanzerII
Major

Major





Posty: 2121
Pochwał: 10
Skąd: Górowo Iławeckie
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

cd....


Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Pią 21 Lis, 2008 14:10

Powrót do góry
PanzerII
Major

Major





Posty: 2121
Pochwał: 10
Skąd: Górowo Iławeckie
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

cd...


Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Pią 21 Lis, 2008 14:12

Powrót do góry
PanzerII
Major

Major





Posty: 2121
Pochwał: 10
Skąd: Górowo Iławeckie
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

cd...


Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Pią 21 Lis, 2008 14:14

Powrót do góry
saddam44
Major

Major





Posty: 1700
Pochwał: 6
Skąd: Guantanamo Bay
Archiwum: Langley, Virginia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dobre fotki, ciekawe dlaczego nikt wcześniej się nią nie zainteresował.
_________________
Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.

Pią 21 Lis, 2008 14:29

Powrót do góry
kudi
Captain

Captain





Posty: 1000
Pochwał: 1
Skąd: wawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

To nie była pierwsza próba eksploracji tej fabryki. Pierwsza była w drugiej połowie lat 90 (Mietek Bojko i Zbyszek Rekuć). Ale udało się odkopać tylko jedną sztolnię. Pieniądze się skończyły i chodnik się zawalił. Mietek Bojko podjął się ponownie wyzwania i wreszcie się udało. Ale te beczki to nic nowego Uśmiech Słyszałem już o nich relacje...
_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Pią 21 Lis, 2008 17:07

Powrót do góry
kojakk
Chorąży

Chorąży





Posty: 189
Skąd: WALDENBURG
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Fajne fotki - gratulacje dla całej ekipy Exclamation Uśmiech

Czw 04 Gru, 2008 21:08

Powrót do góry
Ariowist
1'ere classe

1'ere classe




Posty: 17
Skąd: Wroclaw
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czapki z głów! Za upór i wytrwałość! No i za samo odkrycie!

Wto 13 Sty, 2009 1:30

Powrót do góry
przem27
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 2
Skąd: Warszawa, Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No w końcu pojawiły się fotki Uśmiech
Sam nosiłem te beczki uff:)Uśmiech
pozdr

Czw 15 Paź, 2009 8:15

Powrót do góry
163TDH
Aspirant

Aspirant




Posty: 176
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

i co tam chopy , niech ktoś coś (...) powie więcej , co było ? co jest ? co to ?
aaaaaaaa i szacunek do roboty.


post ocenzurowany Mr. Green

Pią 23 Paź, 2009 0:22

Powrót do góry
krecio
Moderator
Commandant

Commandant





Posty: 1901
Pochwał: 1
Skąd: a niby skąd mam byc...?
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zadna tajemnica - byly sztolnie, nawet cos kolo 450 metrow. Teraz nadal sa sztolnie - wejscia zasypane (odstrzelone?). A byla to oczywiscie fabryka. Skarbow nie znaleziono (podobno) Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes
Z relacji zainteresowanych wiadomo, iz mozna tam bylo zrobic trase turystyczna ale sprawa polegla... O pieniadze, a konkretnie o kwestie czasu trwania dzierzawy oraz potrzebnych srodkow na przystosowanie obiektu do zwiedzania. Moim zdaniem latwiej byloby dotrzec do sztolni niz do zamku. Mimo, iz zamek widac z kazdej strony to sztolnie sa znacznie lepiej usytuowane. No ladny widok na Bolkow i sam zamek jest z Gory Ryszarda. Sansacji w kazdym razie nie ma.

_________________
pozdr.
krecio

Każdy chciałby znaleźć się w Niebie, tylko nikt nie chce być tam pierwszy

Zamki i pałace
Dolnego Śląska


Ostatnio zmieniony przez krecio dnia Nie 25 Paź, 2009 7:33, w całości zmieniany 1 raz

Pią 23 Paź, 2009 7:57

Powrót do góry
163TDH
Aspirant

Aspirant




Posty: 176
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

a co mnie tu cenzurują Uśmiech

Sob 24 Paź, 2009 22:25

Powrót do góry
daro
Major

Major





Posty: 1515
Pochwał: 4
Skąd: Schömberg
Archiwum: WSW
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wielkie piwo za wkład i włożoną pracę. Jest tam wiele ciekawych miejsc, które są jeszcze nie zbadane ........Choćby w sąsiednim powiecie kamiennogórskim. Wiem; bo tam mieszkam:)
Pozdrawiam.Dariusz

_________________
Szukajcie .........i aby Was nie znaleźli.
Pozdrawiam.Dariusz

Nie 08 Lis, 2009 11:03

Powrót do góry
daro
Major

Major





Posty: 1515
Pochwał: 4
Skąd: Schömberg
Archiwum: WSW
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie chcąc zaśmiecać forum - skorzystam z tego wątku. Jako, że lokalizacja miejsca jest bliska miejscu o którym mowa wątku. To taka mała ciekawostka którą zapisałem dawno temu........
Ale do rzeczy i miłego czytania Razz

Marek Chromicz, "Nowiny Jeleniogórskie" - 29.09.1998)

17 tajemnych miejsc
Okolice Kamiennej Góry, a także samo miasto, pełne są tajemniczych miejsc i niezbadanych podziemi. Kilka z nich to rozległe pod ziemne kompleksy, których prawdziwych rozmiarów można się dziś tylko domyślać. W samym mieście znana jest lokalizacja co najmniej czterech zespołów podziemnych sztolni i komór, a w najbliższej okolicy miasta kolejnych trzynastu. Niektóre z nich są częściowo spenetrowane, ale jak się zdaje, żaden z nich nie jest rozpoznany do końca. Nawet tam, gdzie duża część podziemnych obiektów jest w jakiś sposób dostępna, znajdują się ukryte miejsca za sztucznie wywołanymi zawałami, których usunięcie wymaga ogromnego nakładu sił i środków. Wiadomo też, że żaden z obiektów, których budowę prowadzono niemal do ostatnich dni wojny, nigdy nie został ukończony. Niemal wszystkie znane podziemne obiekty w tej okolicy mają charakter produkcyjny, a ich budowę ułatwiało istnienie w okolicach Kamiennej Góry dziesiątków starych kopalń, sztolni i wyrobisk, które radykalnie przed i w czasie wojny poszerzono, rozbudowano i unowocześniono. W ten sposób można było budować nie tylko taniej i łatwiej ale i bardziej skrycie. To zaś miało szczególne znaczenie pod koniec przegrywanej właśnie wojny. Pewien autochton opowiada, że już jesienią i zimą 1944 roku w okolicy Kamiennej Góry mówiono, że w podziemiach przygotowywane są warunki do szybkiego a tajnego wznowienia produkcji już po wojnie. Spodziewano się bowiem, że podobnie jak po I wonie światowej, na Niemcy także po kolejnej przegranej wojnie zostaną narzucone poważne i ostre ograniczenia produkcyjne. W tej sytuacji, licząc się nawet z okupacją Niemiec, zakładano, że po kilku latach uda się tajnie wznowić najpotrzebniejszą produkcję. Gdyby zostały zachowane przedwojenne granice Rzeszy, a nawet gdyby przesunięto je na korzyść Polski do linii Odry i Nysy Kłodzkiej, a tak właśnie długo zamierzano zrobić, podziemne fabryki w Sudetach nie byłyby zagrożone. Dopiero decyzja o ustanowieniu granicy na Nysie Łużyckiej przekreśliła sens ich budowy. Jednak tego nie nikt nie mógł przewidzieć. Dlatego, choć do dziś budzi to zdumienie, roboty w takich obiektach trwały aż do ostatnich dni wojny. Prowadzone tak pedantycznie, że wkraczający Rosjanie w wielu miejscach znajdowali równo, po zmianie, ustawione kopalniane wózki i porządnie złożone przez pracujących w podziemiach więźniów łopaty. O tym że okolice Kamiennej Góry kryją do dziś niejedną tajemnicę, przekonali się ci, którzy kilka lat temu tam właśnie odkryli spory skarbczyk. Niestety, nie wiadomo jak spory, bo odkrywca już dawno opuścił kraj. W środowisku poszukiwaczy wiadomo, że zabrał on tylko ułamek tego co znalazł, więc intensywne poszukiwania tego miejsca trwają nadal. I choć podobno wiadomo gdzie szukać, nikt go jeszcze nie odkrył.
Szpital
Najbardziej znanym, a ciągle bardzo tajemniczym, kamiennogórskim podziemiem jest szpital ukryty około 40 metrów pod ziemią, który zbudowano w czasie wojny, w południowej części Kamiennej Góry. Według dość wiarygodnych relacji był on połączony z jednym z podmiejskich sanatoriów podziemnym tunelem, w którym kursowała elektryczna kolejka. Podobne połączenie miał on także z niedokończonym lotniskiem, które budowano tuż pod miastem. W tych warunkach szpital mógł być zarówno lecznicą, jak i szpitalnym zapleczem sanatorium oraz podziemnym schronem, nie tylko przeciwlotniczym. Z relacji świadków wiadomo, że lokalizacja niektórych wejść prowadzących do podziemnego szpitala była po wojnie dość dobrze znana. Na początku penetrowali je Rosjanie, którzy jednak kilkakrotnie natrafili na zaminowane zawały, co skutecznie zniechęciło ich do dalszych poszukiwań. Równie nieskuteczne były próby zbadania tych podziemi, podjęte przez polskie wojsko, które ostatecznie zdecydowało się dalsze ich badanie odłożyć na później. Ujawnione po wojnie wejścia wysadzono i ponownie zamaskowano. Jeden z uczestników tamtych wydarzeń opowiada, że w przypadku takich niedokończonych odkryć, Rosjanie byli zainteresowani szybkim uznaniem, że "tam nic nie ma" . W ten sposób ukrywano braki w pracy wywiadu, który o wielkiej ilości podziemnych obiektów w Sudetach nic właściwie nie wiedział. Tak było nawet w przypadku największych podziemi, takich np. jak "Olbrzym" w Górach Sowich, które odkrywano dopiero po zajęciu terenu. Ponieważ niektórym poszukiwaczom udało się zdobyć fragmenty dokumentacji budowy tego szpitala, wiadomo dziś, że zaplanowana i zbudowana tam infrastruktura zapewniała warunki dla funkcjonowania od 280 do 300 łóżek. Wiadomo także, że 9 lub 12 różnych wejść do szpitala zabezpieczonych było gazowo- i ognioodpornymi bramami - śluzami, które pozwalały, dzięki działaniu specjalnego systemu wentylacji, na długie, autonomiczne funkcjonowanie obiektu. Szpital choć jest ukryty głęboko pod ziemią, miał zapewnioną komunikację "poziomą", bo zbudowano go pod dość dużym wzniesieniem. Wspomniany autochton opowiadał, że już pod koniec wojny, korzystając z wolnych powierzchni w szpitalnym podziemiu zbudowano wielką halę wykorzystywaną przez koncern Kruppa na cele produkcyjne. Doprowadzono nawet do tego miejsca dziś już nieistniejącą kolejową bocznicę. Pod tym samym, rozległym górskim stokiem, tyle że od strony zachodniej, budowano inne, podziemne pomieszczenia. O tych robotach zachowały się relacje więźniarek - Rosjanek i Ukrainek, które w liczbie około 150 dłuższy czas tam pracowały, już pod koniec wojny. Niemiec - autochton, dawny obozowy stolarz, który przekazał tę tajemnicę, twierdzi, że kobiety te pracowały tak jak górnicy, właściwie nie wychodząc z podziemi. Choć po wojnie na pewno ujawniono co najmniej trzy wejścia do szpitalnych podziemi, nikt do szpitala chyba nie dotarł. Być może nie warto nawet tego robić, bo jest to przedsięwzięcie bardzo kosztowne. Szczególnie jeśli nic tam nie ma. Zawsze jednak niepokojące jest pytanie, po co Niemcy tak bardzo utrudnili dotarcie do tych wnętrz?
Cmentarna góra
Innym bardzo interesującym miejscem jest wnętrz góry pod kamiennogórskim cmentarzem. Od strony rzeki pod tę górę prowadzą cztery znane wejścia, których obetonowane korytarze kończą się wielkimi zawałami. Wejścia te, zamaskowane i zawalone, ujawniono dzięki różnym informacjom już kilka lat po wojnie. Według dostępnej dziś wiedzy jest to system łączników prowadzących do kilkusetmetrowego tunelu stanowiącego oś podziemnej fabryki. Wejście do niej jest podobno możliwe także z podziemi cmentarnej kaplicy. Jednak jak dotychczas, chyba nikt do podziemi tą drogą nie dotarł, chociaż wiadomo, że wielu jej poszukiwało. Nie ma też innej możliwości dotarcia do centrum podziemi bez wielkiego nakładu pracy i poniesienia ogromnych kosztów przebicia się przez rozległe zawały. Nie wiadomo nawet, czy jest to możliwe, bo prawdopodobieństwo ich zaminowania jest ogromne. Także i tu rodzi się pytanie, dlaczego tak starannie zawalano wejścia do podziemnych hal. Być może tylko dlatego, by zabezpieczyć na przyszłość ich produkcyjny potencjał, który miał służyć Niemcom tuż po wojnie. Ale jest też i taka możliwość, że wnętrza te kryją majątek kilku wielkich, magnackich, rodzin niemieckich z Wałbrzych i okolic, który zdeponowano w podziemiach.
Antonówka
Jest to system obiektów, którego część znana dziś jako Antonówka, była tylko fragmentem planowanej znacznie większej całości. Mówi się, że tak jak w Górach Sowich, powstał wielki kompleks podziemi zwany Riese (Olbrzym), tak na terenie od Leśnej i Baworowej aż po Kamienną Górę powstał równie wielki kompleks różnych podziemi zwany Concordia. Do niego właśnie zaliczano Antonówkę. Było to ogromne przedsięwzięcie, wyposażone w linię kolejową, mocno zaawansowane w budowie. Świadkowie potwierdzają, że pod koniec wojny prowadzono tam normalną działalność produkcyjną, na bardzo dużą skalę. W części tych podziemi już po wojnie weszli Rosjanie, którym udało się w czasie opuszczania tego kompleksu unieruchomić system odwadniania, co spowodowało trwające do dziś zatopienie hal i korytarzy. Niektóre przekazy z tamtych czasów potwierdzają, że także w tym miejscu wielokrotnie doszło do eksplozji zastawionych przez Niemców pułapek minerskich, co ostatecznie spowodowało zaniechanie penetracji tego podziemia. Skala produkcji materiałów wojennych była w Antonówce tak duża, że ze względu na bezpieczeństwo podziemi magazyny produkowanej tam amunicji przeniesiono na zewnątrz, do lasu, pod namioty. Niemcy wycofując się, składy te kolejno wysadzali w powietrze, co spowodowało zasypanie okolicznych lasów gradem niewybuchów. Niestety, można je tam znaleźć do dziś. Podziemia Antonówki ciągną się w kierunku Raszowa, Pisarzowic, a także Janowic Wielkich. Jak daleko jednak sięgają, nie wiadomo. W czasie wojny tereny te były słabo zamieszkane, co sprzyjało lokowaniu tam podziemnych, tajnych inwestycji. Niestety nie wiadomo, jak rozległe jest zatopienie tego kompleksu. Niektórzy znawcy tego tematu twierdzą, że Rosjanie dotarli tylko dość blisko od wejść i nigdy nie wdarli się do serca Antonówki, położonej głęboko w górach, na zachód i północ od tych wejść. Podobno do bardzo ograniczonych fragmentów tej części kompleksu można do dziś wejść, co świadczy, że nie wszystko zostało zatopione.
Czemuś to służyło
W jednym z kamieniołomów przy drodze z Kamiennej Góry na Przełęcz Kowarską do dziś zachowały się wejścia do małego, ale interesującego systemu podziemi. Jedno z nich właściwie zawsze było odsłonięte, jakby zapraszając do penetracji. Drugie, starannie zagruzowane rumoszem skalnym, odkryto przypadkiem. Ono to właśnie prowadzi do dziwnych miejsc, które choć są dostępne, to jednak sprawiają wrażenie jakoś niedokończonych, a sztucznie wywołane zawały poświadczają chęć ukrycia czegoś. W niektórych miejscach są tam zamurowania, za którymi, po wykonaniu odwiertów, znaleziono litą skałę.
Świadek z zawiązanymi oczami
Takich dziwnych miejsc jest w kamiennogórskim regionie sporo. Nie zbadane do końca są podziemia w okolicach dworca kolejowego w samym mieście, nikt też nigdy nie zbadał tego, jakie roboty wykonywano w starych kopalniach na zachód od miasta. Jest tam takie miejsce, gdzie znajduje się wzorowe gospodarstwo, wręcz opierające się o stare sztolnie. Gospodarstwo to od dawna było odwiedzane przez różnych, ale zawsze wysokiej rangi dostojników państwowych. O tym właśnie miejscu opowiada zeznanie jednego świadka, który już od 1940 roku był robotnikiem przymusowym na obrzeżach Kamiennej Góry. Twierdzi on, że przez cztery lata poznał tę okolicę na tyle dobrze, że gdy zimą 1944/1945 roku wielokrotnie wożono go z zawiązanymi oczami do jednej z kopalń, to dobrze orientował się, gdzie to miejsce leży. Pracował tam przy poszerzaniu i umacnianiu stropu korytarza starej kopalni. Jak opowiada, pewnego dnia udało mu się zaobserwować, w czasie pracy przy wejściu, jak w stronę tej kopalni wspinał się wąż ciężarówek. Niestety, nie widział, czy rzeczywiście tam wjechały. Ale fakt ich ukrycia albo w tej kopalni, albo w okolicy jeszcze tego samego dnia potwierdziły bardzo silne, podziemne wybuchy. W tym miejscu do dziś istnieje wspomniane gospodarstwo, w którym znajduje się drugie już pokolenie autochtonów i które jest coraz bardziej znane jako miejsce spotkań zarówno autochtonów, jak i przyjezdnych Niemców. Tutaj ciągle lubią zaglądać różni "ważni ludzie", a także członkowie starych niemieckich magnackich rodzin. Tych zresztą, głównie Hochbergów, podejrzewa się, że jeden z magazynów gromadzących majątek kilku rodzin stworzyli właśnie w nieodległym Krzeszowie. Dokładnie na linii Krzeszów - wspomniane gospodarstwo stoi w lesie samotny, sporych rozmiarów budynek, który w latach wojny był w zarządzie gestapo. Czego przez dłuższy czas w tym miejscu pilnowała tajna policja? Wiadomo, że właśnie w tym miejscu były chodniki starych kopalni...
_________________

Pozdrawiam.Dariusz

_________________
Szukajcie .........i aby Was nie znaleźli.
Pozdrawiam.Dariusz

Nie 08 Lis, 2009 12:03

Powrót do góry
works1
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany






Posty: 713
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wyluzowany Bardzo to fascynujace.
Zastanawiam sie gdzie by w Niemczech mozna bylo pogrzebac by
znalesc wiecej danych moze plany etz.

Mysle ze ze strony komercyjnej wartoby wydac przewodnik gdzie
mozna by opisac wzglednie bezpieczne i dostepne lub zaznaczone
miejsca budowy tych podziemi.
Takie z planami etz.

Nie 08 Lis, 2009 15:27

Powrót do góry
krecio
Moderator
Commandant

Commandant





Posty: 1901
Pochwał: 1
Skąd: a niby skąd mam byc...?
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Z relacji Gazety Wrocławskiej:

Podziemna trasa turystyczna w odkrytej rok temu poniemieckiej fabryce broni miała być jedną z atrakcji Bolkowa. Prawdopodobnie jednak nie powstanie, bo władze miasta nie potrafią znaleźć sposobu na wydzierżawienie podziemi.

Mieczysław Bojko, eksplorator, który odkopał wejście do kompleksu tuneli pod górą Ryszarda, postanowił znowu je zasypać. Stracił bowiem nadzieję, że gmina zezwoli mu na ich zagospodarowanie. - Poza tym ciągle ktoś próbował wchodzić do wnętrza góry, choć nocami wejścia pilnował stróż - tłumaczy Bojko.

Badacz tajemnic Dolnego Śląska chciał wydzierżawić tunele na 20-25 lat. Dzięki unijnej dotacji, o którą mógłby się starać po podpisaniu umowy, chciał pod ziemią urządzić trasę turystyczną z ekspozycją związaną z II wojną światową, niemieckimi fabrykami zbrojeniowymi i techniką drążenia podziemi. Znalazłoby się tam też miejsce dla eksponatów związanych z obozem Gross Rosen, którego więźniowie zbudowali podziemną fabrykę w Bolkowie.

450-metrowa trasa miała zostać otwarta za półtora roku. Eksplorator liczył, że może się cieszyć podobnym zainteresowaniem jak pouranowe sztolnie w Kowarach, które rocznie odwiedza 100 tys. turystów. Niestety, gmina nie odpowiedziała na wniosek Bojki.

Burmistrz Bolkowa Jarosław Wroński tłumaczy, że nie ma nic przeciwko podziemnej trasie, ale pojawiły się problemy natury prawnej. Działka należy do gminy, ale nie znajdujące się pod nią podziemia. Ich właścicielem jest Skarb Państwa i gmina nie może nic z nimi zrobić.

Gdzie indziej jednak umieli rozwiązać ten problem. Według Jacka Grużlewskiego, prezesa kopalni Złota w Złotym Stoku, której korytarze odwiedza rocznie 150 tysięcy turystów, przepisy dotyczące podziemi rzeczywiście są pogmatwane, ale można je zinterpretować tak, by gmina mogła wydzierżawić teren.

- Nie łamiąc przepisów, można przyjąć, że podziemia należą do tego, do kogo należy działka, na której znajduje się wejście do nich - tłumaczy.

W Złotym Stoku gmina wniosła podziemia do spółki, która organizuje wycieczki po kopalni. Samorząd ma dzięki temu 35 proc. udziałów w tej firmie. Tamtejszy burmistrz chce nawet opodatkować podziemia.

Władze Bolkowa zapewniają, że spróbują jakoś wybrnąć z tego impasu. Jednak żeby na wiele lat wydzierżawić podziemia, potrzebna będzie zgoda rady miejskiej. Zdaniem burmistrza, mogą być kłopot z jej uzyskaniem, bo w mieście aż huczy od plotek. Według nich, Bojko miał nocami wywozić worki ze złotem i skrzynie ze skarbami, które odkrył pod ziemią.

- To wierutne bzdury. Słyszałem o nich - odpowiada zrezygnowany eksplorator.

Bolków pozostanie więc sennym miasteczkiem, znanym jedynie ze średniowiecznego zamku, na którym od czasu do czasu organizowane są turnieje rycerskie i festiwal muzyczny Castle Party. Te imprezy są atrakcyjne, ale ściągają gości tylko na kilka dni w roku. Władze Bolkowa latem przyszłego roku chciałyby zorganizować jarmark staroci w Rynku...

_________________
pozdr.
krecio

Każdy chciałby znaleźć się w Niebie, tylko nikt nie chce być tam pierwszy

Zamki i pałace
Dolnego Śląska

Sob 05 Gru, 2009 9:03

Powrót do góry
Czarny
Starszy szeregowiec

Starszy szeregowiec




Posty: 29
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Oczywiście, podziemia NIE należą do Skarbu Państwa. "W granicach określonych przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie gruntu własność gruntu rozciąga się na przestrzeń nad i pod jego powierzchnią" - art. 143 KC. To "społeczno-gosp" przeznaczenie jest bardzo ważne. Podziemia w tych granicach nie leżą. Ktoś w gminie po prostu nie chce wynająć podziemi p. Bojce, po prócz plotek o wywożeniu skarbów z podziemi, są także plotki o, delikatnie mówiąc, nie najlepszym stanie mentalnym wyżej wymienionego.
_________________
*czarny*

Nie 06 Gru, 2009 20:52

Powrót do góry
tobiasz
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 141
Skąd: Polska
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

słyszałem plotki że na dzierżawę miał chrapkę syn lub zięć któregoś z włodarzy miasta i dlatego sprawa poległa

Pon 28 Lut, 2011 22:01

Powrót do góry
KONNGO
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 10
Skąd: Dolny Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Są jakieś wieści o podziemiach? Dogadano się w sprawie dzierżawy? Byłoby dobrze, gdyby podziemia otwarto dla zwykłych szaraczków. Chętnie bym zobaczył to na własne oczy. Na zdjęciach wygląda okazale i imponująco.

Czw 15 Gru, 2011 21:31

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.