We Wrocławiu również jest dostępny. Mimo, że dopiero przejrzałem to mam jedną uwagę. Strasznie monotonna szata graficzna. Żadnego zróżnicowania, zasnąć można kartkując gazetę.

Czw 21 Gru, 2006 17:26

Co do jednego bezdyskusyjnie zgodzę się z moimi przedmówcami. ZA DŁUGIE ARTYKUŁY. Jeżeli ktoś nie potrafi napisać dobrego tekstu na maksymalnie 6-8 stronach to lepiej nich pisze do przeglądów akademickich, a nie do ogólnopolskiej gazety popularno-naukowej, której celem jest chyba propagowanie historii, a nie przechwalanie się wiedzą i materiałami. Oczywiście zdarzają się kwiatki w przeciwną stronę (art o bitwie w Cieśninie Duńskiej), ale to zdarzenia marginalne.

Stara zasada pobudzania ciekawości mówi, aby po przeczytaniu artykułu pozostawić leciuteńki niedosyt, albo by nie zamknąć jakiejś jego części i zachęcić do dyskusji lub kontynuacji. IOH ma do tego idealny instrument jakim jest forum. Jakoś nie korzysta się z tego.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Czw 21 Gru, 2006 17:26

Cytat:

Co do jednego bezdyskusyjnie zgodzę się z moimi przedmówcami. ZA DŁUGIE ARTYKUŁY. Jeżeli ktoś nie potrafi napisać dobrego tekstu na maksymalnie 6-8 stronach to lepiej nich pisze do przeglądów akademickich, a nie do ogólnopolskiej gazety popularno-naukowej, której celem jest chyba propagowanie historii, a nie przechwalanie się wiedzą i materiałami.

Marmik, ja bym nie generalizował. Są tematy, których się nie da opisać na 6-8 stronach. Chociażby operacja "Market- Garden". Jak ktoś porządnie ją opisze na 6-8 stronach, to w moich oczach, zostanie mistrzem świata. I jeszcze do tego wszystkiego zmieści na tych 6-8 stronach wszystkie potrzebne mapki, a będzie ich co najmniej kilka.

Ostatnio zmieniony przez Human dnia Czw 21 Gru, 2006 18:54, w całości zmieniany 1 raz

Czw 21 Gru, 2006 17:31

Dotarł nawet do Tomaszowa, a już się bałem że przed Wigilią nie dostanę.

Czw 21 Gru, 2006 18:47

l'Aquila napisał:

No to slicznie. I artykul o Forrescie. Carthon sie ucieszy .... Ja zreszta tez .

...I to jak ucieszy
pozdro

Then here's to our Confederacy,
Strong are we and brave;
Like patriots of old we'll fight
Our heritage to save.
And rather than submit to shame,
To die we would prefer;
So cheer for the Bonnie Blue Flag
That bears a single star.....

Czw 21 Gru, 2006 18:58

Normalnie jestem w szoku Reklama NGC na okładce tylnej jest chyba pierwszy raz aktualna

Czw 21 Gru, 2006 19:23

Human napisał:

Marmik, ja bym nie generalizował. Są tematy, których się nie da opisać na 6-8 stronach.

Eeee, trochę prowokacyjnie napisałem ten tekst . Mam nadzieję, że da to trochę do myślenia, a przede wszystkim skłoni do refleksji.
To trochę tak jak z anegdotką o profesorze którego poproszono o krótki cykl wykładów.
- Krótki to znaczy ile? - zapytał profesor
- 8 góra 10 godzin. Ile czasu potrzebuje Pan na przygotowanie się?
- Tydzień.
- A to szkoda, bo mógłby Pan zacząć już w ten piątek. A gdyby tak skrócić cykl do 2-3 godzin to ile potrzebowałby Pan czasu?
- Wtedy co najmniej miesiąc. Gdybyście dali mi 30 godzin mogę zacząć choćby od zaraz. - odparł profesor.

Zatem aby w krótkiej formie przedstawić pełny i ciekawy materiał trzeba wykazać się prawdziwym kunsztem. Nie jest sztuką pisać dużo. Sztuką jest pisać dużo jednocześnie pisząc mało.

Human napisał:

Jak ktoś porządnie ją opisze na 6-8 stronach, to w moich oczach, zostanie mistrzem świata.

I o to chodzi .
Jeszcze niech to zrobi tak by zrozumiał przeciętny Kowalski.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Czw 21 Gru, 2006 20:13

Przeczytałem parę stron i pierwsze wnioski:

1. Leszek Erenfeicht dostosował się do ultranaukowego języka pisma, przez co artykuł o Pepeszce wiele stracił.

2. Najciekawszy, moim zdaniem, artykuł- ten o R-16 jest potraktowany "po łebkach"- ani słowa wyjaśnienia o samej konstrukcji, ani słowa o tym, że kosmodrom Bajkonur nie ma nic wspólnego z wioską Bajkonur, a to dodałoby smaczku.

3. Artykuł o bulli ciekawy, co prawda mnie tzw. "dark ages" raczej nie interesują, ale ten artykuł przeczytałem z przyjemnością.

4. Relacja z Bośni- Moim zdaniem bardziej nadaje się do NG, czy innego magazynu podróżniczego. Rozumiem, że redakcja chce zrobić "piorunujące" wrażenie filmem, ale warto jednak zdradzić cokolwiek, a nie prowadzić dziennik a'la Heinrich Schliemann.

Tyle mojego narzekania. Teraz możecie już mnie ukamienować.

Pią 22 Gru, 2006 0:04

Krytyki nigdy za wiele,ale subiektywnie podchodząc,to każdy kolejny numer jest lepszy,a miałem okresy zwątpienia,kiedy nie wiele było do przeczytania.Długość artykułów mnie nie martwi,nuży styl,różny dla wielu autorów.Ale niespodzianka świąteczna,spora,objętość ,też.Oby tak dalej,postęp jest widoczny.

Nie 24 Gru, 2006 15:07

kupiłem, zobaczyłem... jeszcze całości nie czytałem ale generalnie prezentuje się super i to co już przeczytałem na najwyższym poziomie. tak trzymać!
_________________
Psy służą , wilki są wolne

Wto 26 Gru, 2006 7:37

Artykuł o partyzantach dość ogólnikowy. Co do współpracy AK i BCh na Zamojszczyźnie-to właśnie AK starało sie ograniczyć zasięg walk, a BCh było oskarżane o komunizm. Lokalni dowódcy AK wnioskowali o karę śmierci za to dla dowódcy spod Zaboreczna-Bartłomowicza.
Co do rekwizycji-każdy zaopatrywał się we wsiach sympatyzujących z "konkurencją". Dowódca BCh powiatu puławskiego pisał o właścicielu majątku w Szczekarkowie-członku AK, że ten bulwersował się, gdy BCh się u niego zaopatrywało. Z drugiej strony na Kielecczyźnie córka ziemianina-sanitariuszka NSZ cieszyła sie po formowaniu BŚ, bo ludowcy okradali majątek jej ojca.
_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Pią 29 Gru, 2006 14:22

Dzięki wielkie za ten numer bardzo....
mam tylko jedna uwagę... Kiepsko są podpisywane fotki .... w wątkach o SS
_________________
Optymista wierzy, że cały świat stoi przed nim otworem, pesymista również, ale ...dobrze wie co to za otwór

Pią 29 Gru, 2006 15:41

Ponury8 napisał:

Kiepsko są podpisywane fotki

A co ma Pan na myśli? Proszę o sprecyzowanie...

Pią 29 Gru, 2006 18:06

Witam.
Jak dla mnie,to gazeta zmierza w dobra stronę.Coraz lepsza.Tylko tak dalej.
Etam

Sob 30 Gru, 2006 15:03

Taka ciekawostka - mój kolega miał tylko przejściowy kontakt z IOH (przeglądał moje numery). Ostatnio był w kiosku, przejrzał gazetkę, zainteresowały go wspomnienia "Żbika", ale trafił na ten najnowszy numer. Kupił go więc, ale nie czyta, tylko czeka, aż mu podrzucę wcześniejszy. To świadczy o tym, że różnorodność artykułów to klucz do sukcesu.

Pon 01 Sty, 2007 16:01

A ja dopiero dziś zakupiłem nowy numer IOH, ale jak to mówią :
"co się odwlecze to nie uciecze"
pozdrawiam

Wto 02 Sty, 2007 20:05

Grot-Dziobecki napisał:

Taka ciekawostka - mój kolega miał tylko przejściowy kontakt z IOH (przeglądał moje numery). Ostatnio był w kiosku, przejrzał gazetkę, zainteresowały go wspomnienia "Żbika", ale trafił na ten najnowszy numer. Kupił go więc, ale nie czyta, tylko czeka, aż mu podrzucę wcześniejszy. To świadczy o tym, że różnorodność artykułów to klucz do sukcesu.

Mam to samo Numer 11 jest moim pierwszym numerem IOH. Również korci mnie aby przeczytać już wspomnienia Żbika, ale jednak najpierw kupię archiwalny numer z częścią pierwszą

Wto 02 Sty, 2007 23:59

W artykule o SS Hałaczyna daliście 2 razy tę samą fotkę z nauki strzelania Ale to drobiazg, poza tym jak zwykle miodzio

Sro 03 Sty, 2007 9:24

My z Etamem z jednego timu jesteśmy ,takze powiele post,jak dla mnie bomba coraz lepiej.
Wreszcie artykuł o monetach,plomba jest bomba,SS tez,
Żbik to tak jak juz rozmawialismy Janek dla mnie psychopata.
Pozdrawiam sapertorun.

Czw 04 Sty, 2007 0:40

Artykuł o Foreście super. Czekam na zapowiadaną drugą część.

Nie 14 Sty, 2007 0:17

Dziękuję :)
Na drugą część doczekasz się wkrótce :)
W poniedziałek mój zaprzyjaźniony grafik wraca z wyjazdu służbowego, to mi w końcu mapki rozrysuje (ja tego zrobić porządnie nie potrafię), więc ok. połowy tygodnia wyślę tekst do redakcji.Długo mi to zajęło - wstyd sie przyznać :(
Ale nadrobię.Zapowiada mi się nieco więcej wolnego czasu, więc będzie okazja.
Może pójdę za ciosem i skrobnę o Fort Pillow.Na tym chyba drążenie historii Nathana Bedforda Forresta zakończę, bo czytelnicy sie znudzą.
Później może coś o Mosbym, albo Morganie?
Kuszą mnie te południowe zagony i partyzantki, bo to piękna i romantyczna karta historii Konfederacji.
Kiedyś napiszę też po polsku o pierwszej udokumentowanej walce pociągu pancernego i jego zniszczeniu, ale to dopiero w przyszłości.
A o czym Ty , a także inni czytelnicy chcieliby przeczytać?
Pozdrowienia
Grendel

Sob 27 Sty, 2007 3:10

Witam, może coś o partyzantce antykonfederackiej . A tak na marginesie to zdjęcie na stronie 12 jest rewelacyjne i nie chodzi wcale o literówkę. Pozdrawiam.

Nie 28 Sty, 2007 14:25

No i dotarł do mnie w końcu. JEstem już po lekturze. Dwa pytania do fotografii. CO to za okrągły kamień na fotce z reportażu z Bośni? I drugie: co za bagnety mają ci policaje na tej pozowanej fotce z przeszukania lasu? jakieś zastępczaki, bo nie mają okładek?
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Nie 28 Sty, 2007 16:21

Za bagnetami sprawdzimy, co do kamieni no cóż pytanie jest otwarte.

Nie 28 Sty, 2007 23:24

Witam, te bagnety są jakoś dziwnie założone, a samo zdjęcie chyba nie jest pozorowane, ale pochodzi z jakiś ćwiczeń. "Rambo" na pierwszym planie jest niesamowity. Pozdrawiam.

Nie 28 Sty, 2007 23:27