Trzy rzeczy - pierwsza to to kto szarżował i kto lansował wizerunek elity elit jaką miały być szwoleżerskie szeregi
Po drugie - to zaden precedens militarny (podobnych było wcześniej trochę) - raczej wręcz archetyp pewnych postaw stąd też jego popularność zgrabnie zawłaszczona przez pewną społeczną grupę.
Po trzecie - nieco podobnie niż pod Bałakławą ta szarża z punktu widzenia geograficznego sensu wielkiego nie miała - za tą przełęczą jest przecież następna... i tylko kilka zupełnie niezaleznych okolicznosci sprawiło, że front nie przesunąl się tylko o jakiś kilometr
Czym innym za to wizerunkowo - poetyczny aspekt - tym bardziej jeżeli się go zgrabnie nagnie do siebie i wykorzysta jako symbol witalności przewodniej siły narodu
A tak po prawdzie - tu mamy wizerunek szarży z kontekstem międzynarodowym - takich też w naszej historii było trochę wcale nie mniej efektownych jeżeli nawet nie bardziej (ot choćby prawie zapomniane aż dwie na poczatku wojny 30 letniej ) - może korzystając z okazji i wiedzy userów miast krytykować warto tez przybliżyć te mniej znane a nie obarczone aż tak koniunkturalną potrzebą wizerunkową jak tytułowa ?...
Bo był zdaje się bardzo konkretny beneficjent tejże Samosierry nieprawdaż ? - no i był też jego rodzimy - mniejszy ale zawsze odpowiednik...
_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Pon 08 Gru, 2014 14:04

marek8888 napisał:

Trzy rzeczy - pierwsza to to kto szarżował i kto lansował wizerunek elity elit jaką miały być szwoleżerskie szeregi Po drugie - to zaden precedens militarny (podobnych było wcześniej trochę) - raczej wręcz archetyp pewnych postaw stąd też jego popularność zgrabnie zawłaszczona przez pewną społeczną grupę. Po trzecie - nieco podobnie niż pod Bałakławą ta szarża z punktu widzenia geograficznego sensu wielkiego nie miała - za tą przełęczą jest przecież następna... i tylko kilka zupełnie niezaleznych okolicznosci sprawiło, że front nie przesunąl się tylko o jakiś kilometr Czym innym za to wizerunkowo - poetyczny aspekt - tym bardziej jeżeli się go zgrabnie nagnie do siebie i wykorzysta jako symbol witalności przewodniej siły narodu A tak po prawdzie - tu mamy wizerunek szarży z kontekstem międzynarodowym - takich też w naszej historii było trochę wcale nie mniej efektownych jeżeli nawet nie bardziej (ot choćby prawie zapomniane aż dwie na poczatku wojny 30 letniej ) - może korzystając z okazji i wiedzy userów miast krytykować warto tez przybliżyć te mniej znane a nie obarczone aż tak koniunkturalną potrzebą wizerunkową jak tytułowa ?... Bo był zdaje się bardzo konkretny beneficjent tejże Samosierry nieprawdaż ? - no i był też jego rodzimy - mniejszy ale zawsze odpowiednik...

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=yLWt5kSBOu4

https://www.youtube.com/watch?v=HvZqu0tsFM0

https://www.youtube.com/watch?v=eq-cc_niPjQ&list=FLnSHul9TjNAqd-skCF67rrg&index=85

Pon 08 Gru, 2014 17:27

Przepraszam, że przez tyle dni milczałem ale niestety nie jestem panem swego czasu.

Absolutnie zgadzam się, że jazda będąc podpiętym do cudzego rydwanu bezpieczna nie jest. Niestety, w tamtym czasie nie było widoku na własny pojazd. Stąd tragedia Legionów. W tamtym momencie historii były chyba potrzebne tylko ich twórcom by zadość uczynić patriotycznym uczuciom. (Moim zdaniem jedną z tragedii naszej historii były niekontrolowane erupcje uczuć patriotycznych w momentach zupełnie nieodpowiednich).

Co do funkcji Czartoryskiego to sam się zastanawiam co to było. Próba ukierunkowania rosyjskiej polityki na sprawy unifikacji nowo pozyskanych prowincji, czy chęć dokooptowania arystokracji polskiej do rosyjskiej? W każdym razie nie zapominaj, że w tamtym czasie Imperium rosyjskie kończyło się na Bugu. Warszawa była prowincjonalnym miastem pruskim.

Gdy Napoleon wkroczył na polskie ziemie erupcja uczuć patriotycznych była nieunikniona.

Czw 11 Gru, 2014 14:06