jesli mowa o medycynie to jak korzystano z toalety na zamku skoro słyszałem ze nie było tam nawet kanalizacji i ubikacji

Sob 10 Sty, 2009 19:03

Np.w Malborku ubikacja jest w danskerze . Dansker to wysunięta wieża poza obrys murów , bądź zamku . W niej , wysoko nad fosą były otwory w podłodze w które załatwiono potrzeby. Największy dansker jest w Kwidzynie.
Oczywiście , że nie budowano tego z założeniem na szalet

Opis załącznika: Dansker w Malborku

Sob 10 Sty, 2009 20:40

Najczęściej spotykanym i najprostszym rozwiązaniem na zamkach były wykusze latrynowe, w których ekskrementy mogły spadać w dół do fosy bez kontaktu z murem. Z reguły miały one postać pojedynczego siedziska z otworem, w osłonie cienkich ścian postawionych na kamiennych wspornikach. W wielu zamkach latryny tego typu połączone były bezpośrednio z pokojami mieszkalnymi, sypialniami, salami biesiadnymi czy kuchniami, tak aby w razie potrzeby nie biegać zbyt daleko;) Zapachy dochodzące z zamkowych fos z pewnością nie należały do przyjemnych..

Opis załącznika: Wykusz latrynowy zamku w Wojnowicach.

Opis załącznika: Otwór latrynowy na zamku Grodziec.

Sob 10 Sty, 2009 21:25

Kanalizacja na Wawelu miała zostać ogarnięta dopiero za Zygmunta I Starego. A Walezy miał się mocno zdziwić na widok kibelka i wanny, kiedy wybrano go królem Rzeczypospolitej.

1. Jak radzono sobie z chorobą lokomocyjną? Nie znano wtedy tego pojęcia, ale przecież dana osoba musiała kojarzyć, że podczas podróży doznaje konkretnych dolegliwości.

2. Czy na zamkach monarchów istniały specjalne "komnaty medyczne", czy też medyk za każdym razem musiał biegać po różnych komnatach za ziołami, opatrunkami, itp.?

Czw 24 Paź, 2024 14:23