Smoki, wilkołaki, wampiry itp

Zawsze gdy pojawiały się takie tematy zastanawiałem się czy to prawda. Z biegiem czasu doszedłem do wniosku ze tak , ze to byli ludzie wygnani ze wsi i swych rodzin , którzy posiadali różne deformacje , włosy na całym ciele czy inne i ze to takie różne przypadki rodziły legendy i opowieści. Teraz jest okazja namacalny przykład, jakie jest wasze zdanie - może wampiry istnieją ? naprawdę ???

za PAP http://dziennik.pap.com.pl/index.html?
dzial=NAU&poddzial=ZAG&id_depeszy=19668338

W Indonezji urodziło się dziecko z dwiema głowami

W Indonezji urodziła się dziewczynka z dwiema głowami. Stan dziecka o imieniu Syafitri cztery dni po narodzinach jest "dobry i stabilny" - poinformował rzecznik prywatnej kliniki Pelni w stolicy kraju Dżakarcie.
Pierwsze badania wykazały, że noworodek ma jedno płuco, jedno serce, dwa rdzenie kręgowe i dwie nogi. Innych szczegółów rzecznik nie podał.

30-letnia matka czuje się dobrze.

Rodzice nic nie wiedzieli przed narodzinami o dwóch głowach - powiedział mediom ojciec dziewczynki. "To był szok, kiedy ją zobaczyłem, mimo to jestem wdzięczny. Mieliśmy mieszane uczucia, jednak zaakceptuje ją, jaka jest" - relacjonował ojciec.

Jest to trzecie dziecko indonezyjskiego małżeństwa.

Pon 14 Sie, 2006 21:34

Kto wie, może czasem takie ewenementy bywały pożywką dla różnych fantastycznych przypuszczeń, ale nie sądzę, żeby miały one wiele wspólnego z prawdą. Nie wydaje mi się, żeby przeżywalność takich wybryków natury mogła być inna niż zerowa, skoro nawet w obecnych czasach, przy wysokim poziomie rozwoju, jest nadal niska. Więc działało to raczej na zasadzie - urodził się jakiś dziwny stwór - to pewnie diabeł czy jakiś inny stwór maczał w tym swoje palce.
A co do tej opisanej przez ciebie sytuacji - jeśli dziecko ma dwie głowy - to czy nie powinno być uznane za dwie osoby? Przecież dwie głowy to dwa oddzielne mózgi - takie jakby bliźniaki syjamskie?
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Pon 14 Sie, 2006 21:51

Tak tylko proszę uwzględnić , że przez przykładowo 800 lat w całej populacji musiały się zdarzać przypadki ludzi z deformacjami który cieszyli się dobrym zdrowiem, ot statystyka i teoria przypadku. I dla mnie to nie wybryki natury , to ludzie. (bez złośliwości)

Pon 14 Sie, 2006 22:14

To się jedno z drugim nie kłóci. Tylko że takie rzeczy nie zdarzają się na codzień, więc jakoś to musiałem nazwać. Równie dobrze może być anomalia, czy co tam komu przyjdzie do głowy. Mnie przyszedł wybryk, być może niezbyt szczęśliwie.

Cytat:

przez przykładowo 800 lat w całej populacji musiały się zdarzać przypadki ludzi z deformacjami który cieszyli się dobrym zdrowiem, ot statystyka i teoria przypadku

Ano właśnie - danych statystycznych nie mamy, więc musimy się oprzeć na swoim najgłębszym przekonaniu Moje mi podpowiada, że przypadki przeżycia takich osób były sporadyczne, natomiast wiara w opisane przez Ciebie zjawiska - chyba powszechna. Dlatego napisałem że

Cytat:

takie ewenementy bywały pożywką dla różnych fantastycznych przypuszczeń, ale nie sądzę, żeby miały one wiele wspólnego z prawdą

tzn. przypadki bywały, ale raczej nie na tej zasadzie że taką osobę uważano za wampira, tylko że fakt występowania jakichś anomalii genetycznych rodził powszechną wiarę w zjawiska niewytłumaczalne racjonalnie.

Cytat:

może wampiry istnieją ? naprawdę ???

Oczywiście że tak, podobnie jak kanibale, nekrofile i inni degeneraci:
http://radoslaw.ligas.webpark.pl/mordercy/glowna.html
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Pon 14 Sie, 2006 22:38

Bardzo ciekawy temat. Zgadzam się ze Szponiastym, ale chciałbym jeszcze dodać, że np w przypadku wilkołaków, mogły to być nieznane zwierzęta (nieznane np w danym miejscu), albo właśnie zwierzęta zdeformowane. Temat jest niesamowicie obszerny, postaram się pznaleźć pewien bardzo ciekawy artykuł dotyczący tematu.
_________________
"Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"

Wto 15 Sie, 2006 16:50

Ja mam sceptyczne podejście do takich tematów. Nie wierzę w wilkołaki i wampiry ale sądzę że "ludzie" z deformacjami mogli być brani za takie stworzenia. Znam przypadek gdzie urodziło się dziecko z ogonem ale zmarło. Gdyby przeżyło i urodziło się w tamtych czasach byłoby jakimś upiorem. Temat kontrowersyjny.

Pon 21 Sie, 2006 23:38

Można być sceptykiem, ale wampiry istnieją także i dziś i jako pewna grupa społeczeństwa sąwiększym problemem niż sataniści. Wampiry to nic innego jak chorzy psychicznie ludzie. Nekrofile itp też przecieżistnieją. A co do wilkołaków to mogły to być nieznane zwierzęta, lub ludzie dotknięci hipertrichozą. Chorobą powodujące nadmierne owłosienie. Nie jest to jakieś kilka włosków, ale cała masa. Człowiek wygląda wtedy jak wilk na dwóch nogach.
_________________
"Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"

Wto 22 Sie, 2006 12:05

a może to po prosu plotki, zapisane przez rocznikarzy i kronikarzy. Tak jak kiedyś sensację wzbudzała "czarna wołga"
_________________
DISCERNERE VERA ET FALSA

Pon 11 Wrz, 2006 20:11

Za onet.pl

Cytat:

Wampiry i tajemnice chorób genetycznych Obecne w ludowych opowieściach wilkołaki i wampiry mogły być po prostu osobami cierpiącymi na porfirię, rzadkie uszkodzenie genetyczne - mówiła Anna Kiersztan z wydziału biologii UW podczas wykładu w ramach X Festiwalu Nauki w Warszawie. Porfiryk może być aktywny tylko nocą, ponieważ wskutek naświetlania na jego skórze pojawiają się ropiejące pęcherze. Organizm broni się przed słońcem także poprzez nienaturalne owłosienie. W komórkach chorego gromadzi się hem, co powoduje ostre reakcje żołądkowe, zaburzenia neuropsychiczne i paraliż. Dziąsła, jak u legendarnych istot, brunatnieją, a w moczu pojawia się krew. "Wprawdzie informacje o tej chorobie są wciąż niewystarczające, ale medycyna potrafi już sobie radzić z atakami porfirii" - zapewnia Kiersztan. Badaczka opowiedziała słuchaczom także o innych wrodzonych chorobach metabolicznych - mukowiscydozie i fenyloketonurii. Rasa biała jest najbardziej narażona na wystąpienie mukowiscydozy. Nosicielem zmutowanego genu jest 1 na 25 Europejczyków. Ta śmiertelna choroba genetyczna zdarza się raz na 2300-3000 urodzeń" - uświadomiła słuchaczom badaczka. Jak wyjaśnia, wydzieliny ciała chorego na mukowiscydozę są gęste, lepkie i stanowią doskonałą pożywkę dla bakterii. Współczesna medycyna potrafi leczyć tylko objawy mukowiscydozy - przewlekły kaszel, zbyt wolny przyrost masy ciała, nawracające infekcje. W Polsce rocznie rodzi się około 200 dzieci z tą chorobą genetyczną. Testy, wykrywające 65 proc. mutacji odpowiedzialnych za mukowiscydozę, kosztują około 500 złotych. "Dziecko nieleczone żyje najwyżej 5 lat. Wczesne wykrycie choroby daje szansę na przedłużenie życia do 25-30 lat. Niestety z diagnostyką nie jest w Polsce najlepiej" - zaznacza Kiersztan. Dodaje, że nie stosuje się w tym przypadku badań przesiewowych. Inaczej jest w przypadku fenyloketonurii. Powszechne w Polsce badanie, wykonywane w 3 dobie życia dziecka, pozwala uniknąć ciężkiego upośledzenia umysłowego. Fenyloketonuria dotyka średnio 1 na 50 Europejczyków. Wskutek tej wady następuje nagromadzanie się w organizmie, a w szczególności w mózgu, białka zwanego alaniną. Jak zapewnia Kiersztan, bezbiałkowa dieta może uchronić mózg przed uszkodzeniami.

To może być jedno z wyjaśnień.
_________________
"Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"

Pią 22 Wrz, 2006 21:08