Kupił wykrywacz i odnalazł skarb
To się nazywa mieć szczęście. Pochodzący z Wielkiej Brytanii mężczyzna kupił wykrywacz metali i pragnąc go przetestować, ruszył z nim na łowy. Już po chwili odkrył coś, o znalezieniu czego marzą często przez całe życie wszyscy poszukiwacze drogocennych pamiątek - prawdziwy skarb.
Osiągnięcia, jakie stało się udziałem Wesleya Carringtona z Anglii, mogą mu pozazdrościć wszyscy weterani zajmujący się tropieniem ukrytych pod powierzchnią ziemi rekwizytów. Mężczyzna poszedł do sklepu, nabył wykrywacz metali i ruszył na poszukiwania do lasu. Zdecydował się na eksplorację terenów leśnych, położonych w pobliżu miasta St Albans, w hrabstwie Hertfordshire. Najpierw znalazł starą łyżeczkę i pół pensa. Po dwudziestu minutach cieszył się już jednak ze znacznie wspanialszego znaleziska.
Brytyjczyk twierdzi, że po niespełna pół godziny jego nowy nabytek zaczął wydawać charakterystyczny dźwięk, sygnalizujący, że coś znajduje się pod ziemią. Stosując się do wskazówek, o których dowiedział się wcześniej z serwisu Youtube, zaczął przeczesywać miejsce, w którym detektor zaczął brzęczeć. Już po chwili zaczął wyjmować z ziemi stare, pochodzące sprzed 1600 lat złote monety.
"Wykopałem trochę ziemi i znalazłem monetę, która miała złoty kolor, na której widniał wizerunek jakiejś postaci z czasów rzymskich. Wiedziałem, co to jest, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, jakie to ma znaczenie" - powiedział Carrington.
Odkryte przez poszukiwacza amatora numizmaty pochodziły z czasów rzymskich. Carrington znalazł łącznie 55 solidów. Potem, ze względu na zapadający zmrok, musiał przerwać prace. Przez kilka dni zastanawiał się, co robić dalej. W końcu postanowił zasięgnąć rady właściciela sklepu, w którym kupił wykrywacz metali. Na miejscu, wspólnie ze sprzedawcą zdecydował, że o wielkim odkryciu poinformują władze lokalnego muzeum.
Na miejsce, w którym zostało dokonane odkrycie, natychmiast ruszyła ekipa składająca się z archeologów i pracowników muzeum. Tam wznowiono prace. Szybko okazało się, że we wskazanej lokalizacji znajduje się znacznie więcej monet. Natrafiono jeszcze na 104 złote solidy - poinformował dziennik "Daily Mail".
Udało się już ustalić, że monety zostały wybite za panowania nawet sześciu różnych cesarzy. Pochodzą też z różnych terenów Europy, które dziś należą m.in. do Włoch, Niemiec, Turcji, Francji i Grecji.
Urzędnik sądowy zakwalifikował znalezisko, na które natrafił Carrington jako skarb. Monety zostaną wysłane teraz do Brytyjskiego Muzeum, gdzie określona zostanie ich wartość. Niewykluczone, że potem trafią na aukcję. Ewentualny dochód ze sprzedaży skarbu zostanie podzielony pomiędzy Carringtona oraz właściciela terenów, na których znalezione zostało złoto.
źródło: wp.pl _________________ forum.historia.org.pl
Każdy dzień jest podróżą przez historię
Czw 06 Cze, 2013 18:17
|