| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wtrącę trzy grosze znowu...
Artyści -w rodzaju muzyków, pisarzy czy filmowców - w zasadzie nieczęsto posiadają osobiście prawa do swego utworu - na ogół są to prawa agencji, wytwórni, wydawnictwa, dystrybutora - bo takie są umowy.

Porozumienie ACTA jest ogólne i ogólnie sformułowane, bo taki jest język dyplomacji, tak się pisze umowy miedzynarodowe czy konwencje - gdyż, na ogół, w sprawach strategicznych, mają one stanowić dopiero podstawę do wprowadzenia konkretnych rozwiązań w ustawodawstwie konkretnych państw.
Także i tu sporo jest ogólników, raczej tez, czy zasad, kierunku pożądanego przy dalszych regulacjach.

Porozumienie ACTA budzi największe zastrzeżenia w kwestiach "internetowych", lecz de facto jest to tylko fragment tego prozumienia. Generalnie sprowadza się bowiem do respektowania w państwach - sygnatariuszach ochrony właśności intelektualnej, praw autorskich, wynalazczych i pokrewnych, szeroko pojętych dóbr osobistych i praw twórców czy właścicieli tych praw.
Z tym, że w sporej mierze wszelkie inne kwestie, poza sferą internetową, zostały już dość dawno uregulowane mniej lub bardziej szczegółowo w umowach, konwencjach, protokołach międzynarodowych oraz w ustawodawstwach krajowych.
Pojawiła sie jednak materia nowa - internet za grosze, dla każdego, na całym świecie.
To całkiem nowa jakość - jak wskazał dawno temu wizjoner i klasyk MacLuhan ( za ciocią Wiki):
Cytat:
Globalna wioska (ang. global village) - termin wprowadzony w 1962 przez Marshalla McLuhana w jego książce The Gutenberg Galaxy (Galaktyka Gutenberga), opisujący trend, w którym masowe media elektroniczne obalają bariery czasowe i przestrzenne, umożliwiając ludziom komunikację na masową skalę. W tym sensie glob staje się wioską za sprawą elektronicznych mediów.

Nadeszła zatem pora, aby materię tą uregulowac, ująć w pewne karby prawne.
I tak się stanie - sądzę, że z korzyścią dla posiadaczy praw, a jednocześnie bez drastycznego ograniczenia dostępności dla użytkowników czy szerokiej cenzury.

Przypomnę więc, że z podobnymi protestami, choć na innym tle, mieliśmy już do czynienia wiele razy - i zawsze nowoczesność i regulacje prawne zwyciężyły opór materii, hm... konserwatystów na rzecz liberałów...

Kusza była wynalazkiem diabła, niegodnym rycerza, bronią zakazaną, przed lokomotywą miał iść człowiek z czerwoną flagą, aby ostrzegać innych, samochody miały zostac wyposazone w latarnie - a w innej epoce - w apteczki, samoloty nie mogły latać w nocy, bo to wbrew naturze, skopiowanie wynalazku czy przetłumaczenie książki wymagać zaczęło zezwolenia autora itd...

Bo - wg wielu początkowo - coś było wbrew naturze, bo - tak sie nie robi, bo - nie jest to problem, bo - komu to przeszkadza...
I póki wszytsko zamykało sie małym, ograniczonym kręgu jednej cywilizacji i nie było powszechne - faktycznie nie był to problem - ale kiedy nowinki ogarniać zaczęły cały świat- trzeba już było wprowadzić pewne ogólne reguły postępowania, normy, standardy międzynarodowe czy ogólnoświatowe, aby pewien proces, zjawisko, masowe zdarzenia opanowac i ubrać w ramy prawne - przede wszytskim - co wolno, a co jest zabronione.
I tak to wygląda obecnie z prozumieniem ACTA

Pozdrawiam

Sob 28 Sty, 2012 18:49

Powrót do góry
ArturJr
Major

Major





Posty: 1836
Pochwał: 9
Skąd: Leśna/Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jest coś co nie podoba mi się w tym dokumencie. A mianowicie enigmatycznie brzmiący artykuł 33: Współpraca międzynarodowa.
Pozwolę sobie zacytować:
Cytat:
1. Każda Strona uznaje, że współpraca międzynarodowa ma kluczowe znaczenie we wdrażaniu skutecznej ochrony praw własności intelektualnej i że należy ją wspierać bez względu na pochodzenie towarów stanowiących naruszenie praw własności intelektualnej czy siedzibę lub narodowość posiadacza praw.
2. Aby walczyć z naruszaniem praw własności intelektualnej, w szczególności podrabianiem znaku towarowego i piractwem praw autorskich lub pokrewnych, Strony wspierają współpracę, w stosownych przypadkach, swoich właściwych organów odpowiedzialnych za dochodzenie i egzekwowanie praw własności intelektualnej. Współpraca taka obejmować może współpracę w dziedzinie dochodzenia i egzekwowania prawa w odniesieniu do dochodzenia i egzekwowania prawa w postępowaniu karnym oraz środków stosowanych przy kontroli granicznej objętych niniejszą Umową.
3. Współpraca na podstawie niniejszego rozdziału odbywa się zgodnie z odpowiednimi umowami międzynarodowymi i z zastrzeżeniem przepisów, polityk, alokacji zasobów oraz priorytetów w dziedzinie egzekwowania prawa każdej ze Stron.

Patrząc na ten artykuł można stwierdzić, że współpraca międzynarodowa mająca na celu ochronę praw autorskich ma sztandarowe znaczenie. Jednak przypatrując się dokładnie możemy odnieść wrażenie, że pewne zapisy mogą faworyzować jedną ze Stron. Współpraca ma bowiem opierać się m.in. na egzekwowaniu prawa każdej ze stron. A co w przypadkach, kiedy coś nie jest przez prawo jednej strony uregulowane a przez prawo drugiej strony jest? Prosty przykład: coś nie jest zabronione przez prawo polskie, jednak na podstawie powiedzmy prawa amerykańskie stanowi naruszenie. Czy można więc obywatela polskiego pociągnąć do odpowiedzialności przed amerykańskim systemem sprawiedliwości, jeżeli to coś popełnił na terenie RP? Najprostszą odpowiedzią byłoby - NIE, jednak przypatrując się temu artykułowi nie mam już tej pewności.

Nie 29 Sty, 2012 1:41

Powrót do góry
mboro
Major

Major





Posty: 2313
Pochwał: 35
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Generalnie - NIE i jest to gwarantowane przez konstytucję, ale szczegóły i tak pozostają w gestii sądu...

Cytat:
Art. 55.

1. Ekstradycja obywatela polskiego jest zakazana, z wyjątkiem przypadków określonych w ust. 2 i 3.

2. Ekstradycja obywatela polskiego może być dokonana na wniosek innego państwa lub sądowego organu międzynarodowego, jeżeli możliwość taka wynika z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej lub ustawy wykonującej akt prawa stanowionego przez organizację międzynarodową, której Rzeczpospolita Polska jest członkiem, pod warunkiem że czyn objęty wnioskiem o ekstradycję:

1) został popełniony poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, oraz

2) stanowił przestępstwo według prawa Rzeczypospolitej Polskiej lub stanowiłby przestępstwo według prawa Rzeczypospolitej Polskiej w razie popełnienia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, zarówno w czasie jego popełnienia, jak i w chwili złożenia wniosku.

3. Nie wymaga spełnienia warunków określonych w ust. 2 pkt 1 i 2 ekstradycja mająca nastąpić na wniosek sądowego organu międzynarodowego powołanego na podstawie ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej, w związku z objętą jurysdykcją tego organu zbrodnią ludobójstwa, zbrodnią przeciwko ludzkości, zbrodnią wojenną lub zbrodnią agresji.

4. Ekstradycja jest zakazana, jeżeli dotyczy osoby podejrzanej o popełnienie bez użycia przemocy przestępstwa z przyczyn politycznych lub jej dokonanie będzie naruszać wolności i prawa człowieka i obywatela.

5. W sprawie dopuszczalności ekstradycji orzeka sąd.


Szpady

_________________
"Dwie rzeczy są bezgraniczne: Wszechświat i Głupota Ludzka; choć co do Wszechświata nie jestem pewien"
Albert Einstein

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
Stanisław Lem

Nie 29 Sty, 2012 13:22

Powrót do góry
ArturJr
Major

Major





Posty: 1836
Pochwał: 9
Skąd: Leśna/Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Warunki ekstradycji znam. I zasadniczo instytucja ekstradycji chroni obywatela polskiego. Ale co w przypadkach, gdy nieświadomy Polak (nie wie, że wg prawa amerykańskiego popełnił naruszenie) postanowi wybrać się na wycieczkę do USA? Czy można na podstawie tej umowy zatrzymać go i osądzić? I znowu wg mnie odpowiedź powinna brzmieć - NIE, ale...

Nie 29 Sty, 2012 13:51

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
problem poruszony przez Artura nie jest taki prosty - generalnie nie, ale to już wymagałoby głębokiej analizy w oparciu o przyjęte ustawodawstwo wewnętrzne ( oraz- w przypadku Polski- także UE).
Na dzień dzisiejszy analizy takiej nawet nie sposób rzetelnie dokonać, nie znając jeszcze projektów implementacji postanowień ACTA do systemu wewnętrznego.

Ekstradycja, jak podnosi Mboro, istotnie nie jest możliwa; nie podlega ściganiu na obszarze RP czyn, który w naszym prawie nie stanowi czynu zabronionego.

Jednakże - tu tylko przypuszczenia moje - jeżeli czyn popełniony został w tzw. "cyberprzestrzeni" - zatem ( kurde, na tych magicznych łączach internetowych nie znam się Embarassed ), a np. serwer, portal, operator jest w USA, a ingerencja użytkownika odnosi skutek na obszarze USA - to co wówczas? Działam z obszaru RP przecież, a tutaj takie działanie nie stanowi, na dziś dzień, naruszenia prawa?

I to jest właśnie materia do dokładnego uregulowania, wykraczająca poza tradycyjne ujęcie " miejsca popełnienia czynu", które niejako ulega pewnemu rozmyciu przy analizowaniu zdarzeń w sieci.

I w tym sensie - rozwiązania m.in. takich problemów - układ typu ACTA jest potrzebny, jako pierwszy krok- a szczegółowe rozwiązania, jak sadzę, kształtować się będą w praktyce.
Zaznaczam, że wiele kwestii uregulowanych ogólnie w ACTA, funkcjonuje np. w Polsce od wielu lat, a ustanowiona ochrona prawna jest wystarczająca dla zachowania międzynarodowych standardów i przyjętych przez Polskę zobowiązań.

Pamiętać przy tym należy, że system prawa w każdym państwie ( a dotyczy to także organizacji w rodzaju UE z wewnętrznym, ponadnarodowym ustawodawstwem własnym) powinien być - w założeniu -koherentny, lecz już nie - w pełni autarkiczny- tu nakładają się bowiem na ten wewnętrzny system traktaty, porozumienia i umowy międzynarodowe...

Lecz w dotychczasowej praktyce stosunków międzynarodowych nie jest to problem nie do rozwiązania, rzecz jednak wymaga czasu i wielu dyskusji.
Istotniejszy jest fakt - wreszcie- zauważenia nowego problemu, nowej sfery - i konieczności jej uregulowania w praktyce - to jest międzynarodowych zasad korzystania z wszechobecnej sieci...

Z innej nieco beczki, ale z mojego doświadczenia ( w stosowaniu przepisów konwencji) - zamiar wprowadzenia konwencji CMR, ADR czy TIR, albo regulacje dotyczące czasu pracy kierowców odbierane było początkowo jako zamach na wolność przewoźników czy spedytorów, nie mówiąc już o zamachu na wolność handlu i transakcji międzynarodowych właścicieli ładunków, mimo znacznych ułatwień ( generalnie), przy pewnych ograniczeniach.
Po kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu latach funkcjonowania i niewielkich poprawkach - nikt już nie wyobraża sobie wykonywania transportu drogowego towarów na innych warunkach- niż powszechnie akceptowane, międzynarodowe zasady, zawarte chociażby w ww uregulowaniach.

W ostatnich latach zaś - powstały liczne kontrowersje wobec przepisów o praniu brudnych pieniędzy i przeciwdziałaniu terroryzmowi ze strony np. banków i instytucji finansowych - lecz również praktyce przyjęły się, wpływając w sumie na bezpieczeństwo międzynarodowych i krajowych transakcji i obrotów finansowych, mimo pewnych ograniczeń czy restrykcji.

Per analogiam- wiedzę tu proces podobny - i być może za kilka - naście lat nikt juz nie będzie wyobrażał sobie funkcjonowania w sieci bez stosowania zasad umowy ACTA, chwaląc jej dobrodziejstwa, a ograniczenia przyjmując za oczywiste i konieczne Wink

Pozdrawiam

Nie 29 Sty, 2012 14:10

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

IjonTihy napisał:
de Villars napisał:
Konkrety są takie, że ACTA bije (przynajmniej potencjalnie) w mój osobisty interes, jakim jest dostęp do plików. Dlatego jestem przeciw. A z komentarza ma wynikać to, że skoro występujesz z pozycji świętego oburzenia na ściągających pliki, wypadało by, abyś sam był bez winy.

Nie deVillarsie - ja nie występuje z pozycji oburzonego na ściągających pliki. Ja występuję z pozycji oburzonego na ich hipokryzję. Bo ja hipokrytą nie jestem - ściagam, ale POMIMO tego popieram ACTA. Oni protestują bo ACTA odetnie ich od pasożytnictwa, ja popieram, chociaż ACTA pozbawi mnie darmowych plików...
Natomiast Ty sam pokazujesz, że prywata ponad wszystko - jesteś też jak wnioskuję tylko korzystającym z internetu a nie jego współtworzycielem - i nie chcesz żeby uniemożliwić Ci możliwość kradzieży czyjejś własności (cały czas pomijam inne aspekty ACTA takie jak brak konsultacji społecznych, czy arogancja władzy. Z drugiej strony załóżmy, że projekt zostałby ogłoszony - czy ktokolwiek z protestujących potrafiłby spojrzeć na sprawę obiektywnie? czy byłoby właśnie tak jak widać, również po Tobie - ojeju zabierają mi coś co mam za darmo, a że nielegalnie, kogo to interesuje...)

Kolego ciężkie działa wytaczasz ale niech ci będzie. Co do zarzutu kradzieży to ustosunkuję się w ten sposób, że fakt, że coś ściągam nikomu raczej nie odbiera jego pieniędzy bo: albo ściągam coś coś czego nakład został dawno wyczerpany więc twórca i tak już na tym nie zarabia, względnie nie byłbym w stanie danej pozycji osiagnąc tradycyjnymi kanałami bądź i tak mnie by na nie nie było stać. Jeśli kogoś pozbawiam dochodu, to co najwyżej szczęśliwego posiadacza dzieła, który korzystając z tego że nie jest już powszechnie dostępne, chcviałby zgarnąc z tego jak największe kokosy. Dobrze wiesz, jak wyglądają ceny na rynku wtórnym niektórych pozycji.
Rzecz druga - ja w żaden sposób tego co ściągnę, nie wykorzystuję do działalności zarobkowej czy do osiągania jakichkolwiek korzyści. Poszerzam tylko swoją wiedzę, a część z niej wykorzystuję we wspomnianej mojej aktywności w sieci czym w pewnym malutkim stopniu przyczyniam się jak sądzę do jej rozwoju. ale tu czuje sie zagrożony, bo ktoś może tą moją działalność zakwalifikować jako naruszenie czyichś praw i tym samym ją unicestwić. szkodę poniosę nie tylko ja, ale i tych parę osób, które to co robię jakoś tam interesuje.
po trzecie - zarzucasz mi że jestem pasożytem zerującym na innych a nic od siebie nie dajacym. otóz nie - jak już wspomniałem, swój skromny wkład w siec mam ale nie jest on w żaden sposób ekwiwalentny z tym, co z sieci pozyskuję. Ciekaw jestem, jak ta ekwiwalentność wygląda w twoim przypadku - dajesz od siebie tyle ile z sieci bierzesz? Możesz z pełnym przekonaniem stwierdzić, ze jest to takiej samej jakości, ma porównywalną wartośc? Kosztrowało cię tyle samo pracy? Zanim zaczniesz innym zarzucać pasożytnictwo, moze się trochę zastanów.
po czwarte - to że popierasz ACTA jeszcze cię nie czyni w niczym lepszym niż ci którym tak ochoczo zarzucasz hipokryzję. To raczej twoją postawę cechuje hipokryzja - póki mogę to ściągam, ale jestem temu przeciw (łatwo być przeciw, kiedy jeszcze ściągać można!). Jak już nie będzie można ściągać to się będę martwić. Ciekawe czy wtedy też będziesz równie ochoczo za ograniczeniami?
ps. przepraszam za niedoskonałości stylu, tekst pisany na gorąco i pod wpływem emocji.

_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Pon 30 Sty, 2012 11:35

Powrót do góry
Robert05
Pułkownik

Pułkownik




Posty: 4535
Pochwał: 9
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

[quote="Zubek"]
Cytat:
Robert 05 - raczej nie bardzo.
"Właściwe organy" państwa to sądy lub prokuratura, a w określonych i szczególnych tylko przypadkach mogą to być także służby celne czy podatkowe.
Witam, jeżeli pojęcie "właściwe organy" odnosi się tylko do organów państwa, to dlaczego nie zostało to wyraźnie napisane w tej umowie? Poza tym nawet dzisiaj, pewne uprawnienia policyjne w odniesieniu do praw autorskim ma "prywatna firma" jaką jest ZASP.


Cytat:
Przekładając to na język prosty - osoba, której dobro, czy prawa - np. zostały naruszone - zgłasza to organom ścigania lub - to raczej sporadycznie -występuje do sądu z powództwem o zaniechanie - np., żądając jednocześnie indentyfikacji personalnej naruszającego poprzez właściwy organ u dostawcy usług.
Drugą ważną zmianą którą wprowadza ta umowa, jest ściganie naruszeń praw autorskich z urzędu. Mówiąc prostym językiem panowie policjanci zamiast łapać bandytów, będą nabijać sobie statystyki ścigając internautów. W myśl zasady "sztuka to sztuka".
Poniżej artykuł w którym prawnik wyjaśnia kilka wątpliwość w stosunku do ACTA. http://wiadomosci.onet.pl/raporty/protest-przeciw-umowie-acta/acta-w-pytaniach-i-odpowiedziach,1,5010713,wiadomosc.html

PS. koledzy nie ma się co ekscytować, wszak wiadomo, że w myśl praw autorskich "każdy historyk to złodziej". Który w swojej pracy korzysta z dorobku intelektualnego innych ludzi, bez ich zgody i wiedzy, o płaceniu tantiem nie wspominając. Wink Przecież dzisiaj bibliografia to nic innego jak dowód dla sądu, na podstawie którego sąd może stwierdzić, komu dany autor co ukradł. Pozdrawiam wszystkich kolegów historyków. Piwo

Wto 31 Sty, 2012 0:11

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Hej hej hej, nie tak...
1. Właściwe organy - to w każdym państwie mogą być nieco inne instytucje - gdzieś tam sędzia śledczy, gdzieś tam
prokurator, gdzie indziej - sąd czy policja, a jeszcze gdzie indziej - wyspecjalizowana agenda rządowa typu Generalny Inspektor Danych Osobowych czy Szef Służby Celnej np.

2.ZASP jest stowarzyszeniem posiadającym prawa do praw autorskich ( częściowo) lub też ( szerzej) do reprezentowania środowiska - więc jako pokrzywdzony ma takie same uprawnienia "policyjne" jak ty czy ja ( sorry - może i to ja mam większy dostęp do informacji jako radca prawny, a więc - z mocy ustawy - osoba pewnego publicznego zaufania Embarassed ) w przypadku naruszenia moich/ naszych praw autorskich czy pokrewnych...

3. Ściganie z urzędu przestępstw czy wykroczeń nie jest szczególną właściwością praw autorskich czy wynalazczych - po prostu - pewne czyny ścigane są z urzędu, a inne na wniosek, pewne czyny w trybie publicznoskargowym ( prokuratura, policja), a inne - w trybie prywatnoskargowym; rozumiem zaś ideę - skoro obowiązek ochrony praw spoczywać ma na Państwie - to siłą rzeczy będą to czyny ścigane z urzędu.

4. Szanując zdanie mego szacownego kolegi z Onetu śmiem jednak twierdzić, że wiele dywagacji jest na wyrost - sam mógłbym tu elaborat napisać co możnaby, czyli, co by było gdyby - ale takie rozumowanie do niczego nie prowadzi, to po pierwsze, gdyż rolą prawników nie jest gdybanie, a przedstawienie rozwiązań komplementarnych z przyjętymi norami europejskimi i prawem wewnętrznym, a po drugie - cóż, jest to reprezentant jednej ze stron - operatora sieci, a tu miarodajna raczej byłaby opinia kogoś, kto z żadnym operatorem nie jest powiązany, z pozycji użytkownika i analityka...

A poza tym - w sumie ACTA to nihil novi sub sole - to tylko konkretyzacja spraw w sporej części już uregulowanych, choć może nie wprost i nie dosłownie.
Ja osobiście oczekuję sformułowania na gruncie polskim jasnych reguł - co wolno i do jakiej granicy, co jest nadużyciem, a co mieści się w ramach powszechnej dostępności do sieci - no i kto może ponieść odpowiedzialność i za jakie działania.
Przypomnę tylko, że do tzw naruszenia praw dochodzi na ogół w przypadku wykorzystania czegoś komercyjnie, handlowo, zarobkowo, a więc nie do własnego użytku - i o to chodzi...

Pozdrawiam

Wto 31 Sty, 2012 1:57

Powrót do góry
Indiana Jones
Moderator
Oberst

Oberst





Posty: 5413
Pochwał: 19
Skąd: z frontu
Archiwum: X ...
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zubek napisał:

Ja osobiście oczekuję sformułowania na gruncie polskim jasnych reguł - co wolno i do jakiej granicy, co jest nadużyciem, a co mieści się w ramach powszechnej dostępności do sieci - no i kto może ponieść odpowiedzialność i za jakie działania.
Przypomnę tylko, że do tzw naruszenia praw dochodzi na ogół w przypadku wykorzystania czegoś komercyjnie, handlowo, zarobkowo, a więc nie do własnego użytku - i o to chodzi...


Jestem tego samego zdania Kciuk do góry

_________________
Pozdrawiam
Przemek

Wto 31 Sty, 2012 10:27

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

A poza tym - patrzcie, co się dzieje - tu i tam dyskusja i protesty w sprawie ACTA, w sumie dość błahej ze strategicznego, politycznego punktu widzenia, dyskusja nagłośniona i rozdmuchana przez media - a tymczasem wprowadza się pakt fiskalny o nieznanych dla przeciętnego menscha skutkach i konsekwencjach, a jest to jedna z kwestii kluczowych w europejskim wspólnym rynku...
Pozdrawiam

Sro 01 Lut, 2012 1:21

Powrót do góry
IjonTihy
Komandor porucznik

Komandor porucznik





Posty: 3504
Pochwał: 6
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

de Villars napisał:

Kolego ciężkie działa wytaczasz ale niech ci będzie. Co do zarzutu kradzieży to ustosunkuję się w ten sposób, że fakt, że coś ściągam nikomu raczej nie odbiera jego pieniędzy bo: albo ściągam coś coś czego nakład został dawno wyczerpany więc twórca i tak już na tym nie zarabia, względnie nie byłbym w stanie danej pozycji osiagnąc tradycyjnymi kanałami bądź i tak mnie by na nie nie było stać. Jeśli kogoś pozbawiam dochodu, to co najwyżej szczęśliwego posiadacza dzieła, który korzystając z tego że nie jest już powszechnie dostępne, chcviałby zgarnąc z tego jak największe kokosy. Dobrze wiesz, jak wyglądają ceny na rynku wtórnym niektórych pozycji.

"bądź i tak mnie by na nie nie było stać" - może trochę skrajnie ale: jak mnie nie stać na Ferrari to nie kupuję. A nie podiwaniam komuś i szukam usprawiedliwień. Tak, rynek wtórny jest straszny, braki wznowień również. Ale przecież ściagniecia nie ograniczają się tylko do tych sytuacji. Wręcz przeciwnie - stanowią mniejszość, właściwą choćby nam - naukowcom czy hobbystom.
de Villars napisał:

Rzecz druga - ja w żaden sposób tego co ściągnę, nie wykorzystuję do działalności zarobkowej czy do osiągania jakichkolwiek korzyści. Poszerzam tylko swoją wiedzę, a część z niej wykorzystuję we wspomnianej mojej aktywności w sieci czym w pewnym malutkim stopniu przyczyniam się jak sądzę do jej rozwoju. ale tu czuje sie zagrożony, bo ktoś może tą moją działalność zakwalifikować jako naruszenie czyichś praw i tym samym ją unicestwić. szkodę poniosę nie tylko ja, ale i tych parę osób, które to co robię jakoś tam interesuje.

Podobna uwaga jak powyżej. Takie ściąganie "dla siebie" stanowi niestety margines. I szkoda że akurat całe dyskusje o ACTA wrzucają do jednego worka kwestie przepływu własności intelektualnej w sensie - czystej wiedzy (np. w artykule popularnonaukowym, naukowym czy opracowaniu źródła)
de Villars napisał:

po trzecie - zarzucasz mi że jestem pasożytem zerującym na innych a nic od siebie nie dajacym. otóz nie - jak już wspomniałem, swój skromny wkład w siec mam ale nie jest on w żaden sposób ekwiwalentny z tym, co z sieci pozyskuję. Ciekaw jestem, jak ta ekwiwalentność wygląda w twoim przypadku - dajesz od siebie tyle ile z sieci bierzesz? Możesz z pełnym przekonaniem stwierdzić, ze jest to takiej samej jakości, ma porównywalną wartośc? Kosztrowało cię tyle samo pracy? Zanim zaczniesz innym zarzucać pasożytnictwo, moze się trochę zastanów.

Przepraszam bardzo ale uważam, że na podstawie tego co napisałeś wcześniej miałem prawo tak Cię ocenić. Jeśli niesłusznie - przepraszam.
Natomiast odnośnie ekwiwalentności - sam wiesz, że jest to niemierzalne. Ale są serwisy które próbują to mierzyć (choćby wąsko wyspecjalizowany podaj.net) i mam tam spore nadwyżki "oddał" nad "wziął".
de Villars napisał:

po czwarte - to że popierasz ACTA jeszcze cię nie czyni w niczym lepszym niż ci którym tak ochoczo zarzucasz hipokryzję. To raczej twoją postawę cechuje hipokryzja - póki mogę to ściągam, ale jestem temu przeciw (łatwo być przeciw, kiedy jeszcze ściągać można!). Jak już nie będzie można ściągać to się będę martwić. Ciekawe czy wtedy też będziesz równie ochoczo za ograniczeniami?

A jeśli tak to co wtedy? Wtedy okaze sie ze nie jestem hipokrytą? Ja nie uważam ze jestem lepszy. A nie przepraszam - w jednym - bo ja przed wydaniem opinii PRZECZYTAŁEM o co się rozchodzi, a nie oparłem na stereotypach, swoim ego czy plotkach. (Żeby była jasność, też tak odnośnie poprzedniego akapitu - nie piję konkretnie do Ciebie).
Ja wiem że ACTA nie doprowadzi do upadku stron z których sciaga sie filmy, muzyke czy ksiazki. Tylko utrudni życie właścicielom. Jednoczesnie wymusi na obu stornach wypracowanie nowych roziwazan. Bo jak zauwazylem gdzieś wcześniej - dotychczasowe rozwiązania, zarówno prawne jak i biznesowe (np. dystrybucyjne) przyjęta dla świata realnego - nie sprawdzają się w internecie. Jedni nie chcą tego zrozumieć, a drudzy nie potrafią.

_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Sro 01 Lut, 2012 1:59

Powrót do góry
onibusek
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 141
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Decyzja Premiera z dnia dzisiejszego ogłoszona na konferencji prasowej:

Proces ratyfikacji ACTA zawieszony bezterminowo

Zmyłka czy rzeczywiście się przestraszyli ?

Dodaję:

Premier dociskany przez dziennikarzy oświadczył, że ratyfikacja ACTA nie nastąpi do końca 2012r.



Opis załącznika:

Pią 03 Lut, 2012 21:45

Powrót do góry
tom1976
Plutonowy

Plutonowy




Posty: 72
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

to tylko rok emocje opadna cos wymysla Kciuk w dół

Sob 04 Lut, 2012 13:40

Powrót do góry
Indiana Jones
Moderator
Oberst

Oberst





Posty: 5413
Pochwał: 19
Skąd: z frontu
Archiwum: X ...
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Aktualnie skarbowy zabiera się za internautów, jakieś bazy danych zbierające info co kto sprzedaje i czy nie za dużo, bo może te swoje stare swetry czy skarpetki sprzedaje zarobkowo Wink
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Sob 04 Lut, 2012 14:20

Powrót do góry
onibusek
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 141
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Indiana Jones napisał:
Aktualnie skarbowy zabiera się za internautów, jakieś bazy danych zbierające info co kto sprzedaje i czy nie za dużo, bo może te swoje stare swetry czy skarpetki sprzedaje zarobkowo Wink


Przemku, wywiad skarbowy od ponad roku zbiera szczegółowe dane z aukcji internetowych z serwisów aukcyjnych i serwisy te są zobowiązane do przesyłania danych szczegółowych do wywiadu skarbowego (osobna komórka w urzędach kontroli skarbowych) jak również do CBA. Każde zwolnienie lekarskie prowadzącego działalność gospodarczą jest w formie elektronicznej z ZUS-u przesyłane sztywnym łączem do CBA i tak można wymieniać i wymieniać.........
Polskie prawodawstwo zabrania propagowania faszyzmu bo mamy jedynie słuszny system demokratyczny niestety oparty na podwalinach napisanych na Obersalzbergu (domyślacie się przez kogo?)

Sob 04 Lut, 2012 15:47

Powrót do góry
Amica
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3596
Pochwał: 18
Skąd: Brenno
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

A propos Rolling Eyes
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/02/78affcb7ccaf5e48f435f86d1e107a1d.jpg?1328314310

_________________
forum.historia.org.pl
Każdy dzień jest podróżą przez historię

Sob 04 Lut, 2012 16:12

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A propos


Wszyscy prawnicy to krętacze Mr. Green
Porozumienia ACTA wprost stosować się w prawie wewnętrznym nie da, jest zbyt ogólnikowe - to raczej zbiór wytycznych de lege ferenda dla parlamentów krajowych i zasad do wdrożenia w wewnętrznym systemie prawa, co już jest sprawą wewnętrzną każdego kraju...
Krótko mówiąc - premier użył pewnego skrótu myślowego - rząd nie przyjmie założeń do zmian ustaw szczegółowych, dopóki sprawy nie rozezna...
A zapisy ACTA, choć będą obowiązywać także i Polskę - to właśnie kraj pod nazwą RP, a nie poszczególnych obywateli dopóty, dopóki Sejm nie ratyfikuje, a Prezydent nie podpisze ...
Ale może się nie znam Rolling Eyes ?

Pozdrawiam

Nie 05 Lut, 2012 20:06

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No i mamy jasność- chyba? Niemcy będą przeciw, więc Acta - ad acta - nic w życie nie wejdzie, nic nie będzie, zostanie to, co jest.
A jest całkiem niemało w zakresie ochrony rynku wewnętrznego ( polskiego) przed podróbkami, choć system nie jest jeszcze doskonały, jest wcale sporo w zakresie ochrony praw autorskich ( dzieł literackich i muzycznych oraz filmowych), jest też wiele w zakresie ochrony własności intelektualnej tzw. innej - prawa autorskie, wynalazcze, know-how i pochodne.
Najbardziej niekonkretyzowana jest sfera "internetowa" i dostępne tam czyjeś dzieła - ale i tu sprowadza się rzecz do tych osób, które nielegalnie kopiują i wprowadzają produkt ( czyjś) do obrotu...

W sumie zatem i bez ACTA mamy w Polsce sporą ochronę prawna twórców czy właścicieli praw, choć z pewnością - w ich rozumieniu - niewystarczającą...

Pozdrawiam

Sob 11 Lut, 2012 22:30

Powrót do góry
marcor
Hauptmann

Hauptmann




Posty: 920
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zubek napisał:
W sumie zatem i bez ACTA mamy w Polsce sporą ochronę prawna twórców czy właścicieli praw,
Jo. w tzw. konkursach obrazowych widzisz to wszystko. Foty od A do Z..Uśmiech Wszystko grupa A

Sro 22 Lut, 2012 1:51

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ano... z wyłączeniem internetu Wink -bo to czysta komuna - wszystko wspólne Rolling Eyes
No, ale ACTA jakoś powoli odchodzi na dalszy plan - różne zdania w rządzie niemieckim, polski rząd się wycofuje, przyjęcie przez UE w kwietniu br. - raczej jeszcze niepewne itd...
Pozdrawiam

Sro 22 Lut, 2012 23:36

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.