| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Koncepcja odnowienia unii polsko - saskiej w lat. 1808-1810

Witam,
Mało kto wie, że taka propozycja wspólnego wystąpienia Saksonii i Wlk. Ks. Warszawskiego z ks. Józefem na czele przeciwko Napoleonowi w zamian za możliwośc powołania wspólnego państwa została złożona przez Austrię. Co ciekawe brak jest dowodów na to, że nasz ks. Pepi w jakiś demonstracyjny sposób odrzucił taką propozycję - sprawa co ciekawe natrafiła na niespodziweany opór ze strony monarchy przewidzinaego wszak konstytucją 3 maja 1791 roku na poslkiego króla - Fryderyk August jasno i stanowczo postawił sprawę nie zgadzając się na takie rozwiązanie... Jak sądzicie miało to szansę powodzenia - wszak już wtedy powolutku ale jednak gwazda wielkiego N zaczyna gdzieniegdzie blaknąć... No i gdziz w tym momencie dziejowym zapodział się nasz T. Kościuszko???
Pozdrawiam

Czw 11 Mar, 2010 11:18

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Propozycja stanowiąca temat wątku została złożona na poważnie - informację o niej zdobyłem z niemieckiej biografii Fryderyka Augusta, gdzie jest poparta całkiem rzetelnymi materiałami. Zresztą była jedną z kilku wariantów koncepcji Austrii w tym zakresie (ale dla nas najkorzystniejszą)...
Pytanie jednak, czy nie popadamy w przesadę co do potencjału militarnego Rosji w tym czasie. Skoro później w 1831 czy w latach 1854-55 z brutalną jaskrawością obnażone zostały liczne słabości rosysjkiej machiny wojennej to i wcześniej nie była to aż taka potęga jak się próbuje przedstawiać. Choćby za Katarzyny Wielkiej bardzo osłabiona Szwecja potrafiła jednak oprzeć się rosyjskiej inwazji i obronić niezależność ale podeszła do sprawy wojny na powaznie a nie jak my w 1792 tak trochę pół żartem pół -serio (to tylko moja opinia)
Kwesti czy z Napoleonem czy nie razi w naszej historiografii rażącą aż jednostronnością - ze znanych mi żródeł niepolskich wynika, ze nasi zaborcy jak ognia bali się, że któryś z nich złoży nam korzystniejszą propozycję jakieś formy "zjednoczenia" pod jego przewodem i , ze stanie się to przyczyną jakiegoś niekontrolowanego powstania czy innych zamieszek. Upierając się przy koncepcji "mesjanistycznej" w której "wyzwolenie" miało przyjść z zewnątrz sami stawialiśmy się w beznadziejnej sytuacji i skazywaliśmy na dowolnie ciężkie warunki potencjalnego "wyzwoliciela" co zresztą pokazał bez litości Napoleon.
Czy btaka koncepcja była taka nierealna? Trudno jednkia do końca orzecz - wszak pamiętajmy, że większa częśc ziem dawnej Korony była w posiadaniu Austrii i Prus. W rękach rosyjskich były Litwa i Ruś z Ukrainą a to już dawało zręcznym negocjatorom pole do popisu...
Ale to tylko tak tytułem ciekawostki...
Pozdrawiam

Czw 11 Mar, 2010 12:44

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
No i gdziz w tym momencie dziejowym zapodział się nasz T. Kościuszko???

Kościuszko od 1808 r. przebywał w Szwajcarii, gdzie zresztą zmarł. Jako przeciwnik Napoleona i wiązania z nim sprawy polskiej (co nie oznacza jeszcze automatycznie stronnika zaborców!), raczej nie interesował się Księstwem Warszawskim.
Co do potencjału armii rosyjskiej w tym czasie, raczej należało by go rozpatrywać poprzez pryzmat tego co pokazała w kampanii 1812 r., niż powstania listopadowego czy wojny krymskiej..

_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Czw 11 Mar, 2010 13:13

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie wiem dlaczego Kolega Panzer skasował swój post - mam nadzieję, że nie uraziłem go niczym niechcący...
Co do armii rosyjskiej w latach 1806-1812 to będę bardzo wdzięczny za wskazanie jakiegoś spektakularnego dowodu na jej omnipotencję na polu bitwy tak dużą , że determinującą całą europejską politykę...
Co w 1812 Rosjanie w sensie militarnym zrobili takiego co stawiało ich jako militarną potęgę? Czy to raczej nie piętrzące się skutki fatalnych błędów Napoleona były tutaj rozstrzygające? Poza tym jakby zapominamy, że rok 1814 to przed ewszystkim dzxiałania Koalicji, które Rosja stanowi jedynie pewną wcale nie największą część. Lata 1831 i 1855 zostały wskazane nieprzypadkowo jako pokazanie jakie trudności mobilizacyjno-zprowizacyjne i inne miała rzekomo niepokonana armia rosyjska...
Pozdrawiam

Czw 11 Mar, 2010 13:34

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Omnipotencji to nikt nie posiadł, Napoleon również Twisted Evil Niemniej nie można lekceważyć armii rosyjskiej, choćby ze względu na wielką liczebność i praktycznie nieograniczone możliwości mobilizacyjne.
ps. kto mówi że armia rosyjska była niepokonana?

_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Czw 11 Mar, 2010 14:23

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

De Villars w książeczce J.Łojka "Szanse powstania listopadowego" w prosty jasny sposób wskazano jaką iluzją były rzekome możliwości mobilizacyjne Rosji i jak to faktycznie wyglądało w stadium wydawać by się mogło szczytu imperialnej potęgi - owszem czysto na papierze może i były imponujące ale co innego potencjalne możliwości a co innego fakty rzeczywistej zdolności do wysłania wojska w pole. Do tego dochodzi jeszcze fakt nie tylko tego jak rozegrano w 1812 roku dzialania wojenne na terenie Rosji ale także jakie były faktyczne możliwości rosyjskiej armii i to w obronie macierzystego terytorium... To, że nie stanęła tuż przy granicach to nie taki zupełny przypadek czy jak się to ładnie próbuje dziś post factum uzasadniać efekt mądrej strategii... Od siebie dodam ciekawostkę na temat zapaści finansowej jaka spotkała przejściowo Rosję podczas sławetnej elekcji Stanisława Poniatowskiego... ale trzeba umieć się koncentrowac na sprawach ważnych... Chyba nie było tak wielkiej kompromitacji jak właśnie podczas wojny krymskiej gdfzi Rosja nie była w stanie wystawić wosjk dla pokonania armii sojuszników z przyczyn stricte wewnętrznych - min. 170 tyś ludzi "pilnowało" pokojowo wszak nastawionych mieszkańców Królestwa a bałagan mobilizacyjny sięgnął niebotycznych szczytów.
Za dużo jest mitów co do rosyjskiej armii - żołnierza faktyczmnie ma bardzo dobrego ale jej posunięcia organizacyjne to zupełnie osobny rozdział i to się akurat nie zmienia od wieków... Tylko dlaczego jako potencjalni przeciwnicy takżadko na tym korzystamy my?
Pozdrawiam

Czw 11 Mar, 2010 15:29

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.