| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szponiasty
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3160
Pochwał: 2
Archiwum: APwB / OKBZN
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ameryka Łacińska - nowe ognisko zapalne ?

za Onet.pl

http://wiadomosci.onet.pl/1703434,441,item.html

Zdemaskowano "sponsora" 50-letniej wojny
Dane z trzech komputerów zabitego przywódcy Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii wskazują na "ścisłe powiązania" rebeliantów z Ekwadorem, ujawnił szef kolumbijskiej policji.
Akcja kolumbijskiej armii w której zginął Luis Edgar Devia Silva, znany także jako Raul Reyes, prawa ręka dowódcy Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii, marksistowskiej organizacji od pięćdziesięciu lat dążącej do obalenia kolumbijskiego rządu, została zresztą przeprowadzona na terytorium Ekwadoru. W odpowiedzi Ekwador i Wenezuela rozmieściły w miniony weekend swe wojska przy granicy z Kolumbią.

Szef kolumbijskiej policji, Oscar Naranjo, poinformował, że na twardych dyskach komputerów znajdowały się dokumenty, które dokładnie opisują powiązania Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii, zwłaszcza z rządem prezydenta Ekwadoru Rafaela Correi. Z dokumentów tych wynika, że minister bezpieczeństwa Ekwadoru spotkał się ostatnio z Reyesem, i że Ekwador dążył do sformalizowania stosunków z rebeliantami - podaje Naranjo w informacji zamieszczonej na internetowej stronie kolumbijskiego rządu. Kryzys między Kolumbią, Ekwadorem a Wenezuelą, związany z Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii trwa już od ponad tygodnia. Kilka dni temu rebelianci uwolnili czterech kolumbijskich parlamentarzystów, którzy znajdowali się wśród około siedmiuset pięćdziesięciu zakładników, przetrzymywanych w kolumbijskiej dżungli. W minioną sobotę siły powietrzne Kolumbii zaatakowały obóz rebeliantów po kolumbijskiej stronie granicy. Minister obrony Juan Manuel Santos kategorycznie zaprzeczył zarzutom Ekwadoru, jakoby kolumbijskie samoloty naruszyły przestrzeń powietrzną tego kraju. Jednak w proteście prezydent Ekwadoru odwołał ambasadora swego kraju z Bogoty, i rozmieścił wojska przy granicy z Kolumbią. Również prezydent Wenezueli Hugo Chavez rozmieścił dziesięć batalionów wojsk przy granicy z Kolumbią i nakazał zamknięcie wenezuelskiej ambasady w Bogocie.

- Kolumbijscy oligarchowie twierdzą, że była to normalna walka - mówił Chavez nawiązując do przeprowadzonych nalotów. - Ale nie była to żadna walka. To było morderstwo, przeprowadzone i zaplanowane przez tchórzy. Prawda zaczyna wychodzić na jaw - podkreslił. Chavez dodał, że jeśli kolumbijskie siły pogwałciłyby suwerenność Wenezueli, tak jak zrobiły to w przypadku Ekwadoru wkraczając na jego terytorium, od razu wypowiedziałby wojnę Kolumbii. - Kolumbijski rząd beztrosko przyznaje, że pogwałcił suwerenność sąsiedniego państwa. I to jest najbardziej niepokojące. Kolumbia to państwo terrorystów, kraj będący na usługach największego terrorysty świata czyli Stanów Zjednoczonych, i całego imperialistycznego aparatu władzy - grzmiał Chavez.

Biały Dom w krótkim komentarzu poinformował, że bacznie przygląda się rozwojowi sytuacji. - To dosyć dziwna reakcja ze strony Wenezueli na walkę władz Kolumbii z terrorystyczną organizacją przetrzymującą wielu zakładników - skwitował rzecznik Białego Domu Gordon Johndroe. Stany Zjednoczone, podobnie jak Kolumbia i Unia Europejska uważają Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii za organizację terrorystyczną.

Pon 03 Mar, 2008 16:45

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ciekawy jest rozkład sił. W gruncie rzeczy poza samolotami przeciwpartyzanckimi i śmigłowcami żadne z tych państw nie ma sił powietrznych (ekwadorskie Kfiry, Mirage i JAguary cvhyba już nie latają). Za to silne oddziały antypartyzanckie i szkolone do walki w dżungli. Sprzęt też w większości pamiętający czasy II WŚ lub lata 50-60.
Oj żeby Chavez się nie zdziwił ile faktycznie warta jest jego armia Laughing

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pon 03 Mar, 2008 18:15

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Kfiry i Mirage chyba jeszcze są do lotu zdolne, choć pewnie już tylko część.Jaguary to już od dość dawna są uziemione.Mają też Dragonfly'e i Strikemaster'y.
Na lądzie mają fajną muzealną mieszaninę: AMX-13 i niesprawne T-55.Do tego trochę brazylijskich i francuskich samochodów pancernych plus mix amerykańsko-francysko-bracylijskich APC.Artyleria to mieszanka starych, holowanych haubic 105mm i 155mm.
Wenezuela na lądzie to też przeważnie muzeum.Nowoczesny sprzęt jest na etapie wprowadzania, więc doświadczenie załóg jest znikome.Z zapasami amunicji do nich też może być zabawnie.
Inna sprawa, że teren, o którym jest mowa, niekoniecznie nadaje sie do zastosowania broni pancernej na szerszą skalę...
Pozdrowienia
Grendel

Pon 03 Mar, 2008 21:24

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.