| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wieniawa-Długoszowski

Bolesław Wieniawa-Długoszowski(1881-1942). Postać barwna i kontrowersyjna. Z jednej strony zaufany współpracownik Piłsudskiego, świetny żołnierz i dyplomata. Z drugiej babiarz i imprezowicz. Jego śmierć jest do dzisiaj zagadką... Co sądzicie o osobie Długoszowskiego i jego życiu ? Jestem ciekaw waszych opinii.


Opis załącznika:

Czw 07 Lut, 2008 21:57

Powrót do góry
zeus99
Kapitan

Kapitan





Posty: 1378
Pochwał: 2
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Coś więcej.


Opis załącznika:

Opis załącznika:

_________________
Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. .My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę.Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor.

Pią 08 Lut, 2008 16:58

Powrót do góry
Grot-Dziobecki
Major

Major





Posty: 1908
Pochwał: 3
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Polecam scenkę Kabaretu Moralnego Niepokoju o Piłsudskim, tam pojawia się postać Wieniawy.

Pią 08 Lut, 2008 22:11

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jak wam przychodzą na myśl także jakieś książki i artykuły dotyczące Wieniawy albo w których pojawia się jego osoba to dajcie znać. Z góry dziękuję Piwo

Ostatnio zmieniony przez Cezar Borgia dnia Sob 09 Lut, 2008 23:01, w całości zmieniany 1 raz

Sob 09 Lut, 2008 20:00

Powrót do góry
Leuthen
Kapitan

Kapitan




Posty: 839
Pochwał: 6
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie tak dawno temu pozbyłem się ze swego księgozbioru następującej pozycji:

"Z raportów ambasadorskich Wieniawy-Długoszowskiego", opracował Józef Chudek, Zeszyty Historyczne, Zeszyt 6, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Warszawa 1957 [powielony maszynopis, objętość prawie 100 stron A4, oprawiony]

Sob 09 Lut, 2008 20:53

Powrót do góry
Wojaroth
Kapitan

Kapitan





Posty: 957
Pochwał: 1
Skąd: Elbląg
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Z drugiej babiarz i imprezowicz.


A i owszem, wjeżdżał na koniu do Adrii. Laughing Oprócz tego należałoby wspomnieć o jego próbach poetyckich. Kiedyś Baliszewski poświęcił Wieniawie cały odcinek "Rewizji Nadzwyczajnej". Pozdrawiam

_________________
Imię jego 40 i 4...

Sob 09 Lut, 2008 23:00

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Mnie się trochę postać Wieniawy kojarzy ks. Poniatowskim - też hulaką i harcownikiem. Tamten ponoć latał nago po ulicy Twisted Evil
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Sob 09 Lut, 2008 23:03

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

tak Poniatowski był niezłym imprezowiczem. hulał nago w karocy po ulicach Warszawy. A że był nieźle zbudowany robił wrażenie na młodych kobietach Uśmiech Ale wróćmy do Wieniawy....

Sob 09 Lut, 2008 23:44

Powrót do góry
Luk
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 423
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

To wiem ze był wyznaczony zgodnie z konstytucją na urząd prezydenta przez Ignacego Mościckiego.

Sro 13 Lut, 2008 2:01

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dodajmy w pełni legalnie wyznaczony na podstawie tej konstytucji. W przeciwieństwie do późniejszego rządu gen. Sikorskiego Uśmiech

A o gen. Wieniawie nie mam dobrej opinii. Myślę że jakby we wrześniu dostał armię jak gen. Dąb-Biernacki, zachowałby się tak samo.

Cienias, a nie generał Uśmiech

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Sob 16 Lut, 2008 15:59

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Śmierć Wieniawy jest zagadkowa. Moim zdaniem do zaświatów wysłał go wywiad niemiecki. To nie było samobójstwo.

Nie 17 Lut, 2008 23:27

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ale po co miałby go zabijać?
_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Sob 23 Lut, 2008 13:41

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem wywiad niemiecki nie był dokładnie poinformowany co do pozycji Wieniawy i stosunku do jego osoby jego przełożonych. Wywiad niemiecki wiedział jednak, że Wieniawa to nie tylko dziwkarz i pijanica ale przede wszystkim świetny żołnierz i dyplomata, który walczył u boku Piłsudskiego. Prawdopodobnie Niemcy myśleli, że Wieniawa może im zaszkodzić w placówce na Hawanie i postanowili na wszelki wypadek ukrucić jego żywot. Czy mógł im wówczas zaszkodzić? oto jest pytanie...

W wikipedii(wiem, że to mało wiarygodne źródło) znalazłem ciekawy przypis w biografii Wieniawy. przytaczam go poniżej.


Dariusz Baliszewski : Ostatni skok pierwszego ułana, "Wprost" Numer: 27/2004 (1127) wersja elektroniczna [1] "Generał Wieniawa-Długoszowski popełnił samobójstwo - depeszował 2 lipca 1942 r. do prezydenta Władysława Raczkiewicza konsul generalny w Nowym Jorku Sylwin Strakacz. - Rozmawiałem z nim telefonicznie na 15 minut przed śmiercią, komunikując mu telegram MSZ w sprawie przydziału samochodu dla poselstwa w Hawanie". Według tej depeszy, w kieszeni pidżamy zmarłego policja znalazła kartkę następującej treści: "Myśli plączą mi się w głowie i łamią jak zapałki lub słoma. Nie mogę spamiętać najprostszych nazw miejscowości, nazwisk ludzi oraz proste wypadki z mego życia. Nie czuję się w tych warunkach na siłach reprezentować Rząd, gdyż miast pożytku, mógłbym szkodzić sprawie. Zdaję sobie sprawę, że popełniam zbrodnię wobec żony i córki, zostawiając je na pastwę losu i obojętnych ludzi. Proszę Boga o opiekę nad nimi. Boże, zbaw Polskę. B.". Historycy, analizując już po wojnie dramatyczny list Wieniawy, nie mogli zrozumieć, co miał on na myśli, pisząc o reprezentowaniu rządu. Każdy dyplomata reprezentuje nie rząd, lecz kraj - a Wieniawa doskonale o tym wiedział. Dlaczego - pytano - skoro nie czuł się na siłach objąć placówkę w Hawanie, po prostu nie złożył dymisji? Dlaczego z tego powodu ktokolwiek miałby odbierać sobie życie? Największe wątpliwości budziła jednak forma listu: częściowo został napisany piórem na świstku papieru, lecz ostatnie słowa "Boże, zbaw Polskę" dopisano ołówkiem. To byłby niezwykle rzadki wypadek pisania listu samobójczego "na raty". Podobnie jak złożenie podpisu jedną literą "B.", choć nigdy w tej formie nie sygnował żadnego dokumentu. Nie rozumiano wielu spraw. Nie rozumiano, jak mógł tak ważny list zaginąć po wojnie w policyjnych archiwach, uniemożliwiając tym samym weryfikację czy choćby analizę grafologiczną.(…) Nie rozumiano też, jak to możliwe, by człowiek, u którego nie można było zaobserwować żadnych symptomów depresji czy zdenerwowania, a według świadectwa żony i córki, witający je rano w znakomitym nastroju, prowadzący rozmowy telefoniczne o nowej pracy w służbie dla ukochanego państwa wyszedł na taras i rzucił się na bruk. I - co najdziwniejsze dla tych, którzy go znali - miałby to uczynić w pidżamie? (…) Do spotkania obu generałów (Sikorskiego i Wieniawy ) w Waszyngtonie miało dojść niebawem, już w kwietniu 1941 r., podczas pierwszej podróży generała Sikorskiego do USA. Rozmowa przebiegała bez świadków. Zapewne w jej wyniku Sikorski postanowił powierzyć Wieniawie w marcu 1942 r. stanowisko posła RP w Hawanie. W tej sprawie historia notuje niemało nieporozumień. Przyjmuje się oto, że Sikorski zadrwił z pragnącego walczyć Wieniawy, że przeznaczył dla niego drugorzędne stanowisko i peryferyjną placówkę. Nie brakuje głosów, że właśnie owa domniemana złośliwość Sikorskiego legła u podstaw decyzji o samobójstwie. Prawda wydaje się jednak inna. Placówka w Hawanie była dla Ameryki tym, czym dla Europy placówki w Ankarze czy Lizbonie. ( por. Jan Kowalewski red. ) Tu krzyżowały się najtajniejsze nici wywiadów państw biorących udział w wojnie. Wieniawa ze swym doświadczeniem w tajnej dyplomacji i perfekcyjną znajomością sześciu języków obcych wydawał się człowiekiem wymarzonym do objęcia tego stanowiska. Kupował zresztą letnie garnitury i przygotowywał się do nowej misji. Bilety lotnicze do Hawany zostały kupione na 2 lipca.(...)

Sob 23 Lut, 2008 18:04

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ech, coś mi się to wydaje mało prawdopodobne. Nawet zakładając kiepskie poinformowanie niemieckiego wywiadu, i przecenianie tym samym roli Wieniawy, wydaje mi się że mieli ważniejsze sprawy na głowie, niż akurat jego eliminację Twisted Evil
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Sob 23 Lut, 2008 19:39

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Może masz rację Villars ale to samobójstwo wydaje mi się co najmniej dziwne. Za czasów Piłsudskiego Wieniawa był ważną personą. Nie był jednym z szeregowych żołnierzy ale zaufanym człowiekiem właśnie Piłsudskiego. Moim zdaniem wywiad niemiecki mógł przypuszczać, że koneksje i zdolności Wieniawy mogłyby zostać wykorzystane. A jak nadarzyła się okazja do wyeliminowania jego osoby to czemu było z niej nie skorzystać?

Sob 23 Lut, 2008 20:16

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cezar Borgia:

Cytat:
Może masz rację Villars ale to samobójstwo wydaje mi się co najmniej dziwne. Za czasów Piłsudskiego Wieniawa był ważną personą.


Likwidacja przez niemiecki wywiad wydaje mi się jeszcze mniej prawdopodobna . Samobójstwo Wieniawy nie było dziwne , było oczywiste . Na tą oczywistość złożyło się to że, jako piłsudczyk, nie mógł znaleźć miejsca ani w rządzie Sikorskiego , ani uznania wśród emigracji polskiej na zachodzie. Presja jakiej był poddany przez Polonię oraz przez klęskę wrześniową , spowodowała takie a nie inne rozwiązanie . Teraz mówi się na to depresja - wtedy skakało się z okna. Jeżeli wspominamy samobójstwo Wieniawy , to mnie przypomina się inne , spektakularne zejście .......... Walery Sławek . Sytuacja , wbrew pozorom , analogiczna . Dlaczego ??? Czy Sławek uświadomił sobie zupełny brak szans w starciu z Niemcami czy widział że Polska nie ma szans ??? Czy brał za to odpowiedzialność . Wieniawa doczekał kresu tych wyobrażeń , Sławek był mądrzejszy i widział to wcześniej .

Myśląc kategoriami wspólczesnymi , nasza ocena sytuacji bywa wypaczona . Szukamy mitycznego spisku , a nie patrzymy na sytuację oczyma bohaterów tamtych wydarzeń . Dlatego rodzą się mity , rodem z "Faktu " czy wołoszańsko podobnej publikacji .

Sob 23 Lut, 2008 21:18

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie chcę tu bynajmniej snuć teorii spiskowych. Wieniawa dostał w kość od życia. to fakt. samobójstwa na początku XX wieku nie były niczym dziwnym. W powody kończenia ze swoim żywotem nie zamierzam tu wnikać. Było ich sporo. Najczęściej albo chodziło o kobietę albo problemy z własną osobowością i najbliższym otoczeniem i brakiem jego akceptacji. Wieniawa był wojskowym zaprawionym w bojach i depresja jakoś mi do niego nie pasuje. Musiałby stoczyć się na samo dno, żeby pomyśleć o swoim końcu. Przegrana kampania wrześniowa na pewno była dużym ciosem dla niego. Pewnie powiesiłby niektórych wojskowych za przyrodzenie za ich takie a nie inne rozkazy. Innych by pewnie ucałował i poklepał po ramieniu za dobrą robotę. Spontaniczność była jedna z cech charakteru Wieniawy. Spontaniczność ale nie brak zdrowego rozsądku. Oprócz przegranej kampanii pewnie brakowało mu jego druha Piłsudskiego. Pewnie żałował także, że nie dokopali temu malarzowi pokojowemu Hitlerowi w 1933. Wieniawa stracił też to co wielu Polakom było bliskie - swój kraj nikt z sojuszników nie kiwnął palcem żeby temu zapobiec. Wieniawa w końcu na pewno sobie uświadomił, że drugim Piłsudskim nie zostanie. Zresztą piłsudczycy nie cieszyli się wówczas jakąś wielką popularnością. W pewnych gronach nawet ich nie lubiano. Ktoś powie, że od czorta jest tu powodów, żeby kupować sobie bilet na tamten świat a nie na jakąś zakichaną Hawanę. Ale ja sądzę, że Wieniawa nie był zdolny do popełnienia samobójstwa. To nie siedziało w jego charakterze. Poza tym po co przygotowywał się do misji w Hawanie?? Za dużo tu znaków zapytania w całej tej historii. Wiele wskazuje na to, że Ty Seth i Villars macie rację ale mi tu coś nie gra. coś jest nie tak. trzeba szukać kolejnych informacji. może jednak coś ocalało. mam nadzieję, że moja wiara nie jest naiwna....

Sob 23 Lut, 2008 23:31

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie przekonałeś mnie do swojej tezy. Uważam ją za pozbawioną podstaw. Programy i gadki fantasty red. Baliszewskiego także nie mogą być żadną podstawą takich twierdzeń.

Niemcy aż takimi pierdołami jak zabójstwo generała się nie zajmowali. Był to już wtedy człowiek bez żadnego znaczenia politycznego.

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Nie 24 Lut, 2008 22:51

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie zamierzam przekonywać ludzkości do moich wątpliwości. Dałem tutaj swój pogląd na kwestię śmierci Wieniawy. Zaznaczam tu jednak, iż post o Długoszowskim dotyczy całego jego życia i kariery w wojsku. Wszelkie opinie mile widziane Uśmiech

Nie 24 Lut, 2008 23:03

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cesar:

[quote]Nie zamierzam przekonywać ludzkości do moich wątpliwości. [/quote/]

Jednak mnie zastanawia jaki w.g Ciebie był powód tego ''zamachu'' , bo trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem Ponurego:


Cytat:
Niemcy aż takimi pierdołami jak zabójstwo generała się nie zajmowali. Był to już wtedy człowiek bez żadnego znaczenia politycznego.

Pon 25 Lut, 2008 19:02

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem powodem zamachu było przypuszczenie wywiadu niemieckiego, iż Wieniawa może znowu wrócić do czynnej służby. Jego wiedza i doświadczenie było bezcennym dla Polaków walczących o niepodległość swojego kraju. Brzmi to nieco patetycznie ale tu chodzi o ewentualną pomoc Wieniawy polskiemu ruchowi oporu i rządowi na emigracji. Każdy człowiek z doświadczeniem i umiejętnościami był wówczas na wagę złota.

Pon 25 Lut, 2008 19:30

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nonsens. Było wielu bardziej "niebezpiecznych" dla Niemców oficerów byłej II RP.
_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Pią 29 Lut, 2008 20:19

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Idę na łatwiznę Embarassed ale trudno nie zgodzić się z Ponurym . Niemcy mieli dobre rozeznanie kto jest istotnie ważny dla Polaków ( wiem to po lekturze roczników Kuriera Warszawskiego) . Szczerze wątpię w jakiekolwiek zagrożenie ze strony zdyskredytowanego ,Wieniawy . Ten człowiek kojarzył się li tylko z ułańską fantazją ( czyt. błazenadą)

Pią 29 Lut, 2008 22:29

Powrót do góry
Cezar Borgia
Kapitan

Kapitan





Posty: 1463
Pochwał: 2
Skąd: Królewskie miasto Będzin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

I co by tu odpowiedzieć.. hmm... Nie jestem ekspertem od XX wieku. to muszę przyznać z ręką na sercu. Muszę też przyznać, że wasze argumenty są bardzo sensowne i wiarygodne. mi czegoś w tym wszystkim jednak brakuje. mam nadal wątpliwości. coś jest nie tak w historii śmieci Wieniawy...

Sob 01 Mar, 2008 18:23

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cezar Borgia:
Cytat:
coś jest nie tak w historii śmieci Wieniawy...


Ale wszystko jest jasne , facet wyskoczył przez okno , ale każde takie samobójstwo , nawet byłego polityka , staje się powodem do pomysłu na spisek . Gdyby nie takie "niejasności " dziennikarze zdechli by z głodu Laughing

Sob 01 Mar, 2008 22:47

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony 1, 2, 3  Następny Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.