|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jaki był cel wojny? |
niepodległość Skonfederowanych Stanów Am. Pn. |
|
71% |
[ 42 ] |
zniesienie niewolnictwa na terenie Ameryki Pn. |
|
15% |
[ 9 ] |
inny |
|
13% |
[ 8 ] |
|
Wszystkich Głosów : 59 |
|
Autor |
Wiadomość |
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
wojna secesyjna
sama nazwa wskazuje o co wojna się toczyła. Tymczasem wiele podręczników wmawia że była to wojna o niewolnictwo. Jakie jest wasze zdanie? _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Wto 10 Maj, 2005 22:43
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
archiwista
Starszy sierżant
Posty: 106
|
|
|
Twojej wypowiedzi wynika ze wybrales 1 pkt. Ja tez wybralem. Byla to wojna o niepodleglosc poludnia a zjednym rezultatow bylo zniesienie niewolnictwa. _________________ status: banned
Sro 11 Maj, 2005 16:15
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
partyzant39_47
Starszy szeregowiec
Posty: 35 Pochwał: 1 Skąd: podkarpacie
|
|
|
byla to wojna ktorej celem bylo odlaczenie sie poludnia od polnocy a powodem bylo wlasnie niewolnictwo [inny punkt widzenia w tej kwestii _________________ Cwiczenia "MERKURY 05" zakonczone Terrorysci wyłapani ....
Czw 12 Maj, 2005 13:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Niekoniecznie Partyzncie. Abraham L. powiedzał "gdybym mógł wygrać wojnę bez uwolnienia czarnych- zrobiłbym to". Powodem była nierównomiernośc rozwoju gospodarczego i fakt, że cła i cała polityka Rządu uderzała w Południe- to co było dobre dla przemysłu, fabrykantów i przedsiębiorców godziło w intersy rolników i generalnie przemysłu połunia opartego na taniej sile roboczej- oczywiście głównie niewolniczej. _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Czw 12 Maj, 2005 15:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sapiens
Caporale Scelto
Posty: 59 Skąd: Grodzisk Maz.
|
|
|
I właśnie to że południe było nastawione na rolnictwo spowodowało , że wojne te przegrało , brakowału mu przemysłu ciężkiego (czytaj- produkowało zamało armat ).
Wojna wybuchła z powodu prób uwolnienia czarnych niewolników , którzy w większości pracowali na farmach m.in. zbierali bawełene na południu USA.
Spowodowałoby to większe koszty , jak np. płacenie za prace czarnym robotnikom. Południowe Stany ogłosiły secesje z powodów ekonomicznych , czyli chcieli jak najwięcej zarobić jak najmniejszym kosztem.
Czw 19 Maj, 2005 23:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carthon
Porucznik marynarki
Posty: 652 Pochwał: 1 Skąd: Dixieland
|
|
|
Południe nie walczyło o niewolnictwo, walczyło o prawo do swej niezależnosci o zachowanie wyraźnego juz poczucia odrębności narodowej, o prawa stanów i w końcu w obronie swej rodzinnej ziemi przed najeźdzcą z Północy. Ludnosc Południa wynosila ok.4 milionów( nie liczać murzynów) a w armii slużyło lącznie ok 1 million, czyli na front poszli niemal WSZYSCY zdolni do noszenia broni i nikt nie miał wątpliwości o co walczy. (dla porównania Unia wystawila 1,5 miliona na 20 milionów ludności a i tak dużą część z niej stanowili swieżo przybyci imigranci) Jeśli juz ktos tu walczyl o fałszywe "szczytne" hasła to Północ. Pod przykrywką "zachowania jedności Unii" kryła się odmowa dania Poludniu prawa do tej samej wolności, której sami rządali od Anglikow 90 lat wcześniej. Teza o tym iż powodem dla którego prowadzą tą wojnę jest pragnienie wyzwolenia murzynów była propagandowym sloganem w który poza garstką idealistów pokroju Roberta Good Shawa czy Joshuy Chamberleina nikt nie wierzył i za którym nie szły żadne realne działania.
Przeciętny żołnierz USA nie chciał sluchać ze walczy i umiera "za czarnuchów". Sam George A.Custer pisał iż przez całą wojnę nie słyszał od nikogo z walczących zołnierzy ani słowa o murzynach (zresztą do rasistowskich pogromów w czasie wojny doszło właśnie na Północy- w Nowym Yorku) woleli deklarować iż walczą o "jedność Unii".
Zreszta armia Unii też sie składała z ochotników ale byli to albo tacy , ktorzy poszli za kasę, albo świeżo przybyli imigranci, którzy liczyli, że za służbę dostaną ziemię do osiedlenia się, albo Ci którzy poszli owszem z poczucia obowiązku ale nie mieli tej motywacji do walki co Południowcy bo co tak naprawdę przeciętnego faceta z z jakies wsi w Illinois czy Ohio obchodzilo czy Południe chce byc niepodległe lub nie?A Teksańczyk czy Virginijczyk walczył o własną ziemię i własny dom.
Powody wojny?
1) Wykształcenie się niewątpliwego poczucia odrębności narodowej na Południu,i związana z tym jego specyficzna hermetyczność ( raczej mało imigrantów z Europy osiedlało się na Południu) USA były swieżym państwem a róznice i odrębności między Południem a Północą występowały od samego początku powstania tego kraju, W pierwszej połowie XIX w. były już bardzo widoczne i odbijały się cały czas w życiu politycznym USA, sprawa zachowania równowagi między stanami Południa( "niewolniczymi") i Pólnocy("wolnymi") odbijała się czkawką podczas aneksji Texasu i późniejszej wojny z Meksykiem,"kompromis Missouri", linia Masona-Dixona, sprawa Kansas..lista jest długa..
2) Przyczyny ekonomiczno- gospodarcze.
Większość inwestycji dla Północy i regularne lekceważenie Południa. Rząd federalny subsydiował wszelkie publiczne inwestycje jak porty, tory kolejowe, kanały , itd. niemal wyłącznie na Północy(w 1860 na Południu było tylko 16.000 km kolei) a wszystko z podatków które płaciło także Południe...
Podobnie handel bawełną, głównie szedł przez porty Północy a większosć zysku nie szła w ręce plantatora czy farmera z Południa, ale pośrednika- Jankesa. Flota handlowa też była w rękach Północy więc Południowcy byli skazani na pośrednictwo jankeskich przedsiębiorców z którymi musieli dzielić sie zyskami.
Także protekcjonistyczna taryfa celna wprowadzona przez rząd federalny, chroniła przemysł Północy przed konkurencją brytyjską ale zarazem obciążała Poludnie wyższymi cenami wszystkich towarów pzremysłowych zarówno importowanych jak krajowych.
3) Wizja państwa- Południe broniło praw stanów, czyli ich niezależnosci i prawa do samodzielnego rządzenia się w sprawach ich dotyczących- tak jak to było na początku po rewolucji- a Połnoc dążyłą do centralizacji, podporządkowania spraw wewnętrznych stanów włądzy centralnej.
"Wolimy wolność bez Unii niż Unię bez wolności" - takie głosy podnosiły się na Południu.
Sprawa niewolnictwa jest zbyt uwypuklana. Zaledwie co 4 rodzina na południu miała niewolników a jak już to jednego, góra kilku. W 1850 r na 8 mln mieszkańców Południa, właścicielami niewolników bylo jedynie niecałe 348.000 tysięcy. Z tego połowa jak już wspomniałem miała tylko od 1 do kilku niewolników, z którymi razem pracowali i którzy nieraz jedli z nimi przy jednym stole. Tylko 8 tyś. rodzin miało ponad 50 niewolników, a rodzin posiadających ich od 500 wzwyż było tylko....11. Większosć z nich była traktowana dobrze, wbrew propagandzie abolicjonistów w rodzaju "Chaty wuja Toma" co nie znaczy, że indywidualne przypadki złego traktowania nie zdarzały się ale były raczej wyjątkiem niż regułą. (Wielu z niewolników było lepiej traktowanych i mniej wyzyskiwanych niż robotnicy na Północy bezlitośnie wyzyskiwani przez niektórych fabrykantów a pozbawionych całej socjalnej opieki jaką mieli niewolnicy)
Skoro niewolnikom miało być tak źle u swych właścicieli jak to przedstawiano i przedstawia się dziś, to dlaczego tak wielu pozostało po wojnie na swych dawnych farmach i plantacjach, tym razem pracując już za pensję?
Zresztą na Południu po wybuchu wojny nigdy robiono z niewolnictwa idei w imię której prowadzi się walkę. PRZECIWENIE, od początku sondowano czy jeśli zniosą niewolnictwo to W. Brytania i Francja uznają ich nieopodległość. I było gotowe to zrobić, czekało na odpowiedni moment. Jak pisała jedna z gazet w Missisipi w 1863, ."jeśli [niewolnictwo] ma być przeszkodą w uzyskaniu wolności i narodowego bytu, precz z nim" Podobnie odczuwał pisząc swe pamiętniki oficer CS Army por. J. McKim pisząc: "Dla zapewnienia nam niepodległości chętnie byśmy się go pozbyli". Ba...już w lutym 1861 po proklamowaniu powstania Skonfederowanych Stanów Ameryki, prezydent CSA Jefferson Davis oceniał iż niezależnie od wyniku wojny i tak trzeba będzie zrezygnować z niewolnictwa. Kiedy pod koniec wojny w wyniku rozpaczliwej sytuacji Kongres CSA uchwalił ustawę o zaciągu murzynów do armii, słychać było głosy, że jeśli z niewolników będą dobrzy żołnierze, to znaczy, że cała ich teoria niewolnictwa była błędna. Ale przed wojną , w ówczesnej gorącej atmosferze musiano bronić niewolnictwa jak niepodległości. Ustąpić w jednym znaczyło ustąpić we wszystkim. Południe gdyby tylko W.Brytania okazała trochę więcej zdecydowania, samo zniosło by niewolnictwo, ale to była by ich decyzja a nie na rozkaz Jankesów.
A czy Unia walczyła o niewolnictwo? Tak jak pisalem na początku -nic podobnego. Skoro to miało być głownym celem tej wojny to dlaczego Lincoln mówi w opublikowanym 22.08.1862 w "Tribune" liście:" Moim głownym celem w tej walce jest ocalenie Unii, a nie uratowanie lub zniszczenie niewolnictwa." Sam akt emancypacji z 1 stycznia 1863 nie znosił niewolnictwa jak to się często przedstawia w naszych podręcznikach, a jedynie znosił je w stanach skonfederowanych czyli na terenach , nad którymi Unia generalnie nie miała kontroli, natomiast NIE znosiła go w tych stanach niewolniczych, które (bardziej lub mniej dobrowolnie) pozostały w Unii.(Delawere, Maryland, Kentucky Missourii) Znosiła więc niewolnictwo tam gdzie nie miała na razie nic do gadania a nie wyzwalała ich na własnym terytorium. Sam prezydent Lincoln snuł zresztą plany rozwiązania kwestii murzyńskiej poprzez danie im wolności ale- poza granicami USA- gdzieś w Panamie, na jednej z wysp koło Haiti, myślano też o Liberii. Niewolnictwo zniosła dopiero 13 poprawka do konstytucji, już po śmierci Lincolna. Sorry jesli zbyt się rozpisałem, mój głos: wojna toczyła się o NIEPODLEGŁOSć Południa.
Nie 22 Maj, 2005 17:56
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
John_Brown
Porucznik
Posty: 616 Pochwał: 1
|
|
|
W tej wojnie prawdziwym celem było odłączenie się południa od północy. _________________ "Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"
Nie 09 Lip, 2006 15:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daro35
Szeregowiec
Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
|
|
Południe chciało stworzyć nowe państwo. Ja osobiście uważam,że kilkaset tysięcy żołnierzy obu walczących stron nie dałoby się zabić , lub trwale okaleczyć tylko po to,żeby czarni byli wolni, więc jasno widać,że nie o murzynów tu chodziło. Sama próba uwolnienia była tylko iskrą na proch.
Sob 19 Sie, 2006 18:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Użytkownik zbanowany
Posty: 177 Skąd: Wrocław
|
|
|
Witam!!!! Południe chciało Stworzyć Własne Państwo , Jankesi Zazdrościli Południu Złóż I niewolnictwa, wcale czarnym ludziom nie było tak źle w nie których domach Południa,
Pozdrawiam Sebastian _________________ Przepraszam za Błędy Ortograficzne
Pon 21 Sie, 2006 13:42
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Sebastian napisał: | Jankesi Zazdrościli Południu Złóż I niewolnictwa, |
A jakich to złóż? bo ropę to wtedy potrrzebowali jako nafty do lampek? Jak zazdrościli niewolnictwa to mogli sobie sami wprowadzić _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Pon 21 Sie, 2006 14:21
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Użytkownik zbanowany
Posty: 177 Skąd: Wrocław
|
|
|
Witam np: bel bawełny które południe sprzedawało niewolnictwa nie mogli założyć bo
ich prezydent i rząd nie wydał by takiego zezwolenia.
Pozdrawiam Sebastian P _________________ Przepraszam za Błędy Ortograficzne
Pon 21 Sie, 2006 20:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
to bawełna to złoża? myślałem że uprawa A o abolicji do czasów wojny secesyjnej decydował każdy stan osobno. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Pon 21 Sie, 2006 20:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Użytkownik zbanowany
Posty: 177 Skąd: Wrocław
|
|
|
Dziękuję za odpowiedź ,
Pomyliło mi się troszkę ale ,Południe jeszcze coś miało
Bo o niewolnictwo na pewno wojna nie Wybuchła. _________________ Przepraszam za Błędy Ortograficzne
Pon 21 Sie, 2006 21:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
de Villars
Generał dywizji
Posty: 8068 Pochwał: 6 Skąd: Kraków
|
|
|
Prawdziwym powodem wojny było niewolnictwo, ale tylko dlatego, że jak mówi przysłowie, "z niewolnika nie ma pracownika". Rozwinięta, przemysłowa północ potrzebowała robotników. Rolnicze południe, potrzebowało niewolników do swych plantacji. Zderzyły się tu po prostu interesy ekonomiczne tych dwu regionów... _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Pon 21 Sie, 2006 21:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Cytat: | to bawełna to złoża? myślałem że uprawa Bardzo szczęśliwy A o abolicji do czasów wojny secesyjnej decydował każdy stan osobno. |
Nie do końca.
Były umowy i ugody wg których niektóre stany musiały być wolne, niektóre musiały być niewolnicze. Dotyczyło to stanów nowych i zawsze stan wolny był równoważone przez kolejny niewolniczy. Dlatego że w Kongresie każdy stan miał dwóch przedstawicieli. Gdyby liczba stanów wolnych i niewolniczych nei była równa, dana opcja mogłaby przegłosować w Kongresie (2 głosami przewagi) zniesienie lub wprowadzenie niewolnictwa na terenie całej Unii. _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Pon 21 Sie, 2006 23:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drix
Kapral
Posty: 56
|
|
|
Patrzac na rozwój praw człowieka itp po wojnie secesyjnej do czasów obecnych i zakłądajac ze zadna strona wojny by nie wygrała to istniałby dwa kraje amerykańskie USA i CSA. Z czasem jednak niewolnictwo zanikloby i w ostatecznym rozrachunku by znikło. W ostatecznym rozrachunku doszłoby do ponownego zcalenia CSA i USA. Tak na zdrowy rozum poco maja istniec dwa kraje majace ten sam system gosp społeczny polityczny w których mieszka ten sam naród. _________________ To boldly go where no man has gone before
Wto 22 Sie, 2006 0:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Drix napisał: | Tak na zdrowy rozum poco maja istniec dwa kraje majace ten sam system gosp społeczny polityczny w których mieszka ten sam naród. |
USA i Kanada. w tym drugim mała domieszka Francuzów. A w tym pierwszym... istnieje coś takiego jak "naród amerykański"?
Do połączenia może rzeczywiście by doszło. Ale nie łudź się - nie ze względów narodowych. Polityka jest zbyt pwoażną sprawą by bawic się w sentymenty i sprawy takie jak naród (nawiasem mówiąc takie jak "Bóg-Honor-Ojczyzna" też - QED na podstawie ostatnich 2000 lat.). Połączyliby się bo razem byliby silniejsi. Tak jak kolonie/stany połączyły się unią. Być może te nowe Stany Zjednoczone byłyby jeszcze mniej scentralizowane niż obecne. _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Sro 23 Sie, 2006 0:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Użytkownik zbanowany
Posty: 177 Skąd: Wrocław
|
|
|
Macie morze Piosenkę Konfederacji " Dixie " chyba taki miała tytuł .
Pozdrawiam _________________ Przepraszam za Błędy Ortograficzne
Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Nie 01 Paź, 2006 15:51, w całości zmieniany 1 raz
Sob 30 Wrz, 2006 18:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Primo: mam Dixie - i co z tego wynika dla Ciebie lub forum?
Secundo: "Dixie" to nie piosenka lecz hymn CSA.
Tertio: jak widać powyżej, tytuł pisze się Dixie a nie Diksii. _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Sob 30 Wrz, 2006 22:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian
Użytkownik zbanowany
Posty: 177 Skąd: Wrocław
|
|
|
IjonTihy napisał: | Primo: mam Dixie - i co z tego wynika dla Ciebie lub forum?
Secundo: "Dixie" to nie piosenka lecz hymn CSA.
Tertio: jak widać powyżej, tytuł pisze się Dixie a nie Diksii. |
Przepraszam za Błędy Ortograficzne Nie widziałem jak to się pisze Poprawnie
Ma morze ktoś ten Hymn na komputerze i Mi mógł wysłać Za Pomoc Dziękuję.
Pozdrawiam _________________ Przepraszam za Błędy Ortograficzne
Nie 01 Paź, 2006 15:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
danziger
Major
Posty: 2333 Pochwał: 2 Skąd: Freie Stadt Danzig
|
|
|
IjonTihy napisał: | "Dixie" to nie piosenka lecz hymn CSA. |
CSA nie miało oficjalnego hymnu. To była pieśń (a ze względu na skoczną melodię można powiedzieć właśnie piosenka) patriotyczna.
Wprawdzie można powiedzieć, że Dixie pełniła rolę nieoficjalnego hymnu, ale obok kilku innych pieśni (God save the South, The Bonnie Blue Flag).
Jeśli już którąś z nich wyróżniać, to najbardziej God save the South. _________________ Gdańskie odznaczenia i pieniądze
Gdańskie flagi, sztandary i inne weksylia
Czw 12 Paź, 2006 22:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carthon
Porucznik marynarki
Posty: 652 Pochwał: 1 Skąd: Dixieland
|
|
|
Drix napisał: | Tak na zdrowy rozum poco maja istniec dwa kraje majace ten sam system gosp społeczny polityczny w których mieszka ten sam naród. |
No właśnie w tej wojnie chodziło głównie o odmienną wizję ustroju politycznego a poczucie odrębności narodowej wobec Północy nie ulegało wątpliwości. Trzeba zrozumieć, że wówczas różnice między Południemj i Północą były ogromne ( zresztą piszałem o tym wyżej) i osobiście uważam, że wrzucanie Jankesów i Południowców do jednego wora jako "jeden naród" jest całkowicie bezpodstawne.
Zresztą zaraz dostaniesz mały dowód- linki wskazujące iż nawet dziś istnieja liczne środowiska na Południu, które wciaż uwazają siebie - Południowców za coś odrębnego, osobny naród, mający odrębny charakter, inne wartości, podkreślające odrębność kulturową, i starające się to podkreślać nawet w takich drobiazgach jak pielęgnacja południowej gramatyki i pisowni.
Duma ze swej historii i trdycji jest powszechna i przejawia się choćby tak upartą walką o prawo do zachowania emblematów konfederackich we flagach stanowych ( Missisipi, Georgia) czy tym, że flagi Konfederacji wiszą w budynkach admininistracji publicznej ( np w Karolinie Południowej) no ale daję obiecane linki:
http://www.scv.org/ Sons of Confederate Veteran- członkami mogą być tylko potomkowie członków konfederackich sił zbrojnych
http://www.leagueofthesouth.net/static/homepage/join.htm
League of the South , wybrałem tego linka bo jest tam ich credo ideowe,ale warto "wgryżć" się głębiej w tą strone
A tu 2 bardzo wymowne petycje
http://www.petitiononline.com/cripps/petition.html
http://www.petitiononline.com/union/petition.html
Jeśli nawet dziś, przeszło 140 lat po upadku CSA wciąż są takie głosy to powinno Ci to dać do myślenia.
Nie podzielam opinii niektórych kolegów, że nawet po zwycięstwie Południa
połączyli by się z powrotem bo razem byli by więksi, potężniejsi itp...
Spójrzmy na Amerykę Południową..Oto mamy Republikę Wielkiej Kolumbii( dziesiejsze Kolumbia, Wenezuela i Ekwador)
z 1819. Rozpada się...1929 secesję ogłasza toco dziś znamy jako Wenezuelę a rok póżniej- Ekwador.... I jakoś nie mieli ochoty się póżniej łączyć z powrotem..a nie wydaje mi się żeby różnice między Kolumbijczykami a Wenezuelczykami były większe niż między Południowcami a Jankesami, ( a może nawet mniejsze)
Podobny los dotknął Stany Zjednoczone Ameryki Środkowej (dzisiejsze Honduras, Nikaragua, Gwatemala, Kostaryka i Salwador)- w 1838 z Unii występuje Kostaryka, rok później- Gwatemala, 1841 Salwador,- Unia rozpada się na stałe..
A w przypadku zwycięstwa CSA , tendecje niepodległościowe byłyby ugruntowane przez to ,że aby ją wywalczyć musieli stoczyć krwawą, wyczerpującą wojnę..
Nie zgadzam się z Danzingerem że Dixie było tylko jedną z kilku pieśni patriotycznych, to ona pełniła funkcję hymnu, nawet amrykanska wikipedia to potwierdza. Obie wymienione przez Ciebie pieśni powstały już podczas wojny a "Dixie" już od 1850 była jednoznacznie identyfikowana z Południem...Pamiętajmy, że wtedy także USA nie miały OFICJALNEGO hymnu "Star Spangled Banner" został nim formalnie dopiero w 1931 roku.. Co nie zmienia faktu, że znacznie wcześniej była już pieśnią szczególną , czy fakt,że oficjalnie została hymnem dopiero w 1931 znaczy,że wcześniej należy ją uważać za tylko jedną z patriotycznych piosenek jak" Yankee Doodle" czy "John Brown's Body"?
Mazurek Dąbrowskiego też oficjalnie jest naszym hymnem dopiero od 1926....
Pon 30 Paź, 2006 0:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
danziger
Major
Posty: 2333 Pochwał: 2 Skąd: Freie Stadt Danzig
|
|
|
Carthon napisał: | Nie zgadzam się z Danzingerem (...) |
Primo - Danzigerem, jeśli łaska
Secundo - ależ ja napisałem, że Dixie pełniła rolę hymnu. Tyle, że nie tylko ona. A przez to, że żadna pieśń nie została oficjalnie wyróżniona, nie można jednoznacznie powiedzieć: "to był hymn". (Choć z tego co wiem, to tak jak pisałem - jeśli już którąś wyróżniać, to jednak raczej "God save the South").
Analogia z "Mazurkiem Dąbrowskiego" jest bardzo trafna - zanim oficjalnie nadano mu rangę hymnu, całkiem poważnie zastanawiano się jaką pieśń do tej godności podnieść. Pod uwagę brana była "Warszawianka", "Boże coś Polskę", "Rota", "Chorał" Ujejskiego, niektórzy proponowali też napisanie nowej pieśni. Najlepszy dowód, że Sejm kwestię tę ustalił tak późno (przy herbie i fladze nie było takich wątpliwości). Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, że hymnem została by inna pieśń (bo np. Marszałkowi bardziej się podobała). _________________ Gdańskie odznaczenia i pieniądze
Gdańskie flagi, sztandary i inne weksylia
Pon 30 Paź, 2006 1:58
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carthon
Porucznik marynarki
Posty: 652 Pochwał: 1 Skąd: Dixieland
|
|
|
Ok Danzigerze wiem o co Ci chodzi, podobnie jak wiem,że Południe nie miało oficjalnie hymnu ( zresztą tak samo jak USA) ale jednak to Dixie była grana podczas inauguracji prezydenta Jeffersona Davidsa a nie "Bonny Blue Flag" czy "God save the South" . Czyż nie?Choć przyznaję,że ta ostatnia pieśń byłaby jak najbardziej na miejscu jakohymn, ze względu na tekst i wyrażne w nim credo ideowe, zwłaszcza wyraźne nawiązania do wielkiego Wirginijczyka Georga Washingtona, który sam był "rebeliantem" dla W. Brytani, a południowcy uważali swą walkę za "drugą wojnę o niepodległość"
A tak w uzupełnieniu do podanych przeze mnie linków udowadniających,że nawet dziś idee suwerennego Południa są żywe: pozwolę sobie wkleić współczesny wiersz, który- jak sam autor pisze- "... is dedicated to the Confederacy and the South, and all the
many men in gray who fought and gave their lives for Dixie. I want to
keep their memory alive and one way I love to do that is through poetry.
God bless and save the South, and may she rise again! "
TO THE GALLANT MEN IN GRAY
Written by Deborah L. Brinson
Think of those men who fought and died, all for freedoms cause,
When the call to arms did come, they went without a pause.
All for their precious homeland and Southern rights to save,
And for the South they fought and died, their noble lives they gave.
It was a gallant struggle, a struggle to be free,
A struggle to retain their rights, the Confederacy to be.
Those men left all and gladly, went to don the gray,
And for their love for Dixie, went to join the fray.
Those men so willingly gave their lives as they bravely took their stand,
As Southerners can we do any less, to protect our native land?
We must protect our flags, they are emblems of our land,
We must protect the heritage, the rights for which they stand.
We must keep alive the memory of our ancestors from the past,
And the truths of our Southern history or it will never last.
Of Stuart the dashing cavalier, and Lee the general of all,
of Mosby a great Partisan, Jackson like a stonewall.
Of Jeff Davis a noble statesman, honorable and true,
And Forrest who was the best, Lee said he ever knew.
Of the common soldier, whose names we do not know,
And the women who gave up much, so the men to war could go.
And let us pray to God with this ever present plea,
Oh save our South and make her, a country, fair and free!
Wto 07 Lis, 2006 2:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lewak z kibice.net
Plutonowy
Posty: 62 Skąd: Żółto-Czarne dzielnice Bytomia
|
|
|
Aż się ciśnie na usta pytanie jak wyglądała by dziś Ameryka Płn i cały świat gdyby Południe jednak nie przegrało tej wojny i utrzymało swoją niepodległośc.
Sro 27 Cze, 2007 23:13
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|