|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
Obóz
Szukam informacji o obozie rodzinnym koło Ostrowa Lubelskiego.
Sob 05 Sty, 2008 21:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
Getto - Przebywała w nim ludność żydowska z Lubartowa , Poznania , Lublina i ponad 500 Żydów z Czechosłowacji, w IV 1942 roku liczyło 3063 osoby. Podczas likwidacji getta jego mieszkańców wywieziono do ośrodka zagłady.
"Biuletyn ŻIH " 1957 nr 21 s 36, 75
tylko tyle znalazłem o w spisie Komisji ds ZBHwP , o obozie żadnym nie ma wzmianek , było tylko getto
co rozumiesz pod pojęciem "obozu rodzinnego" ?
Nie 06 Sty, 2008 1:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
Obóz rodzinny zwany tez ,,bazarem" było to miejsce w którym ukrywali się zbiegli Żydzi z pobliskich miast, wiosek, prowincjonalnych gett lub transportów deportacyjnych. Znajdowały się one w zazwyczaj w głębokich i gęstych kompleksach leśnych. W Lasach Parczewskich był dwa takie obozy w których w grudniu 1942r. łącznie przebywało około tysiąca osób (chyba największe na tych ziemiach). Jeden w rejonie Parczewa, a drugi Ostrowa Lubelskiego, na temat którego szukam informacji.
Nie 06 Sty, 2008 10:42
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
Jeśli ktoś będzie miał jakiekolwiek informacje na ten temat a w szczególności książkę w której można by było coś znaleźć, to proszę pisać. Czekam.
Pią 18 Sty, 2008 10:33
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Niewiele tego, ale zawsze
Cytat: | Nieco więcej szczęścia mieli ci, którzy ukrywali się w Lasach Parczewskich. Historycy obliczają, że w dwóch obozach rodzinnych w okolicach Parczewa i Ostrowa Lubelskiego, w grudniu 1942 r. przebywało około 900 Żydów. Mieli oni zorganizowani cały system podziemnych schronów, chroniących ich przed zimnem. Zorganizowana tutaj była również prowizoryczna służba medyczna. Poza tym obozy te osłaniane były przez znaczne oddziały partyzantki żydowskiej, radzieckiej i polskiej. Ukrywający się mogli także liczyć na pomoc miejscowej ludności polskiej, wspierającej własnych partyzantów. Niestety, w grudniu 1942 r. i styczniu-lutym 1943 r. policja niemiecka, żandarmeria oraz oddziały Wehrmachtu zorganizowały tu potężną akcję przeciwpartyzancką, w której użyto także lotnictwa. Obozy rodzinne zostały rozbite, a blisko 500 osób, które nie były w stanie ewakuować się razem z partyzantami, zostało po prostu wymordowanych w odkrytych przez Niemców schronach. Niemcy spacyfikowali też okoliczne wsie i tylko we wsi Jamy rozstrzelano około 90 Polaków, którzy pomagali Żydom i partyzantom. Luźne grupy uciekinierów, którzy nie wpadli w ręce niemieckie, założyły nowe obozy rodzinne, nieco mniejsze i o wiele lepiej zamaskowane. Jednakże nie tylko działania niemieckie zagrażały ukrywającym się. Okazało się, że bardzo często ludzie ci byli atakowani nie tylko przez bandy rabunkowe, ale także oddziały partyzanckie, teoretycznie osłaniające te obozy. Znanym jest fakt ataku na taki obóz w Lasach Parczewskich przez oddział partyzantki radzieckiej. Mężczyźni chcący bronić swoich rodzin - żydowscy partyzanci - zostali wymordowani, kobiety zgwałcono (jedna z nich została zastrzelona, ponieważ broniła się przed gwałtem), a wszystkich obrabowano z całego dobytku. W kilka dni później żydowscy partyzanci zemścili się na napastnikach, rozbijając oddział sowiecki.
W takich warunkach, w obozach rodzinnych w okolicach Parczewa wojnę przeżyło około 200 osób. Tak znaczna liczba ocalałych wynikała z faktu, że mimo wszystko, w tej okolicy istniały bardzo silne oddziały partyzantki żydowskiej.
|
więcej na stronie;
http://www.jews-lublin.net/index.php?page=73§ion=12
Sob 19 Sty, 2008 11:12
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
Ale od tego się zaczęło... Na tej stronie można znaleźć ogólnikowe informacje o obozie koło Parczewa. Co do obozu który się znajdował koło Ostrowa to jeszcze mniej. Obecnie wiem w którym miejscu obóz się znajduje i że był chroniony przez oddział "Chłód" Jechiela (Chila) Grynszpana (Żydowskich komunistów). Dzięki Siwy za starania
Ostatnio zmieniony przez Thorn dnia Sob 19 Sty, 2008 20:37, w całości zmieniany 1 raz
Sob 19 Sty, 2008 11:42
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Faktycznie mało znane są to fakty historyczne, literatury zajmującej się kompleksowo problemem brak.
Cytat: |
Relacja żołnierza niemieckiego o poszukiwaniach i rozstrzelaniu ukrywających się Żydów w lasach pod Parczewem jesienią 1942 r i wiosną 1943 r.
„Powiedziano nam, że w lasach znajduje się wielu Żydów, dlatego wyruszyliśmy przeszukiwać okolicę w zwartym szeregu, lecz nikogo nie mogliśmy znaleźć – niewątpliwie Żydzi byli bardzo dobrze ukryci. W takiej sytuacji przeczesaliśmy lasy ponownie. Dopiero wtedy zauważyliśmy pojedyncze rury kominów sterczące z ziemi. Odkryliśmy, że Żydzi ukrywają się w podziemnych schronieniach. Wyciągnięto ich bez problemów, tylko w jednej ziemiance Żydzi stawiali opór. Niektórzy moi towarzysze zeszli pod ziemię, ażeby powyciągać stamtąd uciekinierów, których następnie rozstrzelano. [...] Żydzi musieli kłaść się twarzą do ziemi, a egzekucji dokonano strzałem w szyję. Nie pamiętam, kto znajdował się w drużynie egzekucyjnej. Myślę, że po prostu mężczyźni stojący najbliżej schwytanych otrzymali rozkaz ich zabicia. Rozstrzelano około 50 Żydów, w tym kobiety i mężczyzn w rozmaitym wieku, gdyż w ziemiankach ukrywały się całe rodziny. [...] Egzekucje odbywały się publicznie. Nie sformowano kordonu, gdyż tuż przy miejscu rozstrzeliwania zebrała się grupa Polaków z Parczewa. Otrzymali oni później rozkaz, wydany zapewne przez Hoffmanna, aby pochować zastrzelonych Żydów w nie dokończonym bunkrze.”
?ródło: Christopher R. Browning, „Zwykli ludzie. 101. Policyjny Batalion Rezerwy i ostateczne rozwiązanie w Polsce”, Warszawa 2000, s. 135-136
|
zerknij na ten adres
http://www.zydziwpolsce.edu.pl/biblioteka/zrodla/r3_4.html#r3_4_f
Sob 19 Sty, 2008 13:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
Ta relacja dotyczy obozu koło Parczewa (w pobliżu Rudego bagna). Świadczy o tym fragment ,,tuż przy miejscu rozstrzeliwania zebrała się grupa Polaków z Parczewa". Odsyłam do http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=8211
Sob 19 Sty, 2008 15:58
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
W środku stoi Yechiel Grynszpan.
Opis załącznika:
|
|
Ostatnio zmieniony przez Thorn dnia Pon 21 Sty, 2008 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Pon 21 Sty, 2008 19:11
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
Od 3 grudnia 1942 do lutego 1943 r. W Lasach Parczewskich trwała obława której celem byli partyzanci i ukrywający się Żydzi. W potężnej akcji uczestniczył I Batalion Żandarmerii, III Oddział Policji Konnej, 22 Pułk Policji. Wszystkie te oddziały były pod dowództwem kpt. Kurta Rogalla. Użyto także lotnictwa. Partyzanci nie byli w stanie bronić się przed Niemcami, byli zmuszeni się wycofać, pozostawiając ukrytych w schronach Żydów. Obozy rodzinne zostały rozbite, zginęło około 500 Żydów. Ci co zdołali uciec utworzyli mniejsze i jeszcze lepiej ukryte bazary w których do końca wojny zdołało przeżyć około 200 osób. Bazary były osłaniane przez oddział ,,Fiodora" (Teodora-Fiodora Alberta), byłego sowieckiego oficera polskiego pochodzenia. A wiosną 1943 powstał oddział Żydowskich partyzantów pod dowództwem Yechiela (Chila) Grynszpana, który działał razem z oddziałem ,,Fiodora" osłaniając pozostałe bazary (po rozbiciu) do końca wojny.
Kończę ten temat. A jak ktoś chciałby się jeszcze czegoś dowiedzieć to proszę pytać.
Sob 02 Lut, 2008 15:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Podporucznik
Posty: 206 Skąd: Lublin
|
|
|
Dzisiaj coś na ten temat było na TVP 3 Lublin w programie ,,Było nie minęło" . Ale niestety przegapiłem... Może ktoś z was oglądał i mógłby streścić ten odcinek?
Sob 10 Maj, 2008 11:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szutowicz Andrzej
Plutonowy
Posty: 78 Pochwał: 1 Skąd: Drawno
|
|
|
Obóz k. Ostrowa Lubelskiego
Może nie był to obóz ale w okolicach Kolechowic ukrywało się w ziemiankach w zagajnikach leśnych kilka żydowskich rodzin.Ktoś ich wydał wszystkich rozstrzelano.W tej sprawie prowadzony był proces w Lublinie ok 1948 r.Czyli cała historia jest w aktach sądowych.Nazwisko oskarżonego znam lecz na forum nie ujawnię bo został uniewiniony a w Polsce modne są oskarżania na podstawie samego faktu zatrzymania.
Nie 03 Sie, 2008 21:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|