Inne Oblicza Historii :: Zobacz temat - Rzesza

Schütze Posty: 2

Ok, naczytalem się tu masę negatywów (z resztą zupełnie sensownych, uzasadnionych i dokumentacyjnie weryfikowalnych). Ale wiem też, co historia lubi robić z informacjami.

Mam pytanie, szczególnie do krytyków Rzeszy - czy na prawdę wszystko było tam złe, wypaczone itd? Oczywiście ludobójstwa, rzeźnie itd są moralnie naganne i to BYŁO złe, zgadzam się. Ale przecież Hitler nie mógł ot tak, po prostu z normalnego narodu zrobić maszyny do zabijania, zwłaszcza że czasu za dużo to nie miał.

Czy mogę prosić o informacje (również wiarygodne i udokumentowane) pokazujące Rzeszę z "drugiej strony". Szukam prawdy, bo to co jest w książkach historycznych to obraz potworów napędzanych krwią, a choćby wspomnienia moich dziadków (Babcia na przymusowych robotach, dziadek w obozie pracy po tym jak go zestrzelili) są diametralnie inne od tego, co czytam.

Pochwał: 2

Hm mam alergię na piewców fenomenu niemiec.

Oczywiście , kult jednostki , mobilizacja narodu, postęp gospodarczy, likwidacja bezrobocia itp
Wszystko to wygląda genialnie ale tylko powierzchownie.

weźmy jeden przykłąd.
likwidacja bezrobocia, czytałem w jakiejś narodowej gazetce w kiosku, aż w szoku byłem ze to dopuścili do sprzedaży, ale cuż że to genialne , Fuhrer mistrzem ekonomii dokonał cudu,
--- a każdy by tego dokonał, po prostu zbrał pieniądze najbogatszej warstwie społecznej (Żydom) i uruchomił za to roboty publiczne, Bardzo szczęśliwy

Лейтенант Posty: 382

Janek wszystko to co piszesz to prawda i podejrzewam, że wszystko było by pięknie i ładnie gdyby Adolf nie chciał podbić świata swoją armią..........

Pochwał: 6 · Komandor porucznik Posty: 3504 Pochwał: 6

Hitler rozbudował do olbrzymich rozmiarów świadczenia socjalne. Od roku 1939 płaciła za to Europa- koniec wojny byłby katastrofą dla gospodarki III Rzeszy. Ale wcześniej- roboty publiczne, to co napisał Szponiasty to prawda. Częściowo. Hitler, jako SOCJALISTA wprowadzał w życie ideę zabrania bogatym i dania biednym. A ponieważ potrzebował kasy na wojnę to wśród tych bogatych znaleźli się równiejsi... każda idea się wypacza jak widać....
Co do pytania Primo. Przeciętna rodzina niemiecka w latach II Rzeszy żyła na bardzo wysokim poziomie socjalnym- nie tylko wliczają się paczki od mężów, synów itp. z garnizonów w Europie ale też świadczenia państwa:
- dodatki na dzieci
- ulgi podatkowe dla małżeństw
- ubezpieczenie rencistów
- najwyższy ze wszsytkich pańśtw żołd
- dodatek za rozłąkę
- tanie wycieczki zagraniczne dzięki organizacji Siła poprzez Radość (KdF)
- progresywne podatki, największe dla najbogatszych.
III Rzesza jestpostrzegana przez swe zbrodnie, gdyby nie Endlosung to ta wojna nei różniłaby się wiele od porpzedniej i przegrani byliby tylko przegranymi a nie zbrodniarzami wszechczasów.

Pochwał: 1

A ja uwazam, ze nie tylko Endlosung odroznia ten system od innych. Zanim doszlo do konferencji w Wannsee to wrogami panstwa byli wszyscy, ktorzy nie chcieli lub nie mogli sie mu podporzadkowac. Czyli - intelektualisci (ci to zawsze "kombinowali"), wszelkiej masci lewicowcy od bolszewikow do socjalistow czy chorzy psychicznie lub po prostu ulomni fizycznie, itd.
Ten system nie moze byc rozpatrywany w perspektywie dobrych i zlych elementow. One wszystkie sluzyly jednemu celowi - temu jaki wyznaczal Wodz. I tylko z tego powodu nie jest mozliwe wyodrebnianie czegos dobego. Bo to zawsze bylo kosztem likwidacji innych ludzi. Fizycznej likwidacji. Nie mozna tez owczesnych Niemiec postrzegac tylko przez pryzmat wojny. Przeciez zanim do niej doszlo to bylo jeszcze ponad 6 lat przygotowan do niej i budowy calego systemu. Zreszta z "owocow" tamtych pomyslow czerpano tez i po wojnie, ze chocby wspomne o tym co nazywa sie "badaniami medycznymi" doktora Mengele czy jego kumpli. Bez nich prawdopodobnie znacznie pozniej czlowiek znalazlby sie w kosmosie.
Tak czy owak, moim zdaniem nie jest mozliwe dostrzeganie jakichkolwiek pozytywnych cech systemu nazistowskiego. To byla jednolita i spojna wewnetrznie koncepcja. Chociaz byl jeden pozytyw.... System okazal sie nietrwaly Laughing

Pochwał: 3 · Major Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod

"Primo"napisał-
"Ok, naczytalem się tu masę negatywów (z resztą zupełnie sensownych, uzasadnionych i dokumentacyjnie weryfikowalnych). Ale wiem też, co historia lubi robić z informacjami.
Mam pytanie, szczególnie do krytyków Rzeszy - czy na prawdę wszystko było tam złe, wypaczone itd? Oczywiście ludobójstwa, rzeźnie itd są moralnie naganne i to BYŁO złe, zgadzam się.
Czy mogę prosić o informacje (również wiarygodne i udokumentowane) pokazujące Rzeszę z "drugiej strony". Szukam prawdy"

Szukasz prawdy Question

O bogacenie się na nazistowskich rządach oskarża się koncerny, a przecież beneficjentami systemu byli także zwykli Niemcy Exclamation

Przykład robotnicy przymusowi zatrudnieni w prywatnych firmach byli wykonawcami różnych prac wynagrodzenie trafiało jednak do centralnej kasy III Rzeszy. Na tym przykładzie widać korzyści jakie budżet państwa odnosił z racji niewolniczego wykorzystywania innych. Dzięki temu można było zwiększyć osłony socjalne o których wspomina IjonTihy. Majątki zarekwirowane niemieckim Żydom- to naprawdę była góra forsy. Nawet półki sklepowe niemieckich kupców zapełniły się dzięki towarom pochodzących ze sklepików ludzi "nieczystych rasowo". Nie ma drugiej strony, historia III Rzeszy jest jednostronna tylko rewers, awersu na tym medalu nie znajdziesz.
Jeżeli jesteś zainteresowany informacjami z drugiej strony jak to napisałeś przeczytaj "Hitlers Volksstaat" (Ludowe państwo Hitlera) napisane przez Niemca. Z Gotzem Alym ukazał się ostatnio wywiad w naszej prasie. Masz okazję poznać tą drugą stronę Exclamation

Podporucznik Posty: 282

Poczytałem....

I myślę, że ta cała dyskusja jest zbędna...
Gdyby nie było propagandy, to by nie było III Rzeszy.

Tu nie ma czego rozważać... Jeśli coś jest złe, to po prostu jest złe i tyle !
Primo, zafunduj sobie wycieczkę do Oświęcimia...

Może taka wycieczka zobrazuje Ci koszty planów Hitlera.

To tyle, zabrakło mi koncepcji, bo w pale mi się nie mieści, jak można zadać takie pytanie. Sorki...

Pozdrawiam Matejko

Pochwał: 6 · Komandor porucznik Posty: 3504 Pochwał: 6

III Rzesza była dobra dla Niemców- oczywiście tych którzy siedzieli cicho. A ponieważ drenaż Europy wzbogacał Niemców to znaczna część uwielbienia dla Wodza była autentyczna, bo poziom życia przeciętnego obywatela bardzo się podniósł względem lat wcześniejszych, i był wyższy niż w reszcie Europy. Oczywiście to wszystko kosztem innych...

Gość

Moim zdaniem III Rzesza bez propagandy jest jak ryba bez wody. Uśmiech

Pochwał: 3 · Lieutenant Posty: 513 Pochwał: 3 Skąd: Warszawa

Co do gospodarki to istotne symptomy może nie tyle załamania co przegrzania były widoczne już w okolicach ‘37 i ’38 – zresztą Schacht nie bez powodu właśnie w tym momencie „odchodzi” – gdy polityka fiskalna (zwłaszcza) zupełnie zaczyna się rozjeżdżać na wszystkie strony. Goering próbuje jeszcze wszystko składać uruchamiając słynny „plan czteroletni” ale to już była zadyszka. Do tego dochodzi istotny chaos na najwyższych szczeblach, a każda „gałąź” walczy z drugą o dostęp do surowców i pieniędzy.. oraz wpływów. Nierzadko zresztą jest tylko przedłużeniem „ego” paladynów a nie wynikiem realnych potrzeb. Rzesza nigdy nie wypracowała się w zasadzie centralnego systemu podejmowania decyzji i strategicznego planowania (i nie, nie chodzi mi tu o planowanie w wydaniu socjalistycznym) a podejmowane decyzje były wynikiem chwili – przykład choćby początek budowy floty planu Z by nagle go zastopować, przerzucanie środków na Luftwaffe, by potem znów na Heer – przy jednoczesnym braku infrastruktury (wbrew pozorom, w kategoriach ilościowych).
Rzesza była jednak „rajem” w kategoriach „duszy” narodu czy owego narodowego „marzenia” gdy „world belongs to me” Wink

. Oczywiście to było bardziej skomplikowane ale nazizm na nieszczęście dokonał ponownej „integracji” narodowej po klęsce 1918 i był jedynym na tyle silnym „marzeniem” by tego dokonać – nie umiała tego zrobić ani rep. Weimarska ani tradycyjne elity konserwatywne.

A sukcesy jednostkowe pojedyncze zawsze się znajdą – jak w rodzaju że Hansowi udało się wyhodować wyjątkowo dużą dynie itp. – ale czy to oznacza że Rzesza miała sukcesy albo że system miał dobre strony? – cóż komunizm pewnie też jakieś miał (np. elektryfikacja), ale do czego ma prowadzić taka odpowiedź? Tylko gruntowna całościowa analiza może nam dawać jakieś sensowne odp. – uwzględniając kontekst historyczny jak i cel tego wszystkiego prawda? Wink

pzdr