Labudyzacja historii

"Labudyzacja" to termin odnoszący się do ikony polskiej mediewistyki, a mianowicie do profesora Gerarda Labudy. Chciałbym poznać waszą opinie na temat tego zjawiska. Czy labudyzacja historii ma potwierdzenie w rzeczywistości czy też jest to czyjś wymysł ?

Czw 08 Lis, 2007 14:06

Studiuję historię, ale nie jestem mediewistą, powiem jednak jedną rzecz - Labuda napisał całą książkę o źródle, które nie istniało, bo on je sobie wymyślił Chodzi o rzekomą XIII-wieczną kronikę dominikańską, z której miał korzystać Jan Długosz przy opisie bitwy pod Legnicą w 1241 r.
Jak dla mnie fakt pisania o czymś, co nie istnieje, jest co najmniej interesujący

Pią 09 Lis, 2007 14:49

Cytat:

Labuda napisał całą książkę o źródle, które nie istniało, bo on je sobie wymyślił

Wow A ktoś narzekał na Wołoszańskiego
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Pią 09 Lis, 2007 15:04

Proponuję zajrzeć do jednej z ostatnich publikacji prof. Labudy, a mianowicie do "Szkiców historycznych X-XI wieku". W rozdziale poświęconym klasztorowi Benedyktynów w Tyńcu historyk powołuje się na pracę Fryderyka Papee "Najstarszy dokument polski. Studium dyplomatyczne o akcie Idziego dla klasztoru w Tyńcu". Według Labudy ta XIX-wieczna praca ma około 300 stron i jest w niej mowa o Będzinie. Problem w tym, iż według mnie(jeśli się mylę poprawcie mnie) książka świętej pamięci F. Papee ma tylko 45 stron i nie ma tam mowy o Będzinie. Nie zarzucam bynajmniej kłamstwa profesorowi Labudzie ale rażącą pomyłkę. Doceniam jednocześnie i szanuję wkład tegoż historyka w badania nad wiekami średnimi.

Pią 09 Lis, 2007 17:39

Może to nieco głupie pytanie, ale co masz na myśli mówiąc "labudyzacja"?
_________________
Gdańskie odznaczenia i pieniądze
Gdańskie flagi, sztandary i inne weksylia

Pią 09 Lis, 2007 18:26

To nie jest wcale głupie pytanie. Labudyzacja historii to termin, który do dzisiaj nie doczekał się swojej definicji. Być może dlatego, iż profesor Gerard Labuda jeszcze żyje. Sądzę, że w kwestii wyjaśnienia tego terminu i co najważniejsze jego zrozumienia należy odnieść się do czegoś takiego jak "falandyzacja prawa". Chodzi tu o sens terminu. Według mnie "labudyzacja historii" polega na naginaniu historii i przedstawianiu jej analizy w taki sposób by odpowiadała ona potrzebom danego historyka. Na przykład powiedzmy, iż ktoś napisze książkę, w której stwierdzi, iż Gall Anonim w swojej kronice na stronie 1206 napisał, iż Mieszko II był biseksualistą. To jest moim zdaniem labudyzacja historii.

Pią 09 Lis, 2007 18:41

Cezar Borgia ;

Cytat:

kronice na stronie 1206 napisał, iż Mieszko II był biseksualistą. To

Toż to był rzezaniec Dotychczas rzecz bezsporna .

Pią 09 Lis, 2007 18:45

Jasne, że gość nie posiadał jakże ważnej dla dynastii piastowskiej części ciała ale to jest przykład na to czym jest labudyzacja historii. Chodzi o informacje, które nie mają pokrycia w żadnym źródle czy też publikacji naukowej, na która powołuje się dany historyk.

Pią 09 Lis, 2007 18:48

Labuda zdaje się nie jest jedyny w temacie , w różnych epokach jest tych '' guru'' całkiem sporo .

Pią 09 Lis, 2007 18:51

Jakiś czas temu krytyczne opinie pojawiły się na temat radosnej twórczości prof. J. Nikodema. Chodzi tu o jego pracę - "Polska i Litwa wobec husyckich Czech w latach 1420 - 1433". Podobnież ktoś w recenzji tej książki stwierdził, iż "jeśli źródła nie odpowiadają tezom prof. Nikodema... to tym gorzej dla źródeł".

Pią 09 Lis, 2007 18:55

Co do Mieszka II - zawsze mógł przejawiać określone skłonności przed tą bolesną stratą
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Pią 09 Lis, 2007 19:04

Cytat:

Co do Mieszka II - zawsze mógł przejawiać określone skłonności przed tą bolesną stratą

teraz to może być de Villaryzacja historii

Pią 09 Lis, 2007 19:56

Ciekawostka - wpiszcie w przeglądarce google hasło "labudyzacja historii". Mi osobiście wyskoczyły tylko dwa linki do tej samej strony czyli do forum IOH.

Sro 16 Sty, 2008 10:46

Hmmm zapewne dlatego, że jest to świerzy termin, dopiero co ukuty i jeszcze nie przedyskutowany w środowisku...

Czw 17 Sty, 2008 22:18

Ja bym bardziej był skłonny do tezy, że nikt nie odważy się iść na noże z Labudą.

Pią 18 Sty, 2008 0:13

Heh, no bez przesady. Labuda jest wielkim historykiem ale nie aż tak wielkim jak np. Albright, któremu nikt ni odważył się wytknąć błędu, chociaż wszyscy je widzieli. Prawda jest taka, że nikt nie odważa się "wyjść z nim na noże" ponieważ nikt nie wytrzymuje jego argumentów i Labuda po prostu jest za silny w dyskusji... Czyli po prostu: jeżeli jest każdemu w stanie udowodnić, że ma rację ergo ma rację.

Pią 18 Sty, 2008 0:25

Coś jest w tym co mówisz ale też pozycja i znajomości oraz jego zwolennicy wpływają na ilość jego antagonistów. Jak widzisz ja się stawiłem na linii frontu Szanuję Labudę za jego dokonania i cały dorobek historyczny ale mam święte prawo pokazać że nawet on popełnia błędy.

Pią 18 Sty, 2008 1:14

No cóż, kto ich nie popełnia...?

Pią 18 Sty, 2008 21:47

babcia klozetowa A tak bardziej poważnie rzecz ujmując nie chodzi mi o błędy, które każdemu historykowi się zdarzają. sam je popełniam i z pokorą godną perwersji się do nich przyznaję i je poprawiam. w końcu człowiek uczy się całe życie. Chodzi tu o labudyzację historii czyli coś więcej niż zwykły błąd.

Pią 18 Sty, 2008 22:51

Poproszę o konkretne przykłady. Najlepiej jakieś przypisy bo widocznie nie za bardzo wiem o co chodzi.

Sob 19 Sty, 2008 0:19

Przykład - czwarty wpis od góry.

Sob 19 Sty, 2008 1:16

Oki jeszcze jak byś rzucił wydanie i stronę, żebym mógł sprawdzić to będzie gites.

Sob 19 Sty, 2008 2:29

Już się robi. Tutaj masz stronę gdzie błąd jest w przypisie nr 239. książka Papee nie ma 277 stron ale 45. Błąd też jest na tej stronie, gdzie Labuda pisze "(..) należy całkowicie zgodzić się z F. Papeem, iż co najmniej 8 wsi, tj. Będzin (..) i Gorysławice należą do zespołu owych późniejszych nabytków, częściowo sięgających być może poza rok 1229".
Błąd tutaj polega na tym,iz Papee w swojej pracy "Najstarszy dokument polski"(mniej więcej taki jest tytuł) nie pisze wogóle o Będzinie.

Na kolejnych stronach książki Labudy znajdziesz przypisy do pracy Papee gdzie Labuda twierdzi, że książka ma 277 stron albo 283 albo 307(sic!)

Jeśli się mylę i Ty to wykażesz obiecuję, iż na tym forum, w tym poście przyznam się do swojego błędu a moderatora poproszę o zamknięcie tego postu. Sądzę, że to uczciwy układ.

A oto namiary na książkę Labudy

G. Labuda, Szkice historyczne X-XI wieku, Poznań 2004, s. 252, 253, 255,262

na stronie 252 znajdują się dwa wspomniane przeze mnie błędy. na stronach 253, 255, 262 chodzi mi o przypisy i zawyżoną ilość stron w nich ujętą.

Sob 19 Sty, 2008 10:03

Oki sprawdzam. Nie to, żebym był niedowiarek ale uważam, że powinienem sam to sprawdzić aby mieć dobry grunt pod dyskusję.

Pon 21 Sty, 2008 11:28

Tak postępuje rzetelny badacz dziejów

Pon 21 Sty, 2008 12:27