Aleksander III Macedończyk

Witam. Czy ktoś może wie, kto był nauczycielem Aleksandra III Macedończyka, oraz jaki był jego ulubiony bohater.. ?

Pozdrawiam

Sro 31 Paź, 2007 15:26

re

Arystoteles, Achilles. Mam nadzieję, że kolejność jasna xD
_________________
Mówię gromkie "PRECZ" zakompleksionym i niedowartościowanym moderatorom kasującym według swojego zakompleksionego uznania tematy.
A ta czerwona kreska po lewej oznacza, że jeden z nich ma najwyraźniej jakiś poważny problem... ;-P

Sro 31 Paź, 2007 16:52

Polecam też w tej kwestii książkę Petera Greena "Aleksander Wielki"

Czw 29 Lis, 2007 2:01

Z tego co wiem, jednym z pedagogow Aleksandra byl niejaki Leonidas. Ponoc kiedys skarcil mlodego Aleksandra, ze w czasie ofiary za duzo kadzidla sypie do ognia (towar b.drogi w tamtych czasach). Aleksander po podbiciu Persji wyslal Leonidasowi pokazny zapas kadzidla , z zaleceniem, by nigdy juz go nie skapil bogom.
Pisze o tym m.in. wspomniany juz Peter Green

Czw 29 Lis, 2007 2:33

Jest wiele książek o Aleksandrze Wielkim ale bardzo polecam właśnie Petera Greena. Przeczytałem i ... no super po prostu .

Czw 29 Lis, 2007 21:50

Zgadza się. Jest cała masa książek o Aleksandrze Wielkim. Większość to zwyczajna komercja. Nic więcej . Książka Greena to bestseller .

Czw 29 Lis, 2007 22:45

Cezar Borgia

Cytat:

. Książka Greena to bestseller

To rewelacyjna i bardzo szczegółowa praca , wydana w serii PiW '' Biografie sławnych ludzi'' przynajmniej dwukrotnie . Napisana bardzo przystępnie , przekład pana Andrzeja Konarka jest powalający . Posiadam wydanie I z 1978 . Po lekturze tej pozycji w czasie pierwszych 10 min . filmu ''Aleksander '' trafi człowieka szlag .

Pią 30 Lis, 2007 19:59

Dwa fragmenty, ktore na mnie zrobily najwieksze wrazenie: pierwszy, kiedy Macedonczyk pod Gaugamela objezdzal nad ranem pozycje swoich wojsk, a od strony perskiego obozu dobiega chrzest zbroi tysiecy ludzi, po chwili mgla opada i widac przygotowujacych sie do walki Persow.
Drugi: kiedy Macedonczycy w ulewnym monsunowym deszczu szykuja sie do przeprawy przez Hydaspes, jest tak parno, ze miecze w ciagu pol godziny pokrywaja sie rdza, a odziez zaczyna gnic. A po drugiej stronie rzeki czeka Poros i slychac ryki sloni.
Pisze z pamieci, ksiazki, ktorej szczesliwym posiadaczem jestem nie mam pod reka. Te dwa fragmenty wbily mi sie w pamiec, sa tak napisane, ze nieomal sie to wszystko widzi

Sob 01 Gru, 2007 3:57

re

Jedynym atutem filmu "Aleksander" jest to... że jest o Aleksandrze...
_________________
Mówię gromkie "PRECZ" zakompleksionym i niedowartościowanym moderatorom kasującym według swojego zakompleksionego uznania tematy.
A ta czerwona kreska po lewej oznacza, że jeden z nich ma najwyraźniej jakiś poważny problem... ;-P

Sob 01 Gru, 2007 4:35

Zrobiłem czystki w ostatnich postach, za bardzo odbiegały od tematu, a to czy film jest dobry to kwestia gustu, jeśli ktoś chce rozwijać takie kwestie to jest do tego inny dział na forum.
Porządek jakiś musi być, mam nadzieje że nikt sie nie obraził

_________________
Pozdrawiam
Przemek

Sro 05 Gru, 2007 22:19

my tu nie mamy czasu na obrażanie się tu się o historii rozmawia

Czw 06 Gru, 2007 9:54

W moim mniemaniu, jeśli chcemy mieć własne zdanie na temat Aleksandra III Macedońskiego, zwanego Wielkim, należy nie czytać – przepraszam za określenie d tyłu, ale raczej zerknąć do źródeł, choćby podstawowych, takich autorów antycznych jak: Lucius Flavius Arrianus, Quintus Curtius Rufus czy Plutarchus. Wówczas to tak naprawdę będzie można oceniać film O. Stona. Zainteresowanym, polecam polskie tłumaczenie pracy P. Cartledge, Aleksander Wielki, przeł. A. Klingofer, Warszawa 2005.oraz genialną pracę polskiego badacz M. J. Olbrycht, Aleksander Wielki i świat irański, Rzeszów 2005.
Ps. W moje skromnej opinii film pod wieloma względami jest świetny.

Czw 06 Gru, 2007 11:50