| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz 100
Starszy sierżant

Starszy sierżant




Posty: 144
Skąd: Wrocław/ Rutus PROxima evo2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jakie widzicie alternatywy dla II RP

czy Polska miała szansę wyjść w 1939 roku lub wcześniej obronną ręką z tej sytuacji? Czy istniały inne drogi do sojuszu? Gdzie waszym zdanie popełniono najwięcej błędów? Jeśli nie sojusz z III Rzeszą i ZR to z kim?

Zapraszam na ciekawą stronkęhttp://www.1939.pl/uzbrojenie/porownanie.htm gdzie ku memu ogromnemu zdziwieniu znalazłem wiele innowacyjnych polskich broni (wiele nie zdarzyło wejść do produkcji i pozostały jako prototypy lub tylko projekty). Co nie zmienia faktu że jednak mieliśmy dużo ciekawego uzbrojenia i gdyby tylko wojna wybuchła później...a i jeszcze Anty-Enigma. Też nasze osiągnięcie:)

Ps. Cała strona bardzo ciekawa, statystyki porównania. Bardzo ciekawa polecam.


Ostatnio zmieniony przez Mariusz 100 dnia Sro 26 Wrz, 2007 22:06, w całości zmieniany 3 razy

Sro 26 Wrz, 2007 21:50

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
czy Polska miała szansę wyjść w 1929 roku lub wcześniej obronną ręką z tej sytuacji?

Bez problemu, nawet w 1933 jeszcze dałaby radę Wink .

Cytat:
Zapraszam na ciekawą stronkę gdzie ku memu ogromnemu zdziwieniu znalazłem wiele innowacyjnych polskich broni (wiele nie zdarzyło wejść do produkcji i pozostały jako prototypy lub nawet projekty)

A jakie konkretnie?

Cytat:
Co nie zmienia faktu że jednak mieliśmy dużo ciekawego uzbrojenia i gdyby tylko wojna wybuchła później..

Niemcy mieliby o wiele więcej nowszego wyposażenia. Pzkpfw I i II odeszłyby w zapomnienie pewnie.

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sro 26 Wrz, 2007 21:51

Powrót do góry
Forteca
Kapitan

Kapitan




Posty: 1317
Pochwał: 4
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
czy Polska miała szansę wyjść w 1939 roku lub wcześniej obronną ręką z tej sytuacji?


Obronną nie, ale mogła wyjść z obitą ręką a nie całkowicie bez ręki i bez głowy.

Cytat:
Czy istniały inne drogi do sojuszu?


Nie

Cytat:
Gdzie waszym zdanie popełniono najwięcej błędów? Jeśli nie sojusz z III Rzeszą i ZR to z kim?


Jeden błąd brzemienny w skutki - z góry odrzucono jakąkolwiek możliwość rozmów z ZSRR - wpychając Stalina w objęcia Adolfa (albo odwrotnie).

Cytat:
Co nie zmienia faktu że jednak mieliśmy dużo ciekawego uzbrojenia i gdyby tylko wojna wybuchła później...


To Niemcy też. Cała szansa w tym że i sojusznicy by mieli więcej, dużo więcej i dużo lepszych. Zarówno z produkcji jak i z zakupów. Stać ich było, tylko że tego nie da się kupić "od ręki". I w końcu Francuzi mieliby jakieś bombowce nowoczesne.

Sro 26 Wrz, 2007 22:12

Powrót do góry
Mariusz 100
Starszy sierżant

Starszy sierżant




Posty: 144
Skąd: Wrocław/ Rutus PROxima evo2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
czy Polska miała szansę wyjść w 1929 roku lub wcześniej obronną ręką z tej sytuacji?

Bez problemu, nawet w 1933 jeszcze dałaby radę Wink .



Tutaj się pomyliłem bo miał być 1939.


Cytat:
A jakie konkretnie?


PZL 50 i 53 Jastrząb a na stronie tutaj
>>>opisy innych polskich konstrukcji lotniczych

broń strzelecka:

- >>>Karabin ppanc 7,92 mm wz. 35 "Kb.Ur."

- >>>Nkm 20mm FK-A wz. 38 (A)

- >>>Karabin samopowtarzalny 7,92mm wz. 38M

- >>>Pistolet maszynowy 9mm wz.38 "Mors"


>>>Czołg lekki 7TP - opis i dane techniczne
TP7 był najlepszym polskim czołgiem podczas kampanii. Był znacznie lepszy od niemieckich Pz-1 i Pz-2 oraz sowieckiego T-26 i porównywalny z Pz-3, Pz-35(t) i Pz-38(t). 7TP bardzo dobrze radził sobie w boju jeżeli tylko wróg nie miał bardzo dużej przewagi liczebnej

>>>Armata przeciwpancerna 37mm wz. 36 Bofors

Cytat:
Co nie zmienia faktu że jednak mieliśmy dużo ciekawego uzbrojenia i gdyby tylko wojna wybuchła później..

Niemcy mieliby o wiele więcej nowszego wyposażenia. Pzkpfw I i II odeszłyby w zapomnienie pewnie.


Z tego co jest napisane na tej stronce (www.1939.pl)to mieliśmy po prostu mniej dobrego sprzętu. A w wielu wypadkach jak podałem wyżej mieliśmy nawet lepsze uzbrojenie i to krajowe!Uśmiech

Sro 26 Wrz, 2007 23:02

Powrót do góry
Piotrek
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 2679
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
- >>> Pistolet maszynowy 9mm wz.38 "Mors"

W jednym z numerów IOH ukazała sie monografia tego sprzętu. Radzę przeczytać, zanim się coś zacznie wychwalać Wink

Sro 26 Wrz, 2007 23:09

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=4313&postdays=0&postorder=asc&start=0
tu masz dyskusję o przedwojennym lotnictwie. Krótko o PZL.50- ciężki jak krowa, słaby silnik- nie potrafił dogonić Łosia. PZL.53 miał trafić do służby w II połowie 40 roku optymistycznie wierząc planom. Więc nie ma co nad nim debatować, zwłaszcza że nie zszedł z desek kreślarskich.
Kb ppanc wz.35- dobry na czołgi lat 30-tych. Pz III i IV zwalczał poniżej 100m. FK-A i wz.38M nie były złe, ale żadne cuda. KArabiny samopowtarzalne ROsjanie wyprodukowali już w IWŚ, zaś Czesi od lat 20-tych produkowali seryjnie. CO do Morsa polecam w/w artykuł w IOH.
7TP- opancerzony na poziomie PzKpfw I i II, dobra armata jak na początek wojny i praktycznie zero możliwości modernizacji. Sami Polacy to widzieli, dlatego miał zastąpić tankietki jako czołg rozpoznawczy.

Ogólnie ta strona ma trochę błędów i nie polecam. Lepsza już jest ta:
http://www.wojsko18-39.internetdsl.pl/wrzesien/index.htm

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 27 Wrz, 2007 1:14

Powrót do góry
żukow
Major

Major




Posty: 1876
Pochwał: 4
Skąd: Bidziny
Archiwum: Prokuratury we Wrocławiu
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Polska potrafiłaby, ale była przeszkoda, którą nam nie było dane pokonać. Wymienię:
- zły dobór sojuszników (gdyby Wlk. Brytania i Francja uderzyły z zachodu na Niemcy we IX 1939 roku, Polska miała by szanse kontrataku na wycofujące się wojska niemieckie);
- przestarzałe i słabe ilościowo uzbrojenie;
- mniejsza od agresorów ilość żołnierzy.
Podam teraz dysproporcję w (liczbach względnych) WP w stosunku do Wehrmachtu:
2,1 : 1- w stosunku do wielkich jednostek;
3,2 : 1- w artylerii
5 : 1- w czołgach
4,9 : 1- w samolotach
Nie będę porównywał WP do Armii Czerwonej- moim zdaniem, gdyby nas hitlerowskie wojska nie zaatakowały, poradzilibyśmy sobie po raz drugi z nimi. Ale i tak wojna z nami pokazała, jak wygląda na prawdę Krasna Armia- bez doświadczonego dowództwa,
wyszkolonej armii i dobrego jakościowo sprzętu, dostała i tak lekkie cięgi od nas.
A propos Wlk.Brytanii i Francji- gdyby nie wystawili nas do wiatru, nie było by moim zdaniem II WŚ i jej okrucieństw.

_________________
"W czas wojny potrzebujemy kogoś nowego, komu możemy zaufać, kto poprowadzi ludzi jak jakiś święty. "
— Tupac Amaru Shakur

Sro 03 Paź, 2007 21:33

Powrót do góry
Forteca
Kapitan

Kapitan




Posty: 1317
Pochwał: 4
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
- zły dobór sojuszników (gdyby Wlk. Brytania i Francja uderzyły z zachodu na Niemcy we IX 1939 roku, Polska miała by szanse kontrataku na wycofujące się wojska niemieckie);


łomatko Zszokowany Przecież wojska się wycofały - na początku października - czemu wtedy nie wykonaliśmy kontrataku ?

W. Brytania potrzebowała czasu aby przerzucić dywizje na kontynent i uczynić zdolnymi do działań bojowych.

Francja uderzyła wcześniej niż miała, i było z góry wiadomo że będzie to natarcie powolne i metodyczne - a po 17.09 było już bezsensowne.

Nb., kto byłby lepszym sojusznikiem w 1939 ? Belgia czy Szwajcaria ?

Cytat:
A propos Wlk.Brytanii i Francji- gdyby nie wystawili nas do wiatru, nie było by moim zdaniem II WŚ i jej okrucieństw.


Gdyby nie Francja i W.Brytania, Polska by była kraikiem z granicą w okolicach Łodzi, Mławy, Białegstoku, Lublina i Krakowa. O ile w ogóle by była.

Sro 03 Paź, 2007 22:24

Powrót do góry
Franciszek Sokołowski
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 14
Skąd: z Mazowsza
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Alternatywą dla II RP była Walka albo Śmierć.
Wybraliśmy walkę, mieliśmy i śmierć........

Sob 13 Paź, 2007 10:42

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czyli co, sugerujesz, że lepsza była by śmierć bez walki??
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Sob 13 Paź, 2007 11:48

Powrót do góry
Lewak z kibice.net
Plutonowy

Plutonowy




Posty: 62
Skąd: Żółto-Czarne dzielnice Bytomia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Alternatywy nie było. Model sowiecki był aż za nadto znany uciekinierom z wschodu i na pewno wzbudzał nie tylko strach ale też i obrzydzenie wszystkich Polaków. Sojusz z Hitlerem? Na pierwszy rzut oka mógłby się wydawac logiczny i atrakcyjny dla wielu mieszkańców II RP szczególnie zaciekłych antykomunistów i antysemitów. Tylko co by to dało?
Nasza siła zbrojna, może i liczna i odważna lecz za to beznadziejnie uzbrojona i tak nie zmieniła by losów IIWŚ. A efety był y katastrofalne.
Polska nie dośc że straciła by i tak Kresy to jeszcze nic nie dostała by na Zachodzie , kosztem Niemiec . Łatwo można sobie wyobrazic jak dzisiaj wyglądał by mapa Polski od Bugu na wschodzie po Chrzów, Wschowę i Wejcherowo na zachodzie. O tym że bylibyśmy jeszcze wśród agresrów i katów to już nie wspomnę. A ofiary i zniszczenia mogły by byc jeszcze większe bo niemiecki holokaust i rosyjski szaber i zastąpiły by alianckie naloty a skutków tych ostatnich nie trzeba nikomu przypominac.
A tak przynajmniej zyskaliśmy szacunek całego świata za swoją odwagę i niezłomną wolę walki mimo tego ze od początku wiedzieliśmy że jesteśmy na straconej pozycji. Spotęgowało to jeszcze powstanie warszawskie .
A po wojnie? Chyba jednak zdecydowanie lepiej było dostac Ziemie Odzyskane w zamian za zacofane i biedne Kresy.

Nie 16 Mar, 2008 19:12

Powrót do góry
Piotrek
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 2679
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wejcherowo na zachodzie.

Jeśli masz na myśli moje rodzinne Wejherowo, to po pierwsze pisze się je przez samo H, a po drugie leży ono totalnie na północy, 20km od Gdyni Wink Piwo

Nie 16 Mar, 2008 19:16

Powrót do góry
Lewak z kibice.net
Plutonowy

Plutonowy




Posty: 62
Skąd: Żółto-Czarne dzielnice Bytomia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ale chyba granica w 1938 to daleko od niego nie przebiegała???? Bo kilkanaście km to chyba nie jest dużo???
Szczególnie że dzisiejsza przebiega jakieś 300 km dalej na zachód.

Nie 16 Mar, 2008 19:43

Powrót do góry
Stierlitz
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany





Posty: 151
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Trzeba bylo iść w sojuszu z Hitlerem, zwłaszcza że prawie rok nam to proponowali. Nikt nie chce tego głośno powiedzieć, ale uważam, że nawet przegrani jako sojusznik nazistów, bylibyśmy wygrani, w każdym razie nasze straty byłyby niepomiernie mniejsze. To jeśli chodzi o wariant pesymistyczny.
A gdyby ten sojusz okazał się "wypałem" ?
Pozdrawiam.

Czw 20 Mar, 2008 21:33

Powrót do góry
Gnome
Sierżant

Sierżant





Posty: 82
Skąd: mam to wiedzieć?
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie no znacznie mniejsze?, raczej znacznie większe bo Rosjanie zabraliby nam to co nam zabrali zaś nie otrzymalibyśmy od "wujka Joe" tzw. ziem odzyskanych i tak byśmy wyszli na tym sojuszu z Adolfem H.

Jak dla mnie alternatywą było wyrzeczenie się pretensji do CzS i zawarcie sojuszu już w 1936 r. (a taką możliwość Czesi sondowali) i razem z Małą Ententą mielibyśmy jakieś realne szanse na powstrzymanie Hitlera.

_________________
I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.

Stanisław Jerzy Lec

Czw 20 Mar, 2008 21:39

Powrót do góry
Stierlitz
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany





Posty: 151
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Gnome, skąd wiesz ? Oddając nam tzw Ziemie Zachodnie zmniejszał / Stalin / Niemcy, że tak powiem , Centralę sojuszu. Ale mówię - trzeba było iść z Hitlerem, wtedy, jak sądzę, doszlibyśmy do Moskwy i do zamierzonej linii AA. Marsz rozpocząłby się w 1939 ewentualnie wiosną 1940, Stalin nie był przygotowany wtedy, nie byłoby sojuszu sowiecko - niemieckego. No i Europę mielibyśmy po swojej stronie, byłaby to wojna przeciwko bolszewizmowi. Hitler nie tylko niemiałby przeciwko sobie Wlk Brytanii i Francji, ale zapewne miałby ich przychylność.
Pozdrawiam.

Czw 20 Mar, 2008 21:46

Powrót do góry
Gnome
Sierżant

Sierżant





Posty: 82
Skąd: mam to wiedzieć?
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie wiem tylko tak sądzę, bo tego jakby było już nigdy się nie dowiemy.

A co do Twojej wizji to ma ona jedną poważną wadę, mianowicie gdyby Polska zawarła sojusz z III Rzeszą to Francja i Anglia zawarłyby sojusz ze Stalinem (przynajmniej tak sądzę), a nawet gdyby Adolf pomaszerował na Moskwę z WP i gdyby nawet ją zdobył to jeszcze nie oznaczałoby to pokonania Rosji, poza tym prawdopodobnie początkowa faza wojny wyglądałaby inaczej, nie byłoby elementu zaskoczenia, albo raczej Stalin nie negowałby oczywistych zapowiedzi inwazji (jak to miało miejsce w 1941 r.).

_________________
I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.

Stanisław Jerzy Lec

Czw 20 Mar, 2008 22:07

Powrót do góry
Stierlitz
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany





Posty: 151
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Przecież Anglia i Francja nie byłyby z Niemcami w stanie wojny, więc nie zawarłyby sojuszu z ZSRS. Brytyjczycy napewno by tego nie zrobili, więc Francja też by tego nie zrobila. Element zaskoczenia bylby może i mniejszy nieco, ale ZSRS nie byłby w 1940 przygotowany do wojny. Myślę, że gdybyśmy poszli na ten sojusz mielibyśmy szersze, tzn europejskie poparcie, czynne poparcie. Pewnie, że nie dowiemy się już nigdy, ale chyba przeoczyliśmy szansę.
Wychodzi na to, że przedlużyliśmy żywot państwa sowieckiego o dziesięciolecia.
Pewnie nie mielibyśmy nad Baltykiem nic poza Gdynią, ale chyba województwo odeskie przeszło nam koło nosa.

Czw 20 Mar, 2008 22:18

Powrót do góry
Gnome
Sierżant

Sierżant





Posty: 82
Skąd: mam to wiedzieć?
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zważywszy na to, ze sojusz polsko-niemiecki zostałby zawarty zapewne najpóźniej gdzieś miedzy październikiem 1938 a styczniem 1939 r. to jestem przekonany, że w obliczu takiego sojuszu rozmowy prowadzone przez Anglię i Francję z jednej strony i ZSRR z drugie zostałby zwieńczone sukcesem, ponieważ oczywistym było, że po ewentualnym pokonaniu ZSRR Hitler ruszyłby na Francję, przecież odebranie tego co zostało zabrane Niemcom na mocy Traktatu wersalskiego było jego sztandarowym hasłem. Dlatego sądzę, że jednak Anglia i Francja wypowiedziałyby wojnę III Rzeszy i wynik byłby taki jak napisałem w pierwszym poście.

Poza tym należy wziąć po uwagę reakcję naszego społeczeństwa na taki sojusz, mam mocne podejrzenia, że wywołałoby to falę wielkich protestów a być może i coś więcej.

Abstrahując od tego co pisałem powyżej, to jak co to mielibyśmy Litwę nad Bałtykiem, o czym Hitler wielokrotnie wspominał (ale oczywiście nie na długo).

_________________
I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.

Stanisław Jerzy Lec

Pią 21 Mar, 2008 10:49

Powrót do góry
Stierlitz
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany





Posty: 151
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem sztandarowe byly trzy hasla, już "od" Mein Kampfu: Traktat Wersalski, Lebensraum na Wschodzie (!) no i żydzi. Jasne, że tu zabieramy się za historię alternatywną, jednak zauważę, że sojusz polsko-niemiecki, wsparty niemieckim i czeskim / już zaanektowanym przez AH / przemysłem zbrojeniowym zrealizowany w 1939 ewentualnie najpóźniej wiosną 1940 zmiótłby Stalina. Przypomnę, że nawet w 1941 , kiedy ruszyła Barbarossa, Watykan błogosławil krucjacie antybolszewickiej. Wlochy były wówczas jakby naturalnym sojusznikiem Hitlera, jako państwo ze zwycięskiej koalicji w Wojnie Światowej miały dość / wówczas / prestiżu, aby Francja musiała liczyć się z nimi. Jak zawsze, licząc na czeski pragmatyzm, myślę, że i Czesi dołączyliby do tej antybolszewickiej krucjaty.
Reasumując: gdyby uderzyć w 1939 lub wiosną 1940 wspólnie na nieprzygotowany do wojny ZSRS , sukces byłby pewny. Francuzi nawet gdyby mieli sojusz z ZSRS zapewne też nie chcieliby umierać za bolszewików, a sympatia Francji do Wlk Brytanii to raczej patologiczny kompleks, który zadziałałby na naszą korzyść.
A czy Brytyjczycy dokonali by desantu na Rzeszę ? Statków i okrętów mieli owszem dość, ale Korpus Ekspedycyjny wykazał swoje możliwości...
Inaczej jeszcze: w 1940 rozwalenie ZSRS byloby wszystkim na rękę.

Pią 21 Mar, 2008 11:22

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
myślę, że i Czesi dołączyliby do tej antybolszewickiej krucjaty.

A czemu skoro to był jedyny kraj który choć udawał sympatię do nich? Sprzedali im bombowce SB-2 wraz z licencją. W marcu 1939 polski pilot przechwycił grupę bombowców radzieckich pod osłoną jednego myśliwca, lecącą wg niego w stronę Czechosłowacji. Po zestrzeleniu mysliwca, reszta samolotów zawróciła.
Francja nigdy nie pozwoliłaby na zwiększenie znaczenia Niemiec, zawsze traktowali ich jako swojego podstawowego przeciwnika na kontynencie. Podobnie Wlk. Brytania starała się utrzymać równowagę między Francją i Niemcami (od czasu do czasu szczując je na siebie), wychodząc z założenia, że póki rywalizują z sobą nie są przeciwnikami dla niej. WIęc byłby L-L dla ROsjan pewny. Ponadto Anglicy nie byliby idiotami i wiedzieliby, że Hitler wcześniej czy później upomniałby się o byłe niemieckie kolonie.
Oba kraje wiedziały że wojna jest nieunikniona, a także to że nie są gotowe do niej. Robiły więc wszystko aby skierować Hitlera na wschód.
CO do rzetelności propozycji niemieckich w sprawie sojuszu antybolszewickiego. Czechom też obiecywali że po Sudetach nic im juz nie grozi Laughing WIęc sojusz byłby na warunkach- oddajecie Pomorze, Wielkopolskę i Śląsk czyli "rdzenne ziemie niemieckie" w zamian dostaniecie Ukrainę, Białoruś i Litwę (ale bez portów) z buntującymi się jej mieszkańcami.
A jak już stracicie dość żołnierza na Wschodzie, to zrobimy wam Protektorat Wisły. Twisted Evil

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pią 21 Mar, 2008 14:15

Powrót do góry
Stierlitz
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany





Posty: 151
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

[quote="maxikasek"]
Cytat:
Oba kraje wiedziały że wojna jest nieunikniona, a także to że nie są gotowe do niej. Robiły więc wszystko aby skierować Hitlera na wschód.

Sorry jeśli jest zły podpis autora cytatu.
Czesi, choć slowianie, mimo, że w Wielkie Wojnie i wcześniej lansowali idęę panslawianizmu, to jednak bliscy są kulturowo, mentalnie Niemcom. Czeska inteligencja ZAWSZE zna niemiecki, to jakby jeden rdzeń mentalny. Sojusz z BOLSZEWIKAMI bylby już jednak czymś innym. Zawsze mówię o czeskim pragmatyźmie, uważam, że gdyby zawiązał się w 1939 sojusz antybolszewicki to Czesi by na to poszli z czystego rozsądku; np powszechnie wiedzieli, że autor "Przygód dzielnego wojakaka Szwejka", Haszek, który dostał się w Wielkiej Wojnie do rosyjskiej niewoli był komisarzem boszewickim tylko aby przeżyć, że uciekł w końcu przez Finlandię. Inaczej mówiąc, stosunek Czechów był inny do slowiańskich Rosjan, ale inny do sovieckiej już Rosji. A skoro nie udalo się dogadać z bolszevicką Rosją przed Protektoratem to teraz warto przyłączyć się do sojuszu niemiecko-polskiego.
PS. Bronią hadlowali zawsze; to dlatego nawet za socjalizmu caly rok były orzechy arachidowe, mandarynki, pomarańcze itp. Cały rok. Najpopularniejsza oranżada w Czechach to oranżada pistacjowa / zielona /. Mówię o czasach socjalistycznych teraz, nie byłem od 1994 r. To wszystko za broń do Afryki.
Poszliby. Z rozsądku.

Pią 21 Mar, 2008 14:35

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam
Wątpię, czy sojusz polsko-niemiecki miał jakiekolwiek szanse powodzenia. Raczej już nie w latach 38-39. Również "wschodni"kierunek agresji Hitlera w podtekście raczej miał podludzi, czyli Słowian, a ideologia walki z bolszewizmem tylko została na te fobie później nałożona.
Głównym przeciwnikiem, wrogiem i celem Niemiec pod koniec lat 30. była Francja. Niechlubny Wersal, narzucenie Niemcom demilitaryzacji Nadrenii, okupacja Saary, ograniczenia w rozwoju armii i nowych technologii wojskowych, słabość Republiki Weimarskiej - to wszystko wykorzystał bezwględnie Hitler. Hasła były nośne - i bezczelne - zjednoczenie w ramach Rzeszy wszystkich Niemców, odbudowa siły militarnej, wygrane prowokacje - Saara, Nadrenia, Austria. Wreszcie kolosalny sukces Hitlera - Monachium. "Przy okazji" - Sudety i Czechosłowacja.
Gdy przyszła kolej na Polskę to zdaje się , że Hitler początkowo realizować zamierzał "czeski" scenariusz: najpierw korytarz, potem zapewne "powrót" Śląska do Rzeszy, a potem... wasalizacja kraju?
A w przypadku zawarcia jakiegokolwiek porozumienia polsko-niemieckiego latem 1939 r. do Moskwy mogłyby nie trafić dość niskiej rangi delegacje francuska i brytyjska pod wodzą Admirała - o - bardzo- długim - i -skomplikowanym - nazwisku - Drax, lecz znacznie wyższego szczebla.
Wszak ktoś musiałby za Angoli, oprócz Francuzów ale oni tuż za miedzą, a nie za Kanałem, z tymi Niemcami powalczyć i ich osłabić, wykrwawić, nadwyrężyć...
Wszak Hitler wyrósłby na kontynentalną potęgę, a to już zaczęłoby zagrażać nie tylko istotnym interesom Francji, co przede wszystkim Imperium.
Tak naprawdę, to Polska mogła mieć tylko takich sojuszników, jakich wówczas miała. Klincz.
Pozdrawiam

Pią 21 Mar, 2008 16:14

Powrót do góry
Dirty Forest
Starszy szeregowiec

Starszy szeregowiec




Posty: 29
Skąd: Bolesławiec/Milicz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W. Brytania potrzebowała czasu aby przerzucić dywizje na kontynent i uczynić zdolnymi do działań bojowych.

Jakie siły masz na myśli?? Oni poza marynarką noi lotnictwem nie mieli praktycznie żadnych sił które mogłby sie równać z armiami Adolfa.

Wto 20 Sty, 2009 22:26

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dirty Forest napisał:
W. Brytania potrzebowała czasu aby przerzucić dywizje na kontynent i uczynić zdolnymi do działań bojowych.

Jakie siły masz na myśli?? Oni poza marynarką noi lotnictwem nie mieli praktycznie żadnych sił które mogłby sie równać z armiami Adolfa.


Jak się okazało następnie, nikt w Europie lat 1939-41 nie miał takich sił zbrojnych, które mogłyby równać się z armią niemiecką.
I w tym kontekście wielkim szczęściem Wlk. Brytanii była niemiecka agresja na ZSRR w 1941 r.

Ale to już było obszernie dyskutowane w wątkach - status quo 1941 oraz Lend lease... Wink

Pozdrawiam

Czw 22 Sty, 2009 0:51

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony 1, 2  Następny Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.