| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

,,Obóz rodzinny'' w Lasach Parczewskich...

Wiem że powstał w 1942 roku,przebywało w nim wielu Żydów i większość zginęła...Czy ktoś jest w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat?

Ostatnio zmieniony przez Thorn dnia Pią 21 Gru, 2007 19:32, w całości zmieniany 1 raz

Wto 18 Wrz, 2007 1:21

Powrót do góry
żukow
Major

Major




Posty: 1876
Pochwał: 4
Skąd: Bidziny
Archiwum: Prokuratury we Wrocławiu
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Obóz ten był pod opieką pięćdziesięcioosobowego oddziału partyzanckiego J. Grynszpana. Wiem jedynie tyle na temat.
_________________
"W czas wojny potrzebujemy kogoś nowego, komu możemy zaufać, kto poprowadzi ludzi jak jakiś święty. "
— Tupac Amaru Shakur

Czw 20 Wrz, 2007 15:21

Powrót do góry
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Szukałem w internecie lecz też nie było wiele na ten temat.
Dla zainteresowanych:
http://google.interia.pl/szukaj/kopia,id,Mvjr6eJeZdoJ,url,http://www.jews-lublin.net/index.php%3Fpage%3D73%26section%3D12,q,parczew%20ob%C3%B3z%20rodzinny
Inne źródła podają że było ich około dwóch tysięcy.


Ostatnio zmieniony przez Thorn dnia Sob 07 Lis, 2009 19:23, w całości zmieniany 1 raz

Pią 21 Wrz, 2007 0:06

Powrót do góry
zbV
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 455
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czy to nie ten obóz który został zbombardowany przez Rosjan za podszywanie się pod partyzantkę i podwędzanie zrzutów ?

Sob 05 Sty, 2008 20:30

Powrót do góry
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ten obóz z tym nie miał nic wspólnego. On napadał co najwyżej na pobliskie wioski.

Ostatnio zmieniony przez Thorn dnia Sob 07 Lis, 2009 19:27, w całości zmieniany 1 raz

Sob 05 Sty, 2008 21:08

Powrót do góry
Anonymous
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ja w jakiejś książce, tytułu w tej chwili nie pamiętam ale książka jakoś ostatnio wydana a traktująca o powiacie parczewskim. W każdym bądź razie mówi się w niej iż przez cały okres działalności "Bazaru" przewinęło się ponad 10 tysięcy uchodźców. Przeważnie byli to Żydzi zbiegli z gett czy wagonów kolejowych.
Thorn pytanie do Ciebie. Czy bazar mieścił się w takim zagłębieniu i miejscu gdzie dziś rosną kilku metrowe brzozy, między nimi porobione przecinki, a naokoło tego zagłębienia poustawiane ambony myśliwskie?
pozdr.

Nie 13 Sty, 2008 14:56

Powrót do góry
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W Lasach Parczewskich znajdowały się dwa większe obozy rodzinne, po ich rozbiciu powstało kilka mniejszych. Ty wspomniałeś o tym obozie koło ,,Rudego bagna". Jak się domyślam miejsce o którym mówisz w latach 40 było po prostu zwyczajnym bagnem przez które nie szło przejść. Aktualnie (jak widziałeś) jest osuszone i zaczyna obrastać je las... Obóz oczywiście był położony przy bagnie ale na suchym terenie obok. Na którym to już nie jeden szukał... A informacje o tym że przez ten obóz przewinęło się około 10 tysięcy uchodźców są wyolbrzymione.

Nie 13 Sty, 2008 20:58

Powrót do góry
Anonymous
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Thorn napisał:
...informacje o tym że przez ten obóz przewinęło się około 10 tysięcy uchodźców są wyolbrzymione.

Być może. Powiem jedynie że z tą liczbą spotkałem się jeszcze w 2 czy 3 innych pozycjach. Niestety literatura mówi o liczbie i generalnie o bazarze, nie wchodząc zbytnio w szczegóły. Być może chodzi o wszystkie obozy w LP i własnie liczba około 10 tyś przypada na wszystkie obozy? Dodatkowo kiedyś wyczytałem w jakiejs książce o zapasach jakie mieszkańcy okolicznych wsi dostarczali partyzantom. w książce było o ilości towarów a nawet skąd były dostarczane. Niekiedy z miejscowości bardzo odległych. Wydaje mi się jednak że kilka furmanek m.in ziemniaków tygodniowo to trochę za dużo jak tylko dla partyzantów. ponadto oprócz partyzantki polsko-rosyjskiej w okolicach Prokopu działała a raczej miała swoją bazę partyzantka żydowska, dowódcą był Grynszpan (niepamiętam czy było to nazwisko czy pseudonim), oni też mieli pod swoją opieką grupy uciekinierów. najprawdopodobniej liczba o której mowa tyczy się całej ludności jak przewinęła się nie tyle przez sam bazar co raczej przez LP. Chociaż z drugiej strony liczba 10 tyś wydaje się przesadzona tak na zdrowy rozsądek, a z innej strony spokoju mi nie dają ilości i częstotliwość zapasów.
pozdr.

Nie 13 Sty, 2008 22:35

Powrót do góry
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Każda z tych pozycji jak zakładam opiera się na jednych i tych samych źródłach. Może i przetoczyło się parę tysięcy ale ogólnie w tych dwóch obozach w grudniu 1942r. łącznie przebywało około tysiąca osób. O oddziale "Chłód" Jechiela (Chila) Grynszpana (żydowskich komunistach) też kiedyś co nieco czytałem, a poniżej zdjęcie.


Opis załącznika:


Ostatnio zmieniony przez Thorn dnia Sob 07 Lis, 2009 19:26, w całości zmieniany 2 razy

Nie 13 Sty, 2008 23:29

Powrót do góry
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Relacja żołnierza niemieckiego o poszukiwaniach i rozstrzelaniu ukrywających się Żydów w lasach pod Parczewem jesienią 1942 r i wiosną 1943 r.

„Powiedziano nam, że w lasach znajduje się wielu Żydów, dlatego wyruszyliśmy przeszukiwać okolicę w zwartym szeregu, lecz nikogo nie mogliśmy znaleźć – niewątpliwie Żydzi byli bardzo dobrze ukryci. W takiej sytuacji przeczesaliśmy lasy ponownie. Dopiero wtedy zauważyliśmy pojedyncze rury kominów sterczące z ziemi. Odkryliśmy, że Żydzi ukrywają się w podziemnych schronieniach. Wyciągnięto ich bez problemów, tylko w jednej ziemiance Żydzi stawiali opór. Niektórzy moi towarzysze zeszli pod ziemię, ażeby powyciągać stamtąd uciekinierów, których następnie rozstrzelano. [...] Żydzi musieli kłaść się twarzą do ziemi, a egzekucji dokonano strzałem w szyję. Nie pamiętam, kto znajdował się w drużynie egzekucyjnej. Myślę, że po prostu mężczyźni stojący najbliżej schwytanych otrzymali rozkaz ich zabicia. Rozstrzelano około 50 Żydów, w tym kobiety i mężczyzn w rozmaitym wieku, gdyż w ziemiankach ukrywały się całe rodziny. [...] Egzekucje odbywały się publicznie. Nie sformowano kordonu, gdyż tuż przy miejscu rozstrzeliwania zebrała się grupa Polaków z Parczewa. Otrzymali oni później rozkaz, wydany zapewne przez Hoffmanna, aby pochować zastrzelonych Żydów w nie dokończonym bunkrze.”

?ródło: Christopher R. Browning, „Zwykli ludzie. 101. Policyjny Batalion Rezerwy i ostateczne rozwiązanie w Polsce”, Warszawa 2000, s. 135-136

Wto 15 Sty, 2008 12:26

Powrót do góry
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Udało mi się jeszcze znaleźć relacje Aizyka Rottenberga z Włodawy o zbrojnym buncie więźniów i ucieczce z obozu zagłady w Sobiborze 14 października 1943 r. Który dołączył do drugiego obozu dowodzonego przez Grynszpana.

„Jak wszyscy więźniowie, tak i ja marzyłem o wolności [...] Uciec z Sobiboru, ale dokąd? Pamiętam, że gdy nas prowadzono w kolumnach do Sobiboru, mieliśmy przed sobą strażnika SS uzbrojonego w karabin maszynowy. Z tyłu był jeszcze drugi, też z karabinem maszynowym, a wzdłuż kolumny szli uzbrojeni strażnicy. Przy najmniejszym poruszeniu strzelano. W dodatku nie miałem najmniejszych złudzeń co do ewentualnej pomocy i sympatii lokalnej ludności.
14 października 1943 roku wybuchło powstanie. Jak inni uciekłem do lasu, najdalej jak to możliwe. W lesie spotkałem innego uciekiniera, był całkiem nagi. «Choć ze mną» - powiedziałem dając mu marynarkę. Szukaliśmy partyzantów, ale ich nie znaleźliśmy.
Potem zostaliśmy zatrzymani przez Schupo, którzy, na szczęście, nie zabili nas na miejscu. Zaprowadzili nas do Adampola, gdzie pewien Niemiec, Zelinger, administrator skonfiskowanego majątku, założył nam na szyję łańcuchy i przywiązał do obory. Tygodniami traktował nas dosłownie jak psy. Jednakże po wielu staraniach, udało się nam rozerwać łańcuchy i uciec w kierunku lasów parczewskich. Na początku spotkaliśmy tam grupę polskich partyzantów, którzy nie chcieli nas, bo byliśmy zawszeni. Później natrafiliśmy na drugi oddział partyzantów żydowskich – grupę Chila Grynszpana, zwaną (grupą Ehiel), do której dołączyliśmy. Na początku pilnowaliśmy ich obozu, a później, gdy poczuliśmy się lepiej, walczyliśmy wspólnie.”

Pią 18 Sty, 2008 23:36

Powrót do góry
Thorn
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 206
Skąd: Lublin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Pomnik ku czci pomordowanych Żydów w Lasach Parczewskich. Postawiony w pobliżu miejsca gdzie kiedyś znajdował się obóz o którym mowa.


Opis załącznika:

Pon 21 Sty, 2008 18:57

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.