Leśnicy i policja

Mam małe pytanie: (sorry jesli bylo) Co się stanie jezeli w lesie przy poszukiwaniach zlapie mnie leśnik/policjant??

Czy to grozi jakims mandatem/kara itp?

Wto 24 Lip, 2007 14:00

Zależy jak się dogadasz. Jak trafisz na słuzbistę to dostaniesz 500zł za niszczenie ściółki, dodatkowo jak bedziesz miec przy sobie jakąś wykopaną broń, granaty, niewypały lub amunicję to masz przechlapane.
Ja do tej pory miałem b.dobre doświadczenia z policją i leśnikami. Jak nie robisz trzody w lesie, nie smiecisz i nie zostawiasz dołków to raczej jest luz. Czasami wypraszają z lasu i wtedy trzeba się dostosować.
Natomiast ze Strażą Graniczną to miałem już różne jazdy, zarówno z polską jak i słowacką. Z ganianiem na quadach po Bieszczadach i blokadami drogi włącznie

Wto 24 Lip, 2007 14:29

A jeśli to rezerwat to do 2 tys. (jak się nie mylę). Przy czym SL wali zawsze najwyższą stawkę albo pouczenie. Rada - nie pyskować, jak w czasie kopania przyłapią- pokazać dołki po sobie (że ładnie zasypane, żelastwa na wierzchu nie zostawiamy), ogólnie pokazać że jest się fascynatem (do wariatów podchodzą łagodniej ). Staraj się prowadzić przyjacielską rozmowę, oni też są zestresowani- bo nie wiedzą ktoś Ty zacz.
Jak zobaczysz krajobraz księżycowy w lesie- uciekaj. Nie ważne że to nie ty, bekniesz za całość. Jeśli zobaczysz rowy po wykopanym kablu- to samo.
Ze SG też większych problemów nie ma. Ich interesują przemytnicy, a nie kopacze. NAjwyżej wlepią ci mandat za nie zgłoszenie swojego pobytu (wtedy możesz się tłumaczyć że zabłądziłeś i przelazłeś kilkanaście km w złą stronę). No chyba że urządzasz sobie z nią Dziki Zachód
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 24 Lip, 2007 15:43

Cytat:

Ze SG też większych problemów nie ma. Ich interesują przemytnicy, a nie kopacze.

Oj zdziwiłbyś się. Zapraszam w Beskid Niski, okolice Krempnej (miejscówki dukielskie) Sg zgarnęła mnie w 5min. po tym, jak przyjechałem PKSm, do Krempnej. Spisywanko i te sprawy. Ale po chwili rozmowy skończyło się na tym, że podwieźli mnie z kilometr do ośrodka w którym mieszkałem

Natomiast w samych górach to już nie ma zmiłuj, trzeba pryskać bo inaczej jest b.niemiło. Jak dorwą cię na paśmie granicznym to lipa, z zatrzymaniem włącznie. Szczególnie Słowacy są strasznie na nas cięci. Aha i trzeba też uważać na słowackich drwali, bo jak zobaczą polskich poszukiwaczy od razu dzwonią po słowacką SG.

Na Mierzeji Sg też nie należy do najprzyjemniejszych służb.

Wto 24 Lip, 2007 15:51

Pod Szczecinem nie ma problemów takich. Po jednym spotkaniu kiedy zjechało się dwa samochody ich, pogadaliśmy, wypiliśmy herbatę i przekazali gdzie na patrolach potykają się o różne świństwo. Drugie miałem na swoim terenie, więc tylko spytali: "miejscowy", "tak mieszkam .....". Wpisał do kajeciku, "do widzenia" .
Piotruś- a co słowaccy drwale robię po polskiej stronie granicy?
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 24 Lip, 2007 15:58

Cytat:

- a co słowaccy drwale robię po polskiej stronie granicy?

Właśnie zawsze się zastanawiam, komu się pomyliły granice. Im czy nam

Wto 24 Lip, 2007 16:06

dobre mi sobie ich drzewa rosną po naszej stronie kurczę, że wcześniej na to nie wpadłem. Przecież to świetny pomysł na biznes .
_________________
czarnobylski

Nie zabieraj swoich narządów do nieba, tam wiedzą, że potrzebne są one tylko na ziemi

www.krewniacy.pl

Wto 24 Lip, 2007 16:18

Ale zbaczamy z tematu, mieszkam dosc daleko od granicy, chodzi mi o leśnika - czy moze mi wlepic cokolwiek jak nic przy sobie nie mam, i jak NIE widział ze jakikolwiek dołek kopie, ale widzi ze mam wykrywacz i saperke (czysciutka!)

Wto 24 Lip, 2007 16:50

Może. Jego zdanie przeciwko Twojemu- komu sąd da wiarę?
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 24 Lip, 2007 16:59

......
_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość.

Józef Klemens Piłsudski

Ostatnio zmieniony przez ZIECIU dnia Wto 22 Kwi, 2008 19:07, w całości zmieniany 1 raz

Wto 24 Lip, 2007 17:04

Cytat:

Może.

A własnie, że nie Jeśli nie złapał Cię z saperka w ręku nad dołkiem, to może cie tylko zapytac co robisz w lesie. Spacerowanie z wykrywaczem nie jest zabronione, zabronione jest pozyskiwanie za jego pomocą zabytków bez stosownego pozwolenia oraz niszczenie ściółki leśnej.

Wto 24 Lip, 2007 17:53

Piotrek napisał:

Cytat: Może. A właśnie, że nie Jeśli nie złapał Cię z saperka w ręku nad dołkiem, to może cie tylko zapytać co robisz w lesie. Spacerowanie z wykrywaczem nie jest zabronione, zabronione jest pozyskiwanie za jego pomocą zabytków bez stosownego pozwolenia oraz niszczenie ściółki leśnej.

dokładnie - przecież nie ma różnicy czy do lasu wybiorę się z wykrywką czy dziewczyną
_________________
czarnobylski

Nie zabieraj swoich narządów do nieba, tam wiedzą, że potrzebne są one tylko na ziemi

www.krewniacy.pl

Wto 24 Lip, 2007 18:04

......
_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość.

Józef Klemens Piłsudski

Ostatnio zmieniony przez ZIECIU dnia Wto 22 Kwi, 2008 19:07, w całości zmieniany 1 raz

Wto 24 Lip, 2007 18:08

czarnobylski napisał:

dokładnie - przecież nie ma różnicy czy do lasu wybiorę się z wykrywką czy dziewczyną

Jednakże czasami cel wycieczki do lasu z dziewczyną jest krańcowo rożny od celu wycieczki z wykrywką. Choć w obydwu przypadkach efekt może być podobny - tzn. żaden
_________________
Gdańskie odznaczenia i pieniądze
Gdańskie flagi, sztandary i inne weksylia

Wto 24 Lip, 2007 18:26

Cytat:

A własnie, że nie Jeśli nie złapał Cię z saperka w ręku nad dołkiem, to może cie tylko zapytac co robisz w lesie. Spacerowanie z wykrywaczem nie jest zabronione, zabronione jest pozyskiwanie za jego pomocą zabytków bez stosownego pozwolenia oraz niszczenie ściółki leśnej.

Piotruś, podałem krańcowy przykład. Jak się uprze to może Ci dołożyć za niszczenie ściółki, wkroczenie na rezerwat (a łatwo to można zrobić, kiedyś gdyby nie tabliczki przy drodze nie uwierzyłbym- miał szerokośc 50m ), wjazd samochodem do lasu (jeśli uzna, że za daleko zaparkowałeś od drogi), płoszenie zwierzyny i co tam mu jeszcze do głowy przyjdzie. A jak się będziesz stawiał wezwie SL, wtedy będzie trzech na jednego.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 24 Lip, 2007 19:08

Leśnik może przywalić Ci mandat w następujących sytuacjach:
a) jak złapie Cię na niszczeniu ściółki leśnej
b) jak złapie Cię na dewastowaniu roślinności
c) gdy wjedziesz samochodem do lasu w miejsce do tego nie wyznaczone
d) gdy będziesz w lesie w czasie obowiązywania zakazu wstępu do lasu
e) jak będziesz zachowywał się głośno i płoszył zwierzynę
f) gdy wleziesz w ostoję zwierzyny czy inne rezerwaty ścisłej ochrony

Oczywiście są tez inne sytuacje, ale leśniczy nie ma prawa wlepić Ci mandatu tylko dlatego, że spotkał Cię, jak spacerowałeś z wykrywaczem po lesie.

Cytat:

Pan Jurek nie widząc jeszcze nic nawet dobrze ilu nas jest wyszedł z auta i krzyknął "pincet na łeb" Mr. Green Mr. Green w sumie zeszło do chyba 100zł na pięciu... i też nie złapał nas na niczym...

Ale z tego co wiem wjechaliście autem do lasu i wtedy może wam przywalić mandat. Natomiast jeśli nie wjechaliście do lasu i dopiero się rozpakowywaliście, to Pan Jurek mógł was co najwyżej pocałować w saperkę

Aha i tak dla wiadomości wszystkich: leśniczy nie ma prawa wlepić mandatu, jeśli jest sam. Jak macie czas i nerwy, to każcie wezwać kogoś drugiego.

Wto 24 Lip, 2007 19:24

Ale były inne wyjątkowe okoliczności przez które nie mogliśmy sobie pozwolić na przyjazd mundurowych a Pan Jurek bardzo tego chciał... ale w sumie i tak lekko sie obyło pozdro
_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość.

Józef Klemens Piłsudski

Wto 24 Lip, 2007 23:12

Wczoraj byliśmy ze znajomymi w lesie i natkneliśmy się na straż leśną, podeszli do nas , sprawdzili nam dokumenty, zaczeli się nabijać z nas że my wędkarze i w ten sposób szukomy sobie glizd pod ziemią, a my spokojnie bo nie ma co robić sobie wrogów, jeden zrobił nam wykład na temat przepisów p- poż w lesie ale wesoła atmosfera była, ponoć dzień prędzej złapali trzech kolesi i niestety za bardzo się z nimi wadzili to ich w odpowiedni sposób potraktowano. Dodam jeszcze że jeden z zielonych wskazał nam polankę , abyśmy tam poszli i sprawdzili , czy tam nie ma rosówek.Mieliśmy już wracać do domu , nim oni się rozmyślą i nam wpakują mandacik, ale poszliśmy tam gdzie tamten strażnik mówił i faktycznie, sporo tam znaleźliśmy niemieckich pfenigów
_________________
J-94 BUNKERITES OF POLAND-KNURÓW
KIEROWNIK ZAMIESZANIA I DOBREJ ZABAWY

KAŻDY Z NAS JEST ODKRYWC?.JAK MOŻNA ŻYć,PATRZ?C NA ZAMKNIęTE DRZWI I NIE PRÓBOWAć ICH OTWORZYć "
ROBERT D.BALLARD

Sro 25 Lip, 2007 14:52

Grunt to zacząć gadkę na luzie i po ludzku. Pokazać co wykopałeś, zademonstrować wykrywacz etc. Działa w 99% przypadków. ten 1% to służbiści albo frustraci, którym żona nie daje. tacy od razu zaczynają z grubej rury i wtedy jest na ogół pozamiatane. Ale jak Ty będziesz miły, to wszelkie służby zazwyczaj też inaczej patrzą.

Sro 25 Lip, 2007 18:24

Witam
No ja kilkakrotnie spotkałem sie i z Policją i ze SL i tylko raz (słownie raz) było mało przyjemnie,
nawet wylocik lufy zobaczyłem przez moment, ale tylko przez moment później oglądałem
parking z bliska . Niestety dla mnie i kilku kolegów odwiedziliśmy miejscówkę opanowaną przez pewnych handlarzy proszkami i ziołami, a Panowie z Policji nie byli skorzy do dyskusji i pierwsze co zrobili to
pokazali odznaki i giwery i naprawdę nie mam im tego za złe. Po wszystkim "sprzedali" Nam kilka miejscówek i rozeszliśmy się w pokoju. Oczywiście sprawdzili nasze skarby i poradzili co by część z nich zostawić w rzeczce sprawdzili dokumenty i powiedzieli dowidzenia.

Pozdrawiam mg shutze

Sro 25 Lip, 2007 20:11

Dobry bajer to połowa sukcesu , nie ma co zgrywać bohatera bo można sobie tylko kłopotów narobić
_________________
J-94 BUNKERITES OF POLAND-KNURÓW
KIEROWNIK ZAMIESZANIA I DOBREJ ZABAWY

KAŻDY Z NAS JEST ODKRYWC?.JAK MOŻNA ŻYć,PATRZ?C NA ZAMKNIęTE DRZWI I NIE PRÓBOWAć ICH OTWORZYć "
ROBERT D.BALLARD

Sro 25 Lip, 2007 20:15

tylko trzeba mieć trochę intuicji czy sie trafiło na normalnych czy na ten 1% frustratów

Nie 04 Maj, 2008 13:44

A moze byc taka sytuacja :
np
znależlismy kilka monet jakieś zardzewiałe części,jesteśmy przyłapani
i stwierdzą że konfiskują sprzęt,np. jako dowód w sprawie
ktoś z was słyszał o czymś takim

Pią 20 Cze, 2008 5:58

Policja może zatrzymać CI sprzęt za pokwitowaniem jako dowód w sprawie. Skonfiskować moze CI tylko sąd.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pią 20 Cze, 2008 16:46

Jak zwal tak zwal ale maja prawo-jako "narzedzie przestepstwa"
Sad moze orzec przepadek mienia

W polsce nie slyszalem o takim fakcie, natomiast kolesiowi w niemczech skonfiskowano GTI 2500+800 eurosow grzywny-ale kopal w jakims rezerwacie czy parku narodowym.

Sob 21 Cze, 2008 1:11