Human napisał:

Ja mam pomysł mocno patriotyczny- dajcie na okładkę tego pseudo Liberatora z MPW. I zadajcie pytanie, dlaczego na coś takiego wydano pół miliona złotych, a konstrukcja już się wypaczyła. I czy to prawda, że budowano to nie na ściśle tajnych planach z USA, tylko na Modelarzu z końca lat 70-tych. To dopiero będzie hit!

Human. Tu się z Tobą zgadzam. Warto było by zrobić poważny materiał o tej żałosnej atrapie Liberatora i zadać te pytania.

Co do Powstania to wybacz, ale czuję niesmak po Twojej wypowiedzi. Jest wysoce nieeleganckie pisanie o ludzkiej tragedii w tym tonie. Możesz się nie zgadzać z tą, czy inną kwestią dotyczącą PW, Twoje święte prawo, ale forma jest bardzo ważna.

Pon 16 Lip, 2007 15:37

Cytat:

Co do Powstania to wybacz, ale czuję niesmak po Twojej wypowiedzi. Jest wysoce nieeleganckie pisanie o ludzkiej tragedii w tym tonie. Możesz się nie zgadzać z tą, czy inną kwestią dotyczącą PW, Twoje święte prawo, ale forma jest bardzo ważna.

A co ja napisałem nieeleganckiego? Nieelegancko to napisał Wieczorkiewicz, pisząc, że Bór był urżnięty w sztok i żył w innej rzeczywistości wyznaczanej przez pijackie zwidy. Ja napisałem tylko, że decyzja zapadała po pijaku. Co ja napisałem nieeleganckiego, kiedy stwierdziłem, że ludność Warszawy nienawidziła powstańców? Przecież napisałem prawdę. Prawdę, która powinna być w piśmie o tytule "Inne Oblicza Historii" podnoszona! Jeśli nie będzie podnoszona okaże się to drugim tematem tabu- pierwszym dla IOH są wystąpienia Jacka Wilczura.

W tym miejscu wypada zamieścić inny cytat z wywiadu z Romanem Bratnym, cytat, z którym w pełni się zgadzam:

z historii pozostały dekoracje, obrzędy, pozerstwo i ksenofobia. Uważam to za wielką deformację patriotyzmu, jako formuły egzystencji narodowej.

I to jest sedno mojej wypowiedzi- jeśli po raz nie wiadomo który na okładce pisma historycznego pojawi się prężny powstaniec będzie to całkowita deformacja historii. Może warto dać przerażoną matkę, trzymającą dziecko na rękach?

Pon 16 Lip, 2007 16:10

Human napisał:

Może warto dać przerażoną matkę, trzymającą dziecko na rękach?

Hmmm... nie sposób nie przyznać nieco racji Humanowi. Tzn. uczmy się patrzeć na ważne wydarzenia historii tego kraju na różne sposoby. Przecież nie oznacza to do razu profanacji poświęcenia poprzednich pokoleń.

Z drugiej strony Polacy jakoś rzadko dopatrują się pozytywnych stron przeszłości i chętniej wspominają porażki niż sukcesy. Dlatego też gloryfikacja pewnych wydarzeń nie powinna być czymś nienormalnym.

Po prostu trzeba zachować zdrowy umiar.

Osobiście wolę by w piśmie znalazło się nawet 15 artów o Powstaniu, niż jeden o waflach.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Pon 16 Lip, 2007 17:55

NA składanie zamówień to chyba deczko za późno . Teraz redakcja przyjmuje pewnie na bożonarodzeniowy numer. Autorzy też muszą trochę czasu mieć aby napisać, to nie "M XXw".
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pon 16 Lip, 2007 20:39

I na całe szczęście

Pon 16 Lip, 2007 20:43

Hm , mogę dodać że okładka zaskoczy wszystkich.

Pon 16 Lip, 2007 21:35

Human napisał:

A ja myślałem, że Wetttrew napisze coś mądrego ...

Jakże mi przykro, że Cię rozczarowałem
Ale będę z tym żył!
Kolega wiele "wyczytał" z mojej sugestii o torebce, chyba zbyt wiele. I od razu zaatakował - po kiego? Więcej umiarkowania proponuję.
Miłego dnia życzę.

P.S.
A o poronionym Liberatorze w MPW pisałem już dawno, jak go budowano.
_________________
Pozdrawiam WERTTREW
-------------------------------
Historia&Tajemnice W-wy: http://www.werttrew.fora.pl/

Wto 17 Lip, 2007 9:16

@Human - nie chodzi tu o gloryfikowanie czegokolwiek, ale sposób w jaki zaprezentowałeś swoje racje był niesmaczny. Co do samego spojrzenia na sprawę Powstania Warszawskiego, to mogę jedynie powiedzieć, że każdy postrzega tę tematykę zupełnie inaczej. Należy patrzeć w szerszym kontekście na całą sprawę. Nie chodzi tu o to, kto podejmował jakie decyzje i w jakim stanie, aczkolwiek opieranie się na jednej relacji też o niczym nie świadczy, lub mogło być przekoloryzowane, bo osoba, będąca świadkiem zdarzenia sama mogła być pod wpływem alkoholu ... itp.itd. temat rzeka. Tu chodzi o to kto z kim walczył, w jakim celu, no i pamiętajmy, że było to po prawie pięciu latach okupacji. Moim zdaniem każdy inny scenariusz dla Warszawy w 1944 roku był równie, jak nie bardziej tragiczny...

Pozdrawiam
Monsun
_________________
Sprzedam - odznaczenia, odznaki, ekwipunek niemiecki etc. - http://forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=15994

Wto 17 Lip, 2007 18:15

Monsun napisał:

- nie chodzi tu o gloryfikowanie czegokolwiek, ale sposób w jaki zaprezentowałeś swoje racje był niesmaczny.

Ponawiam pytanie- co było niesmacznego? To, że mi się rzygać chce? Nie tylko mi się chce rzygać tematem powstania. Tym się różnię od innych, że mam odwagę o tym napisać. Niesmaczne to jest to co się wokół powstania dzieje- malowane ołtarzyki nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Jeśli będziemy próbowali to ubierać w piękne słowa to wyjdzie kolejny multimedialny odmóżdżony bełkot na poziomie MPW.

Monsun napisał:

e chodzi tu o to, kto podejmował jakie decyzje i w jakim stanie, aczkolwiek opieranie się na jednej relacji też o niczym nie świadczy, lub mogło być przekoloryzowane, bo osoba, będąca świadkiem zdarzenia sama mogła być pod wpływem alkoholu ... itp.itd. temat rzeka.

A skąd Ci się to wzięło, że to jest na podstawie relacji jednej osoby?

Monsun napisał:

Moim zdaniem każdy inny scenariusz dla Warszawy w 1944 roku był równie, jak nie bardziej tragiczny...

Faktycznie- mógł przecież skończyć jak Kraków- praktycznie bez zniszczeń i strat w ludności cywilnej, ale wtedy nie byłoby o czym pisać. Polska bez "czynów idiotycznych, tfu heroicznych" obejść się nie może. W tym miejscu warto spytać czy prawdą jest to, co twierdzą niektórzy historycy- jakoby to w wyniku mediacji Watykanu Warszawa miala być całkowicie wyłączona z działań wojennych.

Wto 17 Lip, 2007 18:58

Są na razie wstępne projekty okładek.
Różnią się kilkoma szczegółami jak widać. Która według Was przypadłaby do gustu ludziom? I krótkie uzasadnienie.
Są to wstępne wersje robocze

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Wto 17 Lip, 2007 23:38

Zdecydowanie wersja numer 1. Dlaczego? Ano moim skromnym zdaniem kolory znacznie lepiej ze sobą "współgrają".

I znowu jacyś "elektrycy"

Wto 17 Lip, 2007 23:42

Mnie się bardziej podoba z białymi napisami, jakoś bardziej się rzucają w oczy. I pozostaje ten "mroczny" wygląd okładki co zawsze (prawie zawsze).
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 17 Lip, 2007 23:43

@Elpas - moim zdaniem pierwsza okładka jest lepsza.

@Human - podajesz przykład jednego miasta, bez zniszczeń, bo Niemcy z niego uciekli. A co z innymi miastami, w których Niemcy się bronili, np. Grudziądz, Kołobrzeg, Głogów, Wrocław?

Pozdrawiam
Monsun
_________________
Sprzedam - odznaczenia, odznaki, ekwipunek niemiecki etc. - http://forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=15994

Sro 18 Lip, 2007 8:36

Monsun napisał:

@Human - podajesz przykład jednego miasta, bez zniszczeń, bo Niemcy z niego uciekli. A co z innymi miastami, w których Niemcy się bronili, np. Grudziądz, Kołobrzeg, Głogów, Wrocław?

A podaj nazwę stolicy, która została tak zniszczona jak Warszawa- chodzi oczywiście o stolicę świata cywilizowanego- może zniszczyli Paryż, Amsterdam, Brukselę, Kopenhagę? Poza tym powtarzam- przynajmniej kilku historyków (nie tylko Wieczorkiewicz, którego średnio toleruję) twierdzi, iż Watykan prowadził zaawansowane rozmowy o wyłączeniu Warszawy z działań wojennych- o tych rozmowach Bór- Komorowski miał wiedzieć. I co zrobił?

Sro 18 Lip, 2007 9:49

Dalsza ewolucja okładki.

Opis załącznika:

Sro 18 Lip, 2007 13:16

Mnie się bardziej podoba druga okładka (może starczy już tej "mroczności"!), ale obiektywnie przyznać muszę, że białe napisy po prostu bardziej "dają po oczach" i pisemko będzie bardziej widoczne na półce.
A jakby tak: druga okładka, ale z białymi napisami? Sądzisz, że będzie zbyt jasna
_________________
Pozdrawiam WERTTREW
-------------------------------
Historia&Tajemnice W-wy: http://www.werttrew.fora.pl/

Sro 18 Lip, 2007 13:55

Pierwsza taka uniwersalna, taka zwykła, druga z metra się w oczy rzuca.

Sro 18 Lip, 2007 14:44

No nareszcie , jest jakis postep. Moim zdaniem pierwsza okladeczka z bialymi napisami na czarnym dymku. Nic dodac, nic ujac...
_________________
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka

Sro 18 Lip, 2007 15:25

O tak wygląda okładeczka na jasnym tle oraz z białymi literkami, jest mało widoczna w tej wersji.

Jest art o monetach, fakt że o zjawisku falsów , ale bardzo ciekawy.

Opis załącznika:

Sro 18 Lip, 2007 15:42

szponiasty napisał:

O tak wygląda okładeczka na jasnym tle oraz z białymi literkami, jest mało widoczna w tej wersji.

A mnie się podoba. Wszystkie poprzednie ciemne, smętne, "tajemnicze", ile można? Może by tak małą odmianę? I nie jest wcale tak tragicznie z rzucaniem sie w oczy!

P.S.
Szponiasty - dzięki za wizualizację, choć pewnie i tak tylko mnie się podoba.
_________________
Pozdrawiam WERTTREW
-------------------------------
Historia&Tajemnice W-wy: http://www.werttrew.fora.pl/

Sro 18 Lip, 2007 16:12

Cytat:

Zdecydowanie wersja numer 1. Dlaczego? Ano moim skromnym zdaniem kolory znacznie lepiej ze sobą "współgrają"

I wszystko w tym temacie

Sro 18 Lip, 2007 19:52

Piotrek napisał:

Cytat: Zdecydowanie wersja numer 1. Dlaczego? Ano moim skromnym zdaniem kolory znacznie lepiej ze sobą "współgrają" I wszystko w tym temacie

I wszystko w tym temacie
_________________
czarnobylski

Nie zabieraj swoich narządów do nieba, tam wiedzą, że potrzebne są one tylko na ziemi

www.krewniacy.pl

Sro 18 Lip, 2007 20:27

I czar prysł . Znowu wafle.
Za to bardzo ciekaw jestem owych mordów rytualnych i owej zagadki związanej z FONem.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Sro 18 Lip, 2007 20:28

oprócz wafli jeszcze zamach na Hitlera (przez M.Giertycha?)

Dobrze, że jest Napoleon (i to coraz ciekawszy)

P.S. IOH bez wafli to jak...no cóż większość pewnie lubi wafle.
_________________
czarnobylski

Nie zabieraj swoich narządów do nieba, tam wiedzą, że potrzebne są one tylko na ziemi

www.krewniacy.pl

Sro 18 Lip, 2007 20:39

Dołączam do grona opowiadających się za białymi literami. Już z daleka przyciągają wzrok.

A i tematyka też ciekawa - jak zwykle.

Gdzieś poruszaliśmy temat wspomnień Żbika (chyba jeszcze w poście dotyczącym numeru 12). Padła deklaracja, że ten cykl będzie kontynuowany - a nawet będą ciekawsze niż Żbika.

Czy ujrzymy coś z tego w numerze trzynastym?

Czw 19 Lip, 2007 10:01