|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ponury
Lieutenant
Posty: 786 Skąd: Gdańsk!
|
|
|
Spotkania z mieszkańcami lasu
Jak tam u was? Spotkaliście jakiś mieszkańców lasów i pól? Wiadomo sarny i dziki plus lisy to nic szczególnego. Wszędzie łażą
Dzisiaj w Dolinie Radości spotkałem tego Pana:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Borsuk
Idę sobie a w stary dole po ziemiance na linii okopów wykopane dwie dziury wokoło starego pnia. Z jednej z nich wychodzi sobie Pan Borsuk. Otrzepał się z piachu, przeciągnał i zaczał ocierać się o pokrzywę rosnącą koło nory. Widocznie go coś drapało hehe. Następnie podniósł głowę i patrzy na mnie. Przygląda się, przygląda, aż wyciągnał się na tylnich łapach. No nic zapewne pomyślał i powoli schował się spowrotem do nory. Miejsce dość odludne, ale mimo to widok człowieka go za bardzo nie poruszył, a tym bardziej nie przestraszył.
Gdy tak się rozejrzałem po tym małym wąwozie obok, zobaczyłem jeszcze conajmniej kilka podobnych dziur na zboczach góry. Chyba tam cała kolonia borszucza mieszka _________________ "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Nie 20 Maj, 2007 21:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Potrafi zdrowo pokaleczyć Ale jak szczur musiałby zostać "przyparty do muru".
Ja spotkałem jelenia, bielika (choć to nie na ryciu, a skimnąłem się na łące), parę młodych bielików "bawiących się", udało mi się wleźć (dosłownie) na parę dzików - nie wiem kto miał większego stracha . Wyszedłem też na lochę z młodym- wtedy ja wiałem.
Do tego standard- czyli sarny, zające, zaskrońce, żmija, wydry itp. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Nie 20 Maj, 2007 22:17
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cierech
Private
Posty: 16 Skąd: Lidzbark Warm.
|
|
|
Ostatnio lis, a poza tym to juz wszystko chyba: sarny, jelenie, dziki, jenoty, zajace, borsuk tez sie zdarzyl:P
Pon 21 Maj, 2007 6:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tarcho
Podporucznik
Posty: 277 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
DJ MHz
Starszy sierżant
Posty: 148 Skąd: Polkowice
|
|
|
Często w lesie można spotkać nory lisów, ba dużo nor :], rozkopują gorzej niż my.
Pon 21 Maj, 2007 20:22
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
jak dla mnie to sarny standard, w ty roku był nawet przepiękny jeleń, jeden łoś (szok jaki ogromny jak stanął sięgałem mu do tyłka heheh poszukam foty, a pogonił mnie bo aparat go wkurzył), locha z małymi , ze kilkanaście razy dziki, lisy , wiewiórki,
Pon 21 Maj, 2007 21:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imperator
Chorąży
Posty: 166 Skąd: Biała Podlaska
|
|
|
Hmm,to ja z byle jelonka mam radochę Ostatnio taki wbiegł przed moimi oczami do lasu,a ja ruszyłem w jego stronę,tylko
niestety drzewa były tak gęsto,że nawet nie próbowałem się przebijać Ale w pobliżu była wieżyczka(pewnie leśnika),wdrapałem się na nią bezczelnie i wypatrywałem "mieszkańców lasu".Wiele z niej nie było widać.Czekam teraz na nowy aparat.Zacznie się wtedy prawdziwe polowanie
Pon 21 Maj, 2007 22:24
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
1234
Porucznik
Posty: 699 Pochwał: 2
|
|
|
Jak się mieszka koło lasu z największą siecią wąwozów w Europie (koło 10 km na 1 km kwadratowy) to jest normalka. Ostatnio jelonki nawet wylazły na pola (kilkadziesiąt metrów od trasy, którą tzw. Warszawka wali do Kazimierza Dln). A dziki stołują się na polach z ziemniakami. C\zasami jakiś wędrowny łoś się pojawi, że o drobnicy (lisy, kuropatwy, bażanty, jastrzębie) nie wspomnę.
A najbardziej gorące spotkanie? Paśliśmy krowy na tzw. kępie, to taka wysepka na Wiśle totalnie zarośnięta i dzika. Wegnałem mućki na środek polanki, gdy usłyszałem dziwny odgłos. Oglądam się, a tu na drugim końcu polanki, kilkanaście metrów ode mnie dwie lochy z pasiastymi małymi. Na szczęście, zanim mi zwieracze popuściły całe towarzystwo powolnym kłusem oddaliło się w zarośla.
A najśmieszniejsze jest to, że mieszkam w miescie powiatowym (ok. 60 tys. mieszkańców) _________________ Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste
Wto 22 Maj, 2007 18:33
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gollum
Porucznik marynarki
Posty: 574 Pochwał: 2
|
|
|
szponiasty napisał: | locha z małymi |
To miałeś szczęście, że były razem. Najniebezpieczniejsze miejsce w Europie to teren pomiędzy lochą a jej młodymi. A na świecie - między panią hipopotam a jej dzieckiem
Sro 23 Maj, 2007 13:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaco44
Starszy sierżant
Posty: 115 Skąd: Sieradz
|
|
|
Sierpień 2010 Hel. Wracaliśmy ze znajomymi z wieczornego spaceru nad morze, w pewnym momencie kolega aby nastraszyć dzieciaki (3 dziewczynki w wieku 7-8 lat) wlazł w krzaki i udawał dzika. Kiedy wyszedł na ścieżkę z krzaków, przed nami pojawiła się locha z czwórką warchlaków. Staneliśmy jak wryci i poczekaliśmy aż się oddalą. _________________ Si vis pacem para bellum.
Pon 22 Lis, 2010 23:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaro5
Porucznik
Posty: 775 Pochwał: 10 Skąd: Shangri-La Archiwum: A co to ??
|
|
|
Lipiec 2010. Bieszczady, masyw Magurycznego. Często spotykałem tam żubry, ale tego dnia to była przesada. Podczas jednej wycieczki natknęliśmy się na 3 stada !!! Bilans spotkań ujemny - dwa razy to my schodziliśmy im z drogi Wolałem nie ryzykować spotkania twarzą w twarz z byczkiem pilnującym stada czy mamusią z cielaczkiem
Pozdrawiam _________________ "Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz na co trafisz."
Wto 23 Lis, 2010 9:03
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarny olek
Porucznik
Posty: 705 Pochwał: 1 Skąd: obecnie Belfast, poprzednio Szczecin
|
|
|
Tu, gdzie aktualnie mieszkam lasów w skali polskich lasów nie uświadczysz, niestety :cry:
Z czasów, kiedy mieszkałem w kraju utkwiło mi w pamięci kilka spotkań z facetami z flintami, aroganckie typki, którym się wydaje, że przynależność do związku łowieckiego daje im prawo do nieograniczonej władzy w całym lesie.
To temat na odrębną dyskusję, ale polowania współcześnie powinny być zakazane. Tak uważam.
Wto 23 Lis, 2010 12:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
saddam44
Major
Posty: 1700 Pochwał: 6 Skąd: Guantanamo Bay Archiwum: Langley, Virginia
|
|
|
Cytat: | Z czasów, kiedy mieszkałem w kraju utkwiło mi w pamięci kilka spotkań z facetami z flintami, aroganckie typki, którym się wydaje, że przynależność do związku łowieckiego daje im prawo do nieograniczonej władzy w całym lesie. |
No wiesz przynależność do ZŁ niestety daje im władzę ale nie nieograniczoną dzielą się nią ze Strażą Leśną a aroganccy się zdarzają ale cóż wszędzie się zdarzają. _________________ Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.
Wto 23 Lis, 2010 12:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarny olek
Porucznik
Posty: 705 Pochwał: 1 Skąd: obecnie Belfast, poprzednio Szczecin
|
|
|
Saddamie, Straż Leśna, rozumiem i nie mam problemu żeby się podporządkować, ale drażnią mnie faceci pokrzykujący, którędy mogę chodzić na spacery, a którędy nie, parkujący samochody na czyimś polu (najlepiej świeżo obsianym) i grożący wszystkim dookoła, że powystrzelają psy, niech tylko który nosa wychyli zza zabudowań. Do tego zwracający się do wszystkich per "ty", bo oni z miasta a "ty" prosty wieśniak jesteś.
Jakoś nie zdarzyło mi się jeszcze odbyć uprzejmej konwersacji z Panami Myśliwymi.
pozdrawiam
Sro 24 Lis, 2010 2:06
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
saddam44
Major
Posty: 1700 Pochwał: 6 Skąd: Guantanamo Bay Archiwum: Langley, Virginia
|
|
|
No mogli lepiej się wyrażać. Co do myśliwych to dbają o zwierzynę która jest własnością skarbu państwa, co do pól to rolnicy nie mają problemów z myśliwymi tylko z dzikami, lisami więc myśliwy na polu jest mile widziany bo dziki są największą zmorą rolników i robią ogromne szkody na uprawach. Co do psów niestety myśliwi mają rację zgodnie z przepisami pies ma być na smyczy(myśliwy ma prawo go odstrzelić co do tego są odpowiednie przepisy), pies wolno biegający po polach i lasach jest szkodnikiem bo wyłapuje mniejsze zwierzęta (robi tym szkody skarbowi państwa), zające których jest już mało przez wiejskie i bezpańskie psy i koty, kuropatwy również zdziesiątkowane przez bezpańskie zwierzęta etc etc
Co do uwag na temat spacerów lepiej słuchać myśliwego bo można dostać zabłąkaną kulą szczególnie pod wieczór.
No wiesz co do ich słownictwa i zachowania masz prawo mieć zastrzeżenia no cóż nie każdy kultury w życiu się nauczy. No ale nie wieszajmy psów na wszystkich myśliwych.
Pozdrawiam _________________ Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.
Sro 24 Lis, 2010 11:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Cytat: | zające których jest już mało przez wiejskie i bezpańskie psy i koty, |
Raczej przez szczepienie lisów przeciw wściekliźnie. Mało który pies jest w stanie złapać królika (musi duuuużo ćwiczyć zanim mu się uda), chyba że chorego. Koty zaś biją młode po miocie.
Co nie zmienia faktu, że pies luzem w lesie to szkodnik i należy je 'strzelać". _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Sro 24 Lis, 2010 12:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
saddam44
Major
Posty: 1700 Pochwał: 6 Skąd: Guantanamo Bay Archiwum: Langley, Virginia
|
|
|
Witam
No też w pewnym stopniu. Właśnie młode po miocie i ptactwo jest najbardziej narażone a populacja słabo się odradza po takich czystkach. Oczywiście nie mogą grzać do każdego psa są od tego przepisy, chodzi mi o psy zdziczałe nie te które mogły zerwać się i uciec z gospodarstwa. Moim zdaniem najwięcej szkód robią psy właśnie z gospodarstw rolnych biegające po polach. No ale do nich się nie strzela.
Pozdrawiam _________________ Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.
Sro 24 Lis, 2010 14:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Przepisy raczej są proste: 200m od zabudowań i brak opiekuna w pobliżu.
Jak odróżnić zdziczałego od wiejskiego kundla? Obydwa wyglądają biednie i niechlujnie. Czy tylko zdziczałe atakują leśne zwierzęta. Często psy gospodarskiej tak się dożywiają. Sam spotkałem kiedyś w lesie stado psów z pobliskiej wsi "na łowach"- a takie jest dużo groźniejsze od pojedynczego- szanse zwierzyny spadają. Jak również pojedyncze psy, które pobiegły się "wylatać". O ile niezbyt lubię myśliwych- to w tym przypadku mają moje błogosławieństwo, nawet gdyby to trafiło mojego psa. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Sro 24 Lis, 2010 15:31
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
saddam44
Major
Posty: 1700 Pochwał: 6 Skąd: Guantanamo Bay Archiwum: Langley, Virginia
|
|
|
Cytat: | Przepisy raczej są proste: 200m od zabudowań i brak opiekuna w pobliżu |
Tak jest.
Osobiście miałem nieprzyjemność być zwierzyną w tamtym roku jak wybrałem się na grzyby gostek "wyprowadzał" rottweilera na "spacer" co jak co spodziewałem się spotkać sarny, węże, dziki nawet pumę ale nie rottweilera. Całe szczęście że gościu go odwołał bo nie wiem co by było dalej.
Pozdrawiam _________________ Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.
Sro 24 Lis, 2010 17:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarny olek
Porucznik
Posty: 705 Pochwał: 1 Skąd: obecnie Belfast, poprzednio Szczecin
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|