|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sandra
Podporucznik
Posty: 253 Pochwał: 1 Skąd: Głogów Archiwum: IPN/AP
|
|
|
Madonna głogowska
Jak wiadoma podczas trwania różnych wojen ulegają zniszczeniu różne dzieła sztuki czy całe zespoły zabytkowych obiektów. Aby zapobiec zniszczeniu często chroniło się najcenniejsze zabytki. Nie inaczej było z tzw. "Madonną Głogowską" pędzla Lukasa Cranacha.
W czasie trwanie II wojny światowej z inicjatywy niemieckiego Konserwatora Zabytków na Dolny Śląsk, powstał szereg składnic muzealnych, w których deponowano cenne dzieła sztuki. Pierwsze transporty z Głogowa miały miejsce w 1942 roku. Trafiły one do składnic w Kamieńcu. W wyniku zbliżającego się frontu część zbiorów przewieziono do innych miejscowości. Kolejne transporty przypadły na 1943 i 1944 rok. Po wojnie wiele składnic zostało odkrytych i przejętych przez Rosjan. Podobny los spotkał "Madonnę z Dzieciątkiem"
Obraz został namalowany w 1518 roku na drewnie lipowym przez Lukasa Cranacha. Jego wymiary to 42 x 32,5 cm. Znajdował się w jednej z najstarszych świątyń na Dolnym Śląsku, czyli głogowskiej Kolegiacie, sięgającej czasów pierwszych Piastów.
Na temat wojennych losów "Madonny Głogowskiej" istnieje kilka wersji, ale zgodnie z oświadczeniem Kurta Engelberta, niemieckiego kustosza archiwum biskupiego we Wrocławiu, obraz do 1944 r. pozostał w Głogowie. W tym właśnie roku, w obawie przed zbliżającymi się wojskami radzieckimi, został przewieziony do Henrykowa i przekazany tamtejszemu archiprezbiterowi Roterowi. Rok później, a dokładnie 6 marca 1945 r., kiedy losy wojny były przesądzone, "Madonnę" w pośpiechu przetransportowano do Bad Landeck (Lądka Zdroju) i oddano pod opiekę proboszcza Heinzego. Tu 4 czerwca, co poświadczają zachowane archiwalia, u proboszcza zjawił się major Mosew z upoważnieniem wydanym przez komendanturę radziecką w Lądku Zdroju, napisanym w języku niemieckim i skierowanym do Katolickiego Urzędu Parafialnego w Lądku Zdroju o następującej treści: "Prosimy o wydanie naszemu pełnomocnikowi majorowi Mossewowi znajdujących się u Was obrazu i gobelinu w celu zabezpieczenia i dalszego przekazania". Poniżej znajduje się adnotacja, że przedmioty te zostały majorowi wydane. Warto tu wyjaśnić, że wspomniany piętnastowieczny gobelin pochodził ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego we Wrocławiu, i podobnie jak obraz Cranacha, został przewieziony do Lądka Zdroju celem zabezpieczenia. Co miało oznaczać "dalsze przekazanie", nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że była to ostatnia informacja na temat obrazu. Po "Madonnie Głogowskiej" ślad zaginął.
Dopiero kilka lat temu okazało się, iż obraz znajduje się w Muzeum Puszkina w Moskwie. Władze Głogowa rozpoczęły działania mające nakłonić stronę rosyjską do zwrotu obrazu. Jednak Rosjanie nie są skłonni do oddawania dóbr, które zagarnęli w czasie II wojny światowej.
Opis załącznika:
|
|
Pią 18 Maj, 2007 14:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudi
Captain
Posty: 1000 Pochwał: 1 Skąd: wawa
|
|
|
No nie tak do końca.
Rosjanie chcieli oddać obraz i została w tym celu przygotowana stosowna dokumentacja przez Departament Dziedzictwa MKiS. Jednak powstały napięcia polityczne i sprawa została zamrożona. Chyba Mosew wywiózł coś jeszcze oprócz obrazu...
_________________ pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik
Pią 18 Maj, 2007 21:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
kudi napisał: | Chyba Mosew wywiózł coś jeszcze oprócz obrazu... |
Pokwitowanie wystawione w języku niemieckim, przez Mosewa proboszczowi Heinzemu wspomina jeszcze o gobelinie. W całości po przetłumaczeniu brzmiało tak:
Cytat: | "Prosimy o wydanie naszemu pełnomocnikowi majorowi Mossewowi znajdujących się u Was obrazu i gobelinu w celu zabezpieczenia i dalszego przekazania". |
Gobelin pochodził ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego we Wrocławiu jego wykonanie datowano na wiek XV. W Lądku podobnie jak i sama Madonna miał zostać zabezpieczony. Niestety zbyt mało tekstów źródłowych uniemożliwia jego rozpoznanie. Niemniej jeżeli znalazł się w zainteresowaniu majora, a wcześniej chroniony był razem z obrazem Lucasa Cranacha musiał przedstawiać bardzo dużą wartość zarówno artystyczną jak i materialną.
Jeżeli chodzi o Głogów to z okolic wywieziono dość sporo cennych zabytków ze skrytek depozytowych ulokowanych w okolicy (Gaworzycach i Siedlisku). W Głogowie utworzono tymczasowe magazyny na zebrane z oklicy dzieła sztuki. Zasiliły m.in. stołeczne muzea. Zachowały się nawet listy przewozowe.
Opis załącznika:
|
|
Opis załącznika:
|
|
Opis załącznika:
|
|
Opis załącznika:
|
|
Pon 21 Maj, 2007 21:24
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Podporucznik
Posty: 253 Pochwał: 1 Skąd: Głogów Archiwum: IPN/AP
|
|
|
Siwy, wielkie dzięki za listy wywiezionych przedmiotów. Masz rację z moich okolic w 1945 roku wywożono całe wagony wartościowych przedmiotów w głąb Polski, zwłaszcza do stolicy. Wywozono nawet porcelanę zostawioną w poniemieckich domach.
Czw 24 Maj, 2007 19:43
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Madonna Głogowska nie jest jednym z cennych zabytków głogowskiej kolegiaty. Nieznany jest los skarbca kolegiackiego, są przypuszczenia, że najcenniejsze eksponaty zdeponowano w głogowskim oddziale Deutsch Bank. Miały tam trafić: misa z głową Jana Chrzciciela z 1620 roku, barokowa srebrna pozłacana monstrancja, srebrny gotycki krzyż i inne najcenniejsze zabytki. Co do powojennych losów część nie ewakuowana z Głogowa trafiła w ręce Rosjan. Reszta pozostała na terenie Polski. Problem tylko z ich lokalizacją. Ostatni proboszcz tej świątyni ksiądz Werner wykonał zestawienie z uwzględnieniem danych: zniszczone, zarekwirowane przez Rosjan i znajdujące się w rękach Polaków. Najprawdopodobniej zabytki sztuki sakralnej pozostałe w granicach naszego kraju nie zostału zniszczone tylko podzieliły los kolegiackiej kropielnicy, która znalazła się w kościele w Krzepowie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zastąpiły liturgiczne precozja zrabowane przez Niemców z polskich świątyń. Koło historii
Pią 25 Maj, 2007 21:16
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Podporucznik
Posty: 253 Pochwał: 1 Skąd: Głogów Archiwum: IPN/AP
|
|
|
Jak najbardziej koło historii. Cenny był również gobelin wywieziony również podczas II wojny światowej. Zresztą kolegiata została bardzo zniszczona podczas działań wojennych, jej wieża została ostrzelana a dach kościoła przestał istnieć, odremontowano go dopiero w ostatnich latach. Z jej cennego nic nie ocalało albo zostało wywiezione.
Sob 26 Maj, 2007 18:33
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Sandra napisał: | Z jej cennego nic nie ocalało albo zostało wywiezione. |
Zniszczeniu uległy barokowe stalle, konfesjonały oraz równie cenne jak wspominana wyżej Madonna Cranacha obrazy autorstwa Michała Willmanna zwanego śląskim Rembrandtem. Na pewno na terenie Polski oprócz wspomnianej wyżej kropielnicy znajdują się: posąg księżnej głogowskiej – Salomei w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu, nagrobek księżnej głogowskiej Mechtyldy w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu, krzyż procesyjny w kościele Bożego Ciała, a także cenne głogowskie ornaty z 1520 roku przechowywane obecnie w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu.
Opis załącznika:
|
|
Opis załącznika:
Pomnik Księżnej Salomei (córka księcia Wielkopolskiego) |
|
|
Opis załącznika:
nagrobek księżnej Mechtyldy |
|
|
Wto 29 Maj, 2007 10:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra
Podporucznik
Posty: 253 Pochwał: 1 Skąd: Głogów Archiwum: IPN/AP
|
|
|
Los posągu, nagrobka, obrazów itd jest mi znany. Wyposażenie zostało rozrzucone po terytorium całego kraju lub wywiezione. Jednak zniszczeniu uległa większość kościoła, jeszcze do niedawna w kolegiacie rosły drzewa. Obecnie prowadzone są tam prace restauracyjne, podczas remontu położono nowy dach i odnowiono wieżę. W maju 2006 na wieży zawisły nowe dzwony ufundowane przez Fundację Polska Miedź i przez osoby prywatne. W okna wstawiono nowe witraże i odsłonięta trochę fresków w jednej z bocznych kaplic. Mimo, iż świątynia nadal znajduje się stanie surowym a remont potrwa jeszcze wiele lat, to już w jej wnętrzu odbywają się msze, ale tylko z okazji ważniejszych świąt.
Czw 31 Maj, 2007 13:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|