| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Żywe torpedy mit czy fakt?

Na dobrą sprawę do dzisiaj nie wiadomo czy Polska planowała użycie, i czy posiadała tego rodzaju broń.
Cytat:
Jan Szumiata pamiętał, że elektrycznie napędzana torpeda miała formę stalowego kajaka z zamykanym włazem i oszklonym kioskiem podobnym do kabiny pilota myśliwca. Opuszczenie torpedy po zamknięciu włazu było niemożliwe.
Cieniem na wiarygodności tych rewelacji kładzie się fakt, że w Polsce nie prowadzono badań nad elektrycznym napędem torped. (...)
Po wstępnej selekcji wybrano 83 osoby, które zabrano na projekcję filmu instruktażowego o torpedach obsługiwanych i kierowanych przez człowieka. Komentarz do filmu prowadził major w mundurze wojsk lądowych. Oficer na filmie podkreślał, że trzy torpedy na filmie są polskiej konstrukcji. Miało ich być 16.
Torpedy pokazane w filmie miały ponoć 8 m długości. Ich masa wynosiła 420 kg. Sterujący człowiek mógł się uratować, opuszczając pocisk tuż przed uderzeniem w cel. Kandydatom na samobójców wyznaczono na 12 października 1939 roku termin zgłoszenia się na dwumiesięczne przeszkolenie. Całe przedsięwzięcie miało być okryte ścisłą tajemnicą. Kamiński twierdzi nawet, że zwrócono im koszty podróży - miał dostać 16 zł.(...)
Autor innej relacji Stefan Ceglarski, żołnierz 6. Batalionu Telegraficznego w Jarosławiu, utrzymuje, że jako ochotnik został wezwany na rozmowę i instruktaż z dwoma oficerami Marynarki Wojennej w Gdyni. Wyjaśnili mu, że żywa torpeda będzie miała postać niewielkiej łodzi, pod którą umieszczona jest torpeda. Sterujący pojazdem będzie znajdować się w łodzi, a po naprowadzeniu torpedy na cel opuści ją. Rzeczywiście przed wojną prowadzono w Polsce prace nad podobnymi ścigaczami. Brał w nich udział inż. Aleksander Potyrała. Prac nigdy nie jednak nie zakończono, a polska marynarka zamówiła ścigacze za granicą.

więcej na:
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=8582

Pią 23 Mar, 2007 19:04

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.