|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruno
Leutnant
Posty: 237 Skąd: Pless
|
|
|
Hetzer napisał: | No i co z tego?
Biedny Peiper wiedział, że jakby rozwalił tych Amerykanów, a potem dostał się do niewoli od razu bez sądu dostałby ołowiem. On nie był na tyle głupi. . |
Ja widzę zupełnie co innego niż ty, gdyż dostrzegam, że Peiper rozkazów zabijania jeńców nie wydawał.
A gdyby tak jak ty mówisz obawiał się sądu , to przynajmniej na początku jego ludzi nie brali by jeńców, a brali.
W każdej prowadzonej kampanii Waffen SS jakimś dziwnym sposobem brano wielu jeńców, a przecież twoim zdaniem nie powinno ich być, bo esesmani ich zabijali .
I tak było od początku wojny.
Nie 03 Sie, 2008 15:55
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hetzer
Sierżant
Posty: 86 Skąd: Festung Posen
|
|
|
Zwłaszcza podczas powstania Warszawskiego, Słowackiego, walk z partyzantką na Bałkanach itd. Sowieci też brali mnóstwo jeńców, praktycznie w każdej kampanii, to że SS brało jeńców to żaden argument. Chodzi o to, że SS odznaczało się zwierzęcym wręcz okrucieństwem wobec bezbronnych, jeńców i ludności cywilnej. To ONI najczęściej odpowiadają za masowe mordy i zaplanowane egzekucje. Dalej nie pojmujesz o co biega?
Nie 03 Sie, 2008 19:06
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bruno
Leutnant
Posty: 237 Skąd: Pless
|
|
|
To akurat kolego Hetzer pojmuję. Nie pojmuje jednak tego, że nie dostrzegasz pewnej znaczącej różnicy. Nie wszystki jednostki Waffen SS mordowały.
Zapewne wiadomo ci jest która to jednostka SS brała udział w pacyfiakcji Warszawy, zapewne słyszałeś o Einsatzgruppen to też SS, zapewne słyszałeś o totenkpopferbande, o jednostkach cudzoziemskich w SS o hiwisach.
Nie 03 Sie, 2008 20:11
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojaroth
Kapitan
Posty: 957 Pochwał: 1 Skąd: Elbląg
|
|
|
Bruno, wspomnij jeszcze o "rycerskich" czynach elitarnej 2 Dyw. Panc. "Das Reich", 4 Dywizji Gren. Panc. SS "Polizei", 8 Dywizji Kawalerii SS "Florian Geyer", 5 Dywizji Panc. SS "Wiking", 12 Dywizji Pancernej SS "Hitlerjugend". Ci też brali jeńców i się nimi troskliwie opiekowali? Większość wymienionych przeze mnie dywizji była całkowicie germańska i nie składała się z kryminalistów z wyrokami.Twoje pytanie o to, kto pacyfikował powstanie w Warszawie, jest, w rzeczy samej, delikatną sugestią, że tak naprawdę to jedynie Dirlewangerowcy,jacyś cudzoziemcy oraz oddziały operacyjne SD mają na rękach krew niewinnych ludzi. Tymczasem dywizje, które wymieniłem (de facto niemieckie i tak samo elitarne i "rycerskie" jak LSSAH czy "Totenkopf"), zasługują na takie samo miano bandytów, morderców, szubrawców i kanalii jak np. Sturmbrigade "Dirlevanger"! Twój mecenat nad Waffen SS jest chory i zupełnie dla mnie niezrozumiały! Na innych forach za takie rzeczy dostaje się bana! Że też germanofilstwo musi przybierać takie chorobliwe formy...
Pon 04 Sie, 2008 11:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ernstcramer
Schütze
Posty: 11
|
|
|
Robienie z kilku milionów żołnierzy niemieckich różnych formacji bandy szubrawców i morderców jest chorobliwą formą pospolitego draństwa.Podejrzewam,że nie służyłeś w armii nawet w warunkach pokojowych,to co piszesz zdradza przemądrzałego cywilnego gołowąsa.Co Ty możesz wiedzieć np.o honorze i szacunku dla przeciwnika?
Sob 09 Sie, 2008 8:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hetzer
Sierżant
Posty: 86 Skąd: Festung Posen
|
|
|
No to niech będzie, że jestem "draniem" potomkiem pokolenia "drańskiego i zdradzieckiego" procesu w Norymberdze. Nie wiem dokładnie co twoja wypowiedź wnosi do tematu, widać jak na dłoni jak jest bardzo dokładnie przemyślana. Dla mnie wyrazem szacunku wobec przeciwnika nie jest rozstrzeliwanie, zakopywanie żywcem, totury, palenie żywcem w stodole itd...... nie powiem honorowi to oni byli jak cholera, prawda?
Uzmysłowcie sobie wreszcie, że nie było dywizji ss, która nie była "unurzana" w jakieś zbrodnie wojenne, pacyfikacje, morderstwa, itd.
Skąd w was taki upór w bronieniu sprawy przegranej?
Sob 09 Sie, 2008 8:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
patrynius
Lieutenant
Posty: 513 Pochwał: 3 Skąd: Warszawa
|
|
|
Cytat: | Podejrzewam,że nie służyłeś w armii nawet w warunkach pokojowych,to co piszesz zdradza przemądrzałego cywilnego gołowąsa.Co Ty możesz wiedzieć np.o honorze i szacunku dla przeciwnika? |
A to są argumenty ad personam i ich stosowanie w dyskusji jest zwyczajnie nieeleganckie i zazwyczaj ma przesłaniać braki w argumentacji.
Honor i szacunek dla przeciwnika ze strony Waffen SS? Np w 1940 r gdy oburzeni elektrycy musieli roztrzelać jeńców francuskich, gdy francuski żołnierz "Zdradziecko" postrzelił "zza węgła" oficera Waffen SS?
No rzeczywiście jakże niehonorowo walczyli, do tego posłali na nich Marokańczyków, którzy do tego dobrze walczyli, to już w ogóle niehonorowe i bez szacunku..
Sob 09 Sie, 2008 9:08
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojaroth
Kapitan
Posty: 957 Pochwał: 1 Skąd: Elbląg
|
|
|
@ernstcramer
Właściwie patrynius w bardzo elegancki sposób wyjaśnił Ci wszystko za mnie Dodam jeszcze, że ja nie ukrywam swojego roku produkcji, jest w profilu, można sobie sprawdzić, ile mam wiosen. To pisałem ja, przemądrzały cywil
Sob 09 Sie, 2008 12:13
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
michalc13
Podporucznik
Posty: 483 Pochwał: 1
|
|
|
Bruno napisał: | Nie wszystki jednostki Waffen SS mordowały.
|
Nie zmienia to jednak faktu, że powołane były do realizacji obłąkańczej polityki szaleńca nazwiskiem Hitler. Ci z Pruszkowa czy Wołomina też nie wszyscy byli mordercami.
Sob 09 Sie, 2008 13:11
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ernstcramer
Schütze
Posty: 11
|
|
|
52 lata,trzyletni epizod w armii polskiej,trzy obywatelstwa;polskie,niemieckie i francuskie.Mam trzy domy ,dosłownie i w przenośni ale nie czuję się przesadnie przywiązany do żadnego z nich,podejrzewam nawet że bez żalu mógłbym sprzedać je aby zamieszkać w czwartym gdziekolwiek.Mam w nosie patos,patriotyczne legendy i ich wielbicieli każdej nacji.Polegli żołnierze Waffen SS nie potrafią się bronić a obrażanie rodzin poległych nie jest zachowaniem dżentelmeńskim Panie poruczniku Wojeroth.Cenię prostotę ale mam alergię na prostactwo bo ma się do honoru jak pięść do nosa.I to by było na tyle,jakby powiedział śp prof. Stanisławski.
Nie 10 Sie, 2008 16:43
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hetzer
Sierżant
Posty: 86 Skąd: Festung Posen
|
|
|
ernstcramer napisał: | Polegli żołnierze Waffen SS nie potrafią się bronić a obrażanie rodzin poległych nie jest zachowaniem dżentelmeńskim |
A zamordowani, nie polegli, ale nie wiem czy widzisz różnice, cywile i jeńcy nie zasługują na szacunek? Powiem to dosadnie, najlepsza ss-mańska gnida to ta powieszona lub z ołowiem we łbie, tyle ode mnie.
Nie 10 Sie, 2008 17:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oberst
Oberleutnant
Posty: 744 Skąd: Remscheid
|
|
|
Z takimi slowami nie jestes lepszy od "elektrykow". _________________ Przepraszam za ortografie
Nie 10 Sie, 2008 17:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hetzer
Sierżant
Posty: 86 Skąd: Festung Posen
|
|
|
Z jakimi?
Nie 10 Sie, 2008 18:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oberst
Oberleutnant
Posty: 744 Skąd: Remscheid
|
|
|
Powiem to dosadnie, najlepsza ss-mańska gnida to ta powieszona lub z ołowiem we łbie, tyle ode mnie.
Takie podobne slowa juz kiedys slyszalem-"Nur ein toter Pole ist ein guter Pole". _________________ Przepraszam za ortografie
Nie 10 Sie, 2008 18:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
michalc13
Podporucznik
Posty: 483 Pochwał: 1
|
|
|
Więc nie dziw się, że Polacy pałają taką miłością do kolesi ubranych w mundury SS. Zastanów się chwilkę, dlaczego w Polsce nikt normalny nie zachwyca się sukcesami niemieckiej policji, Gestapo, czy formacji W-SS. Może mamy sławić na wieki bohaterstwo rycerzy z różnych elektrycznych formacji, którzy tu na Wschodzie przelewali krew, dzień i noc pilnowali "wrogów za drutami"?
Nie 10 Sie, 2008 18:33
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oberst
Oberleutnant
Posty: 744 Skąd: Remscheid
|
|
|
Nie rzadam,zeby Polacy mieli jakis sentyment dla SS:Tylko z takimi haslami jestescie na jednej linii z ta jednostka.A tego zapewnie nie chcecie. _________________ Przepraszam za ortografie
Nie 10 Sie, 2008 18:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hetzer
Sierżant
Posty: 86 Skąd: Festung Posen
|
|
|
Oberst, michalc13 wytłumaczył ci to doskonale, sam bym tego lepiej nie ujął. Za co mam ich szanować? Za co mam być im wdzięczny? Zasługują tylko na pogardę i potępienie.
Dalej podtrzymuję to co powiedziałem. Każdy ss-man, zasługuje na kare, ci co byli gnidami na najwyższy wymiar kary. A najczęściej ci co nie dostali się w sowieckie łapy, mieli czelność spokojnie sobie żyć w RFN i jeszcze butnie chełpić się swoją przeszłości, większość z nich nie poniosła ŻADNEJ kary. Czy to jest uczciwe? NIE!!!
Nie 10 Sie, 2008 18:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oberst
Oberleutnant
Posty: 744 Skąd: Remscheid
|
|
|
HALO,czy ja napisalem ze masz ich szanowac?? Wrecz przeciwnie.Tylko takie haslo posiadaja lekki niesmak.Jezeli jakis "elektryk" uczynij jakas zbrodnie,to jak najbardziej powinien byc karany.To samo powinno dotyczyc kazdego zolnierza,ktory cos "nazbroil" i oczywiscie udowodniono mu ta zbrodnie. _________________ Przepraszam za ortografie
Nie 10 Sie, 2008 18:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hetzer
Sierżant
Posty: 86 Skąd: Festung Posen
|
|
|
Oberst napisał: | HALO,czy ja napisalem ze masz ich szanowac?? Wrecz przeciwnie.Tylko takie haslo posiadaja lekki niesmak.Jezeli jakis "elektryk" uczynij jakas zbrodnie,to jak najbardziej powinien byc karany.To samo powinno dotyczyc kazdego zolnierza,ktory cos "nazbroil" i oczywiscie udowodniono mu ta zbrodnie. |
No przecież w tym wątku próbuje się udowodnić, że "nie taki diabeł straszny" i że ss-man to też człowiek i że nie mam prawa nazwać ich bandytami i kanaliami. A ja twierdze, że mam. Koniec kropka.
Wracając do tematu Peiper był taką kanalią i zasłużył na karę, na pewno nie będę mu współczuł i ubolewał nad jego cierpieniem i "śmiercią bohatera".
Nie 10 Sie, 2008 19:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bruno
Leutnant
Posty: 237 Skąd: Pless
|
|
|
Hetzer napisał: |
Uzmysłowcie sobie wreszcie, że nie było dywizji ss, która nie była "unurzana" w jakieś zbrodnie wojenne, pacyfikacje, morderstwa, itd.
Skąd w was taki upór w bronieniu sprawy przegranej? |
Mówisz tak jakby u aliantów takie fakty nie miały miejsca.
We wcześniejszych postach ktoś pisał o "Das Reich ", czy Leibstandarte i innych jakoby na każdym kroku dopuszczali się mordów.
Więc pokażcie gdzie i kiedy, bo według waszych opinii powinna być to bardzo długa lista.
PS wybaczcie, że nie pisałem, ale byłem na wczasach.
Pon 11 Sie, 2008 21:30
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bruno
Leutnant
Posty: 237 Skąd: Pless
|
|
|
Wykazuję odmiennne opinie od waszych i bynajmiej nie jestem w tych opiniach odosobniony. o to kolejny przykład.
W czasie operacji Market Garden rycerskością wobec jeńców alianckich wykazali się żołnierze dywizji Hohenstaufen, i Frundsberg.
‘ Wśród relacji o zbrodniach wojennych rycerskie zachowanie esesmanów z dywizji pancernych „ Hohenstaufen „ i „ Frundsberg „ wobec jeńców z oddziałów powietrznodesantowych, wziętych do niewoli po operacji Market Garden, uchodzi zwykle uwagi. Żołnierze obu dywizji, walczących pod dowództwem SS – Obergruppnefuhrera Wilhelma Bittricha, mimo zaciętych zmagań z Anglikami i Polakami, utraty wielu towarzyszy broni w walkach często prowadzonych w zwarciu wręcz, zachowali się w
stosunku do pobitego przeciwnika z szacunkiem i humanitarnie, co podkreślają po wojnie alianccy weterani „
cyt Gwardia Adolfa Hitlera
ykazuję odmiennne opinie od waszych i bynajmiej nie jestem w tych opiniach odosobniony.
Pon 11 Sie, 2008 21:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
patrynius
Lieutenant
Posty: 513 Pochwał: 3 Skąd: Warszawa
|
|
|
Różnica miedzy zbrodniami alianckimi a elektryków była taka, że w Waffen SS pogarda dla przeciwnika (np. Marokańczyków w 1940 r. ale nie tylko) przekonanie o swojej "nadludzkości" byłą wpisana w ideologię tejże formacji i ta też ideologia została osądzona jako sprzeczna e elementarnymi prawami cywilizacji europejskiej na jakiej postawiony jest nasze życie społeczne. W wypadku zbrodni alianckich takowe zbrodnie zaś nie dość że były odosobnione (niewiele jest j. specjalizujących siew zbrodniach) to spotykały się z potępieniem i był ścigane. Jest oczywiście od tychże zbrodni alianckich bardzo duży wyjątek, choć nieco innej kategorii, to podobny w skutkach, związany jednak z dalekowschodnim teatrem działań wojennych, kto czytał ten wie.
Co do samego "SS-mana" dominującą zasadą jest że "jako członek SS jest winny, chyba że udowodni swoją niewinność" (do czego ma pełne prawo i możliwości, a ten przebrzydły demokratyczny system daje mu pełne spectrum możliwości by ową niewinność udowodnić, możliwości której nigdy nie dawali SS-mani swoim ofiarom!).
Zaś żołnierz aliancki jest "niewinny chyba że udowodni mu się winę".
pzdr
Pon 11 Sie, 2008 23:06
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hetzer
Sierżant
Posty: 86 Skąd: Festung Posen
|
|
|
Twój "rycerz" Bittrich został skazany za egzekucję 17 członków francuskiego ruchu oporu. Jeszcze jakieś pytania?
Wto 12 Sie, 2008 16:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
michalc13
Podporucznik
Posty: 483 Pochwał: 1
|
|
|
Niech mi ktoś odpowie na pytanie: o co walczyły dywizje SS i różnorakie formacje noszące mudur SS? Proszę mi pokazać jakąś formację aliancką i jej członków, która była odznaczana i chwalona za przeprowadzanie dokładnie przygotowanych akcji eksterminacyjnych.
Cytat: | „ wobec jeńców z oddziałów powietrznodesantowych, wziętych do niewoli po operacji Market Garden, uchodzi zwykle uwagi. Żołnierze obu dywizji, walczących pod dowództwem SS – Obergruppnefuhrera Wilhelma Bittricha, mimo zaciętych zmagań z Anglikami i Polakami, utraty wielu towarzyszy broni w walkach często prowadzonych w zwarciu wręcz, zachowali się w
stosunku do pobitego przeciwnika z szacunkiem i humanitarnie, co podkreślają po wojnie alianccy weterani |
A czym w tym okresie zajmowali się panowie w mundurach SS na przykład w Polsce? Też byli tacy "rycerscy"? Jak napisał Patrynius Cytat: | jako członek SS jest winny, chyba że udowodni swoją niewinność" | jeśli udowodni, że gang w którym służył przewidział go do segregowania poczty (na przykład). Kto służy w bandyckiej organizacji jest bandytą. Płakać po rozstrzelanych SS-manach nie mam zamiaru. Dobrze, że część z nich poszła do piachu. W rzeczywistości o którą walczyli dla mnie jako Polaka nie było miejsca dlatego w ogóle im nie współczuję i żadni dla mnie z nich "bohaterscy żołnierze".
Wto 12 Sie, 2008 17:17
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bruno
Leutnant
Posty: 237 Skąd: Pless
|
|
|
Ok więc powiedz mi jak nazwać czyn Fritza Christena, który po rozbiciu jego baterii w kotle Demiańskim bronił się przez trzy dni sam i zniszczył samotnie 6 sowieckich czołgów i zabił ok. 100 sowietów.
Wto 12 Sie, 2008 18:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|