Cytat:

Równie dobrze możesz napisać że lubili np. B-24 patrz KG 2000

Alibo mi się zdaje, alibo przesadziłeś z zerami

Nie 26 Lis, 2006 15:30

fakt
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Nie 26 Lis, 2006 15:46

Ale lol ma u was powodzenie

Nie 26 Lis, 2006 16:48

Moim zdaniem tygrys królewski miał zaje gruby pancerz około 50 cm szerokośći zeby go rozwalić trzeba było trzelić go w tył . Ogulnie najlepsze czołgi mieli Niemcy.

Nie 03 Gru, 2006 19:33

1.Proszę kolegę Frantz o stosowanie się do polskiej interpunkcji.
2.Proszę kolegę Frantz o stosowanie polskiej ortografii.
3.Jak gruby był ten pancerz?Jakie 50 cm szerokości?Szerokości czego?
Po raz n-ty proszę o czytanie tego, co się napisało, przed naciśnięciem "wyślij".
Pozdrowienia
Grendel

Ostatnio zmieniony przez Grendel dnia Nie 03 Gru, 2006 19:45, w całości zmieniany 1 raz

Nie 03 Gru, 2006 19:40

Hmm, pozwólcie że i jak coś od siebie dorzuce i powiem, że jak dla mnie Pantera ze swoją kombinacją świetnego uzbrojenia (w szczególności jeśli chodzi o walkę z wrogimi czołgami), przyzwoitego opancerzenia i niezłej mobilności może być uznawana za najlepszy czołg II WŚ (swoją drogą , to nie jest wcale łatwo wybrać coś najlepszego ...)

Pzdr

Pon 15 Sty, 2007 23:34

Zacznę od tego, że według mnie najlepsze czołgi produkowali niemcy. Najlepsze z nich to PzKpfw VI Tiger II i amerykański M4A4 Sherman. Królewski tygrys był niezbyt mobilny ale dobrze opancerzony, dobrze uzbrojony i głównym jego wrogiem były braki paliwa i samoloty aliantów. A Sherman dlatego że był dobrym czołgiem i na moje niezbyt wprawne oko był dość uniwersalny, powszechny i użyteczny. Jeśli coś napisałem źle, to mnie poprawcie.

Czw 18 Sty, 2007 22:29

Elrohir napisał:

Królewski tygrys był niezbyt mobilny ale dobrze opancerzony, dobrze uzbrojony i głównym jego wrogiem były braki paliwa i samoloty aliantów.

Ja bym napisał w ten sposób, że gdyby Tygrysy Królewskie były produkowane przez USA to problem z paliwożernością silników nie byłby aż tak gnębiący jak w przypadku Niemców. Ten czołg był trochę nie na niemieckie realia 44-45, czyli brak odpowiednich surowców, wykwalikowanej pracowników i paliwa. Dlatego ja Tygrysa Królewskiego klasyfikuje w II hmm dziedzinach, wartośc bojowowa - prezentuje się całkiem nieźle oraz opłacalność - praktycznie zerowa.

Pzdr

Czw 18 Sty, 2007 23:09

Cytat:

amerykański M4A4 Sherman.

A dlaczego właśnie M4A4? De facto używany przez Amerykanów tylko w jednym momencie walk w Europie i to na dodatek przez przypadek.

Znacznie lepszy od wersji A4 była wersja M4A3E8 (wiem, wiem M4A3 76(w) HVSS ).

Pią 19 Sty, 2007 0:46

Brytyjczycy troche tych Shermanów V w końcu mieli i bardzo na nie nie narzekali ;o)
Tyle, że roboty przy Chrysler'ach A57 było co niemiara!
Pozdrowienia
Grendel

Pią 19 Sty, 2007 4:40

Cytat:

Brytyjczycy troche tych Shermanów V w końcu mieli i bardzo na nie nie narzekali ;o)

Polacy też mieli ich parę, za to narzekali co niemiara

Pią 19 Sty, 2007 12:27

Human napisał:

Cytat: amerykański M4A4 Sherman. A dlaczego właśnie M4A4?

Się czepiasz Human Dzieciak akurat tak w gierce miał opisanego i fajnie się nim grało. A wy Panowie wyjeżdżacie tu z dziwnymi nazwami
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pią 19 Sty, 2007 12:34

Ha ha ha. M4A4 dlatego ,że były słabe ,ale alianci mieli ich dużo. Dobry był też M4A3E2 do szturmu.. A tak wracając do gierek nigdy nie jeździłem Shermanem.I opisów w grach też nie widziałem.

Ostatnio zmieniony przez Elrohir dnia Sob 20 Sty, 2007 9:38, w całości zmieniany 1 raz

Pią 19 Sty, 2007 18:21

Cytat:

Ha ha ha. M4A4 dlatego że były słabe ale alianci mieli ich dużo.

Jakieś przecinki warto wstawić.

M4A2 mieli jeszcze więcej, czy to jest jakiś wyznacznik?

Pią 19 Sty, 2007 18:31

Jak dla mnie to taki czołg uniwersalny, który można było zaaplikować do wielu różnych odmiennych ról i zadań. Oczywiście w bezpośrednim starciu 1 vs 1 naprzykład z Pantera szanse Shermana są raczej nieduże (no chyba, że Firefly z doskonałą brytyjską 17-funtkówką), ale w grupie nie lekceważyłbym tego czołgu.

[/b]

Pią 19 Sty, 2007 22:59

T-34 był czołgiem zwrotnym i szybkim na owe czasy, ich wartość bojowa nie była jeszcze najgorsza.
Nie można mówić który czołg był najlepszy.
Możemy porównywać ich dane techniczne lecz nie jest to kryterium według którego można stwierdzić jak potoczą się losy na polach bitew. Liczą się także morale wojska ich determinacja, dowódcy.
A wracając do T-34, wiele osób uważa ten czołg za najlepszy, ale moim zadaniem tylko dzięki masowej masowej masowej produkcji te puszki mogły coś zdziałać.

Sob 27 Sty, 2007 13:47

Cytat:

TAK. Najlepsze czołgi mieli zdecydowanie Niemcy. Cała ich armia była lepsza od innych

Cóż za genialne zdanie. Tak się składa, że wojska spadochronowe nie były lepsze. I to tylko na początek.

Zastanów się zanim coś napiszesz.

Moderator, czy te pięć postów po sobie naprawdę musi wisieć na forum?

Z pięciu pozostał jeden.
Wcześniej sie tego zrobić nie dało, ze względu na siedmiogodzinną różnicę w czasie - mówiąc krótko - dopiero wstałem.

Sob 27 Sty, 2007 14:14

Panowie, gdyby T-34 byl istotnie najlepszym rosyjskim (tudziez ogolnie najlepszym) czolgiem, zarowno pod wzgledem konstrukcyjnym, jak i ekonomicznym, to po coz by im byly czolgi z rodziny JS? Wezcie pod uwage straty rosyjskich jednostek pancernych, w stosunku do strat niemieckich. i nie chodzi mi tu tylko o straty rosyjskie ponoszone podczas operacji zaczepnych, ale takze straty z okresu rosyjskiej wojny obronnej. Czolg T-34 byl udana konstrukcja, temu nie przecze, ale niestety, w rekach niedoswiadczonych zalog jego mozliwosci byly z reguly mierne (wszak to w naszej brygadzie pancernej byli Olgierd, Janek, Gustlik i Grigorij, a i oni mogli walczyc Rudym tylko w jednym miejscu na raz ), czego nie mozna powiedziec o czlonkach niemieckiej Panzerwaffe, ktorzy przykro to stwierdzic, mieli wieksze doswiadczenie w dysponowaniu swoim sprzetem, co w duzej mierze stanowilo o efekcie koncowym pancernych pojedynkow.

Pon 29 Sty, 2007 19:09

A kwintesencją tego był bój pod Staszowem . Gdzie IS-2 i T-34/85 rozgromiły 501 s.Pz.Abt wyposażony w "Królewskie Tygrysy". Królem polowania był jeden T-34/85 z 53 Brygady Pancernej- unieruchomił na stałe 3 "kotki".
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pon 29 Sty, 2007 19:21

Moglbym sie ze swojej strony podeprzec cytatem z ksiazki "Pancerna Armia Uderzeniowa - Poznan 1945", strona 106 - "wiadomo [...], sam tylko Tygrys zniszczyl co najmniej siedemnascie czolgow i dzial samobieznych oraz pewna liczbe dzial przeciwpancernych." [color=black]nie w tym jednak rzecz. Staszow, jak sam wiesz, to tez przyklad dobrze przeprowadzonej obrony z zasadzki z jednej strony, i niewlasciwego uzycia konkretnego sprzetu z drugiej. w swoim poprzednim komentarzu mialem raczej na mysli liczby ogolne anizeli dotyczace poszczegolnych utarczek. poza tym t-34/85 byl, jak sam wiesz, kwintesencja rozwojowa trzydziestki czworki. Rosjanie mieli sporo czasu zeby nauczyc sie minimalizowac swoje bledy i wykorzystywac swoj sprzet w miare optymalnie. Poza tym, jak to juz wczesniej zauwazylem, kwestia ciezkich JS. I o to mi glownie chodzilo, T-34 nie byl optymalna konstrukcja, wiec trzeba go bylo wesprzec czyms "ciezszym".

Pon 29 Sty, 2007 22:52

T-34 był optymalny- tani i prosty ( w miarę) w obsłudze. Co najważniejsze można go było produkowac masowo. Podobnie jak Shermany. Niemcy poszli w jakość, zamiast tłuc Stugi i Pz IV. A i "Herkules d..a ...."
Ponadto kiedy wszedł do produkcji T-34, a kiedy IS. Przyjmując twój tok rozumowania: IS-y tez nie były najlepsze bo weszły po nich T-54, które z kolei też nie były najlepsze bo zostały zastąpione przez T-72
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pon 29 Sty, 2007 23:11

Cytat:

Niemcy poszli w jakość, zamiast tłuc Stugi i Pz IV. A i "Herkules d..a ...."

Excusez-moi Mon Ami, ale gdzie Niemcy poszli w jakość w Tygrysie? Zrobili czołg za ciężki, za szeroki, trudny do naprawy, skomplikowany i awaryjny. Na dodatek z niedorozwiniętymi rozwiązaniami chociażby w obrębie napędu wieży.

Własnie takie "zajścia" jak to w Poznaniu, cytowane przez kolegę Critical Hit prowadzą do powstania mitu Tygrysa- ot dobrze ukryty Tygrys rozwalił kilkanaście czołgów/dział samobieżnych nieprzyjaciela. Jak pokazuje chociażby Staszów czy zdarzenia spod St. Aignan-de-Cramensil potrafiło równie dobrze bywać odwrotnie.

Natomiast cała dyskusja po co IS, a pewnie po to, że był konstruowany do zupełnie innych celów niż T-34. IS miał być ciężkim czołgiem przełamania, natomiast T-34 czołgiem średnim- czyli uniwersalnym. To tak samo jak porównywanie Shermana do Tygrysa. Pamiętajmy, że Tygrysów było raptem około 1500, a podstawowym czołgiem niemieckim był Pz. IV. Niestety jakiś szczególny "mit" Tygrysa spowodował, że wszystkie alianckie konstrukcje porównuje się do tego dość rzadkiego i średnio udanego czołgu.

Pon 29 Sty, 2007 23:30

masz rację. Powinienem napisać "w jakość w rozumieniu AH"
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 30 Sty, 2007 0:18

Czesc

Cytat:

Excusez-moi Mon Ami, ale gdzie Niemcy poszli w jakość w Tygrysie? Zrobili czołg za ciężki, za szeroki, trudny do naprawy, skomplikowany i awaryjny. Na dodatek z niedorozwiniętymi rozwiązaniami chociażby w obrębie napędu wieży.

1)No oczywiście przecież nie w pancerzu i nie w uzbrojeniu, bo te elementy w przypadku Tygrysa było mierne, prawda ? Mam pytanie: jak Ty definujesz jakość ?
2)Nie wiem co przeszkadza szerokość ?? niektóre czołgi były długie, inne wysokie a jeszcze inne szerokie.

3)Trudny do naprawy - zgoda, skomplikowany i awaryjny - też zgoda, ale ciągle dopracowywano niektóre usterki, co nie oznacza, że udało się usunąć wszystkie wady.
Zaś obrót wieży - czy to takie niedorozwinięte rozwiązanie ?? Fakt, że jak wysiadł silnik (chociażby z braku paliwa), to jedyne co pozostawało to ręczne manipulatory obrotu, ale w normalnych warunkach jakoś sie dało tą wieżą obracać.

Cytat:

Pamiętajmy, że Tygrysów było raptem około 1500

Zwykłych Tygrysów było 1349, zaś Królewskich ok. 489.

Wto 30 Sty, 2007 15:57

Cytat:

1)No oczywiście przecież nie w pancerzu i nie w uzbrojeniu, bo te elementy w przypadku Tygrysa było mierne, prawda ? Mam pytanie: jak Ty definujesz jakość ?

Nie ma czegoś takiego jak moje definicja- jest definicja jakości- składa się na nią odporność, uzbrojenie i niezawodność. O ile uzbrojenie jest faktycznie całkiem niezłe, odporność na trafienia też niezła to niezawodności nie ma wcale.

Cytat:

2)Nie wiem co przeszkadza szerokość ?? niektóre czołgi były długie, inne wysokie a jeszcze inne szerokie.

Bardzo mi przykro, że nie wiesz. Ja na przykład wiem- brak możliwości transportu koleją (patrz słynne zdejmowanie zewnętrznych kół i zmiana gąsienic, która wybitnie obniżała gotowość bojową po rozładunku, nie mówiąc o braku możliwości wejścia do akcji zaraz po rozładunku). O nie mieszczeniu się na mostach nie ma co wspominać, ponieważ Tygrys cierpiał na nadwagę, więc i tak by się nie dało. Jednak fajnie by było jakby się mieścił w przesiekach czy na wąskich uliczkach.

Cytat:

3)Trudny do naprawy - zgoda, skomplikowany i awaryjny - też zgoda, ale ciągle dopracowywano niektóre usterki, co nie oznacza, że udało się usunąć wszystkie wady.

Znaczy wymieniono przekładnię i silnik? Nic mi o tym nie wiadomo- a to są główne problemy Tygrysa- przeciążony i awaryjny układ napędowy, przy okazji generujący wielkie zużycie paliwa.

Cytat:

Zaś obrót wieży - czy to takie niedorozwinięte rozwiązanie ?? Fakt, że jak wysiadł silnik (chociażby z braku paliwa), to jedyne co pozostawało to ręczne manipulatory obrotu, ale w normalnych warunkach jakoś sie dało tą wieżą obracać.

Nie no pewnie. Pełny obrót wieży w 60-90 sekund (dla porównania Sherman 12-15 sekund). Pewnie można kręcić korbą 720 razy w celu obrócenia wieży, ale po dwóch obrotach kręcący zapewne nie mógł podnieść rąk do góry. Jakoś się wieżą dało obracać- tak skutecznie, że Panowie sobie wymyślili sposób obracania całego czołgu- ponieważ tak było szybciej. To jasno mówi o niedorozwinięciu mechanizmu obrotu, a raczej silnika obrotu wieży sprężonego z silnikiem głównym.

Cytat:

Zwykłych Tygrysów było 1349, zaś Królewskich ok. 489.

Nie wiem skąd Ci się ta bzdura wzięła. Tygrysów wersji H1, przejściowych H1 i E, oraz E zostało wyprodukowanych dokładnie 1501 sztuk*

*Za: T. Jentz, H.L. Doyle; "Tiger I Heavy Tank 1942-145"; Osprey New Vanguard, Osprey Publishing.

Wto 30 Sty, 2007 16:32