Sekrety Rodzinne

Kto właśnie ogląda program ??? całkiem ciekawy - co o tym myślicie ??
www.sekrety.tvp.pl

Nie 12 Lis, 2006 19:15

Hmm, całkiem niezły pomysł, zwłaszcza na tle wszechobecnej telewizyjnej papki. Pierwszy dobry pomysł obecnej ekipy na Woronicza (chyba że to spadek po poprzednikach?), więc tym bardziej jestem zaskoczony.
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Nie 26 Lis, 2006 20:22

Dzisiaj Czarek i Radek Pazura byli Ale nie oglądałem.

Pon 27 Lis, 2006 0:19

Pomysl dobry, ale troche malo reklamowane jest to. Mozeby to jakos rozpowszechnic, dac wiecej audycji itd. Sprawe popieram w 100% takie audycje naukowe, przydadza sie nam wszystkim i moze zacheca wieksza czesc do poszukiwan genealogicznych. To w dzisiejszych czasach, gdzie tylko pieniadze sie licza powinno byc wazne.

Pon 12 Mar, 2007 16:08

Dobrze, że taki program istnieje, może dzięki temu więcej ludzi zainteresuje się przeszłością własnej rodziny

Nie 20 Maj, 2007 14:03

No wlasnie chyba o to chodzi, zeby wiecej ludzi sie historia wlasnej rodziny zainteresowalo. Szczerze mowiac nie moge juz sluchac i ogladac tych takich heroicznych magazynow historycznych. Po raz X Powstanie Warszawskie itd.

Chyba wiecej "pozytku", o tak wlasnie pozytku dla kazdej osoby byloby wiedziec skad pochodzi. Jakich mial przodkow itd. Nie chodzi o to, aby odkryc jakis chwalebnych przodkow lub pokrewienstwa z krolami itp. a wiem, ze wiele genealogow w Polsce tak wlasnie dziala i za kase to nawet udzial przodkow w Bitwie pod Grunwaldem zdokumentuja

Jestem za genealogia...............tego powinno sie w szkole uczyc! Powinno..........no powinno sie wiele w szkolach uczyc. Ale zostawmy to.

Sob 12 Sty, 2008 12:32

Zauważyłam, że w tych czasach mało kto zna historię własnej rodziny. Wiedza wielu ludzi kończy się na tym skąd na Ziemie Odzyskane przybyli ich dziadkowie oraz na jakich terenach wcześniej mieszkali (te spostrzeżenie dotyczy mojego regionu).
Pamiętam, że jeszcze w gimnazjum, na przedmiocie zwanym edukacją regionalną nauczycielka kazała nam powiedzieć skąd przyjechali nasi przodkowie. Mało kto od razu mógł o tym powiedzieć, więc zrobiła z tego zadanie domowe. Jeszcze kiedyś mieliśmy narysować herb rodzinny. Można sobie wyobrazić zdziwienie nauczycielki, kiedy okazało się, że oprócz mnie takowy posiadają jeszcze dwie inne osoby z klasy.... Zgadzam się rydzem - śmigłym, nauka genealogii w szkołach jest bardzo potrzebna. Może wtedy młodzież zrozumie, że historia to nie tylko daty...
_________________
Z Historią w Przyszłość

Sob 12 Sty, 2008 13:58

Oj Sandra ale ciekawe rzeczy piszesz.
Akurat sie sklada, ze znam tereny w ktorych mieszkasz i to jest wlasnie tym mankamentem, iz nikt nic nie wie. Przybyli ze wschodu i na tym sie konczy. Wiele z tych ludzi jeszcze sie wstydzi przodkow ze wschodu. Sa tam Lemkowie (Przemkow miasto Lemkow), Ukraincy itd.

Dlatego zamiast ratowania jakis kosciolow, to lepiej swiadomosc obywatelska oraz rodzinna krzewic trzeba. Czesc moich przodkow pochodzi wlasnie z kresow. Ostatnio przeszla mysl, aby odbudowac........no wlasnie, nie odbudowac dworek naszego przodka ktory zostal zniszczony, ale moze cos innego. Kosciol........ i to nie z demonstracji religijnej. Nie chodziloby w tym o religijnosc. Raczej o taka Polskosc, chociaz nie jestem tego zdania, ze Polak to katolik.

Sob 12 Sty, 2008 14:08

Rydz - śmigły, dobrze to ująłeś. "Przyjechali ze wschodu" - i na tym się kończy. Przemków leży niedaleko mojego miasta i Łemkowie, nawet dość dobrze się rozwijają, m.in. mają swój zespół folklorystyczny i festiwal. Ukraińców i Cyganów, też nietrudno znaleźć. Pamiętam jak wtedy wiele osób się zdziwiło, że ich pradziadkowie pochodzili ze Lwowa czy z innego regionu. Niektórzy myśleli, że ich rodzina mieszkała w Głogowie od wieków
Akcję ratowania kościoła propaguję właśnie z tego względu, by ratować polskie dziedzictwo kulturowe i historyczne. Religijność w moim wypadku nie wchodzi w grę, sama jestem na skraju ateizmu z katolicyzmem. A co to był za dworek i gdzie on się znajdował???
_________________
Z Historią w Przyszłość

Sob 12 Sty, 2008 14:23

Oj Sandro, to sie chyba zle zrozumielismy. Przepraszam za uprzedzenie!

Ja n.p. za ateiste sie nie mam, agnostyk..........nie wiem. Zreszta to kazdy dla siebie powinien odkryc.

Co do dworku to byl na Wolyniu kolo Mizocza. Odnowienie tej budowli byloby trudne z roznych kwestii. Nie chcialoby sie urazic ludzi, ktorzy tam mieszkaja. Z drugiej strony mieszkaja tam takze Polacy i ich sytuacje moznaby przez takie zachowanie popstuc. A nie o to chodzi. Ale kosciol........to cos innego. To byl drewniany kosciol, budowany przez moich przodkow (pra- i prapradziadka), ochrzczona byla tam moja babcia. Ach mam sentyment do Kresow wlasnie z tego powodu. Znam swoje korzenie, historie i dlatego moze patrze inaczej na swiat. Zauwazylem to czesto, iz ludzie bez swiadomosci wlasnego pochodzenia inaczej mysla.
Juz nie wspominam o tych, ktorzy sie musza specjalnie jeszcze wywyzszac. Wystarczy poszukac na googlach o roznych tytulach, niby zakonach rycerskich, odznaczeniach itd.

Sob 12 Sty, 2008 14:32

Teraz już rozumiem.
Odbudowa czy odzyskanie dworku może być ciężkie. Pewnie po wojnie został przez kogoś zajęty. Jeśli ten dworek udałoby się odbudować to można by zrobić tam jakieś polskie centrum dla Polaków, ale Ukraińcy inaczej by na to patrzyli. Kościół.. warto ratować, tym bardziej, że masz do niego aż taki sentyment. Gdyby został odbudowany ludzie nie mieliby nic przeciwko temu, tam wiele osób jest religijnych.
Ja też mam sentyment do kilku regionów w Polsce i Europie. Chciałabym jednak dopowiedzieć, że ludzie, którzy w ogóle nie znają historii maja inne podejście do życia niż ci, którzy ją znają.
Pozdrawiam
_________________
Z Historią w Przyszłość

Sob 12 Sty, 2008 14:50