Powrót zaginionego obrazu

Nieczęsto mamy do czynienia z takim zakończeniem sprawy
Tym bardziej to cieszy

Cytat:

Zaginiony obraz Matejki wróci do Polski PAP 20:20 Dzięki wysiłkom polskiej ambasady w Waszyngtonie udało się odnaleźć w USA i odzyskać zaginiony obraz Jana Matejki "Portret Karola Podlewskiego", zrabowany przez Niemców w czasie II wojny światowej z Muzeum Narodowego w Warszawie. Obraz wróci do Polski. Karol Podlewski (1814-80) był powstańcem styczniowym. Matejko namalował jego portret w dwa lata po jego śmierci. Obraz, przekazany przez rodzinę Muzeum Narodowemu w 1925 r., został skradziony przez hitlerowców po zakończeniu Powstania Warszawskiego w październiku 1944 r. Niemcy wywieźli go do austriackiego zamku Fischorn, skąd po wojnie - jak wiele europejskich dzieł sztuki - trafił do prywatnej kolekcji w Stanach Zjednoczonych. Jak powiedział zastępca ambasadora, Bogusław Winid, osoby będące w posiadaniu dzieła Matejki nawiązały kontakt z polską placówką i zwróciły obraz. Winid nie chciał ujawnić ich tożsamości ani bliższych kulis odzyskania obrazu, sugerując, że prosili o to dotychczasowi właściciele. Zaznaczył jednak, że nie domagali się oni odszkodowania za obraz i pokryli koszty jego renowacji.

więcej na:
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8398200&rfbawp=1153256820.153

Opis załącznika: Jan Matejko, Portret Karola Podlewskiego

Wto 18 Lip, 2006 23:23

Też miałem wrzucić ten artykuł
dodam więc dalszą część, która pojawiła się w Wyborczej:

Niektórzy prywatni kolekcjonerzy w USA, którzy nabyli na aukcjach skradzione przez Niemców obrazy, domagają się rekompensaty. Działo się tak np. w wypadku zrabowanego z Polski arcydzieła Gabriela Metsu "Praczka", odzyskanego w 1994 r. dzięki pomocy finansowej polsko-amerykańskiego przedsiębiorcy-milionera Victora Markowicza.

Wysokie koszty ubezpieczenia "Portretu Karola Podlewskiego" i jego transportu z Kalifornii do Waszyngtonu pokrył kolekcjoner sztuki w USA Piotr Chomczyński. Obraz zostanie przewieziony do Polski liniami lotniczymi LOT.

Jeszcze dziewięć zaginionych

Na liście zaginionych i zagrabionych podczas II wojny światowej dzieł sztuki znajduje się jeszcze 9 obrazów Matejki, m.in. "Abdykacja Jana Kazimierza", "Odsiecz króla Jana Sobieskiego pod Wiedniem" i "Władysław IV pod Smoleńskiem".

W sumie z przedwojennych polskich zbiorów brakuje jeszcze co najmniej 10-15 tysięcy zrabowanych dzieł sztuki (liczba ta dotyczy dzieł udokumentowanych). Większość z nich trafiła do USA. Jak na razie - poinformował min. Winid - udaje się odzyskiwać średnio 1-2 obrazy rocznie.

Na szczęście prawo amerykańskie, w odróżnieniu od ustaw wielu innych państw, nie przewiduje przedawnienia w wypadku kradzieży dzieł sztuki. Główna trudność w ich odnalezieniu bierze się stąd, że wiele z nich kilkakrotnie zmieniało właścicieli, którzy często kupowali je w dobrej wierze, nie wiedząc, że pochodzą z rabunku.

W ciągu ostatnich kilku lat niektóre obrazy udało się Polsce odzyskać. Oprócz wspomnianej "Praczki" Metsu były to m.in.: "Głowa młodzieńca" Padovano, "Portret mężczyzny" Jana Mostaerta i średniowieczny anonimowy obraz (fragment tryptyku) "Madonna z Dzieciątkiem".

Żenujący jest fragment o tym jak ponad 10 tys. dzieł sztuki, które zaginęły z Polski, trafiło do USA. Jeszcze ktoś pomyśli, że to Amerykanie nam je ukradli i wywieźli. Większość została kupiona w ciągu tych kilkudziesięciu lat. Jakaś część owszem została wywieziona z Niemiec zaraz po wojnie jako łup wojenny. Amerykanie nawet nie sądzili, że to polska własność. Chociaż moim zdaniem ten właśnie obraz Matejki był wywieziony z Fischhorn przez któregoś z oficerów USArmy. Prawdopodobnie miał on świadomość do kogo należą zgromadzone w zamku dzieła sztuki, bo już od połowy 1945 roku działała na miejscu polska grupa rewindykacyjna...
_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Sro 19 Lip, 2006 9:44

kudi napisał:

Żenujący jest fragment o tym jak ponad 10 tys. dzieł sztuki, które zaginęły z Polski, trafiło do USA. Jeszcze ktoś pomyśli, że to Amerykanie nam je ukradli i wywieźli. Większość została kupiona w ciągu tych kilkudziesięciu lat. Chociaż moim zdaniem ten właśnie obraz Matejki był wywieziony z Fischhorn przez któregoś z oficerów USArmy. Prawdopodobnie miał on świadomość do kogo należą zgromadzone w zamku dzieła sztuki, bo już od połowy 1945 roku działała na miejscu polska grupa rewindykacyjna...

Wszystkie armie świata mają to do siebie, że ich żołnierze zbierają fanty, amerykańska nie jest pod tym względem wyjątkiem. Oczywiście jakość fantów idzie w parze ze stopniem wojskowym czym wyższy tym fanty cenniejsze
Dlatego nie należy uogólniać, ale też nie powinno się milczeć, część dzieł sztuki większa lub mniejsza to akurat nie ma znaczenia trafiła za ocean jako zdobycz, fant wojenny niestety taka jest prawda
I nie dotyczy to tylko i wyłącznie dzieł polskich
A jak to wygląda dobrze ilustruje wypowiedź pełnomocnika rządu:

Cytat:

Zazwyczaj to jednak my wyszukujemy za granicą na aukcjach czy w spisach jakieś dzieła, które okazują się nasze. Czasem jest to kwestia przypadku - opowiada Monika Kuhnke. Teraz mamy na oku kilkanaście pozycji, które znajdują się w naszym spisie dzieł straconych, ale odzyskanie ich trochę potrwa. Najłatwiej jest odzyskać dzieła sztuki ze Stanów Zjednoczonych. Najtrudniej z Federacji Rosyjskiej i Niemiec.

Sro 19 Lip, 2006 10:19