| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Powstanie paryskie a Powstanie warszawskie

W sumie czasokres podobny , przyczyny wybuchu również ale jakże zgoła różne KONSEKWENCJE. Francuzów zginęło ok. 1000, Niemcy sie poddali, miasto Paryż prawie nie zniszczone, Warszawa całkowicie zniszczona, straty ludzkie ponad 200 tys. KOMPLETNA PORAŻKA.
Francuzi średnio (wcale ) nie obchodzą tego faktu , my celebrujemy chyba aż nadto - w zeszłym roku podczas obchodów rocznicy wybuchu powstania warszawskiego - prezydent Komorowski stwierdził że : " wybuch powstania warszawskiego to wspaniały sukces polskiego oręża" - pozwolę się z tym nie zgodzić. ...

Pią 31 Lip, 2015 23:06

Powrót do góry
Bati
Administracja
Generał dywizji

Generał dywizji




Posty: 8555
Pochwał: 29
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Pewnie za to co teraz napiszę posypać się gromy na moją głowę. Nie chcę tutaj pisać czy powstanie było potrzebne czy nie. Bo nie o to chodzi.
W naszym narodzie funkcjonuje pewna smutna przypadłość. Lubimy się rozpamiętywać w naszych klęska i niepowodzeniach. Nie potrafimy pamiętać o sukcesach i wygranych.
To taka nasza polska martyrologia.
Jak już wielokrotnie pisałem - Polak potrafi oddać zýcie na barykadzie wolności, za to nie potrafi cieszyć się tym co ma.

Pią 31 Lip, 2015 23:27

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
To w Paryzu bylo jakiekolwiek powstanie ?????
Te zamieszki bo inaczej tego nazwac nie mozna, nazwano chyba tylko dlatego powstaniem aby sami zabojady czuli sie lepiej. Ze nareszcie pokazali ze wystapili z bronia w reku po wlasciwej stronie.

Tak bardzo chciano zmyc hanbe kolaboracji Francuzow i jeszcze szybciej o niej zapomniec.

Z jednej strony komunisci chcacy przejac wladze w Paryzu, z drugiej US Army wcale nie spieszaca sie z "wyzwalaniem" stolicy.
No i C. de Gaulle wylazacy ze skory aby zdobyc miasto. Ach, i jeszcze resztki Niemcow chcace sie jedynie wycofac. A ze za bardzo nie mieli jak to wypadalo sie bronic.
Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Sob 01 Sie, 2015 3:40

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jakkolwiek nie obrócono miasta w perzynę- to było to powstanie Wink Tak jak w Pradze i kilkunastu innych miastach czeskich. Po prostu tamci mieli więcej szczęścia.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sob 01 Sie, 2015 19:50

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Francuzi pokazali jak należy robić powstania.
_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Nie 02 Sie, 2015 11:20

Powrót do góry
szponiasty
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3160
Pochwał: 2
Archiwum: APwB / OKBZN
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jestem skłony postawić teoretyczną tezę, że nasze Powstanie (a sygnał był z Londynu) - miało na celu zatrzymać nie Niemców, a sowietów i zadanie to zostało wykonane. Gdyby nie to NRD byłoby do Francji, a tak III Rzesza zyskała czas po łupniu jakiego dostali w wyniku operacji Bagration, na poważnie byli w rozsypce.

Jak oceniacie takie spojrzenie ? (oczywiście cena była kosmiczna, ale jakoś się o prawdziwym celu powstania nie mówi - bo być może jest to tylko błędna teza)

Nie 02 Sie, 2015 19:34

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,

...walka w miescie byla bardziej cywilizowana niz na wsi, poniewaz w kazdej chwili mozna wziasc swoj karabin i pojsc na obiad...

...wszyscy sasiedzi obserwuja z okien walczacych i dopinguja....

wiele osob ignorowalo rozlegajace sie wokol nich strzaly. Niektorzy opalali sie nad brzegami Sekwany, urwisy nurkowaly w wodzie, wedkarze lowili ryby, podczas gdy kilkaset metrow dalej trwaly walki

To cytaty z ksiazki Boissiere "Mon Journal pendant IOccupation" Paryz 1944

General Choltitz nie mial zamiaru wykonywac rozkazu Hitlera obrony Paryza "do ostatniego zolnierza". Za to paryzanie bardzo dlugo byli mu wdzieczni, ale potrzebowal wkroczenia aliantow zeby moc poddac sie...

"Paryz wyzwolony" Antony Beevor. Krakow 2015

Spojrzmy na to "powstanie" raczej z przymruzeniem oka, podobnie jak praskie. Nie twierdze ze "jestesmy lepsi", bo nigdy nie rozumie idiotow z KG AK ktorzy wydali ten rozkaz. Ale ani w Paryzu ani w Pradze wojska sojusznicze nie staly kilka miesiecy czekajac az sie one zakoncza.

Jak to juz tu kiedys napisalem....
Jestem gotow zrozumiec zolnierzy AK w Warszawie. Piec lat lapanek, tortur i mordow, piec lat niepewnosci czy przezyja do jutra. Smierc najblizszych i dziesiatki innych powodow, lecz nie jestem w stanie zrozumiec czlonkow KG AK.
Wojsko czekalo na powstanie, mowiono im o akcji "Burza", obiecywano rewanz za lata strachu. Zolnierzom "Parasola" obiecywano ze sa krajowym uzupelnieniem "wojska Sosabowskiego". Kiedy oddzialy niemieckie opuscily Warszawe wydawalo sie ze ten moment wlasnie nadszedl.
Tak mogli myslec zwykli zolnierze gotowi chwycic za bron. Tym bardziej ze zza Wisly sowiecka radiostacja bodajze "Wanda" zagrzewala ludnosc Wa-wy do walki. Do wspolnego pokonania faszysty.
I rozumiem chec odwetu. Lecz decyzji o wybuchu i jej bezsensu nie rozumiem.
Jak juz pisal Leuten, mrzonki o dywizjonach PAF oslaniajacych Warszawe, ladowanie Brygady Spadochronowej w rejonie miasta lub w nim samym. Ciagle (codzienne) zrzuty broni, amunicji, itd. Przeciez to belkot chorego czlowieka oderwanego od rzeczywistosci. A szefostwo KG AK powinno bylo wiedziec o tym doskonale.
Podobnym bezsensem byl pozniejszy rozkaz marszu na Warszawe zgrupowan partyzanckich podczas akcji "Burza". Co mogly zrobic tak liczne oddzialy bez sprzetu przeprawowego, ciezkiej broni i artylerii.


Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Nie 02 Sie, 2015 21:15

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

szponiasty napisał:
Jestem skłony postawić teoretyczną tezę, że nasze Powstanie (a sygnał był z Londynu) - miało na celu zatrzymać nie Niemców, a sowietów i zadanie to zostało wykonane. Gdyby nie to NRD byłoby do Francji, a tak III Rzesza zyskała czas po łupniu jakiego dostali w wyniku operacji Bagration, na poważnie byli w rozsypce.

Jak oceniacie takie spojrzenie ? (oczywiście cena była kosmiczna, ale jakoś się o prawdziwym celu powstania nie mówi - bo być może jest to tylko błędna teza)

Nie. Po pierwsze nie zatrzymano Sowietów. Sowieci zakończyli ofensywę i do następnej musieli się przygotować. To raz, dwa, strefy wpływów były już ustalone, co prawda z grubsza i możliwe były korekty, ale nie aż takie.
twer49 napisał:


Spojrzmy na to "powstanie" raczej z przymruzeniem oka, podobnie jak praskie. Nie twierdze ze "jestesmy lepsi", bo nigdy nie rozumie idiotow z KG AK ktorzy wydali ten rozkaz.

Przecież pisząc powstanie w cudzysłowie właśnie to sugerujesz. Tymczasem nie my, ale ci "idioci z KG AK" są właśnie gorsi. Francuzi zrobili powstanie jak należy. Kiedy w pobliżu były siły sojusznicze i ich własne zdolne wspomóc powstanie, a na czele tych własnych stał niezależny przywódca zdolny wsparcie na sojusznikach wymusić. Czesi mieli szczęście, że uratowali ich własowcy, bo twierdzenie
Cytat:
Ale ani w Paryzu ani w Pradze wojska sojusznicze nie staly kilka miesiecy czekajac az sie one zakoncza.

Nie jest prawdą. Owszem, nie kilka miesięcy, ale Pattonowi zabroniono pomocy powstaniu, a Sowieci się wypieli. A jedni i drudzy byli sojusznikami. W przypadku powstania warszawskiego sojusznicy byli pół kontynentu dalej. Sowieci nie byli sojusznikiem. Ponad rok wcześniej zerwali stosunki dyplomatyczne i właśnie sobie wyhodowali innego "sojusznika" - PKWN.
Polacy niestety spaprali kolejne powstanie, tak jak prawie każde wcześniej.

_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Pon 03 Sie, 2015 12:06

Powrót do góry
Gonzo
Sierżant

Sierżant




Posty: 90
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Boruta napisał:

Nie. Po pierwsze nie zatrzymano Sowietów. Sowieci zakończyli ofensywę i do następnej musieli się przygotować.


„Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy” - N. Iwanow - recenzja

Iwanow jednoznacznie stwierdza, że za decyzją o niezdobywaniu Warszawy stały argumenty natury politycznej, a nie wojskowej i co de facto oznaczało, że na dwa miesiące odżył pakt Ribbentrop-Mołotow. W przekonujący sposób, w oparciu o rosyjskie archiwalia udowadnia on, że I Front Białoruski nawet po ofensywie na Białorusi miał wystarczające siły, aby podjąć skuteczną akcję wyzwolenia Warszawy. Świadczą o tym plany takiej operacji opracowane przez marszałków Rokossowskiego i Żukowa, gdzie atak planowano na połowę sierpnia!!!

http://historia.org.pl/2010/07/26/powstanie-warszawskie-widziane-z-moskwy-n-iwanow-recenzja/

Oznacza to, że decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego została podjęta na kilkanaście dni przed planowanym przez Rosjan wyzwoleniem Warszawy. Oczywiście nie można z tej perspektywy oceniać słuszności decyzji KG AK. Słuszności decyzji nie można oceniać również z dzisiejszej perspektywy, ponieważ osoby decydujące o wybuchu Powstania Warszawskiego naszą wiedzą nie dysponowały. Oceniać słuszność decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego można tylko i wyłącznie przez pryzmat wydarzeń z dnia 31 lipca 1944r. i wiedzy jaką Dowództwo AK w tym dniu dysponowało.

Pon 03 Sie, 2015 23:41

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Norbert Bączyk “Zatrzymany front?”, Poligon 4 / 2011, a decyzja została podjęta, kiedy Sowieci właśnie przegrywali bitwę pancerną pod Radzyminem. Wiedzą dysponował przynajmniej Monter. Tyle, że kłamał.
_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Wto 04 Sie, 2015 0:22

Powrót do góry
Gonzo
Sierżant

Sierżant




Posty: 90
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Boruta napisał:
Norbert Bączyk “Zatrzymany front?”, Poligon 4 / 2011, a decyzja została podjęta, kiedy Sowieci właśnie przegrywali bitwę pancerną pod Radzyminem. Wiedzą dysponował przynajmniej Monter. Tyle, że kłamał.


To działo się po 31 lipca 1944r., po podjęciu decyzji o wybuchu Powstania. Monter nie był Nostradamusem.

Wto 04 Sie, 2015 0:29

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

A kto tego 31 lipca kłamał o czołgach? Nostradamus?
_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Wto 04 Sie, 2015 1:21

Powrót do góry
Gonzo
Sierżant

Sierżant




Posty: 90
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Boruta napisał:
A kto tego 31 lipca kłamał o czołgach? Nostradamus?


A gdzie były te czołgi? Pod Stalingradem? 31 lipca 1944r rosyjskie czołgi dotarły kilkanaście kilometrów od przedmieść Warszawy do Otwocka.

W ostatnich dniach lipca 1944r. wobec powodzenia letniej ofensywy i przełamania niemieckiego frontu na szerokim odcinku, wojska sowieckie dotarły do Wisły w jej środkowym biegu. Jednocześnie czołowa 2 APanc. przełamała niemiecką obronę na przedmościu praskim, zajmując m.in. Otwock, Miedzeszyn, rejon Starej Miłosnej, Wołomin i Radzymin.
W dzienniku bojowym niemieckiej 9 Armii w dniu 30 lipca zanotowano (podaję za: Rozwadowski Piotr "Warszawa 1944-1945", Warszawa 2006, str. 36, 37): "Nieprzyjacielowi udało się w ciągu nocy przełamać na skrzydle nasze siły, stojące w rejonie Mińska, osiągnąć na kierunku północnym Wołomin i wyjść na odległość około 15 km na północny wschód od Warszawy. Praga, na której północno - wschodnim skraju prawie zupełnie brak urządzeń obronnych, leży przed wrogiem niemal otwarta."

http://www.sppw1944.org/index.html?http://www.sppw1944.org/powstanie/przyczolek.html

Wto 04 Sie, 2015 12:56

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Gonzo napisał:


A gdzie były te czołgi?

Doucz się gdzie były.

_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Wto 04 Sie, 2015 20:46

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Postanowiłem się włączyć bo dyskusja przybiera trochę niepokojący przebieg.
Bo czy to ważne , czy Monter widział czołgi czy ich nie widział ???

Mnie w tym temacie przede wszystkim chodziło o to czy mamy świadomość
że powstanie paryskie miało miejsce - bo sądzę iż większość Polaków o
nim w ogóle nie słyszała i nasz naród nie ma wiedzy o niezwykle pozytywnych dla Francji i Paryżan reperkusji tego faktu ! Francuzi to naród który doskonale bronił swoich obywateli, dobra kultury oraz OGÓLNIE dorobek wielu pokoleń zawarty w stolicy etc.

My natomiast celebrujemy SROMOTNĄ porażkę i brniemy w tym w coraz większą paranoję ! (obecne inicjowanie wspólnego śpiewania pieśni powstańczych)

Wto 04 Sie, 2015 23:36

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Robby napisał:
Postanowiłem się włączyć bo dyskusja przybiera trochę niepokojący przebieg.
Bo czy to ważne , czy Monter widział czołgi czy ich nie widział ???

Pytasz, czy to ważne, że prominentny oficer okłamał dowódcę doprowadzając do wydania rozkazu, który pociągnął za sobą klęskę militarną i śmierć dziesiątków tysięcy cywili?
Cytat:
Mnie w tym temacie przede wszystkim chodziło o to czy mamy świadomość

My, czyli kto? Społeczeństwo polskie an masse nie, bo jest karmione kłamliwymi stereotypami na temat innych nacji wynikającymi raz z kompleksów, dwa ze zrzucania odpowiedzialności za błędy i zbrodnie polskiej władzy na innych (mityczni zdradzający nas obcy, podczas gdy de facto jedyna zdrada w II wśw to wymuszenie przez Francuzów przekazanie władzy klice ich agenta Sikorskiego). Nawet na forum historycznym, gdzie teoretycznie poziom świadomości powinien być wyższy, niestety nie jest.

_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Sro 05 Sie, 2015 8:47

Powrót do góry
Gonzo
Sierżant

Sierżant




Posty: 90
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Robby napisał:
Postanowiłem się włączyć bo dyskusja przybiera trochę niepokojący przebieg.
Bo czy to ważne , czy Monter widział czołgi czy ich nie widział ???


W momencie wybuchu powstania w Paryżu czołgi alianckie znajdowały się w odległości 40 km od Paryża, w przypadku Pragi czołgi rosyjskie dzielił jeszcze większy dystans. Gdy podejmowano decyzję o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego czołgi rosyjskie były 15km od Warszawy. Na przykładzie Pragi i Paryża, widać wyraźnie, że nie odległość dzieląca czołgi od powstania ma decydujący wpływ na wynik, oczywiście o ile czołgi te nie znajdują się pod Stalingradem.

Sro 05 Sie, 2015 10:48

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Gonzo napisał:
Robby napisał:
Postanowiłem się włączyć bo dyskusja przybiera trochę niepokojący przebieg.
Bo czy to ważne , czy Monter widział czołgi czy ich nie widział ???


W momencie wybuchu powstania w Paryżu czołgi alianckie znajdowały się w odległości 40 km od Paryża, w przypadku Pragi czołgi rosyjskie dzielił jeszcze większy dystans. Gdy podejmowano decyzję o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego czołgi rosyjskie były 15km od Warszawy. Na przykładzie Pragi i Paryża, widać wyraźnie, że nie odległość dzieląca czołgi od powstania ma decydujący wpływ na wynik, oczywiście o ile czołgi te nie znajdują się pod Stalingradem.

Kłamstwo powtórzone nawet milion razy nie stanie się prawdą.

_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Sro 05 Sie, 2015 11:29

Powrót do góry
Gonzo
Sierżant

Sierżant




Posty: 90
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

31 lipca 1944r. w dniu podjęcia decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego główne siły niemieckie były związane walkami z Rosjanami wokół wschodniej części Warszawy. Ograniczało to możliwość wykorzystania oddziałów frontowych do tłumienia powstania. A jak to wyglądało w Pradze, Paryżu czy Getcie Warszawskim? Tam nie było "idiotów" z KG AK a jednak do powstania doszło w mniej korzystnych warunkach. Jak to możliwe?

Sro 05 Sie, 2015 13:36

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Mniej korzystnych? Sprawdź sobie ile od Paryża dzieliło dywizję Leclerca, a ile od Warszawy dywizję Maczka.
_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Sro 05 Sie, 2015 13:53

Powrót do góry
Gonzo
Sierżant

Sierżant




Posty: 90
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie uzgodnione z aliantami powstanie w Paryżu było szaleństwem.
Nie przygotowane powstanie w Pradze było szaleństwem.
Skazane na klęskę powstanie w Getcie było szaleństwem.

Nie było tam "szaleńców" z KG AK a mimo wszysko wybuchły! Dlaczego?

Sro 05 Sie, 2015 14:12

Powrót do góry
Boruta
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 226
Skąd: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Sprawdź sobie gdzie byli sojusznicy kiedy wybuchło powstanie w Paryżu, potem datę powstania w Pradze, na koniec okoliczności wybuchu powstania w getcie. Następnie sprawdź powyższe w odniesieniu do powstania w Warszawie.
_________________
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej

Sro 05 Sie, 2015 15:45

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nie było tam "szaleńców" z KG AK a mimo wszysko wybuchły! Dlaczego?

Bo wywołali je komuniści? Wink Dokładnie z tych samych powodów co KG AK- aby pokazać sojusznikom swoją władzę.
Cytat:
„Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy” - N. Iwanow - recenzja

Książka fatalna , więc lepiej nie opierać się na niej. Kolejny misz-masz znanych już dawno opracowań, skompilowanych by zarobić kilka rubli. Takich w Rosji ukazuje się dziesiątki rocznie.


Cytat:
Świadczą o tym plany takiej operacji opracowane przez marszałków Rokossowskiego i Żukowa, gdzie atak planowano na połowę sierpnia!!!

Żukow nie miał z tym meldunkiem Rokossowskiego chyba nic wspólnego. To był własnoręczny plan Rokossowskiego i zakładał uderzenie najwcześniej 25 sierpnia o ile zostaną spełnione pewne warunki (przerzut sił z 1.FU i wywalczenie przyczółka na Narwii. Co praktycznie do końca PW nie udało się Sowietom.
Niemniej próbowali w sierpniu wywalczyć je- ale Niemcy odrzucili ich.
Trzeba pamięta, że pierwotnie Bagration miał dotrzeć do Bugu i dopiero sukces, który sam zaskoczył Stalina spowodował przedłużenie do W-wy (przy czym lewy brzeg nie miał być wyzwolony). Ale to już było "o jeden most za daleko". "PIesze kolumny transportowe" to pomysł własnie z końcówki BAgrationa.



Cytat:
"Nieprzyjacielowi udało się w ciągu nocy przełamać na skrzydle nasze siły, stojące w rejonie Mińska, osiągnąć na kierunku północnym Wołomin i wyjść na odległość około 15 km na północny wschód od Warszawy. Praga, na której północno - wschodnim skraju prawie zupełnie brak urządzeń obronnych, leży przed wrogiem niemal otwarta."

Dzień później otoczyli część tych sił, a resztę odrzucili.

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 06 Sie, 2015 19:12

Powrót do góry
Razorblade1967
Sous-lieutenant

Sous-lieutenant





Posty: 394
Pochwał: 5
Skąd: Bydgoszcz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Gonzo napisał:
Ograniczało to możliwość wykorzystania oddziałów frontowych do tłumienia powstania.

Tyle, że do walki z kiepsko uzbrojonymi (już nawet nie w kwestii broni zespołowej, ale w ogóle broni, którą miał może co 10-ty) i niewyszkolonymi formacjami nieregularnymi nie są potrzebne oddziały frontowe. Do tego celu służą oddziały policyjno-pomocnicze i w zasadzie przy pewnym wsparciu nielicznych elementów nadających się do walki frontowej robiły to całkiem skutecznie. Jakiekolwiek formacje nieregularne, swoje dłuższe istnienie, działanie i jakiekolwiek sukcesy zawdzięczają właśnie temu, że ich przeciwnikami są jednistki tyłowe i pomocnicze. Bo jednostki liniowe, są zaangażowane na froncie do walki z regularną armią, a nie byle jak uzbrojonymi cywilami.

Typowa dywizja WH to by tam "pozamiatała" w parę dni, co pewnie wyszłoby ludności na dobre... bo jednak takie jednostki zachowują pewien umiar w działaniach przeciw cywilom, a do tego ich szybkie rozprawienie się z formacją nieregularną nie przedłuża walk przynoszących straty cywilne, zwłaszcza gdy odbywają się one w terenie o gęstym zaludnieniu.

Jakiekolwiek liczenie na sukces polegający na zdobyciu i utrzymaniu większego terenu, w długotrwałych walkach formacji nieregularnych to mżonki (takie formacje nie są do tego zdolne - no chyba, że przy założeniu ścisłej współpracy z zajmującymi teren siłami regularnymi), a ktoś kto to zakłada jest po prostu oderwany od rzeczywistości. Fakt, że przeciwnik mający regularną armię, nie może (nie opłaca mu się itd.) użyć w danym momencie jednostek liniowych nie ma wiekszego znaczenia, bo z partyznatkami wszelkiej maści z założenia walczyły formacje tyłowe, policyjno-pomocnicze itd. Są do tego w zupełności wystarczające, choć czasem można je wesprzeć było jakimiś niewielkimi elementami "liniowymi" (artyleria, lotnictwo, parę czołgów itp.), przy "grubszych aferach".

_________________
To nie sztuka zginąć za Ojczyznę - sztuka spowodować aby nieprzyjaciel oddał życie za swoją!

Pią 07 Sie, 2015 5:35

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,

Francuzi zrobili powstanie jak należy

Po raz drugi twierdze ze bylo to tylko "powstanie".
Dnia 20 sierpnia De Gaulle dowiedzial sie ze w Paryzu wybuchl bunt ( 15.8. Niemcy zaczeli rozbrajac duza czesc policji francuskiej), podsycany w duzym stopniu przez komunistow. Komunisci w tym samym dniu w swojej partyjnej gazecie "L'Humanite" wezwali do uczestnictwa w "powstaniu ludowym"(l'innsurection populaire). De Gaulle obawial sie mowiac kolokwialnie " o koryto". Wojska Aliantow mialy jednak inne plany. Eisenhover chcial odroczyc wkroczenie do miasta o kilka tygodni (Amerykanie wiedzieli ze nie ma tam juz zadnych powaznych sil), dlatego polecil Pattonowi atakowanie cofajacych sie Niemcow, jesli sie uda to nawet to do Renu. W tym czasie w Paryzu gaullisci I komunisci przescigali sie w "wyzwalaniu" jak najwiekszej liczby budynkow, czesto nieobsadzonych przez Niemcow (Comedie-Francaise) .
Dwa dni pozniej Eisenhover dal sie przekonac francuzom ze dalsze odwlekanie wyzwolnia Paryza doprowadzi do " strasznej masakry i zniszczenia calego miasta" . Kto mial zniszczyc to miasto i czym, nie mam pojecia. Gen. Choltitz czekal jedynie aby moc poddac sie Amerykanom, a Niemcy nie szykowali zadnej ofensywy. Amerykanie, Niemcy i Francuzi wiedzieli doskonale ze nie dysponuje on zadnymi realnymi silami do zagrozenia miastu. Dzieki temu Leclerc mogl z blogoslawienstwem szefa mogl ruszyc "wyzwolic" Paryz.

A "powstanie praskie". Tam swoi ciagli do swoich, nie bylo "odmiennych obozow politycznych" nie bylo roznicy pogladow. Towarzysze pomogli towarzyszom.

Nikt nie czekal za rzeka piec miesiecy az linie zaopatrzenia sie skroca, az wojsko wypocznie. D-ctwo AC bylo tak "zmeczone" ze odmowilo przelotu samolotom alianckim latajacym ze zrzutami do Wa-wy nad terytotium zajetym przez nie na wschod od Wisly. Nasi byli tak samo ostrzeliwani przez oplt i samoloty Niemcow jak i Sowietow. Za to zza Wisly radiostacja "wanda" zagrzewala do boju ludnosc Warszawy.
Nie uzalam sie nad tym co i tak bylo wiadome.
Ale Panowie przestancie pieprzyc o "zmeczeniu, wydluzonych liniach" i innych pierdolach o uzgadnianiu z Aliantami.
Alianci znali realia i widzieli bezsens, zreszta bylo juz po Jalcie. Sowieci czekali bo gdzie sie mieli spieszyc. Zreszta to co czerwoni wyprawiali na "ziemiach wyzwolonych" z zolnierzami AK byla ponura zapowiedzia losu Warszawy. Polityka, i zadne bajki tego nie zmienia.
Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Pią 07 Sie, 2015 18:04

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony 1, 2  Następny Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.