Rakiety w PSP

Witam, czy są znane jakieś informacje o użyciu rakiet przez Polskie Siły Powietrzne na Zachodzie podczas DWS? Pozdrawiam.

Czw 14 Maj, 2015 11:46

Nie udało mi się znaleźć nic na ten temat.

Na logikę, jedynym potencjalnym użytkownikiem rakiet wydaje się 309. Dywizjon Ziemi Czerwieńskiej. W okresie od stycznia do kwietnia 1944 przeformowany on został na jednostkę myśliwsko-bombową i przezbrojony w samoloty szturmowe Hurricane Mk.IV. W tym okresie rakiety były już standardowo stosowane w lotnictwie szturmowym, szczególnie w tym modelu Hurricane, i niemal na pewno piloci musieli się szkolić w ich użyciu. Niemniej, z tego co wiem, żadnych lotów bojowych na szturmowcach dywizjon nie wykonywał, a potem przekształcony został w jednostkę myśliwską i przezbrojony w Mustangi.

Pozostałe polskie dywizjony myśliwskie w Wlk. Brytanii miały na wyposażeniu myśliwce typu Spitfire i Mustang, których Brytyjczycy w rakiety nie uzbrajali.

Jest jeszcze jeden podejrzany: 305. Dywizjon Bombowy Ziemi Wielkopolskiej. W grudniu 1943 przekształcono go w myśliwsko-bombowy i przezbrojono w samoloty Mosquito F.B. Mk.VI. Ten wariant Mosquito ogólnie mógł przenosić uzbrojenie rakietowe, natomiast nie spotkałem informacji o użyciu rakiet w polskiej jednostce.
_________________
Pozdr.
Speedy

Wto 26 Maj, 2015 14:20

[quote="Speedy"]

Cytat:

Na logikę, jedynym potencjalnym użytkownikiem rakiet wydaje się 309. Dywizjon Ziemi Czerwieńskiej. W okresie od stycznia do kwietnia 1944 przeformowany on został na jednostkę myśliwsko-bombową i przezbrojony w samoloty szturmowe Hurricane Mk.IV.

Witam, w tym okresie używono 8 samolotów wyposażonych w rakiety. Pozostałe samoloty były uzbrojone w 2 działka 40mm.

Cytat:

W tym okresie rakiety były już standardowo stosowane w lotnictwie szturmowym, szczególnie w tym modelu Hurricane, i niemal na pewno piloci musieli się szkolić w ich użyciu.

Piloci szkolili się w użyciu rakiet na poligonach lądowych i morskich. Dywizjon według planów miał atakować cele przybrzeżne i śródlądowe w Holandii, jednak okazało się że zasięg samolotów jest zbyt mały. Dlatego w kwietniu 1944r. zmieniono zadania dywzjonu i przezbrojono go w myśliwskie Hurricane MkIIC. Szturmowe Hurricane Mk.IV miały po 8 rakiet umieszczonych na wyrzutniach szynowych pod skrzydłami. Pociski można było odpalać parami lub wszystkie naraz. Po wystrzeleniu rakieta leciała ok 200 m poziomo, a potem spadała w dół. Znalazłem informację, że były to rakiety "25 kilogramowe".

Drugim samolotem który mógł używać rakiet, był Mosquito F.B. Mk.VI. mógł być uzbrojony w 8 rakiet "27 kilogramowych". Samolot ten był na wyposażeniu dwóch dywizjonów PSP. W dywizjonie 307 w okresie 21 sierpień - 8 październik 1943r. było 6 samolotów tego typu. Niestety poza tą informacją, nie znalazłem nic więcej na temat używania tych samolotów w 307 dywizjonie.

Cytat:

Jest jeszcze jeden podejrzany: 305. Dywizjon Bombowy Ziemi Wielkopolskiej. W grudniu 1943 przekształcono go w myśliwsko-bombowy i przezbrojono w samoloty Mosquito F.B. Mk.VI. Ten wariant Mosquito ogólnie mógł przenosić uzbrojenie rakietowe, natomiast nie spotkałem informacji o użyciu rakiet w polskiej jednostce.

Po długich poszukiwaniach znalazłem tylko jedną wzmiankę o użyci rakiet w tym dywizjonie. "Do końca lipca 1944r. dywizjon 305 działał z maksymalnym wysiłkiem bojowym. Ostatnie trzy operacje należały również do dużych sukcesów załóg:
- w nocy z 27 na 28 lipca (operacja nr 316) załogi 15 Mosquito Mk-VI wykonały udane ataki na stacje kolejowe, tory i pociągi towarowe w czasie od godziny 0.30 do 5.15. Na każdy samolot załadowano po dwie bomby 500-funtowe, dwie rakiety oświetlające i po osiem pocisków rakietowych, a także pełny zapas pocisków do działek i karabinów maszynowych". Niestety na podstawie tylko jednej informacji trudno cokolwiek rozstrzygnąć. Pozdrawiam.

Pon 01 Cze, 2015 9:33

Hej

Widzę, że sam już znalazłeś informacje, o które pytałeś. To jeszcze tylko moje 3 grosze, jak zwykle o broni i amunicji:

Robert05 napisał:

Witam, w tym okresie używono 8 samolotów wyposażonych w rakiety. Pozostałe samoloty były uzbrojone w 2 działka 40mm.

Na upartego, to wszystkie można by sobie tak uzbroić. Hurricane Mk.IV wywodził się z tej wcześniejszej wersji szturmowej Mk.IID, uzbrojonej w 2 km-y 7,7 mm w płacie i 2 działka 40 mm w opływowych gondolach podskrzydłowych. A Mk.IV (wcześniej oznaczony Mk.IIE) mial uniwersalny płat z 2 km-ami, pod którym można było zainstalować bądź wspomniane działka 40 mm, bądź wyrzutnie rakietowe, bądź węzły do podwieszania bomb (2x227 kg) i innych rzeczy. Na ile wiem, można to było zrobić (zmienić konfigurację) w razie potrzeby w warunkach warsztatowych już w samej jednostce.

Robert05 napisał:

Znalazłem informację, że były to rakiety "25 kilogramowe".

Zapewne chodzi o 60-funtowe (ok. 27 kg). Brytyjskie rakiety klasyfikowane były ze względu na masę głowicy bojowej, tzn. "rakieta 60-funtowa" miała głowicę o takiej właśnie masie. Podczas wojny używano zasadniczo dwóch typów głowic bojowych:
- 25 lb AP - głowica przeciwpancerna, typu kinetycznego (bez ład. wyb.) o masie 11,3 kg, zrobiona na bazie pocisku artyleryjskiego do haubicy 25-funtowej (87,6 mm). W optymalnych warunkach (prostopadłe trafienie przy maksymalnej prędkości) mogła przebić pancerz 102 mm.
- 60 lb SAP - głowica "półpancerna" (burząca ze wzmocnioną częścią czołową i zapalnikiem dennym) o masie 27,2 kg (w tym 5,45 kg m.w.). Mogła przebić 40 mm pancerz; zwykle trafienie w czołg i tak wyłączało go z akcji, nawet bez przebicia.

Zasadniczo głowicę 25 lb AP przewidziano do atakowania celów naziemnych, szczególnie takich bardziej "twardych" - czołgi, pojazdy opancerzone, parowozy - a głowicę 60 lb do atakowania żeglugi (statków i okrętów). W praktyce one poniekąd zamieniły się miejscami. Okazało się, że głowica 25 lb AP nie jest w stanie niszczyć ciężkich czołgów a i przy mniejszych musi trafić pod idealnych kątem, podczas gdy wybuch 60-funtówki nawet bez przebicia i tak powoduje przynajmniej jakieś uszkodzenia. Z drugiej strony przy upadku do wody rakieta 60 lb "wariowała" i zmieniała kierunek w nieobliczalny sposób, podczas gdy 25-funtowa kontynuowała ruch po linii prostej i miała dość energii by przebić np. kadłub sztywny UBoota nawet po przejściu kilkudziesięciu metrów pod wodą.

W późniejszym okresie opracowano znacznie większą liczbę głowic, ale nie jestem pewien które z nich powstały jeszcze podczas II wojny, a które już po, albo wcale. Najpewniej było tak (za stroną D. Boyda http://www.wwiiequipment.com/):

W czasie wojny:
- Shot A.P. 25 lb. Mk I i Mk.II - wspomiana wcześniej głowica przeciwpancerna
- Shot S.A.P. 25 lb. Mk I - głowica odłamkowo-burząca na bazie pocisku odłamkowo-burzącego do haubicy 87,6 mm
- Shell H.E. 60 lb. S.A.P. No. 1 Mk I & No. 2 Mk I - wspomniana wcześniej głowica półpancerna
- Shell H.E. 60 lb. F No. 1 Mk I - głowica odłamkowa (1,36 kg m.w.) z zapalnikiem czołowym
- Phosphorous R/P - głowica dymna (fosforowa), najpewniej 60 lb
- Head Rocket Flare Mk 1 - głowica oświetlajaca

Po wojnie:
- Head Solid A/S a/c 3 in. No. I Mk I - "anti-submarine", głowica podobna do 25 lb AP, optymalizowana do atakowania płytko zanurzonych okrętów podwodnych, o kształcie zapewniającym szczególnie dobrą trajektorię pod wodą
- Shell H.E. 60 lb. S.A.P. No. 2 Mk 3 and Mk 4. - głowica półpancerna
- Shell H.E. 60 lb. G.P. (Hollow Charge) No. 1 Mk I - głowica ppanc. kumulacyjna, przebijała pancerz 198 mm przy prostopadłym trafieniu
- Shell H.E. 60 lb. S/H (Squash Head) No. 1 Mk I - głowica HESH (burząca z plastycznym m.w.)
- Head H.E. 18 lb. G.P. No. 1 Mk I - głowica odłamkowo-burząca 8,2 kg
- Head H.E. 12 lb. G.P. - głowica odłamkowo-burząca 5,4 kg
- Head Rocket Flare Mk 2N - głowica oświetlająca

Robert05 napisał:

Po długich poszukiwaniach znalazłem tylko jedną wzmiankę o użyci rakiet w tym dywizjonie. "Do końca lipca 1944r. dywizjon 305 działał z maksymalnym wysiłkiem bojowym. Ostatnie trzy operacje należały również do dużych sukcesów załóg: - w nocy z 27 na 28 lipca (operacja nr 316) załogi 15 Mosquito Mk-VI wykonały udane ataki na stacje kolejowe, tory i pociągi towarowe w czasie od godziny 0.30 do 5.15. Na każdy samolot załadowano po dwie bomby 500-funtowe, dwie rakiety oświetlające i po osiem pocisków rakietowych, a także pełny zapas pocisków do działek i karabinów maszynowych". Niestety na podstawie tylko jednej informacji trudno cokolwiek rozstrzygnąć. Pozdrawiam.

No właśnie. W wielu publikacjach można znaleźć taką notatkę, że w toku wojny, czy też w jakimś tam jej okresie, 305. Dywizjon wykonał tyle i tyle lotów bojowych, zrzucił tyle a tyle bomb, wystrzelił tyle a tyle pocisków z broni maszynowej - a rakiety nie są tam wyliczone.
_________________
Pozdr.
Speedy

Wto 02 Cze, 2015 10:50

[quote="Speedy"]

Cytat:

Widzę, że sam już znalazłeś informacje, o które pytałeś.

Witam, to co do tej pory udało się ustalić to nawet nie jest "zarys zarysu", a gdzie nam jeszcze do konkretnych informacji, szczególnie o użyciu bojowym rakiet przez PSP. Znalazłem jeszcze jeden dywizjon który mógł używać rakiet, był to 304 dywizjon bombowy. Latał on min. na Wellingtonach GR Mk XIV, które mogły być uzbrojone w 4 niekierowane pociski rakietowe. Oczywiście żadnych informacji o użyciu rakiet w tym dywizjonie nie udało mi się znaleźć. Pozdrawiam.

Nie 07 Cze, 2015 12:48