Problem w tym, że w kwestii rzeczywistych ukraińskich problemów zachód nie ma tejże Ukrainie niczego sensownego do zaoferowania - a takie "atrakcje" które przechodzą u nas bez problemu tam po prostu nie zostaną zaakceptowane. Przykładowo - nasze państwo powstałe pod niemieckim protektoratem w listopadzie 1916 pozwoliło sie "eksplorować" w skali w którą trudno uwierzyć - analogiczne ukraińskie powstałe po marcu 1918 po zaledwie trzech miesiacach analogicznej polityki stawiło zbrojny opór niemieckim analogicznym posunieciom oczywiście na ukraiński sposób
Problem niestety jest tez w tym, że dla Ukrainy tylko Rosja a i to w ograniczonym zakresie jest namiastką jakichś rozwiazań - a to tylko w tym sensie, że wciąż może wchłonąć nadwyżki siły roboczej. No bo chyba nie chcemy na tym polu Rosji wyprzedzić i zakasować? A to taki "przyziemny" problem na który nikt póki co nie ma recepty...
Wojna, która trwa - prawdopodobnie przejdzie do innej fazy gdy sponsorzy aktualnych władz zaakceptują autonomię dla wszystkich regionów które się tego domagają - i wbrew pozorom abstrachując od politycznego wymiaru takiego żadania - wszystkie one mają dosyć głębokie uzasadnienie dla tych regionów, które żyją z Rosji, nie chcą się wclae do niej przyłączać (ma taka sytuacja odwieczne regionalne plusy w postaci braku kontroli Kremla - przykład Białoruś która w odróżnieniu od nas zaczyna się naprawdę bogacić na stosunkach głównie z Rosją) z powodów stricte gospodarczych...
I to tu jest problem - fajnie byłoby mieć po "europejskiej" stronie Ukrainę ale ktoś musiałby w zamian rozwiązać wiele różnorodnych problemów duzego kraju i zapewnić mu sensowne podstawy ekonomicznej egzystencji - a na to kasy raczej nie ma... no i Ukraińcy to nie Polacy i wkurzą się znacznie wczesniej bo z doświadceń lokalnych i centralnych polityków wiedzą co oni warci zazwyczaj...
A retoryka wolnościowa - no cóż prawnicy mawiają, że sięga się po nią zazwyczaj wtedy gdy argumenty słabe...
Pozdrawiam _________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Ukraina zawsze się przyda jako pierwszy mur przed europom.
Miałem takie zdanie że powinnyśmy być w przyjaznych stosunkach z Rosją. Niestety poziom naszych polityków nie pozwala na to by być pomostem między Rosją a resztą świata. Lepiej rozniecać fobie rosyjską i używać ją przed wyborami. _________________ www.polskie-aparaty-republika.pl
To co napiszę jest bardzo smutne ale niezależnie od karmienia się obiegowymi teoriami o tym jakich to mamy zdolnych absolwentów prawda jest taka, że poziom edukacji w wielu dziedzinach mamy o wiele niższy niż kraje nie tylko zachodnie. Konsekwencje tego na poziomie przywódczym są niestety w naszych realiach organizacyjnych o wiele powązniejsze niż się na ogół sądzi - efekt jednak jest taki, że nasz kraj staje się de facto tym czym miał być w bardzo starych planach jeszcze z czasów kajzera a mianowicie rodzajem robotniczego podwórka czy rodzaju czworaków przy niemieckim dworze.
A czy czworaki mają cokolwiek do powiedzenia w stosunkach między "jaśnie państwem" ;( Mają dostosować się i tyle - dla Niemiec polityka ekspansji na Ukrainę ma fale przypływów i odpływów - podobnie dla Rosji. Dla naszych zas przywódców w randze ekonoma czy maksymalnie majordomusa zawsze pozostaje coś w rodzaju robienia wrazenia przed resztą służby jaki to się ma wpływ na jaśnie pana czy panią...
I nasi politycy - nic nie mogąc w realu robią wrażenie... do rewolucji zaś, która mogłaby ich pozbawić nielicznych przywilejów są nieskorzy bo to ryzyko... Paradoksalnie - gdyby nawet odwrócić proporcje i zbuduowac odwrotny układ opart na Rosji byłoby bardzo podobnie - taki quasi feudalny mamy mechanizm władzy i z uporem wracamy do niego prawie wciąż... To tu jest problem - bo taka nasza władza - zawsze oparta o zachodniego lub wschodniego mocodawcę/mentora/imperatora nie wiele się różni od rozwiązań Azerbejżdzanu czy Armenii...
Pocieszajace jednak jest to, że taki układ w przypadku rozlania się wojny oznacza, że przynajmniej nominalnie jak w czasach RON niekt nie traktuje nas poważnie i faktycznie nie jesteśmy poważnym wrogiem ani tu ani tam. A to oznacza, że inwazja na nasz kraj akurat nie byłaby prawie żadną inwazją. To żart oczywiście ale jak przepoweidział swego czasu o. Klimuszko ocalejemy i te śmieszne wręcz straty na poziomie jakichś 10 % populacji będa śmieszne w porównaniu z sąsiadami
I tą otymistyczną refleksją świętego męża pozwalam sobie zakończyć udział w tym ciekawym wątku.
Pozdrawiam _________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Niestety mam zupełnie inne zdanie na temat Polskiej edukacji.
Uważam że poziom jest o wiele wyższy niż w krajach bardziej bogatszych. Nie chce tego wątku kontynuować bo to niema nic wspólnego z tematem.
Co mogę dodać to że politycy po 89 roku nie zostali wychowani na bazie żadnej kultury politycznej. Druga wojna wymiotła wszystkich polskich polityków. Część zginęła w czasie wojny lub po wojnie a reszta wyemigrowała. Po wojnie partia komunistyczna była raczej urzędem bez większych cech partii politycznej. Ci wszyscy panowie po prostu wykazali się dużą przedsiębiorczością tworząc sobie miejsca pracy.
Powracając do tematu. Usłyszałem wypowiedź (prawdopodobnie) niemieckiego ministra obrony negatywnie oceniającego plany amerykańskie dostarczania broni Ukrainie. Amerykanie są szybcy w takich decyzjach. Po pierwsze, że wojna toczy się daleko od ich granic, po drugie jest nadzieja że Rosja (ich "nie sprzymierzeniec") może się wykrwawić i po trzecie (co jest najważniejsze)
pracuje to na korzyść amerykańskiej gospodarki.
W związku z tym że tzw. rebelianci mają nielimitowany dostęp do broni z arsenału Rosyjskiego , dostarczanie broni Ukrainie z jej punktu widzenia to jak dolewanie benzyny do ognia. _________________ www.polskie-aparaty-republika.pl
W początkach 2014 roku Siły Zbrojne Ukrainy faktycznie liczyły 106 tys. osób (gdyż część etatów pozostawała nieobsadzonych). Zdaniem niektórych obserwatorów, po odliczeniu innych, niezbędnych rodzajów służby i strat osobowych na Krymie, latem 2014 r. Ukraina posiadała możliwość skierowania do walki, teoretycznie 38-39 tysięcy, a praktycznie 32-35 tysięcy żołnierzy. [2]. Wobec konfliktu z Rosją, do grudnia 2014 liczebność sił Zbrojnych Ukrainy wzrosła do 232 tys. osób, z planem dalszego wzrostu do 250 tys. w roku 2015[3]
Taka siła powinna wystarczyć do zlikwidowania tego konfliktu.
Niekoniecznie. W warunkach ukraińskich nie liczba żołnierzy jest kluczowa (separatyści nie dysponują jakimiś nieprzebranymi ilościami - 20 tys pewnie walczy). Raczej chodzi o katastrofalne dowodzenie, niekompetencję oficerów, niskie morale, brak rozpoznania, kłopoty z łącznością. Żadnej z tych bolączek nie zlikwiduje masowy pobór, a niektóre wręcz może pogłębić. Np. kto ma tymi setkami tysięcy dowodzić - pewnie jacyś pseudo-oficerowie awansowani w "trybie rewolucyjnym", albo podstarzali oficerowie rezerwy, których rozwój zatrzymał się gdzieś ok. 1991 r. Z oficerami służby czynnej nie jest zresztą, zdaje się, specjalnie lepiej.
Moim zdaniem, metodami militarnymi Ukraina tej rebelii nie pokona.
Przy okazji - bardzo proszę ograniczyć dygresje na tematy nie związane z tematem wątku. Tym jest - przypomnę - wojna na Ukrainie. _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Z ostatnich rozmów francusko-niemiecko-rosyjskich wynika że Ukrainie już nic nie pomoże. Tym bardziej prawda jaką jest to,że Rosja jest agresorem.
Dopóki Putin utrzymuje swoją wersję chodzi mu tylko (w przybliżeniu) o Donieck. Jeżeli ingerencja państw zachodnich wzrośnie. Putin odbierze sobie za straty związane z tym "zamieszaniem"... _________________ www.polskie-aparaty-republika.pl
Pojawiają się od jakiegoś czasu w sieci informacje użyciu przez separatystów... czołgu IS-3. Pomijając już samą użyteczność takiego zabytku, czy macie jakieś informacje potwierdzające bądź zaprzeczające temu? (filmy, zdjęcia) Ciekaw jestem czy w ogóle udało się go ruszyć, bo o udziale w prawdziwych działaniach wojennych to nawet nie myślę. Z drugiej strony, parę lat temu na Węgrzech uruchomili jakiś zabytkowy T-34, więc nic mnie już nie zdziwi...
Jak na arzie znalazłem tylko filmik, na którym ów czołg kopci na postumencie, i jedno zdjęcie z napisem "na Lwów".
Opis załącznika:
_________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Na moje ucho to ten czołg na filmiku cały czas był na rozruszniku. Sam silnik zaskoczył na całą parę przez dwa momenty tylko.
Wpisałem w google "separatists tank in Ukraine".
Gogle wyszukało wiele zdjęć z separatystami na nowoczesnym sprzęcie.
Tam też jest i "Twój" czołg de Villars. _________________ www.polskie-aparaty-republika.pl
Ostatnio zmieniony przez jacekp dnia Pon 09 Lut, 2015 0:27, w całości zmieniany 1 raz
Jak na arzie znalazłem tylko filmik, na którym ów czołg kopci na postumencie, i jedno zdjęcie z napisem "na Lwów".
Czołg uruchomili, służył za opancerzone mobilne stanowisko km, potem podczas odwrotu ze SŁawiańska był widoczny jako element barykady w Kramatorsku. Tam został zdobyty przez Ukraińców i odesłany do remontu- po którym miał trafić do muzeum czy z powrotem na pomnik.
Obstawiam, że albo rozwalili albo silnik albo zawieszenie. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
Mój link nie działa. Poprawię poprzednią moją wypowiedź. Czołg jest lepszy niż armata którą trzeba ciągać. Na pewno ten czołg nie miał by szans z teraźniejszym uzbrojeniem. Widziałem w wiadomościach parę razy separatystów na w cale nie starym czołgu i mobilnym sprzęcie. _________________ www.polskie-aparaty-republika.pl
Obstawiam, że albo rozwalili albo silnik albo zawieszenie.
Z tego co obiło mi się o uszy, to co najmniej dyferencjał i sprzęgła nie zadawały sie do remontu. I nie tyle zawieszenia, co koła jezdne.
Niestety losy pojazdu po wywiezieniu z Donbasu są nieznane. Wielu zainteresowanych oczekuje ofert.
Pozdrowienia
Grendel _________________ Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego
A tu kolejny zabytek u separów w Antracycie:
https://www.youtube.com/watch?v=zvkwuGcWC_w _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
Nieźle, T-34 na chodzie... Robi wrażenie, tylko te siatki po bokach go trochę szpecą
A co do Debalcewa, patrząc na mapy, można było się tego spodziewać. Wyjście z kotła miało ponoć ledwo 17 km szerokości, trudno żeby tego w końcu nie domknęli.. _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
_________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
W sierpniu stał. Dalej stoi?
Może to zresztą inny jest w drodzze z Ukrainy do UK, nie upieram się, że to ten sam...
Co do T-34 - cóż - najprawdopodobniej spotka go ten sam los, co IS'a. Skończy ze zniszczonym układem jezdnym na jakiejś barykadzie. Odpalić mozna wszystko, co ustawiono gdzieś na pomniku w miarę kompletne, ale co dalej? Skąd wziąć koła jezdne na wymianę, jak naprawić zawieszenia, przekładnię główną, sprzęgła. Nawet w Sojuzie do tej pory części do T-34 w magazynach raczej nie zalegają, a wątpię, by z Płn. Korei, czy Kuby sprowadzli ;o)
Nie wspominając już o możliwości strzelania z armaty, która przez kilkadziesiąt lat nie była konserwowana...
Jeśłi chodzi o kocioł - cóż, dla Kijowa była to pozycja, z której wycofać się nie mogli, więc będą teraz powtarzali scenariusz lotniskowy. Prócz tego, tam potrzeba bohaterów, z których przykład mieliby brać i ich podziwiać zwykli zjdacze chleba. I oczywiście pośmiertnie sławić. Taki już czasami jest żołnierski los :(
Pozdrowienia
Grendel _________________ Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego
Może to zresztą inny jest w drodzze z Ukrainy do UK, nie upieram się, że to ten sam...
Jeszcze jedno zdjęcie Is-a. Tym razem pod flagą ukraińską. Być może to ten sam?
Opis załącznika:
_________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Polski najprawdopodobniej trafił do chińskiej huty. Z Ukrainy trafiłby do zachodniego kolekcjonera.
Taka różnica.
Pozdrowienia
Grendel _________________ Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego
Polski najprawdopodobniej trafił do chińskiej huty. Z Ukrainy trafiłby do zachodniego kolekcjonera.
W 1990? Teraz tak, wtedy ich było jeszcze trochę i na chodzie. W pułku w Stargardzie Szcz. mieli 4 sztuki "na chodzie". Jeszcze trochę "emek" stało w ZN i czekało na złomowanie. AMW je później wyprzedawała po cenie złomu. U naszych kolekcjonerów się znikąd nie wzięły przecież.
NA przełomie stuleci T-34/85M na chodzie "chodził" po cenie złomu- 20 tys. zł. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
Przedwczoraj czytałem, że separatyści zajęli drogę Artemiwsk-Debalcewe, co wydaje się odcinać oddziały ukraińskie znajdujące się w worku Debalcewskim. Innej drogi którą mogły by one być zaopatrywane, raczej tam nie widać... _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Na razie to nie wiadomo czy do porozumienia doszło. Czwórka rozmawia a w budynku obok separatyści rozmawiają...tylko z kim?
Rosja chce niezależności tego regionu Ukrainy a Poroszenko nie chce o tym słyszeć. HM...może utworzą tam nowe "województwo" ( Воеводство ) _________________ www.polskie-aparaty-republika.pl
Wiecie co tam w Debalcewie? Wg mapki: http://liveuamap.com/ to droga Debalcewe-Artemiwsk jest zajęta przez separatystów, ale okrążenie nie zostało domknięte. Niestety nie wiem, jaka jest wiarygodność tego źródła (ponoć jest aktualizowane na bieżąco?) _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Przynajmniej jeden konwój z zaopatrzeniem przedarł sie do okrążonych podczas ostatniej doby. Rąbią się ostro, ale, że tak powiem, z niewielkimi efektami. Czego mozna jednak oczekiwać po "formacjach ochotniczych"? Tam, gdzie brały udział rosyjskie jednostki specjalne (w sile plutonu), efekty były. Inaczej, to jak z gruzińskimi "Gromami" - strzelać, strzelają, ale zapominają włączyć samonaprowadzanie, albo odbezpieczyć... Braki wyszkolenia i co za tym idzie SKUTECZNOŚCI po obu stronach konfliktu są PORAŻAJĄCE.
Pozdrowienia
Grendel
P.S.
Wejdzie w życie ten rozejm, czy nie?
Zakładam, że się nie utrzyma. I zerwą go Ukraińcy z Prawego Sektora, którym jest on bardzo nie na rekę... _________________ Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.