Czy Hitler wiedział o zagładzie więźniów KL?

Właśnie czytam książkę "Teczka Hitlera", która jest raportem jaki przedłożono Stalinowi w sprawie wodza III Rzeszy. Raport ten jest opraty na zeznaniach adiutantów Heinza Linge i Ottona Gunsche.
Najciekawsze relacje pochodzą oczywiście z końcowego okresu wojny. Jest i tu ciekawy fragment odnoszący się do propagowanego przez niektórych poglądu, że Hitler nie wiedział o obozach zagłady, które zostały stworzone przez Himmlera.
Gunsche zeznał, że w kwietniu 1945 roku na naradzie zameldowano Hitlerowi, że Amerykanie zajęli Turyngię. Hitler zapytał "Co jest z KZ Buchenwald?". Połączono go z Himmlerem, że przed wkroczeniem aiantów zlikwidowano zaledwie kilku "najgroźniejszych" więźniów. Reszty nie udało się zlikwidować lub wywieźć z przyczyny "technicznych". Hitler miał powiedzieć "Co? Nie deportowani? Technicznie niemożliwe? Dlaczego nie zostali w porę zlikwidowani? Przecież teraz z największą rozkoszą rzucą się na narodowych socjalistów". Po tych słowach miał powiedzieć Himmlerowi "Himmler, niech pan zadba o to, żeby pańscy ludzie nie robili się sentymentalni. Więcej się po panu spodziewałem".
W połowie kwietnia Himmler wydał rozkaz komendantom obozów, że żaden więzień nie może "wpaść żywy w ręce wroga".
_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Sob 06 Maj, 2006 10:44

Kilka zdjęć z Buchenwaldu

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika: klosz lampy wykonany w Buchenwaldzie z ludzkiej skóry

Sob 06 Maj, 2006 10:59

mam pytanie dotyczące tego klosza - o co dokładniej w tym chodzi? to wyrób jakiegoś "psychicznego" wartownika, czy też takie rzeczy były "normalką" ?

ps ktoś kto to wymyślił musiał być zdrowo popier*** , tak samo jak i ten co chciał by coś takiego używać
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Sob 06 Maj, 2006 22:46

nie był to wyrób masowy, ale to nie jedyny obóz gdzie robiono takie przedmioty. Więźniowie wykonywali takie lampki obsłudze obozu. Przy okazji jakiegoś wywiadu słyszałem, że chyba w Auschwitz były podobne "wyroby". Szok to fakt. Ale Mengele robił jeszcze gorsze rzeczy...
_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Sob 06 Maj, 2006 22:50

kudi napisał:

Hitler zapytał "Co jest z KZ Buchenwald?". Połączono go z Himmlerem, że przed wkroczeniem aiantów zlikwidowano zaledwie kilku "najgroźniejszych" więźniów. Reszty nie udało się zlikwidować lub wywieźć z przyczyny "technicznych". Hitler miał powiedzieć "Co? Nie deportowani? Technicznie niemożliwe?

Złość Hitlera była bardzo uzasadniona. Otóż do KZ Buchenwald już od roku 44 przywożono transporty z innych zagrożonych wyzwoleniem obozów. Więźniowie posiadali więc wiedzę dotyczącą nie tylko samego Buchenwaldu lecz i innych obozów. Adolf zdawał sobie sprawę jakie to niebezpieczne. Ewakuacja obozu trwała od 7 kwietnia, 28 tys zdołano wysłać tzw. transportami śmierci (ok. 15 tys nie przeżyło transportu) zostało w obozie ok. 21 tys, których nie zdołano wywieźć z obozu.

Cytat:

Przecież teraz z największą rozkoszą rzucą się na narodowych socjalistów". Po tych słowach miał powiedzieć Himmlerowi "Himmler, niech pan zadba o to, żeby pańscy ludzie nie robili się sentymentalni. Więcej się po panu spodziewałem".

Co innego wiedzieć, czy się domyślać, a co innego widzieć

Opis załącznika: Wyzwolenie

Opis załącznika: Krematorium KZ Lager Buchenwald

Opis załącznika:

Opis załącznika: Krematorium wnętrze zastane przez wyzwolicieli

Nie 07 Maj, 2006 16:23

Wyroby z ludzkiej skóry robiono często na zlecenie "Czarownicy z Buchenwaldu" ,żony komendanta obozu Ilsy Koch. Polecała więźniom rozbierać się, oglądała ich, wybierała najładniesze tatuaże. Tacy wybrańcy dostawali "szprycę" zdzierano z nich skórę, garbowano i przetwarzano.
Jest to dosyć dobrze opisane w książce "Walczący obóz Buchenwald".

Pon 08 Maj, 2006 20:10

Na pytanie czy wiedzial, napewno tak. Choc byc moze nie wiedzial w jaki sposob (Hitler nie interesowal sie szcegolami miano ich poprostu zlikwidować)
Prawda jest taka ze nawet alianci wiedzieli co sie dzieje w tych obozach na dlugo przed ladowaniem w Normadii. Wiadomoscie przekazywal im ruch oporu) Pytanie dlaczego nic nie zrobili?? Przeciez mieli mozliwe srodki chocby do zbombardowania krematoriow... czy siedzib SS- manow. Precyzyjne bombardownia byly juz wtedy mozliwe (chocby rajdy Mosoqito). Mozna bylo ostro interweniowac dypolomatycznie. Nie zrobiono nic!!!! I to moim zdaniem tez jest zbrodnia!!
_________________
"Poza tym uważam że Kartaginę należy zniszczyć"

Pon 08 Maj, 2006 20:11

Wydaje mi się, że Hitler wiedział o istnieniu obozów koncentracyjnych od początku ich powstawania. Czy interesował sie nimi później tj po 1943r to wątpliwe. Miał inne zmartwienia a losy ludzi z podbitych krajów nie interesowały go zbytnio. Dostęp do niego miały tylko niektóre osoby, a wszelkie niestosowne informacje były przez nich dobrze filtrowane. w 1944r paranoja zaczęła u niego sie pogłębiać. Żył w wyimaginowanym świecie.
Czytając "Zeznania sekretarki Hitlera" aż sie wierzyć nie chce do czego ta choroba go doprowadziła.

Pon 08 Maj, 2006 20:16

Piotrk1 napisał:

Czy interesował sie nimi później tj po 1943r to wątpliwe. Miał inne zmartwienia a losy ludzi z podbitych krajów nie interesowały go zbytnio.

Jesteś w błędzie otóż pan z wąsikiem "bardzo interesował" się ludźmi z podbitych krajów. Jeżeli weźmiesz do ręki Teczkę Hitlera o której wspomina kudi to przekonasz się, że podczas jednej z debat z przedstawicielami przemysłu narzekającymi na brak siły roboczej nakazał osobiście na zwiększenie liczby przymusowych robotników, a także na wykorzystanie w przemyśle więźniów obozów koncentracyjnych. Oczywiście szczegółami się nie interesował od tego byli inni. Co do panaroi Hitlera to sprawa również nie jest oczywista i żaden z jego adiutantów o żadnym poważnym schorzeniu o podłożu psychicznym nie wspomina. Owszem dało się zauważyć początki parkinsona, ale i to do końca nie zostało wyjaśnione.

Pon 08 Maj, 2006 20:51

Temat tego postu mówi o zagładzie ludzi. Hitlera interesowała siła robocza, którą w jak największym stopniu chciał wykorzystać przy produkcji szczególnie w przemyśle zbrojeniowym.
To, że jego adiutanci nie wspominają nić o chorobie psychicznej Hitlera o niczym jeszcze nie świadczy.
Czy zdrowy psychicznie człowiek zamykał by się na całe dnie w bunkrze, bez dostepu światła dziennego, wyposażonego tylko w najbardziej niezbędne przedmioty. Czy kierował by na front armie, których nie było?

Pon 08 Maj, 2006 21:06

Odnośnie Stalina, to chciałbym przypomnieć, że Hitler był jego największym wrogiem. Zeznaniom adiutantów Hitlera nie do końca wierzę.

Pon 08 Maj, 2006 21:11

kontynuując nawiązanie do zeznań Linge i Gunsche jest tam informacja, że Hitlerowi przedstawiano rysunki techniczne, a nawet makiety urządzeń służących do zagłady. Więc nie tylko wiedział o ludobójstwie, ale również znał dokładnie metody. Co więcej po obejrzeniu systemu ciężarówek-komór gazowych kazał by Himmler udzielił konstruktorowi wszelkiego wsparcia.
_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Wto 09 Maj, 2006 9:16

Siwy, masz rację, musze sprostowac swoją wypowiedź.

W "Zeznaniach sekretarki Hitlera" znalazłem taką jej wypowiedź:
"Pewnego dnia generałowie czynili wyrzuty Himmlerowi z powodu okropności popełnianych w Polsce. Ku mojemu zdziwieniu, uchylił się on od odpowiedzialności, zapewniając usilnie, że wykonuje tylko rozkazy Fuhrera. Ale zaraz zastrzegł, że osoba Fuhrera nie może być pod żadnym pozorem splamiona tymi faktami; to ja Himmler, biorę za to publicznie całkowita odpowiedzialność".
I dalej:
"Hitler wiedział doskonale, że metody gestapo ciężko dawały się ludziom we znaki i że jedynie one pozwalały zdusić w zarodku wszelkie dążenia do wolności. Nie tylko aprobował nieludzkie czyny popełniane przez swoich najemnych zbirów, ale bezsprzecznie był ich inspiratorem".

Wto 09 Maj, 2006 17:00

Witam
Ja mam ciekawy fragment rozmowy pomiędzy Henreittą von Schirach a Hitlerem. Rozmowa dotyczyła transporu Żydówek holenderskich do obozu Henrietta była wstrząsnięta widokiem setki kobiet z dziecmi na rekach, ktore były wpychane do wagonów.
Postrzegała sie jako przyjaciółke Hitlera i bedac na Obersalzbergu postanowiła porozmawiac na ten temat wiedzac, ze wszystko co zwiazane z Żydami jest zabronione.


-"Wrocila pani z Holandii?
-Tak i dlatego tutaj jestem, bo chciałam z panem porozmawiac.Widziałam straszne rzeczy i nie moge uwierzyc, ze to z panskiej woli...
..
-Kazdego dnia trace dziesiatki tysiecy oddanych zołnierzy, zołnierzy których juz nie bedzie, tych najlepszych. W ten sposób bilans sie nie zgadza, rownowaga w Europie jest zachwiana, gdyz innych nie ubywa. Ci w obozach, te niskowartosciowe istoty zyja, wiec jak bedzie wygladała Europa za sto lat? Za tysiac? Jestem zobowiazany dbac tylko o swoj narod, o nikogo wiecej.Czy chce pani zrobic ze mnie przed swiatem okrutnika, gdy zwycieza bolszewizm? "

A tak naprawde to wzburzył ja tylko sposób transportowania Żydów i nic poza tym.

Wto 09 Maj, 2006 21:09

Piotrk1 napisał:

"Hitler wiedział doskonale, że metody gestapo ciężko dawały się ludziom we znaki i że jedynie one pozwalały zdusić w zarodku wszelkie dążenia do wolności. Nie tylko aprobował nieludzkie czyny popełniane przez swoich najemnych zbirów, ale bezsprzecznie był ich inspiratorem".

MDM napisał:

Cytat:

Ci w obozach, te niskowartosciowe istoty zyja, wiec jak bedzie wygladała Europa za sto lat? Za tysiac? Jestem zobowiazany dbac tylko o swoj narod, o nikogo wiecej.Czy chce pani zrobic ze mnie przed swiatem okrutnika, gdy zwycieza bolszewizm? "

Najbardziej szokujące w tym wszystkim jest, że cała "filozofia" adolfa zawarta była na kartach mein kampf jeszcze na długo przed tym jak sięgnął po władzę. Nie ma możliwości, że hitler nie wiedział- on był sprawcą Tytuł wielkopomnego dzieła jak i imię i nazwisko autora piszę celowo z małej litery

Pią 12 Maj, 2006 15:41

zgadzam się z siwym.
Muszę przyznać, że duże wrażenie zrobiła na mnie Teczka Hitlera nie ze względu na jakieś rewelacje i nieznane fakty, ale "klimat" władzy. W III Rzeszy nie było dziedziny, która nie byłaby podporządkowania Hitlerowi. Nawet słuchając plotek reagował na nie i wydawał odpowiednie zarządzenia lub rozkazy.
_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Pią 12 Maj, 2006 15:55

Indiana Jones napisał:

mam pytanie dotyczące tego klosza - o co dokładniej w tym chodzi? to wyrób jakiegoś "psychicznego" wartownika, czy też takie rzeczy były "normalką" ? ps ktoś kto to wymyślił musiał być zdrowo popier*** , tak samo jak i ten co chciał by coś takiego używać

Cyt. z książki Norbert Lebert, Stephan Lebert „Noszę jego nazwisko":
"Nazwisko Heinricha Himmlera i jego dom mają dla Martina Bormanna juniora szczególne, przerażające znaczenie. Było to może na rok przed zakończeniem wojny, kiedy znowu odwiedził ten dom z matką i siostrą. Nagle Hedwig Potthast, sekretarka i kochanka Himmlera, powiedziała uroczyście, że chciałaby pokazać im coś bardzo ciekawego, specjalny zbiór jej szefa. Poszła na poddasze i otworzyła jedno z pomieszczeń. Stały tam krzesła i stoły zrobione z części ludzkiego ciała. Siedzenie jednego z krzeseł sporządzono z kości miednicy, inne krzesło miało nogi z ludzkich nóg, razem ze stopami. Potem Hedwig Potthast pokazała im wydanie "Mein Kampf" Hitlera, oprawione w skórę z ludzkich pleców."
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Sob 24 Cze, 2006 23:14

Na wyroby z ludzkiej skóry była "moda". SS-mani ( opinię taką mogę wyrazić o tych z Buchenwaldu) dążyli do posiadania takich przedmiotów.
Jet to przerażające, ale taka była prawda.

Pon 26 Cze, 2006 13:29

Hitler by nie wiedział o obozach Himmlera? to absurd

Pią 27 Lip, 2007 19:42

Stachu a dlaczego ?
Musiał o wszystkim wiedzieć ?

Pią 27 Lip, 2007 21:32

Jako kanclerz, trzymał rękę na pulsie i kontrolował wszystkie obozy koncentracyjne. Himmler nawet jak by, w tajemnicy te obozy utworzył to prędzej czy pózniej, doszłoby to do Hitlera. Co nie znaczy, że je by zlikwidował a wprost pochwalił te działania

Sob 28 Lip, 2007 17:13

Piotrk1 napisał:

Na wyroby z ludzkiej skóry była "moda". SS-mani ( opinię taką mogę wyrazić o tych z Buchenwaldu) dążyli do posiadania takich przedmiotów. Jet to przerażające, ale taka była prawda.

Nie bez winy są również niemieckie instytuty i uczelnie medyczne, które "zamawiały" preparaty anatomiczne właśnie w obozach. Lekarze z SS skwapliwie wysyłali różne "osobliwości".

Cytat:

Przeciez mieli mozliwe srodki chocby do zbombardowania krematoriow... czy siedzib SS- manow. Precyzyjne bombardownia byly juz wtedy mozliwe (chocby rajdy Mosoqito). Mozna bylo ostro interweniowac dypolomatycznie. Nie zrobiono nic!!!! I to moim zdaniem tez jest zbrodnia!!

I co by dało zbombardowanie krematoriów czy "siedzib" SS-manów? Jak to sobie wyobrażasz, setki Mosquitów latających nad całą Europą i wykonywujących chirurgiczne uderzenia?

Pią 10 Sie, 2007 15:32

Jeden obóz zbombardowali. KZ Melk. 8 lipca 1944 r. No ale w pobliżu były tajny kompleks "Quarz".

Sob 11 Sie, 2007 10:03

Wiedział. Jedynie Irving i podobni mu idioci twierdzą inaczej
_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Sro 15 Sie, 2007 13:39

ponury

jawoll...

Nie 26 Sie, 2007 2:05