Inne Oblicza Historii :: Zobacz temat

Pochwał: 1 · Kapitan Posty: 1076 Pochwał: 1 Skąd: Wrocław

Proszę o jakieś informację na temat tego noża.
Nie mam więcej zdjęć nie znam wymiaru .
Ne widać też na nim żadnej sygnatury.

Pochwał: 29

Wprawdzie nie siedzę w temacie, ale wygląda mi to wyrób prywatny czyli krótko mówiąc na zwykłą "cepelię".

Pochwał: 1 · Chorąży Posty: 164 Pochwał: 1 Skąd: Gorzów wlkp.

To nawet wygląda jakby ''jelec''był przyspawany z kawałka drutu Kciuk w dół

Pochwał: 1 · Kapitan Posty: 1076 Pochwał: 1 Skąd: Wrocław

Rozumiem,
Zatem nie ma żadnej szansy na to by to był militarny nóż.

Pochwał: 29

Moim skromnym zdaniem, patrząc na to okiem dyletanta w temacie broni białej, ma się to coś zupełnie nijak do przedmiotu militarnego.

Pochwał: 1 · Chorąży Posty: 164 Pochwał: 1 Skąd: Gorzów wlkp.

Niestety .

Pochwał: 1 · Kapitan Posty: 1076 Pochwał: 1 Skąd: Wrocław

Spoko.
Dzięki za Waszą opinię.
Piwo

Pochwał: 37 · Sho Sa Posty: 1548 Pochwał: 37 Skąd: EU/DE

Nóż ten (a raczej co z niego zostało) nie posiada cech noża wojskowego.
Skłonny jestem powiedzieć, że może to był nóż myśliwski, chociaż tylko „może”.
Za dużo w tym nożu „nieścisłości”
1. Głownia płaska symetryczna, szlifowana dwustronnie w ostrze (a). Przypomina to trochę sztylet wojskowy lub kordelas myśliwski. Jednak i sztylety wojskowe i kordelasy (ich głownie) posiadały ość, w przypadku szlifu „obosiecznego”, lub zbrocze. W przypadku szlifu „jednosiecznego” szlif ten był zwykle głęboki (do 2/3 szerokości głowni) lub płytki ze zbroczem lub strudziną.
W żadnym wypadku głownia nie była płaska. Spotkać możemy również głownie o przekroju soczewkowym, ale ta głownia zdecydowanie takiego przekroju nie ma.
2. „Finezyjnie” podszlifowany próg głowni (b). Nie spotkamy takiej konstrukcji, ani w nożach wojskowych (ani w kordelasach). Szlif taki osłabia głownię i nie jest niczym uzasadniony.
3. Na zdjęciu widać (może się mylę) połączenie głowni z trzonem rękojeśc (c). Skorodowane miejsce przypomina spaw. Jeżeli by tak było, to fakt ten wyklucza jakąkolwiek produkcję, poza „wesołą twórczością” rzemieślnika.
4. Trzon rękojeści „dziwnie wyrobiony” w muldy. W nożach typu „Foll integral” nie stosowano takich zabiegów. Co najwyżej ryflowano okładziny.

Moim zdaniem jest to wyrób rzemieślniczy „wzorowany” na wielu egzemplarzach.
Nie wyklucza to tego, że mógł być w rękach jakiegoś żołnierza, zwłaszcza w I WŚ (lub wcześniej).

Pochwał: 1 · Kapitan Posty: 1076 Pochwał: 1 Skąd: Wrocław

Rozmawiając z właścicielem podobno jest to domowe znalezisko.

Pochwał: 16 · Użytkownik zbanowany Posty: 2553 Pochwał: 16

PT Jerzy

PT toyotomi ma 100 % rację . Jest to wyrób " domorosły wyrób " rzemieślniczy . Oprócz wyżej wspomnianych braków , mamy tu jeszcze :

- asymetryczny rozstaw otworów

- fantazyjny jelec , wzorowany na jelcach " rapieru " /pałaszu lub Batorówki . Chociaż bardziej pasuje tutaj jako wzór wyjściowy : bawarski kordelas myśliwski. z XIX w. I tak tu raczej było.

Wszystko przemawia za tym ,że zrobiono go z jednego kawałka materiału i dospawano (? ) " jelec " jako "kordelas " a właściwie nóż sprawczy dla kłusownika w wiejskiej kużni ( kowal nie był płatnerzem więc o roli zbrocza nie miał pojęcia , a i waga nie grała tu roli . Jucha w kłusownictwie nie potrzebuje " uwagi " ) . Podcięcia na głowni ( klindze ) wynikły z konieczności podejścia do obróbki mechanicznej dospawanych końcówek jelca. Wykonywano także takowe z odłamanych końców broni białej czy też bagnetów.

To tak na marginesie .

serdecznie pozdrawiam MJR technokrata

PS. Szalom Amon

Pochwał: 1 · Kapitan Posty: 1076 Pochwał: 1 Skąd: Wrocław

Jestem ogromnie wdzięczny za Waszą pomoc. Piwo

Pochwał: 37 · Sho Sa Posty: 1548 Pochwał: 37 Skąd: EU/DE

Sam kształt jelca, jest jak najbardziej typowo "kordelasowy" (że tak powiem), choć (tutaj) dosyć prymitywny.
Intryguje nie ten duży otwór w trzonie rękojeści. Nie mam fioletowego pojęcia do czego on służył.
Niejeden kordelas i sztylet bojowy miałem możliwość "popieścić"...ale żeby z takim otworem...to jeszcze nigdy.

Pochwał: 29

Być może rękojeść była pierwotnie czymś innym nim stała się rękojeścią.

Pochwał: 16 · Użytkownik zbanowany Posty: 2553 Pochwał: 16

Ba , tego się nie dowiemy . Mam takową " dziurę " myślową .

Zdaje się jednak , że wyrób był dwuczęściowy ( jak zwykle ...szybko ). Proszę zwrócić uwagę że linia krawędzi ostrza po jednej stronie POKRYWA się z linią krawędzi uchwytu , natomiast po drugiej stronie NIE. Brakuje parę mm. Zatem uchwyt nie jest w osi . Przecież kowal NIE " obcinał by " jednej strony .

serdecznie pozdrawiam MJR technokrata

PS. Szalom Amon

Pochwał: 1 · Kapitan Posty: 1076 Pochwał: 1 Skąd: Wrocław

Postaram się o dodatkowe zdjęcia oraz wymiary.

Pochwał: 37 · Sho Sa Posty: 1548 Pochwał: 37 Skąd: EU/DE

...no nie obcinał by...bo i po co i w jakim celu.
Od razu mi to "spawem zalatywało"
Najprostszy sposób (prymitywny) połączenia ostrza z lepszej stali z rękojeścią (trzonem) z trochę gorszej, w której można coś wywiercić.
(nawet Taaaaką "dziurę")

Pochwał: 2 · Podporucznik Posty: 283 Pochwał: 2 Skąd: Lubuskie

Może ktoś wywiercił te otwory w celu wyważenia noża.Tak to wygląda.Pozdr.

Pochwał: 16 · Użytkownik zbanowany Posty: 2553 Pochwał: 16

Pochwał: 1 · Kapitan Posty: 1076 Pochwał: 1 Skąd: Wrocław

Muszę powiedzieć że jest to coraz bardziej ciekawe.
Mr. Green

Jeśli to nóż z cyrku to jest bardziej interesujący niż nóż wojskowy (jak dla mnie)
Pytanie z jakiego okresu może pochodzić.