|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leuthen
Kapitan
Posty: 839 Pochwał: 6 Skąd: Wrocław
|
|
|
Rozminowywanie lasów koło Złotoryji
"Rozminowanie lasów
Dobiega końca się rozminowanie lasów koło Złotoryi, gdzie w czasie drugiej wojny światowej trwały ciężkie walki. Saperzy oczyścili już obszar o powierzchni 600 hektarów. Pieniądze na ten cel dała Unia Europejska, która finansuje program rekultywacji powojskowych terenów. Objęto nim 57 nadleśnictw, w tym 5 na Dolnym Śląsku.
Prace na terenie Nadleśnictwa Złotoryja trwają do lipca. Saperzy m.in. oczyścili las przy drodze z Wilkowa do Kondratowa. Do tej pory z ziemi wydobyli ponad 9 tys. różnych niewybuchów. Rejon Kondratowa był miejscem ciężkich walk.
Stanisław Lichoń ma 90 lat i ciągle dobrą pamięć. Staruszek pokazuje gdzie stały zniszczone czołgi, gdzie znajdowały się okopy, opowiada o ukrytych w podziemnych bunkrach tajemniczych skrzyniach, zaprowadził nas nawet w miejsce kiedyś usłane ciałami żołnierzy.
Do rozminowania pozostało jeszcze 30 hektarów terenu. Miejscowe nadleśnictwo dopiero dzięki unijnym funduszom i specjalnemu programowi pozbywa się problemu. I nie chodzi tylko o bezpieczeństwo leśników i grzybiarzy. W okolicy często widywani są także ludzie z wykrywaczami metalu."
Źródło: http://www.tvp.pl/wroclaw/aktualnosci/rozmaitosci/rozminowanie-lasow/12895229
Kto chciałby obejrzeć całą relację, może kliknąć na poniższy link
http://www.tvp.pl/wroclaw/informacyjne/fakty/wideo/02112013-g1830/12895638
Odnosząc się do relacji napiszę tylko, że:
1) "Stanisław Lichoń ma 90 lat i ciągle dobrą pamięć", ale znacznie lepszą (znaczy: większą) fantazję. Wszak to on pokazywał niegdyś dziennikarzom, w którym to domu urodził się pilot Sztukasów, Hans-Urlich Rudel. Co z tego, że pokazał niewłaściwy? On to wie!
Zdaje się, że to on właśnie rozpoczął legendę o esemanach broniących radiostacji na górze Rosocha koło Stanisławowa, co to mieli się bronić po upadku III Rzeszy, o czołgach etc. Aż dziw, że Igorowi Witkowskiemu nie opowiedział dotąd o V-7, które miało bazę w okolicy
2) W relacji reporter Andrzej Lampart mówi o tym, że nazwa góry Trupień wzięła się od zwłok (trupów) poległych tam żołnierzy. Wierutna bzdura! Góra już "za Niemca" nazywała się Sargberg, co w tłumaczeniu oznacza Góra-trumna lub Trumienna góra (Sarg=trumna), ze względu na charakterystyczny kształt, przypominający wieko trumny.
PS Jak ktoś ma ochotę poczytać, co o górze Trupień wypisywali ekploratorzy na forum "Odkrywcy" i mój komentarz do tego, zapraszam. Klikamy na poniższy link
http://odkrywca.pl/trupien-okolice-zlotoryi-i-wilkowa,679955.html#679955
Nie 03 Lis, 2013 15:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|