| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bruno
Leutnant

Leutnant





Posty: 237
Skąd: Pless
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bo przecież bardzo mało zbrodniarzy rozliczono. zapomniano również o innych formacjach biorących udział w masakrach ludności. zapomniano o batalionach policyjnych, które dokonywały tak samo mordów na ludności żydowskiej.
zapomniano o obcokrajowcach którzy z chęcią mordowali Żydów.

Sro 30 Sty, 2008 12:45

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

A jaki był ten stosunek po 1968 roku? Po "wiośnie ludów" ,kiedy młodzież w Niemczech zażądała "na ulicach" rozliczenia się z brunatną przeszłością jej rodziców. Wtedy usunięto wielu byłych nazistów.
Taki sam problem był w DDR (choc na mniejszą skalę). Tam też wielu byłych gestapowców, po "nawróceniu" przez NKWD podjęło pracę w STASI. Może zabrzmi to cynicznie, ale "fachowiec zawsze jest w cenie" Zniesmaczony
Z drugiej strony skąd Niemcy mieli brać specjalistów do policji, skoro każdy, który miał IQ większe od kury, został w czasie wojny oficerem i służył w policji podległej SS. Zostali tylko wiejscy żandarmi, ale oni nadawali się tylko do łapania kur.
Wina leży po stronie aliantów, że pozwolili na to. ALe po 1945 priorytety się zmieniły. Anders ratował ss-manów, alianci tworzyli nową armię niemiecką przy pomocy byłych wrogów, Rosjanie "specjalistów" z Gestapo wcielali do STASI czy UB. Liczył sie nowy wróg i dawny stawał się sojusznikiem. Rolling Eyes

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sro 30 Sty, 2008 13:12

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

maxikasek napisał:
A jaki był ten stosunek po 1968 roku? Po "wiośnie ludów", kiedy młodzież w Niemczech zażądała "na ulicach" rozliczenia się z brunatną przeszłością jej rodziców. Wtedy usunięto wielu byłych nazistów.

Przeceniasz skuteczność tych protestów, maxikasek. Świadczy o tym choćby historia nieudanych prób rewizji wyroku sądowego na obrońcach Poczty Polskiej w Gdańsku, do której udało się doprowadzić dopiero po 30 latach od podniesienia tej sprawy (m.in. Gunter Grass) w okresie młodzieżowych protestów roku 1968. Osoby z nazistowską przeszłością, które odeszły w RFN po 1968 ze stanowisk państwowych na bogate emerytury, zrobiły to po wypracowaniu lat służby, a nie pod wpływem infamii: zwyczajna wymiana pokoleniowa.

Gdy w roku 1970 socjalistyczny kanclerz Niemiec Willy Brandt klękał w Warszawie, w imieniu całego narodu niemieckiego, pod pomnikiem Bohaterów Getta, na kierowniczych stanowiskach w Federalnym Urzędzie Kryminalnym RFN nadal urzędowali hitlerowscy zbrodniarze i nikt ich nie zamierzał rozliczać z przeszłości, choć było już po studenckich protestach 1968. Przykłady to choćby Kriminalrat Theo Saevecke - SS-Hauptsturmfuhrer zwany "katem Mediolanu" (dożył sędziwego wieku). Z kolei szef Instytutu Technicznego BKA (Bundeskriminalamt) był podczas wojny szefem tajnej policji polowej (Geheime Feldpolizei), odpowiedzialnej za niezliczone zbrodnie. Jako Regierungskriminaldirektor w BKA pracował wtedy jeszcze Kurt Griese, podczas wojny SS-Hauptsturmführer w Einsatzgruppe A. Przykłady można by mnożyć.

Gdy w 1970 odchodził na emeryturę ówczesny szef BKA Paul Dickopf, odpowiedzialny za oparcie tej instytucji na hitlerowskich zbrodniarzach, ówczesny minister spraw zagranicznych lewicowego rządu RFN Genscher postawił go za "wzór dla całej niemieckiej policji". Niepokojące jest dla mnie podtykanie młodym Niemcom podobnych wzorów do naśladowania: asów Luftwaffe, bohaterów Wehrmachtu i Waffen-SS, urzędników kryminalnych z Einsatzgruppen i kogo tam jeszcze.

Sro 30 Sty, 2008 21:12

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

maxikasek napisał:
A jaki był ten stosunek po 1968 roku? Po "wiośnie ludów" ,kiedy młodzież w Niemczech zażądała "na ulicach" rozliczenia się z brunatną przeszłością jej rodziców. Wtedy usunięto wielu byłych nazistów.

Wielu, ale nie wszystkich. Owszem w 1968 roku dał się odczuć w Niemczech bunt młodego pokolenia często było również słychać pytanie co robiłeś podczas wojny, ale z perspektywy czasu można go spróbować ocenić. Otóż podłoże buntu miało antykonsumpcyjny i antytradycjonalistyczny charakter. Co prawda niechęć młodzieży do szeroko pojętego i kultywowanego także w powojennych Niemczech (zwłaszcza adenauerowskich) "tradycjonalizmu pruskiego" słusznie łączonego z brunatną ideologią zmuszała właśnie do pytań związanych z niedawną wojenną przeszłością. Sam bunt młodzieży miał poważny wpływ na niemiecką politykę, ale z innych powodów był pożywką dla późniejszych rewolucjonistów z frakcji czerwonej armii.
Bunt ten więc podobny był do wszystkich młodzieżowych ruchów z tego okresu. Doprowadził do lekkiego odświeżenia politycznej stęchlizny, ale nie do radykalnych zmian.

Sro 30 Sty, 2008 21:40

Powrót do góry
kudi
Captain

Captain





Posty: 1000
Pochwał: 1
Skąd: wawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wczoraj przeglądałem książkę Richarda Rhodesa. To publikacja o drugim etapie aktywności Einsatzgruppen, po 1940 roku. Wtedy powstały jednostki o oznaczeniach literowych (działające na Wschodzie). W Polsce w 39 funkcjonowały zaś grupy 1, 2, 3, 4 (może też 5?). Nigdzie nie znalazłem jakiejś rzeczowej publikacji na ten temat.
_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Czw 31 Sty, 2008 10:49

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tak naprawdę mało jest publikacji na ten temat. Oprócz Einsatzgruppen, które wymieniłeś, a więc od I do 5, były jeszcze powołane grupy specjalne tak jak np: Einsatzgruppe zur besonderen Verwendung ,Udo von Woyrscha powstała ok. 4.09.1939 roku sztab znalazł siedzibę w Katowicach, a działalność to teren Śląska.
Poniżej małe co nie co o zamknięciu śledztwa w tej sprawie przez katowicki IPN:
http://www.ipn.gov.pl/wai/pl/245/113/Oddzial_IPN_w_Katowicach_informuje_o_umorzeniu_sledztwa_w_sprawie_zbrodni_wojenn.html
Einsatzgruppen VI (Einsatzgruppen der sicherheitspolizei und des sicherheitsdienstes) swoim terenem miała objąć Wielkopolskę.
Tutaj akurat w opracowaniach IPN można znaleźć Trzy dni terroru:
http://www.ceeol.com/aspx/getdocument.aspx?logid=5&id=3D2A40BC-A53B-42B3-92FD-CD3CFA4801AB

Czw 31 Sty, 2008 12:58

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

kudi napisał:
W Polsce w 39 funkcjonowały zaś grupy 1, 2, 3, 4 (może też 5?). Nigdzie nie znalazłem jakiejś rzeczowej publikacji na ten temat.

To nie jest przypadek. Oficerowie Einsatzgruppen z okresu 1939/1940 przeszli po wojnie m.in. do pracy w Federalnym Urzędzie Kryminalnym (BKA), zajmując w nim kierownicze stanowiska. Nie rozliczeni, nietykalni. I choć odeszli na emeryturę już dawno temu (bynajmniej nie niepokojeni o swą przeszłość, jak "Kat Mediolanu" - BKA-Referatsleiter Saevecke), to niepokojące pytanie o brunatną strukturę we władzach federalnych, którą stworzyli, a także o jej cele, pozostaje otwarte. Nic dziwnego, że tak trudno zdobyć o nich informacje.

Rząd RFN odmawia wglądu w tę sprawę, o czym świadczą wypowiedzi, jeszcze w 2005, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych RFN, socjalisty Oskara Schily'ego. Urzędowa odpowiedź na złożoną kilka lat wcześniej interpelację poselską po opublikowaniu demaskatorskiej książki Schenka pt. "Brunatne korzenie BKA" brzmiała: "Bundeskriminalamt nie ma narodowo-socjalistycznej przeszłości, ponieważ został utworzony w 1951". I koniec, kropka, ani słowa więcej.

Proponuje akcję nacisku na niemieckie władze na wzór tej, która w USA doprowadziła niedawno, z gigantycznymi oporami, do ujawnienia akt zbrodniarzy wojennych, którzy po wojnie przeszli na służbę Stanom Zjednoczonym. To jest możliwe i wykonalne. Bez tego historia Einsatzgruppen nie zostanie nigdy opowiedziana do końca.

Czw 31 Sty, 2008 14:58

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bielszym napisał:

Rząd RFN odmawia wglądu w tę sprawę, o czym świadczy odpowiedź w 2005 ówczesnego ministra spraw wewnętrznych RFN, socjalisty Oskara Schily'ego, na interpelację poselską po opublikowaniu książki Dietera Schenka pt. "Brunatne korzenie BKA": "Bundeskriminalamt nie ma brunatnych korzeni, ponieważ został utworzony w 1951". I koniec, kropka, ani słowa więcej.

Kwestia brunatnych korzeni w niektórych niemieckich urzędach ciągnie się jak smród od czasów Adenauera, a konkretnie od pewnej ustawy amnestyjnej. Pierwotnie miała ona dotyczyć drobnych spekulantów z okresu już powojennego wyszło inaczej:
Cytat:
Amnestia dotyczyła przestępstw popełnionych przed 15 września 1949 r., za które groziła kara do pół roku więzienia lub roku w zawieszeniu. Z dobrodziejstwa ustawy skorzystało ok. 800 tys. osób. Ogromna większość popełniła przestępstwa gospodarcze w czasach "czarnego rynku". Jednak amnestia objęła także sprawców przestępstw nazistowskich. Ilu, nie wiadomo, gdyż nikt nie prowadził takiej statystyki. W grę mogło wchodzić kilkadziesiąt tysięcy osób, mających na sumieniu przestępstwa mniejszego kalibru - jeśli można tak określić np. pobicie ze skutkiem śmiertelnym bądź nieumyślne zabójstwo. Dzięki amnestii uniknęła ścigania większość nazistowskich uczestników "kryształowej nocy" (pogromu Żydów w listopadzie 1938 r.), winnych ograniczenia cudzej wolności, nadużycia władzy, zranienia ciała czy pobicia.

Dowodem na to jest postać Wernera Besta- typowy morderca zza biurka i jak możemy poczytać w jego biografii:
Cytat:
Jako wysoki urzędnik RSHA uczestniczył nie tylko w realizacji programu zagłady Żydów, ale też - jak podaje "Encyklopedia Holocaustu" - w "mordach na polskiej inteligencji". W latach 1942-45 był pełnomocnikiem Rzeszy w okupowanej Danii, faktycznym wielkorządcą tego kraju. W 1949 r. sąd w Kopenhadze skazuje go na karę śmierci, jednak już w 1951 r. zostaje zwolniony z więzienia.
I co dalej z panem Bestem?
Cytat:
Ten "niewyuczalny ideolog", który nigdy nie wykazał cienia skruchy ani nawet "świadomości czynionego przez siebie bezprawia" (tygodnik "Das Parlament"), został najpierw sowicie opłacanym doradcą prawnym wielkiego przemysłu w RFN, a potem wpływowym politykiem FDP (Partii Wolnych Demokratów) w landzie Nadrenia Północna-Westfalia.
Jako polityk zajmował się skutecznie - jak pisał berliński tygodnik "Wochenpost" - "ochranianiem starych towarzyszy broni, którzy musieli odpowiadać za zbrodnie [...] zwłaszcza tych, którzy popełnili je na wschodzie Europy". Trudnił się m.in. organizowaniem świadków, którzy składali fałszywe zeznania przed sądami. A wszystko to pod własnym nazwiskiem; nie zmienił go, "bo i tak był zbyt znany" ("Wochenpost"). Umarł w roku 1989 w wieku 86 lat, prawie nie niepokojony przez wymiar sprawiedliwości RFN. Został wprawdzie aresztowany w 1969 r. pod zarzutem organizowania masowych zbrodni w okupowanej Polsce, ale zwolniono go "z powodu stanu zdrowia". Dopiero na dwa tygodnie przed śmiercią Besta prokuratura w Duesseldorfie złożyła w sądzie wniosek o rozpoczęcie procesu.

Cytaty pochodzą z opracowania Wojciecha Pięciaka pt. Czasy ołowiane, czasy wielkie...

Czw 31 Sty, 2008 15:00

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bruno napisał:
Bardzo mało zbrodniarzy rozliczono. Zapomniano również o innych formacjach biorących udział w masakrach ludności.

Co innego "zapomnieć", a co innego z rozmysłem wmontować brunatną strukturę w centralne organy państwowe wzorcowej, nowoczesnej demokracji.

maxikasek napisał:
Może zabrzmi to cynicznie, ale "fachowiec zawsze jest w cenie.

Jednak nie zatrudnia się na kierowniczych stanowiskach w policji fałszerzy, włamywaczy, alfonsów, złodziei itd. - fachowców w swoich specjalnościach, z mocno obciążoną kartoteką? Zatrudnienie fachowców - morderców na najwyższych stanowiskach w zachodnioniemieckiej policji kryminalnej ma prawo wywołać zdziwienie.

Pon 18 Lut, 2008 23:37

Powrót do góry
hagen1973
Caporal chef

Caporal chef




Posty: 45
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

..fajny przeskok od einsatz do tłumaczenia się z ewentualnego polskiego ogólnonarodowego antysemityzmu.. ciekawe czemu z zasady tak jest..ciągle i ciągle..

Wto 14 Lip, 2009 20:44

Powrót do góry
Mariusz 100
Starszy sierżant

Starszy sierżant




Posty: 144
Skąd: Wrocław/ Rutus PROxima evo2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Rzeczywiście przeskok niesamowity.

Jakie filmy o Einsatzgruppen można obejrzeć?

Ja polecam "Come and see" ( Idź i patrz ).

_________________
Jestem Polakiem Uśmiech

Pią 31 Lip, 2009 0:29

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Mariusz 100 napisał:
hagen1973 napisał:
...fajny przeskok od einsatz do tłumaczenia się z ewentualnego polskiego ogólnonarodowego antysemityzmu.. ciekawe czemu z zasady tak jest..ciągle i ciągle...

Rzeczywiście przeskok niesamowity.

Czy Koledzy mogliby się wyrazić jaśniej? Do tak enigmatycznych wypowiedzi trudno się przecież ustosunkować...

Pią 31 Lip, 2009 13:01

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
Hagen napisal:
Cytat:
..fajny przeskok od einsatz do tłumaczenia się z ewentualnego polskiego ogólnonarodowego antysemityzmu.. ciekawe czemu z zasady tak jest..ciągle i ciągle..

Hagen a jesi nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...kase.
http://homepage.interaccess.com/~netpol/POLISH/public/finkel.html
Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Pon 03 Sie, 2009 16:59

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

siwy napisał:
po opublikowaniu książki Dietera Schenka pt. "Brunatne korzenie BKA"


Ukazał się polski przekład?!

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Pon 03 Sie, 2009 21:47

Powrót do góry
jola
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 15
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

kudi napisał:
W Polsce w 39 funkcjonowały zaś grupy 1, 2, 3, 4 (może też 5?). Nigdzie nie znalazłem jakiejś rzeczowej publikacji na ten temat.


Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei (SiPo) in Polen (Poland)

* Einsatzgruppe I: SS-Standartenführer Bruno Streckenbach

o Einsatzkommando 1/I: SS-Sturmbannführer Ludwig Hahn
o Einsatzkommando 2/I: SS-Sturmbannführer Bruno Müller
o Einsatzkommando 3/I: SS-Sturmbannführer Alfred Hasselberg
o Einsatzkommando 4/I: SS-Sturmbannführer Karl Brunner


* Einsatzgruppe II: SS-Standartenführer Emanuel Schäfer

o Einsatzkommando 1/II: SS-Obersturmbannführer Otto Sens
o Einsatzkommando 2/II: SS-Sturmbannführer Karl-Heinz Rux


* Einsatzgruppe III: SS-Obersturmbannführer und Regierungsrat Hans Fischer

o Einsatzkommando 1/III: SS-Sturmbannführer Wilhelm Scharpwinkel
o Einsatzkommando 2/III: SS-Sturmbannführer Fritz Liphardt


* Einsatzgruppe IV: SS-Brigadeführer Lothar Beutel (ab. 23. Oktober 1939 SS-Obersturmbannführer Josef Meisinger)

o Einsatzkommando 1/IV: SS-Sturmbannführer und Regierungsrat Helmut Bischoff
o Einsatzkommando 2/IV: SS-Sturmbannführer und Regierungsrat Walter Hammer


* Einsatzgruppe V: Ernst Damzog

o Einsatzkommando 1/V: SS-Sturmbannführer und Regierungsrat Heinz Gräfe
o Einsatzkommando 2/V: SS-Sturmbannführer und Regierungsrat Robert Schefe
o Einsatzkommando 3/V: SS-Sturmbannführer und Regierungsrat Walter Albath


* Einsatzgruppe VI: SS-Oberführer Erich Naumann

o Einsatzkommando 1/VI: SS-Sturmbannführer Franz Sommer
o Einsatzkommando 2/VI: SS-Sturmbannführer Gerhard Flesch


* Einsatzgruppe z. b. V.: SS-Obergruppenführer Udo von Woyrsch und SS-Oberführer Otto Rasch

* Einsatzkommando 16: SS-Sturmbannführer Rudolf Tröger

Pon 17 Sie, 2009 11:16

Powrót do góry
Waffen3
Leutnant

Leutnant




Posty: 361
Skąd: Skierniewice
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam. Nasuwa mi się pytanie-Dlaczego tak mało członków Einsatzgruppen stanęło po wojnie przed sądem? Sprawców mordów było znacznie więcej.Każdy kraj po wojnie powinien postawić sobie za priorytet wyłapanie tych zwyrodnialców z Einsatzgruppen i postawienie ich przed sądem.Dziwi mnie opieszałość aparatu sprawiedliwości w większości krajów biorących udział w tej wojnie.Z tą samą pasją powinni być ścigani ci wydający rozkazy jak i ci szeregowi wykonujący je. Taka jest moja opinia na ten temat. Pozdrawiam. Exclamation
_________________
http://klub-historyczny.pl .

Pią 11 Wrz, 2009 10:40

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie było woli ścigania i skutecznego skazywania, szczególnie ze strony RFN.

Pobożne życzenia składasz Laughing

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Pią 11 Wrz, 2009 23:25

Powrót do góry
Bruno
Leutnant

Leutnant





Posty: 237
Skąd: Pless
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ponury napisał:
Nie było woli ścigania i skutecznego skazywania, szczególnie ze strony RFN.

Pobożne życzenia składasz Laughing

Jeśli nie było tej woli jak mówisz ze strony RFN, to co powiesz o zagranicznych oprawcach takich jak Demianiuk. Czyżby podlegali oni tylko niemieckim sądom, a może tylko przez cały czas był to temat tabu, gdyż nie było woli przyznania się że winni mordowania są nie tylko Niemcy. Skala tego zjawiska w pełni to ukazuje.

Pon 12 Paź, 2009 10:54

Powrót do góry
SZP
Starszy Sierżant .

Starszy Sierżant .





Posty: 131
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Demianiuk nie jest oskarżany o działalność w Einsatzgruppen ale o bycie strażnikiem w obozach zagłady Sobibór i Treblinka. Einsatzgruppen to tylko część zbrodniczej machiny nazistowskiej odpowiadającej za Holocaust, a największa działalność ich przypada na okres do końca 1941. Demianiuk (jeśli to on był szczególnie okrutnym strażnikiem zwanym Iwanem, Groźnym) swe zbrodnie popełnił nie w ramach formacji Einsatzgruppen, choć różnica to stosunkowo niewielka - też podlegał strukturom SS.

Kwestia dlaczego nie ścigano po II w.ś. z należytą starannością i zdecydowaniem sprawców Holocaustu jest złozona, ale na pewno "tabu" o którym piszesz nie odgrywało największej roli.
Myślę że przyczyny były następujące:
- zimna wojna - część ludzi związanych z reżimem i ruchem nazistowskim była użyteczna dla Zachodu w nowym konflikcie
- klimat polityczny w RFN lat 50-tych i 60-tych - u władzy było pokolenie które samo przeżyło II wojnę światową jako dorośli ludzie (służyli conajmniej w Wehrmachcie), bali się że ew. procesy mogą postawić pod znakiem zapytania ich własne biografie i pozycję społeczną oraz dodać argumentów na rzecz NRD

Jeśli mówimy o odpowiedzialności osób narodowości nie-niemieckiej, to trzeba tu rozróżnić kilka kategorii:
A) podrzędni wykonawcy z ludności krajów okupowanych - policjanci i strażnicy narodowości łotewskiej, ukraińskiej i rosyjskiej, polscy granatowi policjanci oraz szmalcownicy itd. Nie reprezentowali oni swoich państw, a Holocaust dokonywany na ich terenach był organizowany i kierowany przez Niemców.
B) funkcjonariusze aparatu administracyjnego i policyjnego państw satelickich które pod okupacją lub w ramach sojuszu z III Rzeszą zachowały pewną dozę autonomii i same organizowały deportacje Żydów do niemieckich obozów (Francja Vichy, Słowacja ks. Tiso) lub dokonywały zagłady własnymi rękami (Niezależne Państwo Chorwackie)

Te dwie kategorie trzeba wyraźnie rozróżnić, bo skala odpowiedzialności państw i narodów jest inna. Oczywiście uważam że Demianiuk powinien być skazany jeśli jest winny, ale dość niesprawiedliwy jest fakt, że tym symbolicznym ostatnim ściganym za Holocaust jest ciemny ukraiński chłop który wykonywał tylko fizyczną robotę, a nie którykolwiek z organizatorów Zagłady, choćby średniego szczebla.

Po II wojnie światowej istotnie przez długi czas nie mówiono o sprawcach Holocaustu innej narodowości niż niemiecka (np. francuska zmowa milczenia wobec zbrodni Vichy). Ale obecnie mamy tendencyjne przechylenie akcentów w drugą stronę - wina jest przerzucana na narody Europy Wschodniej (nie wyłączając Polaków) osłabiana jest odpowiedzialność Niemców.

W krajach socjalistycznych też nie było po II w.ś. woli dogłębnego rozliczenia winnych - obowiązywał paradygmat że zdrowy trzon mas ludowych popierał ruchy narodowowyzwoleńcze kierowane przez partie komunistyczne. Owszem - na początku była fala okrutnych represji skierowana np. przeciw żołnierzom NDH (często zwyczajnym "domobranom" z poboru), o "faszyzm" oskarżane były całe narody - Słowacy, Węgrzy itd., ale nie miało to nic wspólnego z uczciwym rozliczeniem Holocaustu, kolaboracji i faszyzmu. Komunistyczny reżimy skazywały na śmierć ludzi którzy walczyli z faszyzmem, jak np. generał "Nil", a jednocześnie w szeregach partii i aparatu bezpieczeństwa trafiali się dawni szmalcownicy, członkowie ruchów faszystowskich (np. dużo byłych strzałokrzyżowców węgierskich trafiło do szeregów AVH) itd.
Komunistom było też nie na rękę mówienie o zagładzie Żydów - zwłaszcza po 1952/53 r., gdy zaczęto we wszystkich prawie krajach ograniczać wpływy działaczy pochodzenia żydowskiego i walczyć z nowym "wrogiem" - - "syjonizmem i kosmopolityzmem". Wygodniej więc było przyjąć że za kolaborację i zbrodnie odpowiadały tylko "burżuazyjno-faszystowskie kliki" oraz że "hitlerowcy" mordowali ludzi o bliżej nieokreślonej narodowości (np. "obywateli ZSRR").

Pon 12 Paź, 2009 21:36

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bruno napisał:
Jeśli nie było tej woli jak mówisz ze strony RFN, to co powiesz o zagranicznych oprawcach takich jak Demianiuk. Czyżby podlegali oni tylko niemieckim sądom, a może tylko przez cały czas był to temat tabu, gdyż nie było woli przyznania się że winni mordowania są nie tylko Niemcy. Skala tego zjawiska w pełni to ukazuje.


Z samego Gdańska i okolic D. Schenk w biografii Forstera zidentyfikował 1701 zbrodniarzy. Po wojnie sądy w RFN skazały ... dziesięciu. I nawet takich jak Eimann (zbrodniarz z Piaśnicy koło Wejherowa) na karę... czterech lat pudła. Za wymordowanie conajmniej 1200 ludzi....

Co tam przy tym jakiś Demjaniuk....

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Pon 12 Paź, 2009 22:43

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o literaturę, to o oddziałach działających na ziemiach polskich za wiele nie ma.Polecam jednak:
"Messages of murder: a study of the reports of the Einsatzgruppen of the Security Police and the Security Service, 1941-1943" autorstwa Ronald'a Headland'a.Interesująca praca.
Można zajrzeć też do "Masters of death: the SS-Einsatzgruppen and the invention of the Holocaust" Richard'a Rhodes'a.
Inne książki warte przeczytania: "Collaboration in the Holocaust: Crimes of the Local Police in Belorussia and Ukraine, 1941-44" Martin'a Dean'a, "Ordinary men: Reserve Police Battalion 101 and the final solution in Poland" Christopher'a R. Browning'a.
Pozdrowienia
Grendel

Pon 12 Paź, 2009 23:45

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
Grendel dwa dni temu mialem w reku (Quo Vadis) ksiazke wydana po polsku przez trzech niemieckich autorow pod tytulem bodajze "Einsatzgruppen". Ksiazka w dosc dokladny sposob opisuje dzialalnosc E-pen na terenie Polski od wrzesnia 1939 roku.
Czarno biala okladka z duzym zdjeciem egzekucji.
Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Wto 13 Paź, 2009 22:44

Powrót do góry
Bruno
Leutnant

Leutnant





Posty: 237
Skąd: Pless
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Waffen3 napisał:
Witam. Nasuwa mi się pytanie-Dlaczego tak mało członków Einsatzgruppen stanęło po wojnie przed sądem? Sprawców mordów było znacznie więcej.Każdy kraj po wojnie powinien postawić sobie za priorytet wyłapanie tych zwyrodnialców z Einsatzgruppen i postawienie ich przed sądem.Dziwi mnie opieszałość aparatu sprawiedliwości w większości krajów biorących udział w tej wojnie.Z tą samą pasją powinni być ścigani ci wydający rozkazy jak i ci szeregowi wykonujący je. Taka jest moja opinia na ten temat. Pozdrawiam. Exclamation


Z twoją opnią całkowicie się zgadzam. Według mnie i nie tylko mnie nie było by tylu ofiar bez wydatnej pomocy ochotników z okupowanych krajów. Niemcy zaczynają o tym głośniej mówić, u nas na razie cisza. A pomoc ta była znaczna. Nie chodzi tylko o pomocników takich jak J. Demianiuk i sławetną szkołę w Trawnikach koło Lublina ale o katów biorących czynny udział w masakrach a działających w strukturach Einsatzgrpuppen.
Mały przykład.
Opieram się na książce R Rhodesa : " Mistrzowie śmierci Einsatzgruppen " Już na samym początku po zajęciu Kowna A Stahlecker organizował z członków litewskich oddziałów paramilitarnych oddział do pogromu Żydów na wielką skalę i przy pomocy Algirdasa Klimaitiasa grupę czterystu bojowników, a drugą dwustu osobową grupę po dowództwem doktora Zigonysa . W nocy 25 czerwca 1941 roku bojówkarze ci wysadzili w powietrze i podpalili wiele Kowieńskich synagog, a w dzielnicy żydowskiej spalili sześćdziesiąt budynków, tej nocy również rozpoczęli egzekucje i zabito tysiąc pięćset osób, a następnego dnia dwa tysiące trzysta Żydów. Przez trzy dni litewskie grupy partyzantów zabiły kilka tysięcy Żydów- donosili o tym oficerowie Einsatzgruppen w swoim raporcie do Berlina z 30 czerwca 1941 roku.
cdn.

Sro 13 Sty, 2010 11:35

Powrót do góry
Bruce
Starszy sierżant

Starszy sierżant




Posty: 137
Skąd: Toruń
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

http://ksiegarnia.bellona.pl/index.php?c=cat&cid=78&bid=4159&page=1 czytał ktoś?

Sro 13 Sty, 2010 15:33

Powrót do góry
Bruno
Leutnant

Leutnant





Posty: 237
Skąd: Pless
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tej nie czytałem, ale czytałem i mam tę R. Rhodesa

Sro 13 Sty, 2010 16:58

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.