Na początku wojny, Niemcy po wtargnięciu na pomorze zabili mojego pradziadka zostawiając moją prababcię i 5 małych dzieci ( w tym i moją babcię ). Któregoś dnia wrócili po prababcie, to wszystko działo się tak szybko, że dzieci nawet nie zdążyły się z nią pożegnać. Niemcy odjechali z nią i zabili zostawiając 5 dzieci na łaskę Pana. Tylko cud sprawił że oni przeżyli ( przeżyła cała 5 ). Do dzisiaj babcia nie chce wracać do tamtych dni, nie chce o tym gadać bo to co przeżyła, walkę o życie jako małe dziecko, zostawiło bliznę na całe życie. Bez szans na normalne dzieciństwo. Tak jakby nigdy nim nie była... Jedyne wspomnienia z jej dzieciństwa to czarne mundury, odgłos butów SS... Po wojnie odnalazła ojca i matkę i własnymi rękoma wyjmowała kości z dołu i układa do koszyka - o tym często wspomina...
_________________
"...całe to cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego "ja" na rzecz tych których dotyka..."
Jan Paweł II

Pon 18 Gru, 2006 22:29

Czytając relacje dotyczące mordowania ludzi, a szczególnie dzieci, serce sie kraje. Nie mogę zrozumieć jak można było tak postąpić. Jaką nienawiść do ludzi tym zbrodniarzom zaszczepiono. Nawet zwierzęta nie zabijają bez celu.
Jak nazwać tych zbrodniarzy?
Czasami mam chęć przerzucać kartki książek opisujących takie sprawy. Rozum nakazuje mi jednak poznać to i w każdy dostępny sposób przypominać o nich.
Niech cały świat wie do czego zdolni byli hitlerowcy.
Jak słyszę o ich pretensjach dotyczących wysiedlenia z ziem polskich, o ich złym traktowaniu, o odszkodowaniach, to mnie krew zalewa.
W 1945r ludzie dokładniej pamiętali o zbrodniach hitlerowskich niż my dzisiaj. Niech się wysiedleńcy cieszą, że uszli z życiem.

Wto 19 Gru, 2006 17:54

Straszne rzeczy. Właśnie skończyłem czytać "Dzieciobójca. Eksperymenty lekarza SS w Neuengamme" Gunthera Schwarberga. Ochydne Rzeczy robili tym biednym dzieciom a na koniec ich powiesili w piwnicy jakiejś szkoły w Hamburgu. Po wojnie lekarz pracował dalej i żył sobie spokojnie. Szlag człowieka może trafić. A ile jeszcze takich innych rzeczy miało miejsce?

Nie 07 Sty, 2007 0:08

DUŻO.

Pon 08 Sty, 2007 11:32

Ja słyszałem od swojej babci mieszkala koło Hrubieszowa iz Ukraińcy zabijali małe dzeci w ten sposób iz wbijali je na ploty sama miała dwa razy dom spalony i kilka razu usza z życiem tym zeźnikom ale w jej wiosce zginęło 24 polaków w innych wioskach było podobnie w większosce zabijali siekierami i nozami tak słyszałem od ludzi ktorzy to przeżyli

Wto 09 Sty, 2007 18:20

Moja babcia mieszkała koło Stanisławowa (dziś Ivanofrankowsk) i widziała niemowlaki poprzybijane do drzwi stodół, a jej kilkuletnią koleżankę Ukraińcy przecięli na pół szablą.
_________________
Moją Ojczyzną jest Polska Podziemna,
Walcząca w mroku, samotna i ciemna...

Stanisław Baliński

-------------------------
Wokół Wykusu
http://ponury-nurt.blogspot.com/p/droga-ponurego-rys-biograficzny-majora.html

Pią 12 Sty, 2007 19:27

To zdjęcie powinno być pokazywane Brytyjczykom, którzy tak dobrodusznie potraktowali kreatury z 14. Dyw. Waffen SS Galizien. Gdybym znalazł się na miejscu żołnierza AK, który musiał odpierać ten bestialski żywioł, nie dawałbym pardonu żadnej kanalii z lewkiem na wyłogu kołnierza (godło tej zbrodniczej formacji, ale o tym chyba nie trzeba pisać).
_________________
Imię jego 40 i 4...

Nie 04 Lut, 2007 21:01

Nie zapominaj, że o ocalenie jeńców z 14 dywizji Waffen-SS zabiegał sam gen. Anders.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Nie 04 Lut, 2007 21:40

maxikasek napisał:

Nie zapominaj, że o ocalenie jeńców z 14 dywizji Waffen-SS zabiegał sam gen. Anders.

Przyznam, że trochę mnie wprowadziłeś w zakłopotanie, bo nie wiedziałem o tym. Czy mógłbyś rozwinąć ten wątek jakoś ? Może jakiś tytuł książki albo link ? Jeśli generał Anders zabiegał o ocalenie tych zbrodniarzy, to chyba nie przydaje mu to chwały ?
_________________
Imię jego 40 i 4...

Nie 04 Lut, 2007 22:15

Przyznam sie , ze pewnie nie wiedział kto to zacz i ich wyczynach w Hucie Pieniackiej. Opierał się na tym, że byli to przedwojenni obywatele polscy i liczył, że szkoda wyszkolonego rekruta jak wybuchnie III WŚ. Byłaby dodatkowa dywizja PSZ.
http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=1850&postdays=0&postorder=asc&start=75&sid=51400e49d6cdc607292e5cc90d970612
tu masz trochę, ale już nie pamiętam gdzie to znalazłem.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Nie 04 Lut, 2007 23:12

I tacy...trudno znaleźć mi dostatecznie obelżywe słowo, mieliby nosić polski mundur ? Czy nie było nikogo, kto doniósłby mu (Andersowi) o tym ? Przecież, do licha, istniały jakieś raporty wywiadu Armii Krajowej...Tym bardziej jestem wstrząśnięty...
_________________
Imię jego 40 i 4...

Nie 04 Lut, 2007 23:55

W Anglii jakiś reporter dokopał się do tego tematu,drążył,majstrował aż urodził film dokumentalny, który wywołał niemały skandal kiedy brytyjczycy się dowiedzieli że pośród nich żyje około 1000 byłych członków SS Galizien.

Czw 08 Mar, 2007 21:10

Cała ta "dywizja" zasługiwała na to, by wyjechać na wczasy, na białe niedźwiedzie, choć pewnie Rosjanie nie patyczkowaliby się z nimi i od razu wytłukliby te kanalie od ręki.
_________________
Imię jego 40 i 4...

Czw 08 Mar, 2007 23:57

również polecam zajrzeć do mojej książki, jest oparta na wywiadach z Sybirakami, czyli dziećmi byłymi zesłańcami na tereny ZSRR w latach 1939-46. Nie były zamordowane ale byli świadkami mordów.
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=52155

Nie 08 Lut, 2009 0:56