Valentine z Warty

http://www.nasze.fm/news,10516

Cytat:

Czołg na dnie Warty. Valentine będzie wyciągnięta Historyczna chwila w Warcie. Z dna starorzecza podejmowane są próby wyciągnięcia czołgu z okresu II wojny światowej. Operacja jest skomplikowana. Przygotowania trwały od dłuższego czasu. Odnaleziony czołg to maszyna pochodząca z Wielkiej Brytanii lub Kanady. Nosi nazwę Valentine. Model MK X (charakteryzował się mocniejszym silnikiem - 165 koni mechanicznych). Była najpopularniejsza w tamtym okresie. Znana była z małego kosztu produkcji i niezawodności. Powstało ponad 8 tys. egzemplarzy. Jeden z nich jest właśnie wyciągany z wody. Na miejscu jest nasz reporter Bartek Perki, który obserwuje akcję: W Polsce, a nawet Europie nie ma zachowanego egzemplarza tego modelu. W tej chwili trwa podmywanie zatopionego wraku. Coś lekko drgnęło, ale nie będzie łatwo, bo leży on na boku. Podczas II wojny światowej Rosjanie próbowali nim w latach 40-tych przejechać przez rzekę. Zgasł mu silnik i lód się pod nim zarwał. Po kilku latach chciano wyciągnąć czołg, ale nie udało się zrealizować planu - informują okoliczni mieszkańcy, którzy pasjonują się historią regionu. Co dalej? Pojawiły się już pierwsze komentarze dotyczące tego, co stanie się z wrakiem, kiedy ten zostanie wyciągnięty na brzeg. Prawdopodobnie nie trafi w ręce Gminy i Miasta Warta. Burmistrz Jan Serafiński powiedział naszemu reporterowi, że odrestaurowanie zabytku i późniejsze jego utrzymanie może okazać się wyjątkowo kosztowne. Gminy zwyczajnie na to nie stać. Niewykluczone, że pojazd trafi do lokalnego pasjonata historii, który zadeklarował, że odbuduje Valentine. Czołg byłby przywożony do Warty podczas różnych imprez plenerowych. Niepowodzenia Wydobycie czołgu okazało się trudniejsze, niż przewidywano. Grupa melioracyjna przystąpiła do kolejnej próby. Jak ustalił na miejscu Bartek Perski, jeśli nie uda się dzisiaj wydobyć ważącej kilkanaście ton Valentine, to specjaliści na razie zrezygnują z wyjęcia wraku. Ale nie składają broni. Pozwolenie na wydobycie znaleziska jest ważne przez rok. Jest o co walczyć, bo wiele czynników wskazuje na to, że pojazd jest zachowany w całości. Jeśli okaże się to prawdą, będzie to odkrycie światowej skali - mówią specjaliści. Niewykluczone, że do akcji wydobywczej w Warcie dołączy straż pożarna z Sieradza. Dzisiejsze działania w Warcie zainteresowały wiele przypadkowych osób. Na miejsce przychodzą m.in. rodziny z dziećmi. Akcja jest jednak dość niebezpieczna z uwagi na charakter znaleziska. Kilkakrotnie gapie i ekipy reporterskie byli przenoszeni w inne miejsce, często oddalone o ponad 100 metrów, aby w razie wybuchu, np. miny, nie doszło do tragedii. Więcej zdjęć wkrótce. Czołg przedstawiony na zdjęciu poniżej stoi w muzeum w Kanadzie.

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Ostatnio zmieniony przez maxikasek dnia Nie 28 Paź, 2012 14:37, w całości zmieniany 1 raz

Sro 24 Paź, 2012 20:27

Troche szkoda że będzie w prywatnych rękach, miejmy nadzieje że nie zostanie sprzedany za jakiś czas do niemiec lub pana od brumkających maszyn z USA
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Czw 25 Paź, 2012 11:18

Witam, a kto decyduje do kogo trafi taki eksponat, przecież ten czołg jest własnością Skarbu Państwa? Pozdrawiam.

Czw 25 Paź, 2012 11:50

WKZ.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 25 Paź, 2012 12:20

Robert05 napisał:

Witam, a kto decyduje do kogo trafi taki eksponat, przecież ten czołg jest własnością Skarbu Państwa? Pozdrawiam.

Tym sie zajmuje głównie konserwator
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Czw 25 Paź, 2012 12:22

Witam,
"Nie drzyjcie szat na wilku żywym jeszcze" (czy coś w tym rodzaju).
Ja nic nie chce zapeszać a wręcz życzę powodzenia bo jeśli tego modelu nie ma w Europie to faktycznie ważne znalezisko, ale...

www.Nasze.fm napisał:

...Początkowo decyzja była taka, że jeśli nie uda się wydobyć ważącej kilkanaście ton Valentine, to specjaliści na razie zrezygnują z wyjęcia wraku. Ostatecznie nie składają broni. Dziś taktyka działań ma być trochę inna...

i

www.Nasze.fm napisał:

...Gdyby ten plan nie wypalił, pozwolenie na wydobycie znaleziska jest ważne przez rok. Jest o co walczyć...

Na razie trzymajmy kciuki, a co potem to się wyjaśni. Osobiście nie myślę żeby osoby zaangażowane w to przedsięwzięcie - przynajmniej ci finansowo - tak naprawdę nie wiedzieli gdzie on trafi po wydobyciu.

www.Nasze.fm napisał:

...Prawdopodobnie nie trafi w ręce Gminy i Miasta Warta. Burmistrz Jan Serafiński powiedział naszemu reporterowi, że odrestaurowanie zabytku i późniejsze jego utrzymanie może okazać się wyjątkowo kosztowne. Gminy zwyczajnie na to nie stać. Niewykluczone, że pojazd trafi do lokalnego pasjonata historii...

W prywatne ręce? Ręce które stać na więcej niż Gmina i Miasto Warta? Przecież pisze że:

www.Nasze.fm napisał:

...Przygotowania trwały od dłuższego czasu...

...a to znaczy ze ktoś już kasę wyłożył i wykłada dalej.
Pozdrawiam.
_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Czw 25 Paź, 2012 12:35

Ten "ktoś" to Jacek KOpczyński, właściciel dwóch naszych tankietek. Z tego co organizatorzy uchylili, to obok może być nie mniejsza gratka- kompletny Staliniec, którym Rosjanie próbowali wyciągnąć czołg (tylko brakuje mu kabiny, zniszczonej podczas remontu wału). Ale prawdopodobnie nie do "ruszenia" bo znajduje się u podnóża wału.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 25 Paź, 2012 12:45

Wszystko jest do ruszenia.Sztug był wpasowany w przyczółek mostowy a wyjąc się go dało i most stoi do dziś
Co do sprzedaży do gdzieś tam.Dziwię się tym opiniom. Jacek i sprzedac złoma? To na kiego ściągał tankietki?
Pozdrawiam
_________________
Szła sobie ekipa eksploracyjna z Muzeum Donosu przez las, a tu odkopany Stug i dwie pantery w dodatku załadowane na samochody.

Czw 25 Paź, 2012 12:53

No i kolejne znalezisko w starorzeczu Warty. Warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu ze starorzecza Warty wyciągnięto SDKFZ 6

Czw 25 Paź, 2012 14:45

Dobre wieści!! Dzisiejszy dzień zakończony sukcesem !!! Valentine wydobyty

Fotki można obejrzeć na:
http://www.nasze.fm/news,10526

Czw 25 Paź, 2012 19:08

_________________
Żeromski, Daszyński, Pużak, Ciołkosz, Gustaw Herling-Grudziński byli socjalistami... ich też nazwiecie lewakami?
http://www.youtube.com/watch?v=6KZKyUQblWU

Czw 25 Paź, 2012 19:26

http://www.telegraph.co.uk/history/world-war-two/9633409/Polish-historians-bid-to-dig-up-British-Second-World-War-tank.html

pozdr
_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Czw 25 Paź, 2012 19:56

Więcej:

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/685191,unikatowy-czolg-z-ii-wojny-swiatowej-wydobyty-z-dna-warty,1,2,id,t,sm,sg.html#galeria-material

http://www.o5m6.de/valentine_ix.html

Czw 25 Paź, 2012 19:56

Kopara mi opadła wprost na ziemię Cały Valentine wyciągnięty jak u Ruskich bywało Gratulacje

Pią 26 Paź, 2012 19:19

Szkoda że nasze muzea się takimi rzeczami nie chcą zainteresować, najłatwiej powiedzieć że brak kasy ...
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pią 26 Paź, 2012 19:37

Wyciągnęli i chyba kolejny kłopot, co z tym zrobić ?
Powinien trafić do muzeum, bo to przecież unikat.Nie chciałbym wyjść na malkontenta, ale pewnie będzie jak zwykle ze wszystkim - miało być dobrze, a wyszło jak zwykle.

Pią 26 Paź, 2012 20:21

Bati napisał:

Wyciągnęli i chyba kolejny kłopot, co z tym zrobić ? Powinien trafić do muzeum, bo to przecież unikat.Nie chciałbym wyjść na malkontenta, ale pewnie będzie jak zwykle ze wszystkim - miało być dobrze, a wyszło jak zwykle.

Ktoś zainwestował w to swój czas i pieniądze, więc jeśli miał by trafić do muzeum to należało by to jakoś uczciwie załatwić.
Inna sprawa to czy muzeum będzie chciało to remontować czy też postawi w kszakach jak to ma zazwyczaj miejsce MWP czy MOB

Osobiście nie mam nic przeciwko własności prywatnej, ale fajnie by było gdyby to trafiło do muzeum i można było oglądać publicznie.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pią 26 Paź, 2012 21:07

Trafi w miejsce gdzie będzie bardzo profesjonalnie wyremontowany i z pewnością nie trafi pod chmurkę, co groziłoby mu w MWP, czy nie daj Boże, w Skarżysku. Nie jest źle.
Pozdrowienia
Grendel
_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Pią 26 Paź, 2012 23:29

Krzysztof , przy okazji : czy masz jakieś pewne źródło potwierdzające Larkuma ,że Valentine brytyjskiego "wypuska" miały przednią płytę pancerza mocowaną na śruby a kanadyjskiego spawane ?
pozdr
_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Sob 27 Paź, 2012 6:14

Nie pamiętam w którym roku zakłady w Montrealu przestawiły się na spawanie. Na początku również tamtejsze były skręcane. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Muszę pogrzebać w literaturze o poczatkach produkcji czołgów w Canadian Pacific Angus Shops.

Pozdrowienia
Grendel
_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Sob 27 Paź, 2012 7:08

Dzięki, nic pilnego
pozdr
_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Sob 27 Paź, 2012 7:29

Witam, czołg ten był uzbrojony w brytyjską 57 mm armatę, czy wiadomo skąd Sowieci brali do niej amunicję. Opierali się wyłącznie na eksporcie czy może produkowali ją u siebie? Drugi pytanie, czy karabiny maszynowe w czołgach dostarczanych w ramach Lend-Lease, pozostawiano oryginalne, czy też wymieniano je na radzieckie? Pozdrawiam.

Sob 27 Paź, 2012 23:10

re

Co ciekawe jak napisano Valentine z Canadian War Museum pokazywanego od 1992 ma podobna historię do "naszego V." wydobytego z Warty
Valentine z nr. 838 został wydobyty z rzeki niedaleko wioski Telepino/ 180km na płd. od Kijowa , latem 1990r.
Do ZSRR trafił w ramach L-L ,zbudowany w maju 1943 , trafił do gw.5.A.Panc. i tam walczył (pod Kurskiem) do 25.stycznia 1944 kiedy to podczas przeprawy przez rz. koło wspomnianej wioski (rejon Zwienogrodka > likwidacja "kotła Korsuń-Czerkasy ) po lodzie dwóch czołgów V. ,pierwszy przeszedł , pod drugim lód się załamał i utonął (załoga ocalała)

http://www.friends-amis.org/facts/valentine_e.html

Drobna renowacja i stoi jak stoi.



p.s

czy były spawane czy na nity można popatrzeć na Valetine z Kubinki
http://legion-afv.narod.ru/Valentine_1_Kubinka.html

Opis załącznika: Kanadyjski nr.838

Opis załącznika: Ten jest nitowany

Nie 28 Paź, 2012 0:22

Cytat:

Witam, czołg ten był uzbrojony w brytyjską 57 mm armatę, czy wiadomo skąd Sowieci brali do niej amunicję. Opierali się wyłącznie na eksporcie czy może produkowali ją u siebie?

Z dostaw. Nie spotkałem się się z informacją, aby dostali linię produkcyjną do tej amunicji w ramach L-L.

Cytat:

Drugi pytanie, czy karabiny maszynowe w czołgach dostarczanych w ramach Lend-Lease, pozostawiano oryginalne, czy też wymieniano je na radzieckie?

Zostawiano oryginalne. MAło tego jeśli razem z czołgiem dostarczono broń osobistą załogi- to również ją zostawiano. Stąd np w amerykańskich czołgach dostarczonych Sowietom były Thompsony, których używali później czołgiści sowieccy.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Nie 28 Paź, 2012 0:26

Czy wiadomo na jakiej podstawie, zanim go wyciągnięto padło podejrzenie ze to właśnie Valentine?

dane historyczne?
na macanego?
inaczej?

Nie 28 Paź, 2012 11:59