|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Obrona p-lot przy pomocy działka p-panc
ciekawostka:
"Opisane poniżej zdarzenie miało miejsce we wrześniu 1939 roku, kiedy to Sowieci napadli na wschodnie granice Polski.
Batalion KOP (Korpusu Ochrony Pogranicza) "Bereźne", który 24 września około południa odpoczywał w lesie na zachód od Gałuzji (około 10 km od Gródka), w rejonie styku drogi Maniewicze-Leszniewka z drogą Optowa-Gałuzja został spostrzeżony przez jeden z sowieckich samolotów bombardujących przebywający w pobliżu 135 pułku piechoty rez. Major Antoni Żurawski, dowódca baonu tak wspomina ten fakt:
"Samolot, coś zauważywszy, nurkuje wprost na stanowisko armatki przeciwpancernej, zaczyna strzelać z broni pokładowej. Nalot, skręt z poderwaniem samolotu do góry i znów nalot! Zauważywszy cel, pilot chce dobrze wykonać swoje zadanie. Przy nalocie tak dusi maszynę, że zniża się prawie do kilkunastu metrów nad ziemię nadlatując na skraj zarośli, w których na stanowisku ogniowym jest armatka ppanc (broń wybitnie nie przeciwlotnicza -przyp. red.). Może jej jednak nie zauważył w krzakach, a może jest zbyt pewny siebie, że zniżając się nad armatką zniszczy załogę swoim ogniem ckm. A co robi obsługa armatki? Zachowuje spokój, celowniczy przytula się mocniej do zamka i patrzy przez przeziernik (kątomierz). Nagle celowniczy wykonuje szybki ruch pokrętłem. Lufa armatki prawie dochodzi do maksymalnego kąta podniesienia. Pionowa linia krzyża w lunetce (kątomierzu) jest na silniku samolotu. Jeszcze minimalna poprawka i... skurcz ręki na spuście. Huk na ziemi i błysk w powietrzu! Z furkotem i gwizdem spadają na ziemię kawałki tego, co jeszcze przed chwilą było samolotem. Resztki płoną, a w kadłubie samolotu dopalają się dwa trupy lotników. Zapach palonego ciała unosi się z wiatrem, dolatuje do nas. Przykry to widok, ale jak celny był strzał celowniczego! Jak wspaniałe współdziałanie całej obsługi! Ze wszystkich stron dolatują pochwały pod adresem obsługi armatki. Osobiście udzielam pochwały całej załodze armatki, nadałem celowniczemu i działonowemu Krzyże Walecznych oraz udzieliłem pochwały."
Historia zaczerpnięta z pracy Wiktora K. Cygana "Kresy w ogniu. Wojna polsko-sowiecka 1939", Warszawa 1990.
widok robi wrażenie
więcej na stronie:
http://www.greendevils.pl/combat_course/partyzancka_opl/obonaplot.html
Wto 21 Lut, 2006 1:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
WERTTREW
Moderator Kapitan
Posty: 1121 Pochwał: 2 Skąd: Warszawa, PL
|
|
|
Przepraszam, czy zdjęcie ma ilustrować opisane zetrzelenie?
Mam nadzieję, że nie! Jak widać myśliwiec na zdjęciu (Polikarpow I-16) jest jednomiejscowy. Co prawda była wersja 2-miejscowa, ale szkolna i troszkę inaczej wyglądała .
_________________ Pozdrawiam WERTTREW
-------------------------------
Historia&Tajemnice W-wy: http://www.werttrew.fora.pl/
Wto 21 Lut, 2006 10:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Sam opis zdarzenia zatytułowałem- ciekawostka
Zdjęcie jest ze strony, a umieściłem je dlatego, że jest to jedno z niewielu zdjęć ukazujących zestrzelonego wroga z czerwoną gwiazdą na kadłubie i skrzydłach
A sama sprawa I-16 też jest ciekawa. Maszynki te wraz z I-15 latały pod niebem Hiszpanii.
Jeżeli to kogoś zainteresuje polecam:
http://historie-asow.elk.com.pl/yerom/yerom_.htm
Wto 21 Lut, 2006 13:56
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
WERTTREW
Moderator Kapitan
Posty: 1121 Pochwał: 2 Skąd: Warszawa, PL
|
|
|
Siwy, to co napisałem nie było uwagą do Ciebie. Widziałem cały artykuł, który cytowałeś i wiem, że ta fotka jest tam zamieszczona, więc spoko ! Natomiast zbicie tekstu z tą fotą bez wyjaśnienia jest nazwijmy to lekko niefortunne.
_________________ Pozdrawiam WERTTREW
-------------------------------
Historia&Tajemnice W-wy: http://www.werttrew.fora.pl/
Wto 21 Lut, 2006 14:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grendel
Pułkownik
Posty: 4610 Pochwał: 13
|
|
|
Siwy,
Historia ciekawa i szerzej nieznana, wiec fajnie, ze zamiesciles, ale skad pewnosc, ze ten I-16 zniszczono we wrzesniu 1939r.?Bo jesli jest to zdjecie z roku 1941-go, to stwierdzenie, ze:"...jest to jedno z niewielu zdjęć ukazujących zestrzelonego wroga z czerwoną gwiazdą na kadłubie i skrzydłach..." jest nieprawdziwe.Codziennie przez e-bay przewija sie conajmniej kilka zdjec zniszczonych Iszakowow, w tym takich z bardzo podobnym malowaniem (numer itd.).
Pozdrowienia
Grendel
Wto 21 Lut, 2006 16:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
WERTTREW
Moderator Kapitan
Posty: 1121 Pochwał: 2 Skąd: Warszawa, PL
|
|
|
W całej rozciągłości podpisuję się pod tym co napisał Grendel !
P. S. Przy okazji dali nam w emoty samoloty, zobaczmy jak wyglądają?
:samolot2:
_________________ Pozdrawiam WERTTREW
-------------------------------
Historia&Tajemnice W-wy: http://www.werttrew.fora.pl/
Wto 21 Lut, 2006 16:47
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
flugzeug30
Starszy szeregowiec
Posty: 27 Skąd: Lodz/Warszawa
|
|
|
Czyli jest gdzies dostepne to zdjecie zestrzelonego dzialkiem ppanc. zwiadowczo- szturmowego Polikarpowa R- 5 ??.
Czw 28 Sie, 2008 19:56
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarantoga
Warrant Officer Class Two (Quartermaster Sergeant)
Posty: 136 Skąd: z podróży
|
|
|
Lekko offtopicznie - dawno temu czytałem wspomnienia jakiegoś weterana 1 (2 ?) Armii LWP. Twierdził że widział jak jego kolega zestrzelił Stukasa (chyba) z rusznicy ppanc.
Pią 05 Wrz, 2008 12:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Przypadek był na Wale Pomorskim. Podobno żołnierz trafił w pilota myśliwca (nie napisali jakiego) z Mosina, gdy ten atakował piechotę polską lecąc na wysokości 5m. Na ile w tym prawdy, diabli wiedzą. ALe później żołnierze dostali rozkaz strzelać ze wszystkiego do samolotów atakujących na niskim pułapie.
_________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Pią 05 Wrz, 2008 17:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grendel
Pułkownik
Posty: 4610 Pochwał: 13
|
|
|
Cud.Ale cuda czasami się zdarzają.
Widziałem zdjęcia irackiego T-72 zniszczonego przez M1A2 - APFSDS-T trafił w wylot lufy i przeleciawszy całą jej długość zdetonował gotowy do wystrzelenia nabój.Czy był to HEAT, czy HE nie wiem, ale efekt był wstrząsający.
Tak czy owak - to przykład artyleryjskiego cudu.
Pozdrowienia
Grendel
Pią 05 Wrz, 2008 20:17
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarantoga
Warrant Officer Class Two (Quartermaster Sergeant)
Posty: 136 Skąd: z podróży
|
|
|
Grendel napisał: | Cud.Ale cuda czasami się zdarzają.
Widziałem zdjęcia irackiego T-72 zniszczonego przez M1A2 - APFSDS-T trafił w wylot lufy i przeleciawszy całą jej długość zdetonował gotowy do wystrzelenia nabój.Czy był to HEAT, czy HE nie wiem, ale efekt był wstrząsający.
Tak czy owak - to przykład artyleryjskiego cudu.
Pozdrowienia
Grendel |
Z lufy zrobił się kwiatek czy wieża odfrunęła?
pozdrawiam,
Tarantoga
Pon 08 Wrz, 2008 12:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grendel
Pułkownik
Posty: 4610 Pochwał: 13
|
|
|
W kolejności: co zadziwiające - lufa cała, za to rozerwany zamek.Wieża nie odfrunęła.Wyrwało włazy, peryskopy itp.
Poprawkowy strzał zerwał prawe koło napinające, ale nie było to potrzebne.Nikt z załogi już nie żył.
Pozdrowienia
Grendel
Pią 12 Wrz, 2008 0:32
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesio
Moderator Porucznik
Posty: 743 Pochwał: 8
|
|
|
Dość chyba znany jest przypadek zestrzelenia z działa atakującego z niskiego pułapu Iła-2 przez tygrysa.
A propos... Czytam ostatnio wspomnienia Dmitrija Łozy i opisuje on tam dwa interesujące nas przypadki.
Zimą 1944/45 podczas walk bodaj na Węgrzech radziecki M4A2 zestrzelił z działa Ju 87, przy czym było to wynikiem celowego działania. Grupa radzieckich czołgów osaczona została w dolinie przez kilka stukasów - czołgi skryły się w lesie, a samoloty ze względu na ukształtowanie terenu nie mogły ich bezpośrednio zbombardować, jedynie czaiły się w pobliżu, po jakimś czasie wymieniły się i nadal paraliżowały ruch czołgów, Rosjan z kolei pilił termin osiągnięcia wyznaczonego celu. W końcu jeden z czołgistów nie wytrzymał, wyjechał z lasu i w celu osiągnięcia zwiększonego kąta podniesienia armaty wjechał przodem na nasyp kolejowy ciągnący się w dolinie. Piloci zobaczywszy czołg ruszyli do ataku, a wtedy sherman jednym strzałem zniszczył nurkujący nań prowadzący samolot - pozostałe zaprzestały ataku i kolumna mogła pojechać dalej.
Cytat: | Widziałem zdjęcia irackiego T-72 zniszczonego przez M1A2 - APFSDS-T trafił w wylot lufy i przeleciawszy całą jej długość zdetonował gotowy do wystrzelenia nabój. |
Tu z kolei Łoza opisuje bardzo podobny przypadek. Radzieckie shermany zaatakowane zostały na postoju przez niemiecki myśliwiec, który ostrzelał je z broni pokładowej. Jeden z 20 mm pocisków trafił w wylot lufy działa, przeleciał przez całą jej długość, wyleciał przez otwarty zamek i trafił dowódcę czołgu, obsługującego akurat radiostację w niszy wieży - tu też wybuchł. Dowódca zmarł po kilkunastu minutach, a znajdujący się oprócz niego w czołgu radiotelegrafista został ranny odłamkiem w rękę. Inni czołgiści dość długo nie mogli dojść, którędy pocisk wpadł do czołgu, jako że w chwili zdarzenia z bardziej oczywistych dróg otwarty był jedynie właz dowódcy - do którego nijak nie pasowała trajektoria. Przyczyną tragedii była tu poniekąd obowiązująca zasada, iż czołgi na postojach miały otwarte zamki dział, a obok na podorędziu przygotowany był do szybkiego załadowania jeden nabój odłamkowy i jeden przeciwpancerny.
Pzdr
Grzesiu
Pon 20 Paź, 2008 13:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
Tarantoga napisał: | Lekko offtopicznie - dawno temu czytałem wspomnienia jakiegoś weterana 1 (2 ?) Armii LWP. Twierdził że widział jak jego kolega zestrzelił Stukasa (chyba) z rusznicy ppanc. |
Regulamin obsługi tej broni przewidywał jej użycie do zwalczania samolotów.
Cytat: | Dobry strzelec może strzelać również do samolotów nurkujących na stanowiska rusznic ppanc |
Nic dziwnego, bo regulaminy zawierają różne bzdurki, ale bardziej dziwne, że ktoś z tego rzeczywiście samolot zestrzelił...
Pon 20 Paź, 2008 13:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grendel
Pułkownik
Posty: 4610 Pochwał: 13
|
|
|
Jeśli już mowa o "regulaminowym" strzelaniu do obiektów latających, to nawet ze 120mm armaty czołgowej M256 (M1A1 i następcy) się je przewiduje.Używa się wtedy pocisków MPAT (M830A1 - Multi Purpose Anti Tank) w trybie "Air", z uaktywnionym zapalnikiem zbliżeniowym.
Wewnątrz wieży Abramsa usłyszelibyście mniej więcej taki zespół komend:
-"Battlecry MPAT-AIR"
-"MPAT-AIR indexed"
-"MPAT loaded"
-"Crew report"
-"Gunner/Loader/Driver ready"
-"Gunner MPAT-AIR Chopper/Plane Traverse left/right"
-"Identified"
W zależności od sposobu pomiaru dystansu do celu dalej może być:
-"Choked/Index/nic" po czym pada odległość w tysiącach i setkach metrów
-"At my command"
- "Fire"
M830A1 to bardzo użyteczny pocisk, używany przeważnie w trybie "Ground".
Pozdrowienia
Grendel
Wto 21 Paź, 2008 6:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4537 Pochwał: 9
|
|
|
Witam, w kontekście koszt - efekt, strzelanie z rusznicy ppanc. do samolotu nie jest takim złym pomysłem. Nawet dziś regulamin przewiduje strzelanie ogniem zaporowym plot. z AKM-ów. Na zdjęciu ćwiczenia żołnierzy 1 Dywizji Piechoty. Pozdrawiam.
Opis załącznika:
|
|
Sro 19 Lis, 2008 20:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Była nawet specjalna amunicja odłamkowa MDZ, wprowadzona w 1944. ALe podobno tak droga, że regulaminy nawet nakazywały jest oszczędne używanie.
_________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Sro 19 Lis, 2008 23:33
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4537 Pochwał: 9
|
|
|
Witam, jeszcze jedno zdjęcie rusznicy ppanc. tym razem w mniej bolesnym i bardziej zaawansowanym technicznie zestawie plot. nazywało się to "partyzancka zenitówka". Pozdrawia.
Opis załącznika:
|
|
Pią 28 Lis, 2008 19:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4537 Pochwał: 9
|
|
|
Witam, nie tylko partyzanci radzieccy, używali rusznic ppanc do zwalczania samolotów, również w Polsce jest znany taki przypadek. Podoficer BCH z Jaślikowa w powiecie Krasnystaw Franciszek Bojarczuk, skonstruował specjalny stojak ułatwiający ostrzeliwanie z radzieckiej rusznicy samolotów transportowych (?) wroga. Pozdrawiam.
Nie 14 Gru, 2008 18:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
Tak mi się przypomniało, że Hans Ulrich Rudel w swoich wspomnieniach pisał, że miał kolegę, który Stukasem G walił z pocisków 3,7 cm do samolotów wroga i miał - o ile mnie pamięć nie myli - 10 zestrzeleń.
Pon 15 Gru, 2008 0:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4537 Pochwał: 9
|
|
|
Witam, na 1 zdjęciu nauka strzelania do samolotów z rusznic ppanc, był to standardowy element szkolenia. 2. strzelanie z rusznic ppanc do samolotów, zwraca uwagę różnorodność podstaw plot. 3 Lahti L39 na podstawie plot, w zależności od definicji, można uznać tą broń za działo ppanc Pozdrawiam.
Opis załącznika:
|
|
Opis załącznika:
|
|
Opis załącznika:
|
|
Pią 22 Maj, 2009 14:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Botras
Podporucznik
Posty: 267 Pochwał: 3
|
|
|
Ludzie czasem się śmieją z tego, że uczono, a chyba nadal uczy się w naszym wojsku strzelania do samolotów z broni strzeleckiej. Tymczasem przeczytałem niedawno na forum Tony'ego Williamsa post człeka powiadającego, że uczyło się i uczy dokładnie tego samego w Bundeswehrze, nawet z użyciem pomocy naukowej w postaci czegoś latającego na uwięzi wokół słupa!
Pon 01 Cze, 2009 10:08
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert05
Pułkownik
Posty: 4537 Pochwał: 9
|
|
|
[quote="Botras"] Cytat: | Tymczasem przeczytałem niedawno na forum Tony'ego Williamsa post człeka powiadającego, że uczyło się i uczy dokładnie tego samego w Bundeswehrze, nawet z użyciem pomocy naukowej w postaci czegoś latającego na uwięzi wokół słupa | Witam, a czy wiadomo z jakiej amunicja strzelają do tej pomocy naukowej. Poza tym strzelając do samolotu, zawsze istnieje szansa jeśli nie strącenia, to uszkodzenia cennego samolotu. Jednak ważniejszą kwestią jest poprawa morale. Lepiej aby żołnierz strzelał do samolotu, niż ma bezradnie leżeć w jakimś okopie. Pozdrawiam.
Wto 02 Cze, 2009 22:20
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Botras
Podporucznik
Posty: 267 Pochwał: 3
|
|
|
Nie jestem w stanie znaleźć tego wątku, a forum owo jest formatu osobliwego...
Nie pamiętam jakiej amunicji przy tym używają, ale to nie jest drogi cel. Jeśli dobrze pamiętam, on lata na uwięzi wokół słupa dosłownie, tj. to jest coś na linie, a silnik tym kręci. Zapamiętałem, że zaliczanie strzelania plot jest jakieś takie dęte.
Wto 02 Cze, 2009 23:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
Dokładnie...sam fakt odpowiadania na ogień wroga już podnosi morale, istnieje prawdopodobieństwo (małe, ale zawsze) uszkodzenia czy zestrzelenia wroga, a na dodatek zmusza pilota od odpowiednich zachowań.
_________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Wto 02 Cze, 2009 23:21
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|