|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dino
Bosman
Posty: 93 Skąd: Szczecin
|
|
|
pomnik ofiar przewrotu majowego
Cześć
Mam pytanie, może nieco przewrotne, czy istnieje w Polsce pomnik ofiar przewrotu majowego? Bo jak mi się zdaje sprawca śmierci tych ludzi ma ich kilka...
pozdrowienia
Dino
Sro 09 Maj, 2012 21:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
|
O ile wiem to nie ma.
Propozycje były chyba już zaraz po...
Komendant odrzekł, że Cytat: | nie powinno się stawiać pomników ofiarom bratobójczych
walk |
Sro 09 Maj, 2012 21:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amica
Podpułkownik
Posty: 3596 Pochwał: 18 Skąd: Brenno
|
|
|
Nie niestety w Polsce nie powstał jak dotąd pomnik ofiar przewrotu majowego. Zastanawiam się czy gdzieś znajduje się chociaż spis tych ofiar ?
Sro 09 Maj, 2012 22:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Tak na marginesie i w związku z tematem - wie ktoś gdzie można znaleźć treść "pojednawczego" przemówienia marszałka właśnie z okresu pozamachowego okresu, w którym apeluje on o zaniechanie waśni i wspólną pracę dla dobra ojczyzny? Podobno było całkiem niezłe... niestety rzeczywistość okazała się inna.
Pozdrawiam
_________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Czw 10 Maj, 2012 10:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
red25
Lieutenant Colonel
Posty: 3080 Pochwał: 4 Skąd: UE
|
|
|
W 1991r z inicjatywy seniorów emigracyjnych (działacze emigracyjni historycznych partii m.in PSL,ND,PPS, SP) powstał komitet, którego celem było postawienie pomnika ofiarom sanacji, w tym zabitym w czasie przewrotu majowego. Nie udało się wzbudzić większego zainteresowania w kraju i po kilku latach komitet zamarł
_________________ Żeromski, Daszyński, Pużak, Ciołkosz, Gustaw Herling-Grudziński byli socjalistami... ich też nazwiecie lewakami?
http://www.youtube.com/watch?v=6KZKyUQblWU
Czw 10 Maj, 2012 16:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
Pomnika istotnie nie ma ale jest tablica.
Opis załącznika:
|
|
Czw 10 Maj, 2012 18:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
|
Ciekawe dlaczego nie podano autora motta na tablicy
Czw 10 Maj, 2012 19:15
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
Łoś;
Cytat: | Ciekawe dlaczego nie podano autora motta na tablicy |
A to jest jakaś tajemnica Autora nie podano, bo przed wojną wszyscy wiedzieli kto był autorem, po wojnie temat był tabu, a po roku 90-tym historia tak wszystkich zainteresowała że dziś hodujemy sobie pokolenie historycznych debili.
Czw 10 Maj, 2012 19:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
|
seth :
Cytat: | Autora nie podano, bo przed wojną wszyscy wiedzieli kto był autorem, po wojnie temat był tabu |
To ta tablica jest przedwojenna
Czw 10 Maj, 2012 19:26
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ArturJr
Major
Posty: 1836 Pochwał: 9 Skąd: Leśna/Szczecin
|
|
|
W sumie, gdyby zarząd cmentarza (chodzi tutaj o Cmentarz Wojskowy na Powązkach) w 1961 roku nie nakazał zlikwidowania ziemnych mogił, to nie wiadomo, czy i ta płyta by powstała. Jest to bowiem płyta położona na zbiorowej mogile, do której przeniesiono prochy tych, których mogiły zlikwidowano.
Płyta jest więc z 1961 roku.
Czw 10 Maj, 2012 19:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
|
1961 i cytat z Komendanta, cenzor musiał być na kacu...
Czw 10 Maj, 2012 19:33
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
loslos;
Cytat: | cenzor musiał być na kacu... |
Ciekawe jak wyglądał oryginał
Info Artura znajduje potwierdzenie na histmagau ;
http://histmag.org/?id=5522
Czw 10 Maj, 2012 19:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ArturJr
Major
Posty: 1836 Pochwał: 9 Skąd: Leśna/Szczecin
|
|
|
marek8888 napisał: | Tak na marginesie i w związku z tematem - wie ktoś gdzie można znaleźć treść "pojednawczego" przemówienia marszałka właśnie z okresu pozamachowego okresu, w którym apeluje on o zaniechanie waśni i wspólną pracę dla dobra ojczyzny? Podobno było całkiem niezłe... niestety rzeczywistość okazała się inna.
Pozdrawiam |
Takim "pojednawczym przemówieniem" może być rozkaz Józefa Piłsudskiego z 22 maja 1926 roku:
Cytat: | 22 maja 1926 r.
Żołnierze!
Nie po raz pierwszy słyszycie mój głos. Ongiś na polach bitew, gdy młode państwo jeszcze ząbkowało, jak chorobliwe dziecko, prowadziłem was w boje, które w zwycięstwach, pod moim dowództwem wywalczonych, na długie wieki okryły sławą i blaskiem bohaterskie Wasze sztandary.
Po innych bojach przemawiam do Was dzisiaj. Gdy bracia żywią miłość ku sobie, wiąże się węzeł między nimi, mocniejszy nad inne węzły ludzkie. Gdy bracia się waśnią i węzeł pęka, waśń ich również silniejsza jest nad inne. To prawo życia ludzkiego. Daliśmy mu wyraz przed paru dniami, gdy w stolicy stoczyliśmy miedzy sobą kilkudniowe walki. W jedna ziemię wsiąkła krew nasza, ziemię jednym i drugim jednakowo drogą, przez obie strony jednakowo umiłowaną. Niechaj krew ta gorąca, najcenniejsza w Polsce krew żołnierza, pod stopami naszymi będzie nowym posiewem bohaterstwa, niech wspólną dla braci prawdę głosi.
Jest prawda twarda i harda o żołnierzach. Wszyscy mamy jedną wspólną siostrzycę, władającą nad pracą naszą żołnierską. Jest nią śmierć, ścinająca kosą tego, na którego palec Boży wskaże. Służb takich nie sprawuje nikt inny, prócz nas, żołnierzy. Takimi byliśmy, gdyśmy ongiś wzięli Polskę słabiutką i drążącą na swoje bary, by po znojach i zwycięstwach, oddać ją współobywatelom silną i pewną życia. Lecz widzimy ją niestety w swarach i kłótniach, w jakiejś rozkoszy panoszenia się jednych nad drugimi. I gdy dokoła nas wre wszędzie kłótnia i zawiść partyjna, gdy dygoce nienawiść i rozpala się niechęć dzielnicowa, trudno, by żołnierz był spokojny.
A jednak chce być pewien, że nie kto inny, jak żołnierz polski pierwszy się ocknie, pierwszy do zgody i braterstwa stanie. Niech przeto nie myśli wróg żaden czy nieprzyjaciel, ze ziemię naszą znaleźć można bezbronną. Staniemy jak zawsze jeden obok drugiego, by dać za ojczyznę życie, a wspomnienie o bojach majowych w Warszawie, o tych walkach, któreśmy ze sobą stoczyli, nie dzielić, lecz łączyć nas wtedy ze sobą będzie, jak wspomnienie gwałtownej sprzeczki między kochającymi się wzajemnie i kochającymi swą rodzinę braćmi.
Żołnierze, stanąłem znowu na Waszym czele jako Wasz Wódz. Znacie mnie. Bezwzględny dla siebie, stałem zawsze pośród Was w najcięższych waszych bólach i trudach, w mękach i niepokojach. Znacie mnie i jeśli nie wszyscy kochać mnie potraficie, wszyscy musicie mnie szanować jako tego, który was do wielkich zwycięstw prowadzić potrafił, a przy ogólnym zepsuciu i demoralizacji nie chciał i nie umiał korzyści własnej pilnować lub dochodzić.
Niech Bóg nad grzechami litościwy nam odpuści i rękę karzącą odwróci, a my stańmy do naszej pracy, która ziemię naszą wzmacnia i odradza.
Minister Spraw Wojskowych
Józef Piłsudski
Pierwszy Marszałek Polski |
W podobnym tonie jest przemówienie J. Piłsudskiego do przedstawicieli stronnictw sejmowych z 29 maja 1926 r. (tylko fragmenty):
Cytat: | (...) Nie będę wdawał się w dyskusję nad wypadkami majowymi. Zdecydowałem się na nie sam, w zgodzie z własnym sumieniem i nie widzę potrzeby się z tego tłumaczyć.
Głównymi powodami obecnego stanu rzeczy w Polsce - to jest nędzy, słabizny wewnętrznej i zewnętrznej - były złodziejstwa, pozostające bezkarnie. Ponad wszystkim w Polsce zapanował interes jednostki i partii, zapanowała bezkarność za wszelkie nadużycia i zbrodnie.
W odrodzonym państwie nie nastąpiło odrodzenie duszy narodu. Gdy wróciłem z Magdeburga i posiadłem władzę jakiej w Polsce nikt nie piastował, wierząc w odrodzenie narodu, nie chciałem rządzić batem i oddałem władze w ręce zwołanego przez siebie Sejmu Ustawodawczego, którego wszak mogłem nie zwoływać. Naród się jednak nie odrodził. Szuje i łajdaki rozpanoszyły się. Naród odrodził się w jednej tylko dziedzinie, w dziedzinie walki orężnej, tzn. pod względem odwagi osobistej i ofiarności względem państwa w czasie walki. Dzięki temu mogłem doprowadzić wojnę do zwycięskiego końca. W wszystkich innych dziedzinach odrodzenia nie znalazłem. Ustawiczne waśnie personalne i partyjne, jakieś dziwne rozpanoszenie się brudu i jakiejś bezczelnej, łajdackiej przewagi sprzedajnego nieraz elementu.
Rozwielmożniło się w Polsce znikczemnienie ludzi. Swobody demokratyczne zostały nadużyte tak, że można było znienawidzić całą demokrację (...) Interes partyjny przeważał ponad wszystko. Partie w Polsce rozmnożyły się tak licznie, iż stały się niezrozumiałe dla ogółu. To wszystko skierowane było przeciw każdemu, kto reprezentował państwo. Tych reprezentujących państwo było trzech: mnie, jako Naczelnika Państwa, obrzydzano życie ciągłą naganką, oszczerstwami i najwstrętniejszymi potwarzami. Nie upadłem tylko dlatego, że jestem silniejszy od was wszystkich. Drugiego reprezentant wprost zamordowano, a moralni sprawcy tego mordu uszli bezkarnie. Trzeci padał pod ciężarem męki z powodu sejmu i senatu.
Gdy byłem po raz ostatni w Belwederze u p. Wojciechowskiego, żal mi go było. Człowiek tajał, postarzał się pod wpływem pracy sejmu i senatu. Kiedy go usiłowałem namówić do nieulegania wpływom partyjnym, odrzekł, że chciałby partiom oprzeć się, ale czuje, że ulegnie. W takich oto warunkach stawia się tych, których się wybiera na reprezentantów państwa.
(...)
Warunki tak się ułożyły, że mogłem nie dopuścić was do sali Zgromadzenia Narodowego, kpiąc z was wszystkich, ale czynię próbę, czy można jeszcze w Polsce rządzić bez bata. Nie chcę czynić nacisku, ale ostrzegam, że sejm i senat są instytucjami najbardziej znienawidzonymi w społeczeństwie. Róbcie raz jeszcze próbę. Nacisku nie będzie. Żadna siła fizyczna nie zaciąży nad wami. Dałem gwarancję swobodnego obioru Prezydenta i słowa dotrzymam, ale ostrzegam, nie zawierajcie z kandydatem na Prezydenta układów partyjnych. Kandydat na Prezydenta musi stać ponad stronnictwami, winien umieć reprezentować naród. Wiedzcie, że w przeciwnym razie nie będę bronił sejmu i senatu, gdy dojdzie do władzy ulica. Nie może w Polsce rządzić człowiek pod terrorem szuj i temu się przeciwstawiam.
Wydałem wojnę szujom łajdakom, mordercom i złodziejom i w walce tej nie ulegnę. Sejm i senat mają nadmiar przywilejów i należałoby, aby ci, którzy powołani są do rządów, mieli więcej praw. Parlament winien odpocząć. Dajcie możność rządzącym odpowiadać za to, czego dokonają. Niech Prezydent tworzy rząd, ale bez nacisku partyj. To jest jego prawo.
Z kandydaturą moją róbcie, co się wam podoba. Nie wstydzę się niczego, skoro się nie wstydzę przed własnym sumieniem. Jest mi obojętnym - wiele głosów otrzymam. Dwa, sto czy dwieście. Nie robię jednak żadnego nacisku co do wybrania mojej osoby. Wybierajcie tego, kogo będziecie chcieli, szukajcie jednak kandydatów apartyjnych i godnych wysokiego stanowiska. Gdybyście tak nie postąpili - widzę wszystko w czarnych dla was kolorach, a dla siebie w barwach przykrych, bo nie chciałbym rządzić batem. Rządzenie batem obrzydziłem sobie w państwach zaborczych.
W rozkazie moim do wojska powiedziałem, że wziąwszy państwo słabe i ledwie dyszące - oddaliśmy obywatelom odrodzone i zdolne do życia. Cóżeście z tym państwem uczynili? Uczyniliście zeń pośmiewisko!
Obecnie rząd próbuje przygotować rozmaite prace. Obawiam się jednak, iż po wyborze Prezydenta wszystko pójdzie po dawnemu. Boję się, że sejm chce pozostać. A trzeba abyście panowie rozeszli się na pewien czas, bo musi się przecież stać coś nowego. Niech Prezydent przez pewien okres nie ma sejmu i senatu na karku. Trzeba mu dać swobodę do utworzenia rządu i do rozpoczęcia prac, za które rząd będzie przed sejmem odpowiadał. Nie chciałbym mieć wyrzutów, że nie doprowadziłem do końca rozpoczętej roboty i że bat nie świstał na ulicach.
Moim programem jest zmniejszenie łajdactwa i utorowanie drogi uczciwości. Czekam, a zapewniam panów, że się nie zmienię. Trzeba przejść ponad partyjne interesy, dać oddech państwu i elektowi. Elekt musi posiadać honor ponad chęć zarobienia kilkudziesięciu groszy. Jeżeli chodzi o mnie, to powtarzam raz jeszcze, że się nie zmienię. Będę ścigał złodziei! Zastanówcie się nad tym, panowie, przemyślcie i przedyskutujcie... |
źródło: http://www.dws-xip.pl/wojna/2rp/przemowienie29maja.html i http://www.dws-xip.pl/wojna/2rp/rozkazpilsudski.html
Czw 10 Maj, 2012 20:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Wielkie dzięki
A swoją drogą to ciekawa lektura pokazująca oficjalne motywacje marszałka. Pytanie tylko czy wskazane przez niego przyczyny warte były przelanej krwi oraz przedziwnej "hiberny" jaka zapanowała później i czy Marszałek przy wszystkich swoich zasługach na +/- było nie było dość prosty szlachcic z kresów grubo nie przesadzał...
Bo tak po prawdzie to żadnej z przyczyn onego zła z którym miała walczyć sanacja tak naprawdę nie rozwiązano - ba nawet nie zbliżono się do pozamiatania...
Pozdrawiam
_________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Pią 11 Maj, 2012 14:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
A znasz choć jeden, wyjątkowy okres w historii naszego kraju, w którym postać wybitna była wspierana przez inne wybitne postacie? Powiedzmy, że z Kazimierza Wielkiego było trochę takich ludzi, ale poza tym? Piłsudski, choćby miał najświetniejsze intencje, nie był w stanie w tak krótkim czasie odmienić całego zła zaborów i konsekwencji późniejszych wydarzeń.
jedno osiągnął na pewno. Ustabilizował rządy. Do 26 roku każda zmiana rządu odbywała się w jakichś kryzysowych okolicznościach lub taki kryzys (polityczny) powodowała. Po maju było o wiele spokojniej pod tym względem, mimo, że kryzys (światowy) temu nie sprzyjał.
_________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Pią 11 Maj, 2012 15:15
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dino
Bosman
Posty: 93 Skąd: Szczecin
|
|
|
ALF napisał: |
jedno osiągnął na pewno. Ustabilizował rządy. Do 26 roku każda zmiana rządu odbywała się w jakichś kryzysowych okolicznościach lub taki kryzys (polityczny) powodowała. Po maju było o wiele spokojniej pod tym względem, mimo, że kryzys (światowy) temu nie sprzyjał. |
Wiesz co? Myśle, że chyba nie do końca ustabilizował. Choć chyba nie chodzi Ci o stabilizcję, tylko ciągłość władzy-rządów? Co to nam dało? Masę niekompetentnych legionistów na wszystkich szczeblach władzy. Czy to było lepsze od demokracji? Nie wiem i pewnie o tym pogadamy:-)
W podobny sposób możnaby mówić o Adolfie, że ustabilizował rządy w Niemczech w latach 30-tych.
Pią 11 Maj, 2012 22:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
Dino napisał: | Wiesz co? Myśle, że chyba nie do końca ustabilizował. Choć chyba nie chodzi Ci o stabilizcję, tylko ciągłość władzy-rządów? Co to nam dało? Masę niekompetentnych legionistów na wszystkich szczeblach władzy. Czy to było lepsze od demokracji? Nie wiem i pewnie o tym pogadamy:-)
W podobny sposób możnaby mówić o Adolfie, że ustabilizował rządy w Niemczech w latach 30-tych. |
Ciągłość rządów, to również stabilizacja. W sytuacji, w jakiej znajdowała się Polska po zakończeniu wojny, tylko stabilizacja rządów mogła dać jakieś szanse na przyszłość. Demokracja, to nie jest najlepszy ustrój na trudne chwile A nasi demokraci udowodnili to perfekcyjnie.
marek8888 napisał: | Znam i to niejeden - ot choćby tandemy Batory-Zamoyski czy Władysław IV-Koniecpolski czy też prawie zapomniane dziś czasy saskie gdzie np. Augusta II wspierali i Przebendowski i Poniatowski i Flemming ( a nie były to bynajmniej ot takie sobie zwykłe postaci) - wymieniać by można sporo więcej | Ale z jakim skutkiem dla RP? Na pewno dobrym (politycznie)? Owszem, te tandemy są przykładem dobrej współpracy między dwoma-trzema politykami, ale żadne z nich (tandemów) nie wytworzył kontynuacji. Może gdyby Batory pożył dłużej?
marek8888 napisał: |
Wybacz Alf ale co właściwie dała ta polityczna stabilizacja Zechciej zauważyć, że kadry jakimi dysponował Marszałek w prasktyce uniemożliwiały przeprowadzenie tak ważnego ruchu jak wymiana waluty |
Chwila, wymiana waluty, to nie ta ekipa. Więc skąd ten wniosek?
marek8888 napisał: | (zresztą akurat zamachowi i sanacyji zawdzięczamy zaniechanie działań potrzebnych do jej - ważnej dla ogółu a nie kursu waluty jako takiego kontynuacji) - śmiem twierdzić, że sanacja nie dałaby temu sama rady... |
Tego też nie bardzo rozumiem. Ekipa otrzymała w spadku kryzys ekonomiczny 26 roku. Chwilę później kryzys światowy (któremu też winna nie jest). Mimo wszystko nasza waluta była całkiem stabilna. Zobacz jaki był kurs złotego w latach 1938-39.
marek8888 napisał: |
zresztą prosty przykład jakości tej stabilizacji - konstytucja... te tak krytykowane rozpolitykowane rzady przedmajowe jakoś uchwalić ją zdołały - na konstytucję sanacyjną przyszło dłuugo czekać a i to uchwalono ją swego rodzaju parlamentarną sztuczką... Znaczit chyba porażka na całej politycznej linii nieprawdaż..? |
Hmmm... jakoś nie bardzo. Chwalisz konstytucję, która po pierwsze nie zagwarantowała stabilności rządów, po drugie, doprowadziła do bałaganu na najwyższych szczeblach władzy, a w konsekwencji, do zamachu. Napisana w trzy lata, przetrwała pięć. Konstytucja kwietniowa mogła przetrwać dłużej. To, że stało się inaczej, to już nie wina jej twórców. Konstytucji nie pisze się na tempa.
marek8888 napisał: |
Na polu ekonomicznym sanacja jest z nielicznymi wyjątkami poniżej wszelkiej krytyki aż do czasówe śmierci Marszałka a i później można mocno dyskutować... |
Na polu ekonomicznym, sanacja osiągnęła sporo, choć pewnie można by więcej. Pamiętaj, że początki jej rządów, to kryzys ekonomiczny, że kryzys światowy zahamował rozwój kraju na kilka lat, że kraj był biedny, zaniedbany przez lata zaborów. Zniszczenia pierwszowojenne i trzyletnia wojna z Rosją też odcisnęły swoje piętno. Nie wiem czy skłócone rządy mogłyby pociągnąć reformy, skoro wymiana waluty zajęła im pięć lat. A pierwsze ważne reformy zrobiła ekipa Piłsudskiego (rząd Moraczewskiego).
Jestem daleki od gloryfikowania sanacji. Dostrzegam wiele problemów jakie niosły jej rządy, ale w ówczesnej sytuacji nie bardzo widzę dla niej alternatywy.
_________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Nie 13 Maj, 2012 0:08
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Tyle tylko, że ta stabilizacja - wszak chwalona przez Kościół i to z podobną argumentacją , że to niby uratowanło nas... od czego dyskretnie wprost nie mówiono... w praktyce oznaczała skokowe osłabienie pozycji młodego państwa na polach finansowych i politycznych...
Ja w sumie nie zarzucam, ze panowie źle chcieli dla kraju - nie tego na pewno nie - ino możliwości pozyskania środków na tak potrzebne inwestycje czy wzmocnienie pozycji politycznej jakoś nie bardzo mieli...
MOże po prostu z racji braku jakichkolwik kontkatów? Nie chcmy pamietać, że w ówczesnym świecie pozycja naszych "liderów" było baardzo skromna... O wiel skromniejsza niż tych, których sie pozbyto...
Jak bym się też bardzo chętnie dowiedział jakie to sukcesy odniosła sanacja na polu eknomicznym w okresie światowej properity lat 26-31 - bo co warto pamiętać kryzys dotknał RP z pewnym opóźnieniem...
A w innych ważnych kwestiach - moim skromnym zdaniem dokonania ekip pomajowych na polu ekonomii świetnie świadczą o tym, że nie byłyby w stanie przeprowadzić wymiany waluty - choćby dlatego, ze zaniechały i w jaki sposób co ważniejsze działań przewidzianych przez Grabskiego dla ożywienia wewnętrznej koniunktury, koncentrując się na de facto przeszkadzającym w rozwoju utrzymaniu kursu waluty Za wszelką cenę bez rozumienia istoty rzeczy...
A tak na margiensie jak kto dokładnie sprawdzi to zauważy, że kryzys finansów lat 25-26 został zażegnany jeszcze przez rząd przedwitosowy - a Panowie oficerowie nie bardzo mieli tu co robić... ani kraj przed czym ratować zdążyli za to odpowiedzialnego za to ministra skarbu nieźle poturbować... - może co by się wygadał
No i ta stabilizacja... w kraju który potrzebuje rozwoju ? niezły żart jak sie popatrzy na czym polegała... No właśnie może Alf rozwinie ten wątek zalet i w ogóle istoty korzyści wynikajacych z tej konkretnej stabilizacji, gdzie premierzy - fakt zmieniali się nieco wolniej lub meldowali jakiemuś nieformalnemu przywódcy... To ma być ten walor godny chwały? Ze stworzono kacykowaty ustrój lubiący sobie pokpiwać z zasad demokracji - nad którą zresztą mając pełnię władzy nie umiał zapanować?
Pozdrawiam
_________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Nie 13 Maj, 2012 12:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Taka mała pomoc naukowa - jeżeli uwazamy daną strukturę organizacyjną za skuteczną i efektywną tak jak byśmy ocenili jej działanie w trzystopniowej skali :
Działa jak :
1/ orkiestra,
2/ średniowieczne królestwo,
3/ cyrk
W mojej ocenie ta skala efektywności stablilizacji pomajowej to balans pomiędzy pkt. 2 a 3...
_________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Pon 14 Maj, 2012 21:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
Jak czytałem stenogramy sejmowe z lat 23-25, to mam wrażenie, że na Twojej skali bylibyśmy gdzieś między 4 a 5, między kiepską parodią, a żenadą. Powiedzmy, że żadna partia polityczna z dwudziestolecia nie zasłużyła na pochwałę. Żadna nie była w stanie wyjść poza swoje ograniczenia środowiskowe. Można by długo dyskutować, która była "gorsiejsza", ale czy to ma sens? Nawet tak wybitnej postaci jak Piłsudski nie udało się tego całkowicie rozbić. Najgorsze, że do dzisiaj niewiele, albo nic, się nie zmieniło w tym względzie.
Coś mi się wydaje, że jedynym dla nas ratunkiem jest demokracja bezpośrednia.
_________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Pon 14 Maj, 2012 22:13
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Ale, ale Panie Marku - a może tak ty byś rozwinął myśl, że bez sanacji, przewrotu majowego i rządów legionistów mogłoby być tylko lepiej?
Bo jakoś nie bardzo to widzę - w realiach polskich i międzynarodowych
Pozdrawiam
Wto 15 Maj, 2012 0:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Witam,
Przede wszystkim doświadczone kadry z praktyką i kontaktami międzynarodowymi - w latach przedmajowych nadmiar - po maju jak się taki trafił to była to zazwyczaj jednstka otoczona morzem tych co by może chcieli (choć niestety nie zawsze) ale ni za bardzo umieli...
Po drugie ... Alf przytoczył stenogramy z posiedzeń sejmu z tego okresu... cóż problem chyba w tym, ze tak w ogóle wygląda polska rzeczywistość parlamentarna. Mogę z kolegą iść o zakład skrzynki piwa, że podobnie mądre w treści stenogramy znajdziemy w latach sanacji w okresie Sejmu Wielkiego, kluczowych posiedzeń Sejmu Królestwa Polskiego czy nawet kuriozalne dziś mowy z czasów I Rozbioru... Taka ta nasza polska rzeczywistość polityczna po prostu jest... a mimo to potrafi funkcjonować...
Po trzecie - brak wiedzy na temat tego jak naprawdę działał ten może nieelgancki ale jednak system - fakt, że Marszałek miast żmudnie się układać czy iść na kompromisy wolał wydawać rozkazy wcale nie oznacza, że ten tak inny od jego oczekiwań system nie działał...
Ten brak wiedzy na temat rzeczywistości pierwszych lat II RP jest tu głównym problemem - ginie bowiem w tle późniejsze propagandy, która mozno przekłamywała wiele rzeczywistych osiągnięć a przede wszystkim fakt, że ten dziwaczny system działał...
I w taki czy inny sposób - zważywszy fakt, że pokonywał problemy, od których póxniejsze ekipy wolały sie trzymac na dystans świadczy o tym, ze w zwyczajny ewolucyjny sposób wędrowałby ewolucyjnie naprzód, stopniowo eliminując największe "dymy" ...
Chyba zresztą największym problemem tego systemu stał się zapomniany dziś Prezydent Wojechowski - człowiek wyodrębniony na zasadzie tak częstego u nas wyboru kompromisowego niekonfliktowego człowieka... Przecie normalny obdarzony charakterem Prezydent ukręciłby łeb tej ruchawce raz dwa... A Piłsudski no cóź miałby kolejną twierdzę...
No i jeszcze jedna rzecz - zapewne czytali KOledzy trochę zapomnianą dziś książkę "Ostatnia Brygada" Mostowicza... fajnie pokazuje ona jak się walczy z prawdziwymi aferzystami w RP... zawsze płynnie zmieniąjącymi barwy - dziś demokrata - jutro legionista - pojutrze komunista...
Jak właściwie wyobrażał sobie reformę wewnętrzną marszałek - nie przejmując dyktatorskiej władzy sam - konia z rzędem temu kto umie to racjonalnie wytłumaczyć...
Pozdrawiam
_________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Wto 15 Maj, 2012 14:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Eeeeeeeeeeee, toż to zwykły chłam, bez sensu całkiem
W międzywojennych systemach politycznych w Europie, mniej lub bardziej autorytarnych - a innych sprawnych nie było raczej - tylko silne centralne rządy miały szanse przeforsować w miarę stabilną i długofalową politykę wewnętrzną i zagraniczną państwa.
Słabe demokracje były tylko klientami, czasem dopuszczanymi do pańskiego stołu, przy którym warunki dyktowali -i to bezwzględnie - najsilniejsi.
To samo odnosiło się do polityki wewnętrznej - tylko silne, stabilne centrum mogło wymusić posłuch i przeprowadzić długofalowe zamierzenia...
Bo takie bywały uroki i kolory demokracji w latach Międzywojnia - w całej Europie, nie tylko w Polsce.
Jest to jasne, proste, oczywiste i nieskomplikowane - wystarczy poczytać, a nie kierować się partykularnymi poglądami, wynikłymi, być może, z niedostatków wiedzy, informacji po prostu...
Pozdrawiam
Wto 15 Maj, 2012 20:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|